Wzgórze - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Wzgórze (/showthread.php?tid=2233) |
RE: Wzgórze - Belial - 22-01-2017 Belial zdziwił się nieco gdy ta polizała go po poliku... Nie często się to zdarzało w jego życiu a ta lwica zrobiła coś podobnego już nie pierwszy raz. Usiadł i przyglądał się lwicy... Obserwował każdy jej ruch z uwagą. - a księżyc w dzień widzi? Czy może w dzień można go zwieść? - uśmiechnął się zawadiacko. RE: Wzgórze - Eleyna - 23-01-2017 Eleyna odwzajemniła jego spojrzenie. Jego pytanie było całkiem interesujące. Księżyc jest w dzień niewidzialny, ale jest na niebie cały czas... Czy więc widzi? - Chyba nie - powiedziała po chwili namysłu. RE: Wzgórze - Belial - 23-01-2017 No tak... Pytanie nie było wcale łatwe, ale tak naprawdę odpowiedź nie była ważna. Wstał i zbliżył się do samicy uśmiechając się cwaniacko. - więc skoro chcesz tu zostać ze mną.... To chociaż mi pow co chcesz robić... - był bardzo blisko jej nosa. Chciał się nią zabawić, zaszaleć... Ledwo się powstrzymywał, nigdy tak uparcie się przed czym nie blokował. RE: Wzgórze - Eleyna - 23-01-2017 Biała lwica spojrzała głęboko w oczy Beliala gdy ten się do niej zbliżył. Wyszczerzyła zęby w zawadiackim uśmieszku. - Szczerze? Wszystko mi jedno, jeśli będę robić to z tobą - oświadczyła. - Możemy walczyć na niby, spacerować, polować... Co chcesz - dodała. RE: Wzgórze - Belial - 23-01-2017 Belial ze lekko zdziwioną miną patrzył na lwicę. Przez chwilę się nie odzywał ani nie ruszał... Nagle prawą łapą pacnął ją w pyszczek dokładając do tego głupkowaty uśmiech i szereg białych zębów w szerokim uśmiechu. - myślisz że mógłbym z tobą walczyć? Nie chciałbym zrobić Ci krzywdy... Chyba bym nie zaryzykował. RE: Wzgórze - Eleyna - 23-01-2017 Eleyna zaśmiała się, gdy Belial ją pacnął. Wcale nie bolało, było za to zabawne. - Jak chcesz. - Wzruszyła ramionami w odpowiedzi na jego troskę. - To co porobimy? Zastanawiała się, co się dzieje w jej stadzie. Czy Kapłanka zauważyła jej nieobecność? Mam nadzieję, że nie, pomyślała lwica. A jeśli nawet, to liczę na to, że Ines sądzi, że jestem na przykład na polowaniu. RE: Wzgórze - Belial - 23-01-2017 - jak już wspomniałem, dżentellwem nie jestem... Sama mi powiedz co robimy...- Belial nigdy się nie bawił, stąd miał wiedzieć jak wygląda rozrywka... Oczywiście poza mordobiciem i rozlewem krwi. RE: Wzgórze - Eleyna - 23-01-2017 - Tulimy się? - zażartowała lwica. Nim Belial zdążył zareagować, Eleyna przysunęła się bliżej i wtuliła w jego miękką grzywę. Zamruczała i przymknęła oczy. - Wiesz co? - powiedziała po chwili, nie otwierając oczu. - Bardzo mało o tobie wiem. Masz jakąś rodzinę? Albo dzieci? Lub partnerkę? RE: Wzgórze - Belial - 25-01-2017 Pogadanki o rodzinie i partnerkach? Szybko... Ale cóż właściwie, czemu nie. - Nie mam rodziny, dzieci... Partnerki też nie. Mówiłem że jestem samotnikiem. - uśmiechnął się. - kiedyś było trochę inaczej... Ale teraz nie