Złota Skała - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=49) +--- Dział: Złota Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=50) +--- Wątek: Złota Skała (/showthread.php?tid=68) |
RE: Złota Skała - Naomi - 22-08-2012 Widząc jak Suri podchodzi do młodego lwa i go zagaduje, zdziwiła się. Nie rozumiała w jakim celu zaprasza go do rozmowy. Jak nie chce to niech nie podchodzi. Co ona ma zamiar zapraszać każdego kto tu przyjdzie? Zdaniem Naomi było to bezsensowne. Spojrzała na niebieskooką zdziwionym wzrokiem. Nagle padło pytanie o Miyuki...Naomi może nie znała jej osobiście, ale co nieco dowiedziała się o owej personie. - Osobiście to jej nigdy nie poznałam. Wiem tylko że dawno temu była tam królową - odpowiedziała Shiquid. Ciekawe czemu się o nią tak pyta? RE: Złota Skała - Suri - 22-08-2012 Biała zauważyła ze Naomi patrzy na nią dziwnie i napewno ma ja za dziwadlo, wiec postanowila na dziś sobie odpuścić rozmowę z Lwica, ktora najwyraźniej i tak nie była w zbyt dobrym humorze... -Naomi Shiqid..- zwróciła sie do obu lwic..- Ja chyba już pójdę sobie.. miło bylo was poznać, do zobaczenia..- Pożegnała sie lwiczka i pobiegła przed siebie.. Bylo ja jeszcze trochę widać, ale po chwili zniknęła całkowicie. z/t RE: Złota Skała - Shiquid - 22-08-2012 Potrząsnęła głową, słysząc jej odpowiedź, która odpowiedziała tym samym na pytanie Suri. -Nie pamiętam by była władcą. Kopa tak. Ona... ona była chyba medykiem, albo kimś jeszcze. Mogła bowiem przyjmować do stada. - orzekła. Nie było jej. Ale... przecież nie tylko ona mogła przyjmować! A król? Tak. Mogła zawsze odnaleźć króla. -A właśnie. A Kopa? Wciąż jest władcą? - zapytała, pełnym nadziei głosem. RE: Złota Skała - Naomi - 22-08-2012 Naomi spojrzała na odchodzącą Suri. Miała nadzieję że jej jakoś nie uraziła. Jasną lwicę tylko zdziwiło jej zachowanie. Nie miała jej za dziwadło. Po chwili usłyszała odpowiedź Shiquid. - Kopa odszedł od nas kiedy nasze stado zajęły hieny. Teraz rządzą Mako i Vasanti Vei - powiedziała. Wciąż ciekawiło ją, czemu się tak wypytuje. Nie zaszkodzi zapytać. - Przepraszam, że cię o to zapytam, ale skąd ta ciekawość? RE: Złota Skała - Moran - 22-08-2012 Suri, która rozmawiała z lwicami, odeszła. On także postanowił się oddalić. Nic go tutaj nie trzymało. Podniósł zadek i ruszył w swoim kierunku. zt RE: Złota Skała - Shiquid - 22-08-2012 Skinięciem łba, pożegnała odchodzącą Suri, by ponownie spojrzeć na Naomi i... -Mako! - stwierdziła radośnie, podnosząc wysoko uszy. Ten który niegdyś opowiedział jej o stadzie i zaprowadził właśnie do Miyuki, by mogła dołączyć do stada. Teraz był przywódcą? Jej ogon drgał niespokojnie z radości. Więc może będzie miała szanse na niego wskoczyć i krzyknąć "To ja! Cisza!" Jej entuzjazm przerwało pytanie lwicy. -Wybacz, że nie powiedziałam. Należałam niegdyś do Lwiej Ziemi, za rządów Kopy. Zostałam przyjęta poprzez właśnie Miyuki. Zaprowadził mnie do niej właśnie Mako. Miał wtedy nie więcej niż rok. Teraz... Ma cztery, prawda? Hm. A Ta Vasanti... Jest jego partnerką? RE: Złota Skała - Naomi - 23-08-2012 Zaskoczona Naomi odruchowo uniosła uszy, słysząc jak Shiquid wykrzykuje imię Lwioziemskiego króla. To oni się znali? Można by powiedzieć jaki ten świat jest mały. - To miło mi poznać dawną członkinię tego stada. Czyżbyś chciała do nas wrócić? Byłoby strasznie miło. A co do Vasanti, to ona nie jest jego partnerką. W ogóle nie łączą ich żadne więzy krwi - powiedziała, a na jej pysku zamalował się lekki uśmiech. RE: Złota Skała - Suri - 23-08-2012 Gdy tak szli biala opowiedziala Hofu o tym jak poznala lygrysice, jak przerazil ja jej ogromny majestetyczny wyglad co pozniej okazalo sie nie potrzebnym stresem dla Suri.Lygrysica okazala sie bowiem przyjazna.. Nawet nie zauwazyla kiedy a znalezli sie na zlocistej skale.. Suri zauwazyla, ze Naomi jeszcze tutaj jest rozmawiala wciaz z lygrysica. RE: Złota Skała - Hofu - 23-08-2012 Hofu nie odczuł wcale tak poważnie tej drogi i zanim się spostrzegł on i jasna samica znajdowali się na Złotej Skale. Z daleka rozpoznał sylwetkę swojej matki i momentalnie wspiął się na przeogromny głaz i stanął tuż koło Naomi, witając się