Biały piasek. - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Biały piasek. (/showthread.php?tid=2269) Strony:
1
2
|
RE: Biały piasek. - Belial - 08-02-2017 Beli zdziwił się gdy ta dmuchnęła w niego, zachwial się i dupskiem trzasnął w lód. Siedział teraz jak żaba na "erdalu" i patrzył w oczy lwicy. Wyciągnął łapę i delikatnie trącił ją w ramię. - berek... - odparł szczerząc zęby. - Dzięki.... - powiedział cicho, pierwszy raz się bawił i musiał przyznać że było przyjemnie chociaż nie widział w tym żadnego sensu. RE: Biały piasek. - Sigrun - 10-02-2017 Sigrun uśmiechnęła się łagodnie, podniosła się na równe łapy i chwyciła ogon Beliala w zęby. Pociągnęła delikatnie by za nią poszedł. Powolnym krokiem zeszła z lodowiska, brodząc w śniegu prowadziła dalej szarego samca. Zatrzymała się w miejscu w którym było dość sporo mgły. Wciągnęła więcej powietrza nosem, powietrze zdawało się być tutaj cieplejsze. Nawet śniegu było mniej. Wskoczyła na jeden z kamieni, który okazał się być ciepły. Powiodła wzrokiem po terenie dostrzegając parującą wodę. Dotarli do gorących źródeł. - Czy czujesz się szczęśliwy? - zapytała lwica ponownie nie poruszając pyskiem. Kolejne zadane pytanie, które przerwało dość długo panującą ciszę z jej strony. Zerknęła w stronę samca spozierając przez jego oczy w duszę. RE: Biały piasek. - Belial - 10-02-2017 Dziwna forma zaproszenia do rozmowy... Z tym ogonem. Ale Beli był ciekaw tego. Gdy więc lwica zadała pytanie, odpowiedział bez zastanowienia -Nie... Szukam drogi do szczęścia... Ale czemu o to pytasz? - szczęście to indywidualna sprawa... Dla każdego jego raj. RE: Biały piasek. - Sigrun - 12-02-2017 Usiadła swobodnie na wygrzanym kamieniu, ogonem oplatając szarą twardą masę. Na jego odpowiedź pokręciła przecząco łbem. - Nie. Czy czujesz się teraz szczęśliwy? - Nawet gdyby zaprzeczał to znała odpowiedź. Namiastka radości jaką został obdarowany przez zabawę. - Szczęście możemy znaleźć nawet w codziennych sprawach. Nie trzeba daleko szukać. Wystarczy cieszyć się tym co posiadamy. Szukanie jednak na siłę sprawi, że tylko je przeoczymy. Przeskoczyła na kolejny kamień, potem jeszcze jeden aż wspięła się trochę wyżej na półkę skalną. Umościła się wygodnie kładąc. Mimo iż niewiele zrobiła czuła się jakby wszystkie siły witalne zostały z niej wypompowane. Złożyła łeb na łapach odpoczywając i wpatrując się gdzieś przed siebie. RE: Biały piasek. - Belial - 12-02-2017 Nie musiał odpowiadać, lwica sama to zrobiła. Jednak nie do końca się zgadzał. Wskoczył na kamień i na następny... Poszedł jej tropem aż znów był przy niej. Usiadł obok i westchnął. - To nie było szczęście... Tu była chwila radości. Szczęście to coś znacznie głębszego, jak posiadanie domu... - miał inne zdanie na temat szczęścia niż lwica, ale musiał przyznać że przez chwilę poczuł radość. Zapamiętał to uczucie i odhaczył na swojej liście. RE: Biały piasek. - Cola - 13-02-2017 Nie tylko lwy postanowiły przechadzać się tędy. Zimno, choć niezbyt zachęcające, to jednak urokliwe miejsce przyciągało młodą hybrydkę coraz mocniej. Las pokryty dziwnym, delikatnym białym piaskiem. Chłód był nawet przyjemny dla zgrzanych młodych łap. Wtedy w oddali dostrzegła jakieś sylwetki. Przyglądała im się chwilę z daleka, ale postanowiła za chwilę, że podejdzie. Kilka kroków. Zdała sobie wówczas sprawę, że ten biały puch dziwnie acz głośno dość chrzęści pod łapami i w tej samej