Polowanie - Moran i Padme - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102) +---- Dział: +---- Wątek: Polowanie - Moran i Padme (/showthread.php?tid=430) Strony:
1
2
|
RE: Polowanie - Moran i Padme - Mistrz Gry - 23-09-2012 Struś wyrywał się na tyle silnie, że gdyby nie pomoc Padme, Moran sam w życiu nie przegryzłby mu tej szyi - a z drugiej strony Padme, skupiona na przytrzymywaniu sporego korpusu, nie miałaby szans dosięgnąć punktów ważnych życiowo bez ryzyka udziobania lub kopnięcia. A podobno taki struś to umie nawet żebro złamać. (Tak, Moran akurat wtedy wykorzystał swoje szczęście.) Jednak dzięki współpracy lwów i podzieleniu się obowiązkami, w końcu udało się samca zakatrupić. Zajęło to więcej czasu niż przewidywali - czując bliskość śmierci, ptak wytężał wszystkie pozostałe mu siły i nie pozwolił złamać sobie karku - jednak w końcu kieł lwa trafił na tętnicę szyjną, rozrywając ją i pozwalając, by życie wypłynęło ze strusia gwałtownym strumieniem. Kilka ostatnich podrygów martwego już ciała... i było po sprawie. Padme, cały czas mając łapy zaciśnięte na ptaszydle, wyczuła w pewnym momencie nierówność pod skrzydłem ofiary. Zajrzała tam - i znalazła pięć opali. Mogła je zachować dla siebie lub podzielić się nimi z Moranem; wybór należał do niej. //Padme +16 PD i +5 opali, chyba, że się podzieli Moran +15 PD (słowo to słowo :P ) // RE: Polowanie - Moran i Padme - Padme - 23-09-2012 Lwica w końcu z triumfem puściła wspólną zdobycz, wcześniej zgarniając kamyki, które znalazła pod strusim skrzydłem. - Bierze pan trochę?- zapytała nieco zadziornie, pokazując Moranowi błyszczące kamyczki. A co tam, należy mu się. RE: Polowanie - Moran i Padme - Moran - 23-09-2012 Wypuścił zalegającą w jego pysku część ptasiego truchła. Pokręcił przecząco łbem. - Miłość miłością, ale bez przesady - bąknął i oblizał łakomie wargi. Opale, owszem, były wspaniałe i miały dużą wartość, lecz najbardziej z tego wszystkiego pociągało go to, po co tutaj przyszli. Wziął się więc za pałaszowanie. Jadł łapczywie, jednak baczył na to, by pozostawić połowę ofiary dla lwicy. Właściwie to ona załatwiła sporą część tej "brudnej" roboty i to jej należała się większa część i znalezione przezeń opale. Gdy skończył, oblizał pysk i cofnął się na parę kroków w oczekiwaniu na Padme. Nie ma się co spieszyć, niech je powoli, a dobrze. RE: Polowanie - Moran i Padme - Padme - 23-09-2012 - Oh, no właśnie, bez przesady. To tylko świecące kamyki, nie zależy mi na nich aż tak.- mruknęła, kładąc przy nim dwa z nich. A weźmie większą część, może jej się kiedyś przydadzą.. Zresztą, Moran miał już jeden, a w takim wypadku, będą ich mieli po równo. Sama zaś zabrała się za jedzenie, rzucając kudłaczowi wymowne spojrzenie. Jadła wolno, coby nie powiedzieć wybrednie, bo jedyne na co miała teraz smaka, to ciepłe mięsko, które właśnie co skończyła wybierać. Gdy skończyła jeść, oblizała pysk, choć i tak i tak została na nim jucha. RE: Polowanie - Moran i Padme - Moran - 23-09-2012 Argh, niech jej będzie. Przecież nie będzie robił awantury o taką drobnostkę... Wziął więc dwa opale, które podała mu Padme i skinął doń głową w geście podziękowania. Gdy upewnił się, że są już gotowi do drogi, zaczął iść ku granicom Wolnych Ziem. zt RE: Polowanie - Moran i Padme - Padme - 23-09-2012 A Ona za nim. Zt |