skinieniem łba z lygrysicą. -Witaj, matko. Uśmiechnął się delikatnie, a jego porządna grzywa poczuła wiatr wplątujący się w pojedyncze włosy. Czuł się tak przyjemnie. -Suri powiedziała mi, że cię tutaj znajdę. Tak dawno się nie widzieliśmy. Wtulił się w swoją matkę, ale tak żeby biała nie pomyślała, że jest maminsynkiem i natychmiast znalazł się na swoim miejscu obok Suri. RE: Złota Skała - Naomi - 23-08-2012 Naomi właśnie wyczekiwała z cierpliwością odpowiedzi Shiquid, kiedy nagle kątem oka zauważyła coś białego. Spojrzawszy w owym kierunku ujrzała Suri, wracającą na Złotą Skałę. Jednakże nie była ona sama. Obok niej szedł pewien młody lew, który wyglądał dość znajomo i wywołał w lwicy pewne opiekuńcze uczucia. Jednakże nie była pewna czy to był Hofu. Dopiero wypowiedź młodzika rozwiała wszelkie wątpliwości. To był on! W Naomi teraz kłębiły się ogromne emocje: od szoku po radość. Nie zastanawiając się dłużej skoczyła na niego i objęła go mocno. - Matko Boska, Hofu! Gdzieś ty był?! Wiesz jak ja się martwiłam?!- wołała niemalże dusić młodzika. Mogło to wyglądać dość komicznie, nawet samej userce trudno opisać emocje jakie uwalniały się z jasnej lwicy. - Nie rób mi tego więcej, rozumiesz! - dodała jeszcze, uwalniając Hofu z uścisku i cofając się o krok. RE: Złota Skała - Shiquid - 23-08-2012 Zdążyła jedynie przytaknąć łbem, lecz nie odpowiedziała, bowiem na lwica rzuciła się w stronę swojego... syna? Wyglądał na około rok. Lecz właściwie co ją to obchodziło? Nic a nic. Zaraz. Jeżeli to lwioziemcy, to powinni ją odchodzić. Jeżeli miała wrócić w ich progi... To była w takim razie jej nie krwista rodzina. Uśmiechnęła się i podeszła do Naomi. -Me dawne stado się rozpadło. Postanowiłam więc odszukać Lwią Ziemię i wesprzeć jej szeregi. Cóż. Potrzebuję nowego domu, jakby nie patrzeć. - powiedziała, wzruszając ramionami. Hm. Mako. Jakoś nigdy się z nim specjalnie nie zadawała, ale w czasie tych pierwszych chwil w stadzie, był dla niej niczym bóg. -Wielka skała, wciąż jest terenem stada? RE: Złota Skała - Suri - 24-08-2012 Biała powitała lygrysice ukłonem szanowala bowiem jej tradycję i kulturę rodzinną. -Witaj ponownie Shiqid- Po czym spojrzała na Naomi również witając ja przyjaznym uśmiechem. - Witaj Naomi. Masz bardzo utalentowanego syna.- puściła oczko do Hofu- doskonały łowca- rzekła.. -Doskonały łowca również uczuć- Ale tego już nie wypowiedziala głośno tylko pomyślała w duszy.. RE: Złota Skała - Hofu - 24-08-2012 Pomarańczowy za żadne skarby świata nie spodziewał się, że jego przybrana matka, aż tak zareaguje. Jednak to zachowanie wywołało ogromne ciepło w sercu nastoletniego Lwioziemca. Od zawsze był wdzięczny Naomi, że kiedy miał zaledwie cztery miesiące ta przygarnęła go pod swoje skrzydła. -Wałęsałem się to tu to tam. Ale rzadko wychodziłem poza granice naszego stada. Uśmiechnął się delikatnie w stronę kremowej, a potem z śmiechem popatrzył na towarzyszącą mu białą lwicę. Polubił ją i na pewno nie zakończ ot tak tej znajomości. -Suri bardzo chciała, żebym pokazał jej Lwią Ziemię. Z jego pyska szeroki uśmiech nie znikał. Domyślał się, że biała chce dołączyć do stada i prędzej czy później poszukają Vasanti albo Mako, żeby któreś z nich przyjęło lwicę do stada. RE: Złota Skała - Suri - 24-08-2012 Biała słysząc słowa samca, już nie mogła sie doczekać kiedy zejdą ze skały i pójdą na dłuższy spacer zwiedzając okoliczne tereny Lwiej Ziemi.Miała Hofu tyle do powiedzenia, mysli klebily jej sie w głowie coraz to nowe coraz to inne.... RE: Złota Skała - Naomi - 24-08-2012 Odetchnęła ciężko, po czym spojrzała na lygrysice. Natychmiast przeprosiła ją za jej pewnie dość komiczne zachowanie, po czym postanowiła odpowiedzieć jej na pytanie. - Tak. To najważniejsze miejsce na tych terenach - wyjaśniła samicy, po czym odezwał się Hofu. Suri chciała zwiedzić Lwie tereny, tak? Kto wie, może zechce tam dołączyć. W sumie byłoby nawet miło. Stado by się rozrastało i w ogóle... - To w takim razie możesz ją oprowadzić po Lwiej Ziemi. Tylko nigdzie nie uciekaj - Wypowiadając ostatnie zdanie zrobiła groźną minę, która po chwili zeszła i zamieniła się z powrotem w promienny uśmiech. |