ma nikogo, może tak ma być? - zapytał pod koniec. Chociaż znał odpowiedź, odpowiedź jaka mu najbardziej pasowała... "tak jest prościej" westchnął cicho. - a ty? Jakie to jest z tobą? RE: Wzgórze - Eleyna - 25-01-2017 Biała lwica skinęła głową ze zrozumieniem gdy Belial jej powiedział, że jest sam. Musi być bardzo samotny, pomyślała ze współczuciem. Zmarszczyła brwi, gdy lew zadał jej pytanie i szybko przejrzała swoje "wewnętrzne drzewo genalohiczne". - Moi rodzice, Kew i Lischana nie żyją - powiedziała. - Mam rodzonego brata Falarisa, no i przyrodnią siostrę Feliję. Wiesz co? - Zaśmiała się niespodziewanie. - Mój ojciec powiedział mi kiedyś, że jest synem Febe, jednej z córek Kovu i Kiary. Ale na pewno żartował - dodała. RE: Wzgórze - Belial - 25-01-2017 Felija... Echo odbijało mu się we łbie,znał przecież Feliję... Będzie trzeba o tym zapomnieć. Wysłuchał reszty, ale nikogo nie znał więcej. Kovu, Kiara? Widać ktoś ważny, ale też nie znał. - więc ty masz rodzinę... No cóż. - wzruszył ramionami. - samotność ma swoje zalety... Nikogo nie można stracić. A strata zawsze boli. - owszem boli... Ale tylko strata czegoś ważnego, lub kogoś... RE: Wzgórze - Eleyna - 26-01-2017 Niebieskooka zamyśliła się nad jego słowami. Faktycznie, samotność ma swoje zalety, pomyślała. Ale bywa też przekleństwem. - Nie masz przyjaciół? Albo znajomych? - spytała, wstając. Podeszła blisko lwa, a potem okrążyła go, ocierając się bokiem o jego ciało. Po chwili stanęła, oparta o Beliala. - Ja mogę być twoją przyjaciółką - szepnęła mu do ucha uwodzicielskim tonem. - Jeśli oczywiście chcesz. RE: Wzgórze - Belial - 26-01-2017 Belial czuł się zakłopotany, nie rozumiał o co chodzi lwicy... Przyjaciółka? Szary nie do końca wiedział co to ma znaczyć. Ktoś taki jak Felija, czy jak kiedyś Duch tylko w żeńskiej odmianie? Zachowanie lwicy wskazywało jednak że o coś innego chodzi... Przynajmniej tak się Belialowi wydawało, a na tym polu miał bardzo małe doświadczenie. - co masz na myśli... Nie zrozum mnie źle ale przyjaźń to coś czego nie rozumiem. - odparł cicho. Mimo wszystko chciał by ona była blisko, to ciepło było jak narkotyk... Chciał by była Jeszce bliżej... By było jeszcze ciepłej. RE: Wzgórze - Eleyna - 27-01-2017 Eleyna zauważyła zakłopotanie lwa i zamruczała mu głośno do ucha, aby go trochę ośmielić. Otarła się łbem o jego łeb. - Będę twoją przyjaciółką, co znaczy, że będziemy razem spędzać dużo czasu, rozumieć się nawzajem jak nikt inny, i w razie potrzeby oddam za ciebie życie - wyjaśniła Belialowi łagodnie. RE: Wzgórze - Belial - 27-01-2017 Po plecach szarego przeszły ciarki gdy lwica zamruczała mu do ucha. Ostatkiem silnej woli walczył ze swoimi żądzami. Czuł że jeszcze trochę i nie zdoła się powstrzymać. Słowa lwicy sprawiły że szerzej otwarł oczy. - dzięki... To bardzo miłe... Ale proszę nigdy nie dodawaj za mnie życia. Jeszcze mnie znienawidzisz. - spojrzał na nią i trąci ją pyskiem delikatnie. |