Pustynia - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Pustkowie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=66) +---- Dział: Ognista Pustynia (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=68) +---- Wątek: Pustynia (/showthread.php?tid=1697) |
RE: Pustynia - Eusiler - 11-06-2017 Z każdą chwilą Eusiler coraz bardziej lubiła Kigeniego. Nie była pewna dlaczego, chyba składało się na to po troszku wszystko co robił. Sposób w jaki mówił i się uśmiechał, przyjazny i otwarty. Wyczuwało się w nim osobę, która wie więcej niż mówi, albo mówi więcej niż wie. Kotka nie była pewna. Sprawiał jednak wrażenie kogoś kto wie jak wyjść z pustyni, a to się teraz liczyło. Podobały się jej jego słowa i sposób w jaki je wypowiadał. Jak gdyby wyfruwały z jego ust niczym motyle układające się w roztańczone zdania, pełne wdzięku i harmonii. Miała jednak wątpliwości co do jednaj kwestii. -Co to jest wielka woda?- Zwróciła się znowu do Sinnon - niezastąpionej w podszeptywanych lekcjach życia. -Jest większa niż...- Zastanowiła się jak wiele wody widziała w swoim kocim życiu. Powróciło wspomnienie bliskiego spotkania z wodospadem kiedy pierwszy raz zobaczyła Sinnon. Wydało się jej. że to było bardzo dawno temu . - Rzeka przez, którą przechodziłyśmy? Uświadomiła sobie, że nie specjalnie lubi dużo wody w jednym miejscu. Zimnej, mokrej wody. Kotka wzdrygnęła się. Miała wrażenie, że spotkania z Kigerenim zaskoczyło Sinnon. Nie znała co prawda serwalki jakoś specjalnie długo, ale wiedziała, że zawieranie znajomości nie jest mocną stroną jej przyjaciółki. RE: Pustynia - Sinnon - 19-06-2017 Odpowiadając na wszystkie pytania małej kotki, Sinn zauważyła, że przykuła uwagę ich towarzysza, gdy zaczęła mówić o magii, a raczej o niemożliwości jej istnienia. Spojrzała na niego sceptycznie, znała go krótko, lecz zauważyła, że jest osobą dziwaczną, typem bajarza, bujającego w obłokach. Miał dar mówienia, lecz serwalce nie podobał się sposób w jaki starał się upiększyć swoją wypowiedź. Choć najbardziej nie podobało jej się to, że nie miała dobrych kontrargumentów do jego przykładów, -Ty doszukujesz się w tych rzeczach jakiejś magii, ja choć nie wiem jak je wyjaśnić, nie uznaję tych zjawisk za nic niezwykłego.-stwierdziła po prostu, nie wiedząc jak inaczej wyjaśnić swoje podejście i punkt widzenia. Pokiwała łebkiem, gdy przybysz pokazał jej kierunek, w którym będą zmierzali. -O, racja! Też powinnam pamiętać.-oznajmiła zadziwiona tym faktem-Ja jestem Sinnon, a to jest Eusiler.-wskazała łapą na wpatrzone w nich kocie, które lada moment wylewało potok pytań ze swojego pyszczka. Niestety Sinnon sama nie miała pojęcia o czym mówił Kigeni, ani jak faktycznie wielka może być ta woda. -Wiesz, myślę że najlepiej spytać o to Kigeniego.-stwierdziła-Sama jestem ciekawa, ale,-zerknęła na słońce-myślę, że może odpowiedzieć ci w drodze, powinniśmy już ruszać.-zaproponowała towarzyszom, już właściwie zbierając się do drogi. RE: Pustynia - Kigeni - 03-07-2017 /Wybaczcie, że tak późno. Wypadłem z rytmu przez egzaminy :P Lemur uśmiechnął się z cichą satysfakcją, gdy dostrzegł zaskoczenie serwalki. Nie potrafiła zaprzeczyć jego argumentom. To zawsze działało, choć rzadko prowadziło do zmiany zdania rozmówcy. Jednak Kigeniemu wystarczyła świadomość, że siał ziarno zwątpienia i popychał do refleksji na temat sił nadprzyrodzonych. - Łatwiej udowodnić, że coś istnieje, niż odwrotnie, czyż nie? - wyszczerzył kiełki i mrugnął okiem do cętkowanej. Na tym skończył z uszczypliwościami, bo nie chciał robić na