Król Lew PBF
Na granicy z Cmentarzyskiem - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Na granicy z Cmentarzyskiem (/showthread.php?tid=2285)

Strony: 1 2


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 12-02-2017

Posłał samicy głupawy uśmieszek, jakaś taka strasznie spięta była. Trzeba od czasu do czasu się powygłupiać, bo by się mózg zlasował.
- Niech będzie... Natako. A w ogóle to co tutaj robisz? Patrolujesz swoje tereny, żeby nikt obcy nie wlazł wam wgłąb? A może zgubiłaś się, albo poszłaś na polowanie? - zmarszczył brwi i rzucił jej wyzywające spojrzenie.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Nataka - 07-03-2017

Westchnęła cichutko i machnęła leniwie końcówką ogona, spoglądając na Maru, gdy ten znów się odezwał. Na jego pytanie na moment spojrzała w bok - jakby rozglądając się po "swojej" okolicy.
-Prędzej patroluje, niż poluje... Sam widzisz, jak tutaj to wszystko wygląda. Wszędzie kurz i pył, zero roślinności.-
Odparła spokojnie, następnie ruszyła w bok, wzdłuż granicy. Popatrzyła sobie przez moment na tereny Lwioziemców.
-Wy macie zapewne mnóstwo zwierzyny, hm?-
Popatrzyła na niego przez ramię, nadstawiając uszy.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 07-03-2017

Zmrużył lekko oczy spoglądając za lwicę. Faktycznie nie wyglądało to na gościnną okolicę do polowań. Przytaknął na jej słowa.
- Owszem, wygląda nieciekawie, ale za to pewnie jesteście dzięki temu lepszymi, zwinniejszymi i szybszymi łowcami od nas. Niegościnne warunki trochę was zmuszają do cięższych treningów. - uśmiechnął się tajemniczo do ciemnej lwicy. Ogon zawinął wokół własnych łap.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Nataka - 07-03-2017

Uśmiechnęła się lekko na jego słowa i wzruszyła barkami.
-Każdy w sumie jest inny... To chyba jest jednak sprawa indywidualna. Tak mi się wydaje. Z resztą to też zależy... Niektórzy lubią się samodoskonalić, inni wcale nie przywiązują do tego wagi...-
Westchnęła cicho i machnęła ogonem.
-Może wcale nie jest tak źle jak mówisz.-
Znów na niego zerknęła.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 07-03-2017

- Tak, to prawda. Niestety tacy osobnicy nie mogą pojąć, że własnym lenistwem osłabiają też całe stado. W przypadku ataku taki osobnik najpewniej ucieknie jak zwykła surykatka - prychnął pogardliwym śmiechem - Na szczęście ja staram się dbać o wigor i doskonalić się w walce. W sumie to nie miałem wyjścia, ale to już inna historia.
Spoglądał cały czas na lwicę, co rusz zerkając gdzieś za nią, by upewnić się, że nie nadciąga jej banda i że to nie jest pułapka.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Nataka - 07-03-2017

-Tak, to prawda... Przyznam Ci rację. Z takimi zdrajcami... Wiadomo co się robi.-
Westchnęła i zamiotła łapą kurz, na moment spoglądając w ziemie. Po chwili zawróciła się do niego, by znów sobie przysiąść obok.
-Jeśli sam masz tego świadomość i dbasz o siebie - to dobrze. Musisz być przydatny stadu.-
Uśmiechnęła się lekko.
-Takich się ceni. Chyba...? Nie wiem jak jest u was w stadzie... Mało o was słyszałam.-
Przyznała szczerze.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 07-03-2017

Uniósł lekko jedną brew w geście zdziwienia. Cóż to za dziwne pytanie?
- Oczywiście, że tak. Takich zapewne docenia się w każdym normalnym i silnym stadzie. Nie potrzeba nikomu darmozjadów. Po to są starsi i bardziej doświadczeni, żeby nauczyć wszystkiego młodzików. Potem oni dorastają i szkolą kolejnych i tak dalej, żeby stado nie przepadło. A co, u was jest inaczej i pozwalacie sobie na takich osobników? I to mimo waszego kiepskiego położenia? - to było interesujące, bo zazwyczaj na takich jałowych ziemiach nie toleruje się partaczy. W każdym razie złoty nie spotykał się z takimi przypadkami.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Nataka - 07-03-2017

