Król Lew PBF
Polowanie - Nahuel i Eleri - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+---- Dział: Kosz (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=106)
+---- Wątek: Polowanie - Nahuel i Eleri (/showthread.php?tid=877)

Strony: 1 2 3


RE: Polowanie - Nahuel i Eleri - Mistrz Gry - 17-01-2014

//Kolejkę Nahuela pomijam na życzenie.

Tym razem poszło lepiej, choć jeszcze... Jeszcze nie całkiem. Brak chęci lamparta do tego, by dołączyć, sprawił, że zebra skupiła się konkretnie na Eleri - dwojga naraz z siebie i tak nie strąci. Choć poraniona, teraz także z pogryzioną szyją, nawet gdyby im uciekła, musiałaby w końcu umrzeć - instynkt był przecież silnuejszy.
Zaczęła więc wierzgać i miotać łbem, sprawiając, że biała zmuszona była znów pokąsać ją w kilku innych miejsach, nie trafiając w tętnicę. Zapewne mogli tu leżeć i czekać, aż zebra się wykrwawi, ale może trzecie podejście?



RE: Polowanie - Nahuel i Eleri - Eleri - 17-01-2014

W jej zaszklonych ślepiach zabłysnęła iskierka szaleństwa, gdy po raz kolejny musiała oderwać się od zwierza zaciskając ze złości i poczucia pogrążenia zęby. Przygwoździła łapami jej łeb oraz szyję do ziemi, opierając na nich swój ciężar, by po raz kolejny zacząć kąsać. Miała ochotę przepraszać lamparta za to, że istnieje, tyaak, to już ten etap.


RE: Polowanie - Nahuel i Eleri - Mistrz Gry - 18-01-2014

Taaak! Tym razem się udało. Brawa od nieistniejących obserwatorów.
Za trzecim razem, gdy Eleri postanowiła pomóc sama sobie i wykorzystać pewne części własnego ciała inne niż kły, trafienie w szyję zebry stało się o wiele prostsze - choć przyznajmy, że nigdy nie miałaby szans przytrzymać jej tak wygodnie, gdyby nie lampart w szacownej roli klocka. Przycisku do zebr? Imadła wespół w zespół z ziemią?
No, obciążnika.
Rola jego skończyła się jednak w tym miejscu, gdyż zdecydował się oddać pole białej lwicy. A ta właśnie, zgodnie z przewidywaniem, stawała się różowa na pysku i podgardlu - wraz z uciekającą z ofiary krwią.
Po chwili zebry już nie było, zostało tylko zebrze truchło.

Na ich szczęście, w okolicy nie było innych drapieżników gotowych odebrać im pokarm... Póki co.

Eleri 20 PD
Nahuel 15 PD
Dziękuję za uwagę.



RE: Polowanie - Nahuel i Eleri - Eleri - 18-01-2014

Mimo wszystko uśmiechnęła się nieznacznie, gdy zalała ją zebrza krew. Jej szczęki nie puściły zdobyczy od razu, rozluźniały uścisk powoli, dając nabuzowanym emocjom jasnej opaść choć trochę. Spojrzała trwożnie na lamparta, śląc mu krótkie zapytanie, kto z nich zatacha zdobycz do Metodego. Czy ona, jako ta, która powinna im służyć, czy może jednak on chce wkroczyć tam jako ten zwycięzca. Eleri nie wiedziała.

/Jakby mogli na chwilę jeszcze wstąpić gdzieś do kiegoś tematu nim wrócą do Miecia, to byłabym wdzięczna~/


RE: Polowanie - Nahuel i Eleri - Nahuel - 18-01-2014

- Z tymi ranami na plecach nie dam rady jej nieść.
Nahuel podniósł się ze stęknięciem, narzucając sobie żelazną dyscyplinę. Nie pokaże jej, ile bólu naprawdę mu zadała - nie pokaże jej, jak jest na nią wściekły. Nie straci nad sobą kontroli. Nie do tego go wychowywano.
- Bierz ją, pomogę ci, gdy się zmęczysz.
I kwestia ta nie ulegała w ogóle dyskusji. Pomógł Eleri wczołgać się pod zebrę, uznając, że przeniesienie jej na grzbiecie aż do zejścia z obszaru trwa będzie najszybsze, i pokierował ją w stronę jaskini Metodego.

z/t x2