Skalny las - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Dolina Spokoju (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=69) +--- Wątek: Skalny las (/showthread.php?tid=1708) |
RE: Skalny las - Merlini - 04-06-2017 Na słowa swojej siostry także podniosła się znad rysunku i zaczęła rozglądać za czymś do jedzenia. Gdy Betani wspomniał że nie są tu sami zaczęła rozglądać się jeszcze dokładniej. -He he he. Może coś smacznego do upolowania... Nadhieny nie będą musiały polować, nam wszystko będą przynosić na tacy. Tacy z kości słoniowej. Spojrzał na swoje rodzeństwo szczególnie na piękną siostrę Xaraj. -To kto chętny udać się na polowanie? RE: Skalny las - Pingo - 04-06-2017 Zaśmiał się słysząc słowa rodzeństwa i wyszedł z jaskini. Popatrzył na wszystkich, szczególnie na Betaniego i wytężył swój nos, a po chwili wyczuł obcy zapach i wyszczerzył kły. -Racja Alfa...Znaczy, Betani. Masz rację, też czuję zapach żywej zwierzyny... A może innej hieny? Warto to sprawdzić. Chodźmy, bracia! Czas zapoznać się z tym terenem i zdobyć jedzenie! I ruszył przed siebie w kierunku zapachu, co chwile ogląda się za siebie, czy aby na pewno jego rodzeństwo idzie za nim. RE: Skalny las - Chikara - 04-06-2017 Porusza się po lesie bardzo ostrożnie, co chwila rozglądając się na wszystkie strony. Wygląda na nieco wystraszonego atmosferą tego mrocznego miejsca, tym bardziej że był zupełnie sam. Raz na jakiś czas szuka w ziemi śladów zapachu lub podrywa łeb do góry, gdy wydaje mu się, że coś słyszał. W rezygnacji wzdycha. - Niech to, mieli zatrzymać wędrówkę gdzieś w tej okolicy! Jak ja teraz ich znajdę? W dodatku Khréne też się gdzieś włóczy... Mam nadzieję że nic jej nie jest... Ech, chyba inaczej ich nie znajdę... Wspiął się na jakąś wysoką skałę i zawył najdonośniej jak potrafi ku niebu - Oby to usłyszeli... RE: Skalny las - Pingo - 04-06-2017 Biegnąć w kierunku wywąchanego zapachu, usłyszał nagle znajomych dźwięk. Było to wycie szakala z jakiejś wysokiej skały. Przystał na chwilę przy pobliskim drzewie, aby zinterpretować dosłyszany dźwięk. Uśmiechnął się szczerząc kły i głośno się zaśmiał, próbując odpowiedzieć na wycie. Dłużej się nie zastanawiając, obejrzał się jeszcze w tył za swoimi towarzyszami i ruszył przez las zmierzając do źródła wycia. Po jakimś czasie dostrzegł sporą skałę, na której stoi jakieś zwierze. Od razu rozpoznał istotę, i wbiegł na szczyt skały aby z nim porozmawiać. -O! W końcu jesteś Chikara! Oczekiwaliśmy Cię i Twoich informacji na temat tych ziem. Mam nadzieję, że wysłanie Cię okrężną drogą nie było zbyt niebezpieczne. Więc, masz jakieś informację o tutejszych terenach i żyjącej tu zwierzynie? To dobry teren na założenie domu? Mówiąc do niego, obchodził go dookoła swoim dumnym i wyrafinowanym krokiem. Głowę ma wysoko uniesioną do góry. Gdy skończył mówić zaśmiał się i wywalił język na zewnątrz. Potem zamrugał, schował język a jego mina spoważniała. A swoją drogą, gdzie jest Twoja siostra, co? Zgubiłeś ją? Przecież miała iść z Tobą... RE: Skalny las - Chikara - 04-06-2017 Podczas kręgów wykonywanych przez Pinga, Chikara trzymał wodził za nim wzrokiem gdy tylko ten przechodził w jego polu widzenia. Następnie spogląda w głębię puszczy i przemawia: - Witaj, bracie... Mało widziałem, las jest rozległy, miejsca jest pod dostatkiem. Chyba były jakieś obce hieny ale poza tym żadnego zagrożenia. Na moje oko można tu zamieszkać. Tylko że... Mało jest tutaj żarcia. Chyba trzeba by często wyruszać na łowy... Zjadłbym coś porządnego, nie tylko ciągle przydrożną padlinę Na myśl o jedzeniu oblizał się, a jego język ociekający śliną został na zewnątrz w charakterystyczny hieni sposób. - a Khréne? No, rozdzieliliśmy się jakiś czas temu... Chyba wyczuła jakąś małą zwierzynę i pognała w krzaki, karząc na siebie czekać... Niedoświadczona jest, szuka wrażeń... Dla niej byle mysz to wielkie święto... Mam nadzieję że szybko do nas dołączy. Trzeba będzie jej pokazać prawdziwe polowanie RE: Skalny las - Jeanette - 05-06-2017 Z gałęzi na gałąź, z drzewa na drzewo. Nadziemnym szlakiem, dostępnym dla nielicznych pędziła mała, smukła żeneta. W tym pędzie widać było ją jako małą smugę szarej i czarnej sierści. Mniejsza samiczka musiała nadrabiać dłuższą trasę szybkim przemieszczaniem się jeśli nie chciała zgubić brązowej hieny i jej rudego towarzysza. Mimo tego dotarła tutaj dopiero po chwili, lekko