Legowisko Eurielle i Edena - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171) +--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34) +--- Wątek: Legowisko Eurielle i Edena (/showthread.php?tid=2602) |
RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eden Sandjon - 29-07-2017 Siedział i obserwował jak młoda matka zajmuje się ich dziećmi. Jedyne czego się obawiał to ryk Myra znów go wołający w jakimś celu, ale to chyba się nie przydarzy. A jeśli tak to... nie poszedłby. Raz popełnił ten błąd i nie powtórzy go. Posłał ciepły uśmiech dla Eurielle, cały czas oglądając jak czyści młode. - Tak, są śliczne. A nawet trochę rozbrykane i to od samego początku. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 29-07-2017 Samica gdy zgłodniała wzięła kęs upolowanej przez partnera zwierze i zaczynała jeść. Po chwili zostawiła połowę z tego względu, że pewnie też był głodny. - Zostawię Ci połowę zwierzyny, bo pewnie jesteś też głodny - rzekła spokojnym i melodyjnym głosem. Gdy poczuła wiercenie ostatniego z synów lekko zaśmiała się wtedy nachyliła pyszczek chcąc wtulić młodego do siebie. Liznęła go delikatnie i czule. Po chwili spojrzała się na Edena i odwzajemniła uśmiech. W danym momencie usłyszała: - To prawda - rzekła uśmiechając się do wszystkich. Właściwie zastanawiała się po kim to od dziedziczyły i wtedy spojrzała się na Edena. - Hmm po kimś to musiały odziedziczyć - zaśmiała się cichutko pokazując uroczy uśmiech przy nim. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Shem - 29-07-2017 Ssał spokojnie ten ciepły, smaczny płyn spływający w głąb jego gardła. Było mu dobrze. Już nie dygotał z zimna, już nie tęsknił za swoim dawnym domem. Tu było znacznie więcej miejsca i nowych wrażeń. Shemowi najbardziej spodobało się... oddychanie. Nie jedzenie, nie większa przestrzeń osobista tylko te dwie proste czynności. Wdech, wydech, wdech, wydech, wdech, wydech... Mógł to robić godzinami (właściwie to nawet musiał) i bardzo mu się to podobało. Uświadomił sobie, że stary dom nie był tak idealny jak przedtem sądził. Tam był ściśnięty z rodzeństwem, szczególnie w ostatnich czasach i nie miał szansy poznać pysznego smaku jedzenia. No i nie oddychał tak jak tutaj. Zamruczał cicho, zadowolony z ciepła i syty po posiłku. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 31-07-2017 /robimy skip do 2 miesięcy (możecie wpisać że posiadacie 2 miesiące)/ Eurielle obudziła się czując wiatr, który wpadł do ich legowiska. Gdy zaczynała się budzić spojrzała na horyzont i ziewnęła pokazując kły. Przed chwilą mruknęła spoglądając na Edena ze śpiącymi młodymi. Nie mogła napatrzeć na przyjemny widok, który przykuł jej wzrok w tym momencie. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Shem - 31-07-2017 Eurielle tylko zdawało się, że przy jej partnerze śpią wszystkie młode. Złotooka kulka futra obudziła się w środku nocy i od tamtej chwili nie spała. A ponieważ Shemowi zaczęło się nudzić po wielogodzinnym samotnym badaniu rodzinnej kryjówki, więc postanowił w końcu poznać świat na zewnątrz. Przedkradł się obok obudzonej już matki i przyczaił u wyjścia z jaskini, mrużąc oczy w blasku wschodzącego słońca. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 01-08-2017 Eurielle otworzyła szerzej ślepia widząc swojego syna, który nie może najwyraźniej spać. Wstała nie budząc wtulonych lwiątek do Edena którzy tak uroczo śpią nadal. Podeszła do syna Shem i spytała się po cichu nie chcąc obudzić reszty w legowisku. - Czemuż nie śpisz mój synu? - spytała się z ciekawości do lwiątka. Powinien spać tak naprawdę, żeby mieć więcej energii na nowy dzień. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Shem - 01-08-2017 Shem odwrócił szybko głowę i spojrzał na mamę zdziwiony. Zaskoczyła go, nie słyszał jak nadchodzi. Wzruszył ramionami. - Nie mo... Mo... spać - wyjaśnił swoim dziecinnym głosikiem. - Jeśtem wyspani. - Faktycznie był. Czuł się ożywiony, pełen energii. Miał ochotę biegać i skakać. Spojrzał matce w oczy. - A czemiu ty ni śpisz? Jest wceśni... Wceśnie jano! RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 01-08-2017 Eurielle uśmiechnęła się lekko spoglądając na syna. Najwyraźniej musiał mieć geny co do spania, zaśmiała się lekko przy Shem. Po wysłuchaniu wypowiedzi synka to nie schodził z pyszczka uśmiech. - Nie jestem śpiąca. W dodatku bezchmurnie jest więc można popatrzeć na gwiazdy - rzekła cichym głosem nie chcąc obudzić reszty lwiątek. Gdy młody podniósł głos musiała zwrócić uwagę. - Trochę ciszej bo twoje rodzeństwo i Tata obudzą się - rzekła ze spokojem. Miała nadzieję, że nie obudzą się tak szybko. