Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] (/showthread.php?tid=2536) Strony:
1
2
|
RE: Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] - Angelo - 14-07-2017 -Dobrze! - odparł z całkiem sporą nutą pewności siebie w głosie, co było dość nietypowe jak na takiego tchórza jak on. Wysunął pazury i bezszelestnie otarł nimi o nadrzeczny piasek. Spiął niemal wszystkie mięśnie swojego ciała i przyjął pozycję, którą zalecił mu Messiah, czyli jego, już można by rzec, nauczyciel. Angie obserwował rybę, która w mgnieniu oka podpłynęła blisko brzegu. Powoli przemieszczał się w jej stronę, jak to uczynił za pierwszym razem, lecz tym razem starał się skradać trochę wolniej. Jego ruchy były całkowicie bezdźwięczne, co go zadowalało. "Jest szansa" - pomyślał. Zrobił jeszcze jeden cichy krok i w ułamku sekundy zatopił pazury w wodzie, a kolejny ułamek sekundy później w rybie. Przyszpilił ją do dna rzeki i trzymał ją tak, dopóki nie przestał czuć ruchów stworzenia. Złapał ją zębami i wyciągnął na brzeg, jak najdalej od wody (na wszelki wypadek, gdyby nagle ożyła i magicznie wróciła do wody). Spojrzał na Messiah z uśmiechem w kształcie banana i krzyknął - Udało się, cholera!- RE: Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] - Messiah - 14-07-2017 Czarny obserwował tak jakby ucznia. Był zadowolony z synchronizacji kremowego, który zaczynał polować swoją łapą, a później pazurami. No cóż miał nadzieję że w końcu sobie da radę upolować swoją pierwszą rybę w rzece. Przymrużył ślepiami zastanawiając kiedy mu się uda wtedy nie był na tyle zmęczony, żeby położyć na miękkiej trawie. Gdy w końcu zaczynało coś dziać zauważył że w końcu Angie dał radę złapać pazurami ową rybę i wyciągnął z wody. - Brawo Angie, jestem z Ciebie dumny - rzekł szorstko i spokojnie, nikle pokazując uśmiech koledze. Najwyraźniej chyba zaprzyjaźnią się, bo mało kiedy okazuje takie zainteresowanie innymi. - No to życzę smacznego mój drogi - usiadł spokojnie na zadzie. Nie był głodny bo wcześniej już coś zjadł dlatego może w końcu obserwować ów horyzont ale nie ignorował swojego towarzysza. RE: Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] - Angelo - 14-07-2017 -Dziękuję, nauczycielu! - roześmiał się ciepło, po czym zaczął jeść złowioną przez siebie rybę. Gdy już skończył jeść, odważył się zapytać bursztynookiego lwa o to, co przez dłuższą chwilę chodziło mu po głowie. - Messiah, właściwie...jak długo bytujesz już na tych ziemiach? I czy przynależysz do jakiegoś stada? - spojrzał na minę wielkiego lwa stojącego przed nim. RE: Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] - Messiah - 15-07-2017 - Bardzo proszę - rzekł krótko i szorstko. Nikle uśmiechnął się do znajomego zastanawiając nad wszystkim wtedy Angie przeciął ciszę pytaniem swoim i odpowiedział mu na spokojnie. - Hmm... ogółem no można rzec że w krainie jestem niedawno. Tak należę do Królestwa Mgły i Popiołu - rzekł ze spokojem do niego. - A Ty? - spytał się ciekawości. RE: Spotkanie nad rzeką [Messiah, Angelo] - Angelo - 15-07-2017 Angelo po usłyszeniu nazwy stada, trochę się wzdrygnął. - Ciekawa nazwa. - uśmiechnął się lekko - Co to właściwie za Królestwo? A co do mnie, jestem samotnikiem, odkąd odszedłem od swojego stada...które i tak się rozpadało. - |