towarzyszkach złego wrażenia. Uśmiechnął się uprzejmie, gdy usłyszał ich imiona. - Niezmiernie miło mi was poznać - mógł to wreszcie powiedzieć. Tym razem nie zignorował szeptów. Cała jego uwaga była skupiona na kotkach, więc żadne słowo mu nie umknęło. Jednak uszanował fakt, że Eusiler zwracała się do Sinnon, a nie bezpośrednio do niego, więc odczekał na jej odpowiedź, przeskakując wzrokiem pomiędzy dwoma sylwetkami. Serwalka nie potrafiła udzielić wyjaśnień, ale Kigeni nie był tym szczególnie zdziwiony. Już przywykł, że ten ląd jest tak wielki, że niektórzy jego mieszkańcy nigdy nawet nie słyszeli o Wielkiej Wodzie. - Jest większa niż ta pustynia! - wypalił wreszcie, rozkładając szeroko przednie łapy. - Prawdę mówiąc, kiedyś nie wiedziałem, że poza moją wyspą istnieją inne ziemie. Z każdej strony aż po horyzont otaczała ją Wielka Woda... Pewnie mówiłby dalej, ale Sinnon zarządziła rozpoczęcie wędrówki. Miała rację, nie było sensu stać w miejscu, skoro przed nimi tak daleka droga. Stanął więc na czterech kończynach i z ogonem sterczącym niczym chorągiewka poszedł w ślad za kotką. Zaczął coś nucić pod nosem, a po chwili przerodziło się to w przyśpiewkę. - To jasne, że już wyruszać czas... /zt RE: Pustynia - Eusiler - 17-07-2017 Mała kotka z trudem pojmowała możliwość istnienia czegoś większego niż pustynia. Oczywiście wiedziała już, że świat jest większy niż mogła by zrozumieć, ale sugestia, że w jednym miejscu zmieściło by się tyle wody? To było dziwne. Zastanowiła się ile jeszcze miejsc na świecie ukrywa przed niż swoje istnienie. Kigeni wspomniał też o wyspie na której mieszkał. Czy ona też mieszka na wyspie? Czy są większe miejsca niż to, w którym się obecnie znajdują? Co jest największe na świecie? Dlaczego ta pustynia musi być jednym z tych większych rzeczy? Dreptała grzecznie obok Sinnon i zastanawiała się nad ogólnym pojmowaniem geografii. Nie zamierzała nawet zaczynać śpiewać, wiedziała, że serwalka nie przepada za jej piosenkami. Eusiler nie miała pojęcia dlaczego. Może nie podobał jej się tekst? Pozostawało to niewyjaśnioną zagadką tak samo jak to możliwe, że w jednym miejscu może być tak dużo piasku. Dotarło do niej jednak, że słyszy śpiew,a czego była prawie pewna, nie pochodzi od niej. Spojrzała na Sin i jej przeuroczą twarz wyrażającą miłość do całego stworzenia nieprzeniknioną mordkę. One też nie miała nic wspólnego z piosenką, która rozbrzmiewała coraz wyraźniej. Musiał więc być to Kigeni, ich nowy towarzysz i prawie na pewno czarodziej, który nie chce się do tego przyznać. Piosenka była ładna i miło się słuchało jej w wykonaniu lemura. Idąc wzdłuż wydmy uznała, że muszą wyglądać cudownie. zt RE: Pustynia - Sinnon - 04-08-2017 /Przepraszam, że tak późno ;d Eusiler była zaskakująco cicha, a jej pyszczek wyrażał zadumę, Sinnon stwierdziła że to sprawka Kigeniego i tematu Wielkiej Wody, była mu za to całkiem wdzięczna. On sam jednak nie był już tak cicho...Sinn położyła lekko uszy podirytowana, słysząc piosenkę, co oni mają z tym śpiewaniem? Spojrzała na małą z obawą, że występ lemura zamieni się na duet, lecz ta wydawała się jedynie słuchać. Zastanowiło ją to przez moment, ale chyba nawet mała kotka miewa chwile, w których śpiewanie nie jest jej w smak. Kigeniemu humor zdawał dopisywać, ciekawe czy cieszył się, że wraca do domu, jeśli takowy miał, czy był zwyczajnie szczęśliwy, że wydostanie się z pustyni. Spojrzała na bezkresną piasek, myśląc jak długo zajmie im wydostanie się z stąd i co zrobi, dokąd pójdzie, kiedy piaszczyste wydmy dobiegną końca. /zt |