Skalny las - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Dolina Spokoju (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=69) +--- Wątek: Skalny las (/showthread.php?tid=1708) |
RE: Skalny las - Nurit - 03-05-2017 Tymczasem obiekt owego śledzenia jak gdyby nigdy nic dotarł do likaoniego truchła i zajadał się nim w najlepsze. Hience jeszcze nigdy nie zdarzyło się kosztować innego drapieżnika, ale trzeba było przyznać, że nie smakowało tak najgorzej - zwłaszcza w dniu, w którym cały świat sprzymierzył się, byle tylko nie pozwolić jej spałaszować normalnego śniadania, na przykład takich myszy. Nurit co jakiś czas zerkała za siebie, dzięki czemu dostrzegła swoją siostrę, a w pewnym momencie nawet dwie, jednak zbytnio się tym nie przejęła. Jeśli zechcą do niej dołączyć, to proszę bardzo, powinno dla nich starczyć... Raczej. Ale jeśli mają zamiar tylko jej przeszkadzać, to niech lepiej stąd spadają, o. A najlepiej by było, gdyby wpadły na to, żeby ją zignorować, tak jak ona ignorowała je. Wiele rzeczy można było powiedzieć o zezulce, ale trudno byłoby ją uznać za towarzyską, serdeczną istotę, jaką, zdaje się, powinna być krokuta w jej wieku. Charakterem bliżej już jej było do Persy niż do żeńskiej części rodzeństwa (choć, biorąc pod uwagę zachowania Persy, określenie go jako części męskiej mogłoby być nieco naciągane). RE: Skalny las - Scarlett - 12-05-2017 Hmmm... Mała krokuta nie była pewna jak się poluje, a swoje szpiegostwo do owej czynności właśnie porównywała, uniosła kuperek ku górze, kręcąc zabawnie ogonem w powietrzu, a przód ciała przycisnęła do ziemi i zaczęła w tej pozycji zbliżać się do swojej siostry. Gdy była już blisko wyskoczyła z traw z głośnym poszczekiwaniem, z wysoko uniesionym ogonkiem. Wyglądała przekomicznie, ale nie do końca zdawała sobie z tego sprawę, w każdym razie podbiegła do Nurit i złapała za zdobycz zezowatej siostry. Uśmiechnęła się zawadiacko i zaczęła energicznie szarpać truchło skacząc przy tym na boki. RE: Skalny las - Persa - 12-05-2017 // jeny wybaczojcie q-q Młody zmarszczył nos na odpowiedź mamy. Mimo tonu, wydawała się zupełnie niepoważna. Dziwne, że oceniał to ktoś taki jak on, młody i niedoświadczony, ale miał wrażenie, że mama, która potrafiła wszystko wytłumaczyć, powiedziałaby nieco więcej, gdyby rzeczywiście tolerowała dziwnego wujka. Może trzymał go tutaj z innych względów? Czekała aż dojrzeje? -Sam się przytulaj- odburknął, jakże dojrzale i podszedł do boku mamy tak, żeby nie mieć kontaktu z denerwującą hieną. Tylko czekał, aż w końcu powinie mu się łapa, żeby skończył jak ten szary samiec. RE: Skalny las - Ndevu - 12-05-2017 Jakże by inaczej... Persa nigdy nie polubi Ndevu, ba! Nigdy nie zacznie go nawet tolerować... Rin poleciała bawić się z siostrami i zostawiła wujka, na pastwę tego małego dzikusa, gdy mały awanturnik odpyskował, Ndevu uśmiechnął się i powiedział: -Nie to nie, w takim razie przytulę się do twojej mamy... Po tych słowach przytulił się do Kiu i dodał: -Chcesz czy nie, nią musimy się podzielić... Po czym polizał, brązową samicę w ucho i wyszeptał jej: -Pomóż mi, on mnie nigdy nie polubi... RE: Skalny las - Rinuzi - 15-05-2017 Rin uniosła brew ku górze. Nie wydawało jej się, że Nurit chce się bez nich bawić. Co więcej, nie wydawało jej się, że