Król Lew PBF
Grota Matumaini - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+--- Wątek: Grota Matumaini (/showthread.php?tid=279)

Strony: 1 2 3


RE: Grota Matumaini - Matumaini - 19-08-2012

Ale ona się nie ruszyła. Coś jej zaświtało we łbie. Pewna możliwość, która tliła się od dawna w jej myśli, ale za bardzo się bała aby wprowadzić ją w życie. Teraz miała wszystko czego jej potrzeba żeby to zrobić. Zastrzygła uchem i sapnęła. Zachowuje się, jak własna matka... I ojciec. Ale tak będzie lepiej dla Bagery. Nie chciała jej skrzywdzić, a jedyną szansą jaką była ochrona jej było... Odejście stąd.
-Zostań tu. Czekaj, aż któreś z Nas Cię zawoła. Nie słuchaj tego co mówię. Proszę.-powiedziała twardo, schylając łeb w stronę córki i liznęła ją czule po łbie. Ten ostatni raz...
-Kocham Cię.-wyszeptała, po czym obróciła się i ruszyła w stronę Nr 2, który siedział przy wejściu groty. Obeszła go, mocząc się przy tym, bo musiała przejść pod kaskadą wody. Stanęła przed nim i spojrzała na niego swoimi seledynowymi ślepiami, w których teraz tliło się przygnębienie i smutek lecz też... Pewność siebie. Sapnęła.
-Posłuchaj Nokaru... Numerze 2... Mam dla Ciebie zadanie. Ważne zadanie. Ja... Ja muszę odejść. Nie mogę tu żyć. Lecz nie mogę zabrać ze sobą Bagery. To by była dla nie za ciężka wyprawa, nie wiem czy ktoś by nas nie zaatakował. Boję się o nią. Więc... Przekazuję Ci wszystkie prawa rodzicielskie co do niej. Bądź przy niej, gdy łka, bądź gdy się cieszy. Bądź dlań otuchą i pomocą. Jak ojciec, którego nigdy nie miała i matka, której nie zdążyła nigdy lepiej poznać.-zakończyła, patrząc na niego srogo. Ciszę przerwał plusk, który wydała złota, gdy przestąpiła z łapy na łapę.
-Kiedyś, gdy będzie starsza, powiedz jej dlaczego odeszłam. Aby ją chronić. Pomóc jej aby nie stała się taka, jak ja. Ja kroczę między normalnością, a szaleństwem. Ta granica jest zbyt cienka abym pozwoliła potem przez to cierpieć moim bliskim. -wyjaśniła krótko i przymknęła oczy, a nie minęła chwila, gdy obróciła się i postawiła kilka kroków w stronę wyjścia z krótkiego wąwozu prowadzącego do jej schronienia. Jej dawnego domu.
-Nie zawiedź mnie.-syknęła i ruszyła biegiem przez resztę wąwozu. A potem zniknęła z oczu Nokaru. Tak, jak i z jego życia.

Z/t


RE: Grota Matumaini - Bagera - 01-09-2012

Bagera obudziła się z dość głębokiego snu i stwierdziła że u jej boku nie ma już matki, ziewnęła rozglądając się zaspanymi oczyma po grocie i szybko odnalazła 2-ujkę. Podniosła się i podreptała do niego.
- Gdzie jest mama? Jestem głodna..- Stwierdziła z wyrzutem w głosie, była jeszcze mała i miała ochotę na ciepłe mleko, może Nakuś też takie ma? Bagusia spojrzała na brzuch samca ale nie dostrzegła u niego sutków, lazurowe oczy powędrowały na pysk kota.

[ Dodano: 2012-09-12, 09:45 ]
Nie czekając dłużej na reakcje dwa Bagera fuknęła i ruszyła do wyjścia.
- Sama poszukam wiec mamy.- Krzyknęła sfrustrowana i wybiegła na zewnątrz.
Nie bardzo wiedziała od czego zacząć, świat wydawał się taki ogromny...

ZT