Król Lew PBF
wiecznie nieobecny król - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+--- Wątek: wiecznie nieobecny król (/showthread.php?tid=1337)

Strony: 1 2 3


RE: wiecznie nieobecny król - Malimau - 18-08-2015

Fuko, to byłoby stado stworzone sztucznie, pod ideę. Bo taki ktoś miał pomysł. Strażnicy też tacy byli. Sens mają takie stada, które powstają powoli, w sumie nie są planowane, to samo wychodzi - jak Bractwo chociażby.


RE: wiecznie nieobecny król - Machafuko - 18-08-2015

Jaaasne, zgadzam się z wami obiema, zresztą pisałem już swego czasu że czuję pewne problemy z utrzymaniem tych dwóch nowych stad.
I z Cyń również.
Robienie stada na siłę, bez fabularnego backgroundu to suaby pomysł.
Właściwie mimo odniesienia się do lwich, co wymyśliłem na szybko, to ot tak rzuciłem to w eter, może kiedyś jakaś dziarska grupa samic wykorzysta :v


RE: wiecznie nieobecny król - Kahawa - 18-08-2015

Nie czytałam wszystkich postów, nie mam na to siły.
Moja propozycja;
Bunt lwic spowodowany nastaniem mrocznych czasów. pojawiło się nowy gang czarnych agresywnych lwów plus jakieś ciche słuchy o bractwie. Nie brzmi zbyt ciekawie. Obecny król nic nie robi, nie organizuje patrolów. Nie dba co się dzieje z lwicami i młodymi. Czy są organizowane jakieś polowania, czy każdy chodzi syty i cały. Obalić chodzącego wiecznie głowa w chmurach króla. Zdegradować go do poziomu zwykłego członka stada. Władze przejęłaby na razie sama Vei.
Czy jednak ona podciągnie to stado i wreszcie tez jakoś się nim lepiej zainteresuje? To już wyjdzie na fabule.


RE: wiecznie nieobecny król - Shaka - 18-08-2015

Zgrani Lwioziemcy, wtf jaki oksymoron.
Jeśli chodzi o LZ to cokolwiek, aby coś tylko z nim zrobić. Vei mogłaby w jakiś sposób nastawić lwy przeciw Mako, jestem pewna, że już by coś wymyśliła :| Ale skoro już Fel i Mako mają jakiś pomysł, to chyba nie mam za bardzo co pisać xd Tylko tyle, żeby cokolwiek się działo, bo LZ serio wkurzające się, a ja zawsze lubiłam to stado.