Pokręciła głową.
-Nie, nie... To nie tak.-
Odpowiedziała od razu.
-Hm... Po prostu tutaj... Wszyscy siebie bardzo dziwnie traktują. Cały czas czuć jakieś napięcie...-
Wyjaśniła i zawinęła ogon naokoło swoich tylnych łap.
-Nawet jeśli mówisz coś bardzo spokojnym tonem i chcesz coś wyjaśnić, normalnie, rozmową - i tak prawdopodobnie wezmą to za atak na siebie.-
Wydęła dolną wargę, uniosła brwi i z lekka uniosła powieki, wyglądając teraz na taką typową, obrażoną pannę, udając oczywiście co po niektórych ze swojego stada.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 07-03-2017

Wysłuchiwał kolejnych słów coraz bardziej marszcząc czoło. Zaiste było to coś dziwnego, niespotykanego jak na stado.
- O... A czemuż to tak się dzieje, jeśli można wiedzieć? - w sumie to była to nawet niezła okazja dowiedzieć się kilku szczegółów o sąsiednim stadzie. Do tej pory Maru nie miał za bardzo z nimi kontaktu, poza tą jedną hieną, która przyprowadziła Furahę. No i fakt, że sąsiadowali ze sobą też był niezłą motywacją, żeby dowiedzieć się czegoś więcej.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Nataka - 07-03-2017

-Wiesz co... Prawdę mówiąc, ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu tak się dzieje... Może różnica charakterów?-
Ściągnęła brwi i skrzywiła się nieco, spoglądając na moment ponownie w bok.
-Poza tym... To są moje osobiste obserwacje. Równie dobrze inny członek mojego stada mógłby Ci powiedzieć zupełnie co innego.-


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 07-03-2017

- Rozumiem... - odpowiedział dość krótko. Wyglądało na to, że niedawno przyjęli dużo nowych członków, albo stado jest jeszcze bardzo młode, dlatego dochodzi do tylu scysji. W sumie to pożyteczna wskazówka. Miał kamienną twarz podczas tych rozmyśleń, ale w końcu przypomniał sobie o gościu i rzucił jej ciepły uśmiech.
- Dacie sobie radę, w końcu żyjecie na tym trudnym terenie to pewnie i z innymi niedogodnościami sobie poradzicie. - takie małe pocieczenie, w sumie to nie wiadomo czemu. Chyba polubił tę lwicę, mimo że była we wrogim stadzie.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Nataka - 07-03-2017

Na jego słowa Nataka uśmiechnęła się, i to nawet szczerze. Kiwnęła mu głową, w podzięce.
-Heh... Mam nadzieję. Chciałabym, aby tak było...-
Westchnęła jedynie i wstała, spoglądając na niego w górę, bo zapewne był od niej nieco wyższy, jak to samiec.
-Muszę iść dalej, Maru. Ty pewnie też. Miło było Cię poznać.-
Odparła i kiwnęła łbem.


RE: Na granicy z Cmentarzyskiem - Maru - 08-03-2017

Zerkał lekko w dół na trochę posępną minę lwicy. Chyba nie był aż tak dobry w pocieszaniu innych. Skinął głową na jej słowa. W sumie miała rację, miał jeszcze patrol do dokończenia, dość niezwykły, bo uciął sobie pogawędkę z lwicą z wrogiego stada, chociaż nie znajdowała się na terenach lwioziemskich.
- Dziękuję za rozmowę, Natako i życzę wszystkiego dobrego. - podniósł zad z ziemi i odwrócił się w kierunku Lwiej Skały, przy okazji "zupełnie przypadkiem" zahaczając kitką ogona o bok lwicy. Odwrócił się posyłając jej figlarny uśmieszek, po czym ruszył w głąb swych ziem.

/zt