siostra w ogóle chce się bawić. Wzruszyła więc ramionami i nie zwracając uwagi na Scarlett, która najwyraźniej mimo wszystko chciała się z Nurit bawić, podeszła do likaona, przetrzymała jego nogę i zanurzyła w niej swoje zęby. Niech one sobie go szarpią, ale Rin w tym czasie chce zjeść w spokoju. RE: Skalny las - Kiu - 18-05-2017 Obserwowałam spokojnie poczynania samiczek. Były pocieszne ale tez muszą uczyć się samodzielności jak i pracy w grupie. Na razie we formie zabaw. -Ale jesteś wytrwały w swych postanowieniach- Rzekłam do Persy- A polowanie jak ci wychodzi?- Zapytałam sie młodzika z ciekawości czy ten będzie tym również jakoś zainteresowanym. Zbliżyłam się do niego i lekko objąłem go łapą- Umiałbyś zajść siostry tak aby cie nie widział i nie słyszały? Tak jak prawdziwa hiena?- Zapytałam się go cicho tak aby inne młode tego mei słyszały. Kątem oka spojrzałam porozumiewawczo do Ndevu. RE: Skalny las - Ndevu - 18-05-2017 Ndevu uśmiechał się i słuchał Kiu. -Persa? - Powiedział pytająco, po czym spojrzał na samca i uśmiechnął się zgryźliwe -Myślę, że nie dałby rady... - Powiedział to, by zmotywować Persę do działania, może chęć udowodnienia, że potrafi, sprawi by chciał spróbować... Ndevu spojrzał na Kiu i puścił jej oczko, teraz czekał już tylko na reakcję małego słodziaka. RE: Skalny las - Persa - 25-05-2017 Nie mógł nic poradzić na Nvedu przytulającego się do jego matki. Z jakiegoś powodu tolerowała to krzywopyskie stworzenie, nawet jeśli on, istota przecież ważniejsza, go nie szanował. Nadstawił uszu na komentarz mamy, a potem jej polecenie. Nawet wyprostował łapki, chcąc się za nie zabrać, ale wtedy dotarły do niego słowa denerwującego cętkowicza. I zaskakująco zamiast go pobudzić, zmuszając do udowodnienia swojej wartości, Persa poczuł się niepewny, a łapy momentalnie stały się ciężkie i twarde jak kamienie. Zadrżał nawet, a z jego oczu wytrysnęło nagle przerażenie, przybierając formę słonych kropli. A co jeśli miał rację? Młody nie lubił go, a jednak Kiu go tolerowała, więc może mimo jego sprzeciwów, Nvedu miał więcej słuszności w czynach i mowie, niż można się było spodziewać? Mając nadzieję, że nikt nie zauważył, jego chwilowego załamania, odwrócił się w kierunku sióstr. Każda zdawała się czymś zajęta, ale to Rinuzi ciamkała likaonie truchło, zagłuszając sobie odgłosy otoczenia. Może gdyby ją tak podszedł, udowodniłby nie tylko mamie, ale i sobie, że potrafi? Nabrał powietrza do policzków i ruszył, mimo kamiennych łapek, przyciskając brzuch do podłoża i przesuwając go powoli, w kierunku zajętej jedzeniem krewniaczki. Nie był wyszkolony w podkradaniu się, ale czynność sprawiała wrażenie prostej, więc przy drugim kroku nabrał większej pewności i nieco przyspieszył, chcąc zajść Rin od tyłu, a potem podskakując wyrzucić przednie łapki na jej łebek, żeby wcisnąć go w wygryzioną przez nią, krwawą dziurę. RE: Skalny las - Ndevu - 25-05-2017 Ndevu wydało się, że Persa jest lekko niepewny, może niepotrzebnie mu mówił, że nie da rady? No cóż... Zanim mały się jeszcze odwrócił, Ndevu wyszeptał do niego: -Powodzenia - cały czas śledząc wzrokiem Persę, powiedział cicho do Kiu: -No i poszedł, mam nadzieję, że mu się uda, jest bardzo wrażliwy... RE: Skalny las - Kiu - 29-05-2017 -Jest ale myślę, że się wyrobi- Powiedziałam do