Wzgórze - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Wzgórze (/showthread.php?tid=2233) |
RE: Wzgórze - Eleyna - 19-01-2017 Faktycznie robiło się późno, Eleyna dopiero teraz to zauważyła. No proszę, jak ten czas leci! Zachodzące słońce zabarwiło niebo pomarańczem i szkarłatem. Wyglądało to tak, jakby ranny, krwawiący smok ział ogniem.Lwica westchnęła cicho. Czuła, że dokona teraz bardzo ważnego wyboru, kto wie czy nie najważniejszego w życiu. Albo pożegna Beliala albo zostanie z nim. Odetchnęła głęboko. - Idę z tobą - oznajmiła głosem zaskakująco stanowczym i spokojnym. - Chodźmy poszukać noclegu. RE: Wzgórze - Belial - 19-01-2017 Belial wstał i wolno ruszył w drogę. Uznał że najlepiej będzie kierować się do dżungli, wiedział że jest tam kilka bardzo starych drzew, które wraz z pnączami tworzą czasem coś na kształt groty. Oczywiście szedł tak by lwica mogła iść obok niego. - Nie musisz jeśli nie chcesz... - nawiązał do jej poprzednich słów. - jeśli twojemu stadu może się nie spodobać twoje zachowanie to lepiej odpuść... Będziesz chciała to możesz mnie znaleźć innym razem. - serio nie chciał by miała z tego powodu problemy. RE: Wzgórze - Eleyna - 19-01-2017 Eleyna maszerowała u boku Beliala z zadowoloną miną. Nie wiedziała, gdzie idą, ale wierzyła, że to dobre miejsce. Zastrzygła uszami w reakcji na jego słowa. - Pójdę z tobą - powiedziała i otarła się lekko o jego bok. Odkąd podjęła decyzję i została z Belialem zrobiła się trochę śmielsza. - A moje stado o niczym się nie dowie. W oddali zamajaczyły drzewa. Byli blisko dżungli. RE: Wzgórze - Belial - 19-01-2017 Spodobało mu się gdy lwica się o niego oparła. Co chwilę spoglądał na nią, jakby chciał sprawdzić czy nadal idzie obok. Weszli do dżungli i już po chwili Beli dostrzegł to czego szukał. Pnącza oplatały gałęzie drzewa tworząc szałas. Pociągnął łapą kilka pnączy tworząc wejście do środka. Spojrzał na lwicę i skinieniem łba zaprosił ją jako pierwszą do środka. RE: Wzgórze - Eleyna - 20-01-2017 Uśmiachała się radośnie czując sobie wzrok Beliala. Zapuścili się do dżungli i lwica co chwila musiała schylać głowę przed jakimś liściem czy pnączem. Wreszcie dotarli na miejsce i gdy Belial umożliwił jej wstęp do drzewnej jaskini, Eleyna szybkim krokiem weszła do środka, uprzednio polizawszy czule lwa po policzku. Przez chwilę przeciskała się ciasnym tunelem aż znalazła się w ciemnej, dość obszernej... Jaskini? Grocie? Dziupli? Nie sposób określić. RE: Wzgórze - Belial - 20-01-2017 Zaraz po lwicy i Belial wszedł do środka. Miejsce to było bardziej przytulne, cieplejsze od jaskiń i skalnych grot w jakich mieszkał szary. Dopiero teraz zaczynało do niego docierać jak dziwnie się czuje w obecności lwicy... Wstydził się? Dziwna sprawa. Usiadł blisko wejścia, i przyglądał się wnętrzu. - znajdź sobie miejsce do spania... - odparł cicho. RE: Wzgórze - Eleyna - 20-01-2017 Eleyna skinęła potwierdzająco głową. - Dobrze - odparła. Rozejrzała się. Gdy jej wzrok przyzwyczaił się do półmroku, lwica dostrzegła w kącie stos suchych liści, dość duży by zmieściły się dwie osoby. Podeszła tam powoli, okręciła się kilkakrotnie na legowisku i wreszcie położyła się z zadowolonym westchnieniem. RE: Wzgórze - Belial - 20-01-2017 Belial