Król Lew PBF
Las Śmierci - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+---- Dział: Kosz (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=106)
+---- Wątek: Las Śmierci (/showthread.php?tid=205)

Strony: 1 2 3


RE: Las Śmierci - Slide - 17-09-2012

Młody zaś przysłuchiwał się wszystkiemu po trochu. Z jednej strony się kłócą, z drugiej gadają o wspinaniu się i skakaniu po drzewach. Zaś z naprzeciwka przybyła ta biała lwica.. znał ją, lecz nie wiedział skąd. Ale i to się wyjaśniło gdy Shun zadała Slajdowi pytanie na temat stada. Teraz trzeba odpowiedzieć.. co nie wychodziło czarnemu najlepiej.
J-ja.. nie. Nie mógłbym zostawić mej rodziny. Jeszcze po tym gdy opuścił nas Nazeatu i Oxena pozostała sama. No dobra.. Miles to dobry wuj. Ale ona potrzebuje bratniej duszy, dlatego też musiałem, raczej chciałem zostać.
Wtedy też do jego uszu doszedł ten dźwięk.. ryk Oxeny był dobrze słyszalny, ale złotooki nie wiedział co oznaczał. Może Ox potrzebuje pomocy lub wsparcia? Nie ma czasu na gdybania... trzeba ruszać. Ale na chęciach się skończyło gdy podszedł Ingo.
Em. Tak.. jestem.. jesteśmy z Nowej Północy. I ch-chcesz do nas dołączyć, tak? Więc zajdź za mną na stadne tereny a poznasz lwicę której głos tu dotarł. I być może naszego króla.. z nim na ten temat porozmawiasz.


RE: Las Śmierci - Shun - 17-09-2012

Uniosła łeb ku górze kiedy usłyszała ten ryk. Dobrze wiedziała co się święci, a przynajmniej była pewna że jej przypuszczenia są w dużym procencie słuszne z prawdą. Przymknęła na chwile lewą powiekę cicho wzdychając. Czas naglił, a dopiero co była tam niedaleko.
Uśmiechnęła się pod nosem.
- Slide, króla i naszą młodą królową - Mówiąc to dźwignęła się na przednich łapach, podsunęła tą chorowitą i jakoś dała radę wstać, gdzie nawet jej skrzywienie na pysku nie było zbyt widoczne. Miała po porostu dzień gorszy, cóż na to poradzić. Pewnie będą się na Skalisku trochę niecierpliwić jak będzie tak wolno szła, ale pomyślała, że w sumie będą mogli tę chwilę odczekać.
Przeszła się kawałek koło towarzystwa, jakby wciągając nosem powietrze, nowy zapach, jakby czegoś szukała. Być może. Nie czuła jednak, ze ktoś inny mógłby się tutaj pojawić. Przelotnym spojrzeniem obdarowała siedzącego poza towarzystwem Shelota, jakby cicho mówiąc o "zezwoleniu" na towarzystwo w drodze na Skalisko, lecz nic więcej. Po prostu nie przepadała za widokiem posępnych osób, nawet jeśli i sana Biała Dama mogłaby się wydawać na smutnawą i posępną osobę.
- Może nie jestem w stanie szybko iść, ale myślę, że im szybciej ruszymy tym prędzej dojdziemy na Skalisko. Nie można pozwolić by zbytnio czekali - Odstąpiła kroku w stronę Skaliska i sama zaryczała, by mogli usłyszeć o przybyciu towarzystwa wcześniej, by się tak nie zamartwiali.
Potem, powolutku ruszyła, kulejąc. Nie szła za szybko by siebie nie obciążyć nazbyt, ale też i czekała na pozostałych, jakby nie chciała tam się pojawić w samotności.


RE: Las Śmierci - Duma - 17-09-2012

Wysłuchała słów Serret, ale nie odpowiedziała karakalce. Zgromadzenie zrobiło się za duże - owszem, Dum lubiła mieć towarzystwo. Ale nie przesadzajmy! Tata, Serret, biała lwica jeszcze mogłaby zostać. Ale Sheloth, Lena, Signatum, Slide? Nie za dużo ich tu? Szkoda że się nie mogli rozproszyć bardziej po tym lesie. Cofnęła się za łapy ojca, ale uważnie wsłuchiwała się w słowa Shun i Slide'a. Kiedy Ingo podszedł do Północnych, potupała za nim, a jakże. echo ryku dotarło i do jej uszu, brązowe ślepia rozszerzyły się. Co za głos! Zaczynało się coś dziać! Więc czemu tu jeszcze tkwią? Całym sercem popierała Shun. Niech już idą!
- Serret, idziesz? - zapytała niegłośno karakalki, obracając łepek w jej stronę. Jeśli tylko otrzyma odpowiedź pozytywną - ruszamy! Niech ktoś jej tylko pokaże, jak się do tego Skaliska idzie. W przeciwieństwie do Shun była wypoczęta i pełna sił, nic jej nie dokuczało.


RE: Las Śmierci - Ingo - 18-09-2012

Ingo pokiwał łbem w kierunku Slide'a, potem uważnie obserwując Shun i wyłapując jej słowa.
Taak, najwyższy czas w końcu udać się i zobaczyć, co się dzieje.
Wstał i ruszył powoli za Anielicą, przedtem wyszukując spojrzeniem Serret. Potem czule trącił córkę nosem i przeszedł nad nią pozwalając by zaczekała na ciocię karakalkę. Po chwili ponaglił ją, kiedy Serret również ruszyła.

zt + Duma... bo takie zbieranie się przez tydzień jest bezsensowne.


RE: Las Śmierci - Slide - 18-09-2012

W takim razie, nie ma co czekać. Czas ruszyć na spotkanie z nową panią zamieszkanych przez czarnego ziem. Tylko miejmy nadzieję że Oxi nie pójdzie w ślady ojca i nie opuści krainy bez słowa. Tak więc młody towarzysząc Shun lazł na swe tereny. TFU! Na tereny stadne.

z/t


RE: Las Śmierci - Serret - 18-09-2012

Ryk? To z pewnością lew! Wielki, potężny lew, który spojrzy na nią z góry i będzie rozważać jej kandydaturę... Ale w końcu ją przyjmie, a ona będzie z siebie dumna, i będzie uczyć Dumy wspinania się po drzewach, i będzie podziwiać piękno terenów, na których już niedługo zamieszka na stałe, i znajdzie sobie jakąś przytulną grotę. Taaak...
Nadstawiła uszu, spojrzała po obecnych, po czym wróciła wzrokiem do młodej gepardzicy.
- Tak, idziemy! - stwierdziła z uśmiechem, a choć miała już te kilka lat na karku, to takiej radości w głosie nie mogłoby się powstydzić żadne kocię.
Podniosła się z miejsca, a widząc, że ojciec małej zdążył już się oddalić, ona spokojnie podążyła za nim. Nie pędziła - wolała mieć Dumę na oku. Swego rodzaju instynkt kazał jej pilnować tego uroczego kłębku futra, nawet jeśli tuż obok znajdował się jej 'formalny' opiekun.

Z/t


RE: Las Śmierci - Sheloth - 23-09-2012

W którymś momencie beżowa pokraka po prostu oprzytomniała i odeszła.
Najwyższy czas.

z/t