Król Lew PBF
[Z] Czy byś tego chciał, czy nie - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: [Z] Czy byś tego chciał, czy nie (/showthread.php?tid=998)

Strony: 1 2 3 4


RE: [Z] Czy byś tego chciał, czy nie - Derion - 27-04-2014

Za wszelką cenę starał się nie dać po sobie poznać smutku, który nim targał z powodu tak oschłej reakcji Mino. Wiedział, że tym, co powiedział, w nieprzyjemny sposób zmienił reguły gry. Reguły, których bordowa nie chciała zmieniać.
Nie mógł się powstrzymać przed ściągnięciem brwi w wyrazie zmartwienia. Postarał się usprawiedliwić, by choć trochę udobruchać naburmuszoną pannę, co, z góry skazane na niepowodzenie, mogło stanowić dla niej dodatkowy impuls do prędkiego opuszczenia wzniesienia:
- Daj spokój... cóż ja na to poradzę? Wynagrodziłbym ci jakoś cierpliwość wobec mojej osoby, ale w tej sytuacji chyba pozostanę w twoich oczach skończonym dupkiem, co? Dajmy temu spokój - zrobił kwaśną minę, dźwignął się do siadu i z wyrażającym irytację wobec własnej bezsilności wyrazem mordki, oznajmił: - Miej tę satysfakcję, że będę tu gnił tylko dlatego, że nie mogę się komuś oprzeć. I powiedz sobie, że to żałosne.
Uśmiechnął się prawą stroną pyska i przerzucił wzrok z rozmówczyni na horyzont, jakby zaraz pomiędzy kępami traw miał dostrzec sylwetkę swojej lubej.


RE: [Z] Czy byś tego chciał, czy nie - Mino Eive - 27-04-2014

- Dupkiem? Dlaczego? Czy nie wspominałam, że nic mnie nie obchodzisz?- zapytała, uśmiechając się figlarnie.
Nie będzie się z nim zgadzać, nawet, jak skurczybyk ma rację. Kahawianowi jedynie przytaknęła, dając tym znać, że jest już w pełni gotowości do drogi, która w sumie nie zajmie im nie wiadomo ile czasu. A co do Ciebie...
- Fakt, jesteś.- odarła, szczerząc się jak głupia. Jego ostatnie słowa przypadły mu do gustu zdecydowanie najbardziej. Oczywiście mogłaby jeszcze po obrażać go w milion różnych sposobów albo unikając brzydkich określeń powiedzieć, co myśli o tym wszystkim. Jedyne co ją przed tym powstrzymywało to chęć. Nie chciało jej się ani tu siedzieć, ani strzępić języka, ani dłużej przebywać w towarzystwie kogoś, kto już się spalił i nie będzie z nią grał. Także nie mówiąc więcej nic, mrugnęła do Deriona i wyprzedziła Kahawiana ustalając kierunek ich drogi.

//zt.
+ Miałam na marginesie temat z tym jeziorkiem, więc tam wejdziemy, oke?


RE: [Z] Czy byś tego chciał, czy nie - Kahawian - 28-04-2014

No cóż, ruszył za Mino, skinąwszy wcześniej łbem Derionowi.
Jeszcze się zobaczymy.

z.t

//Okie, właź pierwsza.


RE: [Z] Czy byś tego chciał, czy nie - Derion - 28-04-2014

Skwitował jej słowa cichym parsknięciem rozbawienia i z niedowierzaniem patrzył, jak odchodzi. Udało się, tak? Udało się? Wobec powagi całej sytuacji ten jeden jedyny powód do radości nie był w stanie przyćmić rozpaczy, która - na moment uśpiona próbą zatuszowania prawdy - teraz zaczęła znów wyłazić na wierzch. Przeskakujący z lewa na prawo wzrok zdradzał wzbierające wewnątrz napięcie. Jeszcze ukradkowe zerknięcie na Kahawiana, w którym lwisko nie było w stanie zawrzeć żadnej, nawet najprostszej wiadomości.
Oddychał ciężko, patrząc na malejące sylwetki.
Położył się na brzuchu, zarzucił łapy na łeb.
Wypuścił powietrze, pozwalając rozedrganemu stęknięciu wydobyć się z gardła.
I myślał.
Myślał.
Myślał.