samca ze spokojem i przeciągnęłam się lekko. -Będzie trochę spokoju- No młode zajmą sie sobą, może też w końcu jakoś popolują lub coś. Na razie to głównej mierze skupiają się na zawracaniu mi głowy ale to chyba normalne, chcą wiedzieć i uczyć się. -A my zostaliśmy w pewnym sensie sami- Dodałam patrząc się na samca. RE: Skalny las - Ndevu - 29-05-2017 Ndevu uśmiechnął się po słowach Kiu, i spojrzał na nią -Wyrobi, to mądry samiec, po prostu bardzo mu zależy byś poświęcała mu najwięcej uwagi... - Samiec polizał różnookką za uchem i powiedział: -Racja jesteśmy sami, to dobry moment by ci powiedzieć, że wyglądasz ślicznie- Uśmiechnął się i spojrzał na Kiu uwodzącym wzrokiem. RE: Skalny las - Rinuzi - 31-05-2017 Rin była zajęta jedzeniem, które bardzo jej smakowało. Było ciekawą odmianą. W końcu nie co dzień je się likaona. Co chwila zerkała w stronę sióstr, by upewnić się, że nie zechcą jej przeszkadzać. Na szczęście nie wydawały się być zainteresowane jej osobą. Za to w chwili, gdy odwróciła głowę, by ugryźć bocznymi zębami wyjątkowo uparty kawałek mięsa, ujrzała... No zgadnijcie kogo? Persę! Warknęła groźnie. W żadnym razie nie miała ochoty na jego towarzystwo. Po raz kolejny tego dnia futro zjeżyło jej się na grzbiecie. Lepiej byłoby dla niego, gdyby zawrócił, jeśli jednak brat postanowłby na nią skoczyć, uchyliłaby się. RE: Skalny las - Kiu - 31-05-2017 -Wiem ale jest coraz starszy i sam musi nauczyć się działać, nie tylko liczyć na mnie- Co nie znaczyło, że nadal będę się o te małe szkraby troszczyła i dbała o ich naukę i wychowanie aż nie będą na tyle silne aby martwić się mniej. Lekko ogonem zastukałam o ziemię. Po jego komplemencie uniosłam lekko jedna brew. -No dzięki podrywaczu- Powiedziałam i podniosłam się aby przeciągnąć lekko. RE: Skalny las - Ndevu - 31-05-2017 - W końcu to zrozumie... - Powiedział Ndevu, po czym uśmiechnął się do Kiu i dodał: - Ależ nie ma za co, sama prawda! - Po tych słowach podniósł pysk i obrócił go w stronę samicy. - Nazywasz mnie podrywaczem, ale takim dobrym czy złym? młodszy samiec puścił oczko do Kiu i podkulił ogon. RE: Skalny las - Persa - 02-06-2017 Skoro hienka zdecydowała się uchylić, nie koniecznie uniknęła szarży brata. Nie wgniótł jej łebka w mięso, tak jak oczekiwał, ale zderzył się z nią ciałkiem, tak że ich pyszczki również niechcący pacnęły o siebie, a następnie on, już rozpędzony wywrócił się na jej grzbiet. Starał się wyhamować, ale pazurkami tylnych łap jedynie przeorał trochę ziemi, zaś przednie zaczepił w odruchu o sierść na plecach rówieśniczki. Jęknął przy tym, zdegustowany jednocześnie swoim niepowodzeniem, jak i nagłym zbliżeniem z siostrą. Cofnął się zaraz, zjeżdżając z niej, a potem warcząc położył uszy po sobie. Głupi wujek miał rację, że sobie nie poradzi. To co powiedziane na początku, liczyło się najbardziej! W dodatku nadal kontynuował zarzucaniem tych swoich mdłych komentarzy do mamy ugh! Nie dość, że mały nie potrafił się skradać, to jeszcze nie był w stanie pomóc rodzicielce wybawić się od natręta, który ją omamił. -Przepraszam- burknął do Rinuzi, zwieszając wzrok na swoje przednie łapki. Coś zaświtało mu w łebku, ale nie był pewien czy siostra była na tyle mądra, żeby mógł jej to przekazać. Nawet jej nie lubił, ale musiał gdzieś znaleźć sojusznika. |