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Shem - 01-08-2017 Lewek spojrzał na horyzont po czym znów na matkę. Pokiwał energicznie łebkiem. - Tiak. Zastanowił się. Oczy jego mamy lśniły jak gwiazdy. Może więc gwiazdy to oczy wielu mam, które przykleiły się do nieba? - Psiepra... Siam - szepnął, zawstydzony, gdy mama go uciszyła. Zerknął na resztę rodziny. Chociaż byli nieznośnymi śpiochami, co go zdumiewało i irytowało, naprawdę nie chciał ich obudzić. Spojrzał ponownie w niebo, a potem na to, co poniżej. Na ziemię, gdzie jego łapka nigdy nie stanęła. Na pyszczku Shema wykwitł szeroki uśmiech. Młode w tym wieku dopiero mówią monosylabami i uczą się składać wyrazy, proszę, dostosuj się do tego w swoich postach. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eden Sandjon - 01-08-2017 Samiec nawet nie spał, bardziej to był w stanie czuwania, ewentualnie można powiedzieć, że w płytkim śnie. Delikatne poruszenie i ciche słowa wystarczyły, żeby go wybudzić. Lekko drygnęła mu głowa, potem uniósł powieki i zmęczonym wzrokiem rozejrzał się po grocie. Chwilę mu zajęło zauważenie Eu i młodego, ale to pewnie z powodu zamglonego wzroku. Parę razy mrugnął, żeby się go pozbyć. Delikatnie rozciągnął gnaty i uniósł łeb. Nie udzielał się tylko przysłuchiwał rozmowie matki i syna. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eshina - 01-08-2017 Mała Eshina otworzyła powoli załzawione od snu oczęta i od razu spojrzała na Shema, który swoimi piskami i próbami nawiązania rozmowy z mamusią, jak na złość ją obudził. Zmarszczyła lekko brwi, po czym ziewnęła i trąciła mamę w brzuch. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 02-08-2017 /Skip o 2 miechy było dużą przesadą dlatego jest nie ważny, dlatego zmniejszamy go. Skip jest o 2 tygodnie jak już, Przepraszam za niedogodności i problemy xD/ Eurielle gdy rozmawiała ze swoim synem usiadła na zadzie. Nie mogła na razie nigdzie wychodzić, ze względu na bezpieczeństwo młodych. Spoglądała się nadal w gwiazdy. Po usłyszeniu przeprosin uśmiechnęła się do synka. Gdy lekko ogonem zaczynała po podłożu dotykać to usłyszała jakby dziwny szmer. Zaskoczona słysząc pisk lwiątka i to było jedno z młodych, które wtedy spało. W dodatku wtuliła swoją córeczkę do siebie. Wyczuła zarówno, że jej partner nie spał. Jedynie jedno lwiątko spało twardo. Najwyraźniej reszta nie potrafiło zasnąć porządnie. Zaśmiała się cichutko. - Eden czemuż nie śpisz? - zapytała się cichutko nie chcąc obudzić synka w środku nocy. Eu miała RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eden Sandjon - 02-08-2017 Mimowolnie pojawił się uśmiech na pysku samca, widzącego, jak matka bawi się z synem, jego synem. Nawet przez dłuższy moment pozostawał niezauważony,tym bardziej, że uwagę lwicy przykuł kolejny obudzony szkrab. Zapewne niedługo cała rozbrykana gromadka będzie się tu kręcić. Jednak w końcu dostrzeżono jego obecność. Uniósł brew na dziwne pytanie skierowane ku niemu. - Pewnie dlatego, że ktoś mnie obudził rozmowami. - odpowiedział trochę zgryźliwie ku ukochanej. Jednak zaraz potem puścił jej oczko. Nie ruszał się z miejsca, bo przy nim była jeszcze jedna śpiąca kulka i nie chciał zmieniać tego stanu rzeczy. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eshina - 02-08-2017 Eshina zamruczała wtulając się w swą ukochaną rodzicielkę i posłała jej niewinny uśmiech. Kilka minut siedzenia upewniło ją, że nie może dalej spać, więc wyrwała się z łap Eurielle i wolnym krokiem podeszła do ojca. Popatrzyła na niego z dołu, ziewnęła i wtuliła się w jego puchatą grzywę. - Taatuuuuś - pisnęła w miarę cicho, by nie obudzić jedynego śpiącego w tym towarzystwie. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Shem - 02-08-2017 No i stało się. Obudził ich. Tylko Nishati jeszcze spał, ale Eshina i tata nie. Shem spojrzał na nich z urazą. Dlaczego musieli się obudzić? Z buntowniczym miauknięciem spojrzał w górę, na mamę. Może ona im powie że są niegrzeczni? Ale Shem nie potrafił się długo gniewać. Jeśli ktoś tu zawinił, to tylko on sam. Mógł nie hałasować. Wstał, odwrócił się i w podskokach pobiegł do ojca i siostry. Położył się obok lwiczki, przytając do jej boku i wtórując jej mruczeniem. |