chwili podniosła fiołkowe oczy na nieznajomych. Dostrzegła pędzelki na ich ogonach i to, że nie są ani trochę podobne do jej matki. To zdecydowanie nie były lamparty... tylko lwy. Dwa. Zamarła na chwilę w ciszy nie wiedząc co zrobić. Jak zareagować? Uciec od razu? Czy może spróbować szczęścia i porozmawiać? W końcu jedno z tych stworzeń było młode. Może obejdzie się bez draki? RE: Biały piasek. - Sigrun - 13-02-2017 Uważała, że powiedziała wystarczająco. Dalszej dyskusji nie podejmowała, nie była typem, który lubił gadać od rzeczy. Była niemową, ten stan rzeczy zakorzenił się u niej głęboko. Więcej wysiłku i uczuć wkładała w przekazanie myśli niewerbalnie. Co często sprawiało, że dochodziło do nieporozumień. Jeśli lew uważał inaczej, to nie była kimś kto ten stan rzeczy zmieni. Wystarczy, że już mu dała do myślenia. Ponownie zapanowała między nimi cisza, cisza przerwana delikatnym chrobotem. Przeniosła swoje delikatne spojrzenie na równie młodego co ona kota w cętki. RE: Biały piasek. - Belial - 13-02-2017 Beli spojrzał na dziwną hybrydę, miał wrażenie jakby kiedyś już widział coś takiego... Może gdzieś w dżungli? A może po prostu mu się wydawało. Tak czy siak, coś tu lazło, więc należało pokazać się z lepszej strony.. Bo dobrej i tak nie było. - Andora! - przywitał się po swojemu. Już nawet zły nie próbował mu wkładać tego słowa w usta a Beli sam się przyzwyczaił i stosował to przywitanie. RE: Biały piasek. - Cola - 13-02-2017 Oh! Została zauważona. Przez moment nie wiedziała jak dokładnie zareagować, choć przewidywała, że dostrzegą ją prędzej niż później. W końcu nie ukrywała się jakoś szczególnie ze swoją obecnością. Odetchnęła głęboko chcąc coś nawet powiedzieć, ale wyglądało na to, że dorosły samiec postanowił ją uprzedzić. Dziwne. Miała wrażenie, że już gdzieś kiedyś widziała tego kota... chociaż... może to tylko urojenie? Może tylko jej się wydawało? Nie rozumiała dokładnie co samiec powiedział. Zmieszała się, ale sądząc, że jest to jakiś rodzaj przywitania postanowiła odpowiedzieć. - No... cześć - powiedziała dość niepewnie. Odchrząknęła chcąc poprawić swój głos i wtedy powtórzyła - Cześć! Teraz w jej mniemaniu brzmiała lepiej, nieco odważniej i wyraźniej. Może nie zechcą zrobić jej krzywdy? W razie czego wdrapie się na jedno z drzew. Może nie była we wspinaczce tak dobra jak mama, ale źle też jej to nie wychodziło. Była pewna, że lepiej niż lwom. RE: Biały piasek. - Athastan - 13-02-2017 //A też się wbiję, co mi tam.// Szedł sobie po białym puchu, nie idąc w rzadym konkretnym kierunku. Ach, jak uwielbiał takie miejsca. Śnieg, lekki chłód, i bezwietrzna cisza. Idąc koło grupy zasp zauważył, że ktoś tam jest. Normalnie zastanowiłby się chwilę, ale w miejscach takich jak to szukało się głównie rozrywki i zabawy, to też zaczął śmiało iść w ich kierunku. RE: Biały piasek. - Sigrun - 05-03-2017 Zeskoczyła zgrabnie z półki skalnej by znaleźć się na ziemi. Wykorzystała moment gdy lipard był zajęty poprawnym przywitaniem się. Podeszła bliżej cętkowanej by styknąć się z nią nosem. Ona była podobna do lwa ale zarazem jakaś inna. Nie umniejszało to jednak jej uroku osobistego. Sigrun każdego uważała za pięknego, nawet tych najbardziej zdeformowanych. Po chwili odsunęła się by za długo nie naruszać jej prywatnej przestrzeni. Usłyszała kolejne skrzypienie śniegu, zerknęła w bok, dostrzegając kolejnego osobnika zmierzającego w ich kierunku. |