spojrzał na zewnątrz, było już ciemno... Westchnął ciężko zastanawiając się nadają kolejnym dniem, ile to już dni bez snu? Chyba już trzeci... A nie, czwarty. Za dużo myśli by móc spać spokojnie. Spojrzał na Eleynę, wyglądała na szczęśliwą, spokojną... Ona mogła spać spokojnie. W dodatku już dawno zły nie brał nad nim kontroli, cieszyć się czy może martwić? Cóż... - śpij... Obudzę cię gdy słońce już wzejdzie. - cicho powiedział do lwicy. RE: Wzgórze - Eleyna - 20-01-2017 Eleyna pokręciła gwałtownie głową. - Nie - powiedziała tonem nie dopuszczającym sprzeciwu. - Ty się prześpij, ja będę czuwać. Wyglądasz na zmęczonego, a ja czuję się świetnie. Mogę nie spać nawet całą noc! - Usiadła, wlepiając przepełnione troską spojrzenie w Beliala. Naorawdę nie wyglądał za dobrze. RE: Wzgórze - Belial - 20-01-2017 Belial nie pozwoli sobie przecież na rozkazy. - sen przynosi koszmary. Świat jest podły, ale z tym już umiem sobie poradzić... Zresztą i tak nie zasnę. - uśmiechnął się lekko. - taki już jestem, nie chcę spać teraz. - ledwo się powstrzymywał... Podobała mu się, jednak starał się o tym nie myśleć. RE: Wzgórze - Eleyna - 20-01-2017 Lwica spojrzała na niego zadziornie. - Skoro nie zamierzasz spać, to żadne z nas nie uderzy w kinono - stwierdziła. - Ja nie jestem śpiąca, więc oboje będziemy czuwać albo oboje zaśniemy. - Machnęła ogonem ze zdecydowaną miną. RE: Wzgórze - Belial - 21-01-2017 - jeśli się boisz że ci coś zrobię to nie musisz spać. - uśmiechnął się. Zastanawiał się czy przypadkiem nie powinien się chociaż położyć... No dobra, niech będzie... - ale położyć się właściwie mogę... - podszedł do lwicy i przyglądał się chwilę miejscu gdzie mógłby się położyć. W końcu usiadł i po chwili położył się, jednak trzymał dystans do samicy około pół metra... RE: Wzgórze - Eleyna - 21-01-2017 - Wcale się nie boję! - Parsknęła. - Po prostu uważam, że nudno jest siedzieć samotnie i czuwać, podczas gdy druga osoba śpi. Z zadowoleniem patrzyła jak Belial się kładzie i natychmiast zrobiła to samo. Nie zasnę, powtarzała sobie. Nie zasnę. Ale na nic się to zdało. Powieki Eleyny same się zamknęły i po chwili lwica już spała. RE: Wzgórze - Belial - 22-01-2017 Belial nie zasnął, leżał jedynie i czuwał. Po jakimś czasie wstał i wyszedł z szałasu, jednak nie oddalał się za daleko. Pospacerował trochę w ciemności. Widział że słońce powinno zaraz wstać jednak w dżungli nadal i tak będzie ciemno, trzeba było dłużej czekać na to. Wszedł znów do szałasu i pochylił się nad lwicą. Podobała mu się i chętnie by zrobił kolejny krok w stronę tej znajomości, ale jakoś się powstrzymywał. - wstawaj... - wyszeptał jej do ucha. - musisz wracać... Kapłanka może się gniewać... - cicho dodał. RE: Wzgórze - Eleyna - 22-01-2017 Do świadomości Eleyny dotarł głos Beliala i lwica otworzyła ślepia. Tej nocy nic jej się nie śniło, a przynajmniej niczego nie zapamiętała. Spojrzała na pochylonego nad nią lwa, uśmiechnęła się leciutko i polizała różnookiego delikatnie po policzku. - Już wstaję - mruknęła, podnosząc się i przeciągając. Wzmianka o Ines nie niepokoiła kwicy w najmniejszym stopniu. W końcu nie wiedziała o znajomości Eleyny z Belialem, prawda? - Czego Kapłanka nie zobaczy, to jej nie zaboli... - Ziewnęła. |