Legowisko Eurielle i Edena - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171) +--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34) +--- Wątek: Legowisko Eurielle i Edena (/showthread.php?tid=2602) |
RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 02-08-2017 Po wypowiedzeniu pytania do partnera uśmiechnęła się lekko śmiejąc cichutko. - Co poradzić mój drogi - rzekła rozbawiona sytuacją. Najwyraźniej Shem nie mógł zasnąć tak samo jak lwica była małym lwiątkiem. Nie powie że była strasznie ruchliwa bo to zabrzmi dziwnie. Gdy zwróciła uwagę na córeczkę i później synka którzy poszli w kierunku Edena lekko uśmiechnęła się do nich. Nie mogła się pogodzić z tą nieudaną misją którą odbyła z Królową stada. Kremowa była bardzo zawiedziona wtedy spojrzała ślepiami w niebo pełen gwiazd. Westchnęła ciężko siedząc przy wejściu legowiska. Najwyraźniej nie zaśnie już myśląc o tamtych szkrabach. Czasami miała ochotę medyczkę rozszarpać na strzępy ale z drugiej strony nie miała ochoty brudzić sobie łap. Jedynie zaczynała czuć obrzydzenie i nienawiść w kierunku tej medyczki. Zamilkła przez pewien czas. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eden Sandjon - 03-08-2017 Spojrzał na jego małą córeczkę. Wykapana mama posiadająca oczy koloru taty. Położył łapę na jej główce i lekko pogłaskał. Jego oczy utkwiły w tym małym żyjątku leżącym obok niego. Potem dołączył jeszcze jej braciszek. Ten też przejął wygląd mamy, łącznie z kolorem oczu... no prawie. Jego delikatnie podrapał po plecach w podzięce. Teraz miał wszystkie młode u swego boku. Śpiącego nie ruszał, niech śpi dalej. Wzruszony wpatrywał się w nich przez dłuższy moment, teraz jeszcze bardziej zrozumiał swój wcześniejszy błąd z Yasumu, jej i ich dzieciom tego nie dał. Szarej już nie pomoże na tym świecie, jedynie miał nadzieję, że jego pociechy ujdą cało z tego całego porwania. Ale póki co chce się zająć tymi leżącymi obok. Machnął swoją dużą grzywą, miziając końcówkami swoje szkraby. Potem przykrył ich nią, dając im znać, że są tu bezpieczni. Zerknął na Eurielle i uśmiechnięty wsłuchiwał się w mruczenie pod brodą. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Nishati - 20-08-2017 // Lekka przerwa w ciągłości akcji. Temat się zastał, a lwiątka przeszły do kolejnego etapu.// Było jeszcze wcześniej rano gdy się obudził, słońce dopiero wschodziło z za horyzontu. Rodzice i rodzeństwo jeszcze spali, on też teoretycznie powinien. A przynajmniej leżeć i czekać aż się reszta obudzi. I mama da śniadanie. Ale perspektywa dalszego siedzenia w legowisku niezbyt mu odpowiadała. Światło zaczynało wpadać przez otwór wejściowy, a jego po prostu roznosiła energia, którą trzeba było jakoś sporzytkować. Uważając więc by nie potącić i nie obudzić nikogo ze śpiących, wyszedł na zewnątrz, prosto w brzask. Gdy wyszedł, z nad widnokręgu podnosiła się już słoneczna tarcza, ale trawy wciąż jeszcze były wilgotne od rosy, która załamywała promienie słońca. I moczyła mu futro na łapach, czym akurat zbytnio się nie przejmował, bo w końcu za chwilę i tak wszystko wyschnie. Zaś Lwia Skała, monumen wznoszący się nad jego domem, wyglądała jeszcze dostojniej niż zwykle. I bardziej zachęcającą. A że chwilowo nie miał na głowie rodziców, którzy z jakiś znanych tylko dorosłym powodów jednogłośnie uznawali wchodzenie na wszystkie okoliczne drzewa, skałki i wzniesienia i pakowanie się do najprzeróżniejszych dziór i zakamarków, za zły pomysł, nie sposób było nie skorzystać z okazji. Wstał więc z kamienia, na którym obserwował poranny krajobraz i potruchtał w stonę Skały. ~Zt. Gdzieś na tereny LS. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Shem - 20-08-2017 Wszyscy jeszcze spali? Nie, jeszcze jedno lwiątko nie spało prócz Nishatiego. Shem był przytomny od ładnych paru godzin, a teraz z ciekawością śledził wzrokiem wyjście brata z jaskini. Z troską pomyślał, że przecież Nishatiemu może coś się stać. Tam, na zewnątrz było Nieznane, a w Nieznanym mogło być wszystko, najgorsze potwory z koszmarów i złe duchy! Lewek postanowił, że nie może tego tak zostawić. Ostrożnie wstał, nie chcąc nikogo obudzić... I głośno zaburczało mu w brzuszku. Shem wiedział już, co to oznacza, i bez zwłoki przyssał się do matczynej piersi, starając się nie nie przerwać jej snu. Gdy po paru minutach poczuł się najedzony i gotowy na nowe przygody, opuścił jaskinię w poszukiwaniu brata. z/t RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 20-08-2017 Eurielle zaczynała przebudzać się w danym momencie zauważyła swojego partnera, który jeszcze spał w najlepsze mając córkę w objęciach jednakże jak otworzyła szerzej ślepia nie widziała dwójki lwiątek wtedy wstała na równe nogi zastanawiając gdzie oni pognali. Nie podobało jej się to ponadto dlatego musiała je odnaleźć bo może stać krzywda. Gdy delikatnie spojrzała się na Edena wtedy pyszczkiem dotknęła go poprosiła go żeby popilnował młodej córeczki, która jeszcze w najlepsze spała. - Proszę popilnuj młodej, muszę odnaleźć naszych dwóch synów - rzekła zatroskana matka do swojego partnera. Nie miała zamiaru odpuścić wyjścia z legowiska im, niestety nie nauczyła ich co tam może stać. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eden Sandjon - 20-08-2017 Spał sobie w najlepsze. Dotyk w tak czułym miejscu sprawił, że momentalnie się wybudził i cofnął łeb. Minął moment, zanim zdał sobie sprawę kto to. Pomrugał zaspanymi oczami, żeby wybudzić się z letargu. Potrząsnął lekko głową i dopiero wtedy dotarły do jego uszu słowa lwicy. Dwóch urwisów zdaje się czmychnęło na spacerek, ale miejmy nadzieję, że nie uciekli daleko. Musiał zostać i pilnować śpiącej lwiczki, więc tylko pokiwał głową ku Eurielle. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eurielle - 21-08-2017 Gdy była pewna że może odejść z legowiska, skierowała się w kierunku wyjścia i ruszyła szukając urwisów. z.t RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eshina - 21-08-2017 Lwiczka spała w najlepsze i nawet nie zorientowała się, kiedy jej starszy i młodszy braciszek wymknęli się z legowiska. Zbudził ją dopiero zaniepokojony ton mowy mamy, która szybkim krokiem wyszła z groty. Mała przetarła oczka i skierowała łebek w górę, gdzie spoglądał na nią jej ojciec. - Dzie mama? - jąknęła pod nosem. Po chwili zauważyła również nieobecność dwójki urwisów i nawet pożałowała, że jej z nimi nie ma i przespała wszystko w najlepsze. Oni zawsze są do przodu i skorzy do pakowania się w najlepsze kłopoty przygody! No nic...teraz przecież nie wyrwie się tatusiowi. Wtuliła się tylko w jego grzywę i ziewnęła na głos. RE: Legowisko Eurielle i Edena - Eden Sandjon - 21-08-2017 Eurielle wybiegła, a zaraz potem ostatni szkrab się obudził. Samiec zerknął w dół jak się przeciągała i spoglądała na niego zaspanymi oczkami. - Mama poszła szukać twoich braci. - delikatnie pogłaskał łepek małej lwiczki. Jedyna rozsądna z tej rozbrykanej gromady. Ciepło mu się zrobiło na sercu, gdy jego córeczka tak wtuliła się w jego futro. Ułożył głowę na ziemi jednocześnie przykrywając małą gęstą grzywą. Cicho westchnął i spoglądał na zewnątrz. Chwilę potem zaczął usypiać lwiątko i wyszedł z legowiska uprzednio maskując wejście, by nikt niepowołany tu nie wszedł. /zt |