spóźniona. Teraz już powoli skradając się po konarze, który delikatnie drgał pod jej niewielkim ciężarem, z zaciekawieniem ale też z lekkim niepokojem przyglądała się temu co rozgrywa się na ziemi. Naliczyła cztery dorosłe hieny... A nie! Teraz już pięć! Jedna szara dołączyła do tego zgromadzenia, chociaż Jean nie była pewna czy ta szarosierstna należy do grupy, wszak podchodziła nieco ostrożnie, z dystansem, jakby czekała na kogoś. Błękitnooka przysiadła na gałęzi wszystko uważnie obserwując i nasłuchując. To może być ciekawe... RE: Skalny las - Kiu - 06-06-2017 -Powiedzmy, ze w tym dobrym znaczeniu- Uniosła lekko brew i przeciągła sie po raz kolejny. Teraz jednak podniosła sie do pozycji siedzącej. -Do nory- Warknęłam do swoich dzieciaków. Skalna nora była dobrym dla nich miejscem. Koniec zabawy na dzisiaj. Niech odpoczną. W nocy spróbuje z nimi popolować na cos lub cos przyniosę aby mogły same trenować. W między czasie zaczaiłam sie na samca i skoczyłam an niego. RE: Skalny las - Ndevu - 06-06-2017 Gdy Kiu skoczyła na Ndevu, ten nie stawiał żadnego oporu i przewrócił się, spojrzał na nią z uśmiechem i powiedział: -Mistrzowskie polowanie, piękna... - Samiec polizał różnookką w pysk i zapytał: -Czy teraz mnie zjesz? - Powiedział i patrzył jej głęboko w oczy... RE: Skalny las - Kiu - 07-06-2017 -Oczywiście, w końcu po to sie poluje, nieprawdaż?- Rzekłam do niego i lekko zastrzygłam uchem. Następnie bez ostrzeżenia zaatakowałam jedno z jego uszu miętoląc je w pysku sobie. Dalej byłam na nim. Nie miałam zamiaru przy tym schodzić. Kiu nie była mistrzynią ani podrywu ani tez romsnów czy czegoś takiego. RE: Skalny las - Ndevu - 07-06-2017 Ndevu zamruczał gdy Kiu zaczęła miętolić mu ucho... -Ach! Przynajmniej jestem ofiarą tak pięknej łowczyni! - Samiec podniósł prawą przednia łapę do góry i zaczął nią głaskać Kiu, było mu bardzo przyjemnie... złapało go uczucie przyjemnego ciepła... -Jestem cały twój piękna... - Powiedział błogim głosem i czekał na kolejny krok Kiu. RE: Skalny las - Kiu - 07-06-2017 -Nawet jakbyś mówił cos innego, to wiadomo, że jesteś mój- Wyszczerzyłam kiełki. Czy to oznaczało, ze traktowałam go jak swego partnera? możliwe. Leżałam sobie w spokoju na samcu. -Ogólnie pytałam? Skąd jesteście?- Jakos takie pytanie przyszło jej do głowy. Nie pamiętała czy pytała,możliwe, ze tak ale tyle czaus minęło. Dobrze byłoby dowiedzieć się czegoś więcej. RE: Skalny las - Ndevu - 07-06-2017 Ndevu było naprawdę przyjemnie, czuł się bardzo dobrze w obecności Kiu -Musiał bym być głupi by się sprzeciwiać... - Odpowiedział z uśmiechem, po chwili samica zadała mu pytanie, skąd jesteśmy... tak dawno nie wracał do tamtych czasów... -Było to tak dawno, że ciężko to określić... Nie pochodzimy z okolic, za młodu, żyliśmy w klanie pod przewodnictwem królowej Shagar... - Tu się zawahał, czy na pewno miała tak na imię? Był wtedy taki młody, a to było tak dawno... -W klanie spędziliśmy części dzieciństwa... i gdyby nie to, że razem z Mtego i Kuanzą byliśmy nieposłuszni to pewnie teraz byśmy nie żyli... - Ponownie się zawahał, przecież prosiła o odpowiedź ogólną... cóż... w tym momencie raczej głupio było by przerwać. -Otóż lubiliśmy się oddalać od klanu zwiedzać tereny pobliskie, pamiętam tego dnia, Mtego chciał nam coś pokazać... potwora? Takich dni się nie zapomina... było to dość daleko, dlatego ominął nas pożar który wybuchł na terenach klany, nie mam pojęcia co się stało, ale gdy wróciliśmy, widok był... przerażający... nie wiem czy ktoś się uratował... w tym momencie straciliśmy wszystko i wszystkich, trzy małe zdruzgotane hieny, zostały rzucone w głąb brutalnej rzeczywistości... od tej pory nie mieliśmy domu, wędrowaliśmy z miejsca na miejsce, starając się przeżyć, to była brutalna lekcja przetrwania, ale udało nam się... - wspominanie tych czasu, było dziwnym uczuciem... ale z drugiej strony czuł ulgę, że mówi o tym Kiu jakby, miał chęć wygadania się komuś o tym. -Tak mijał czas, aż w końcu dotarliśmy tutaj... w samą paszczę pięknej brązowej hieny której tak pięknie na imię... Kiu - Po tych słowach liznął samicę po pysku i dodał: -Wiem, że trochę za szczegółowo, ale jakoś tak nie potrafię się zamknąć... RE: Skalny las - Kiu - 07-06-2017 Leżałam tak i słuchałem go z uwagą. Tak cos o pożarze było mówione. Lekko poruszyłem ogonem po tej wzmiance. U nas... u mnie również rodzina sie przez to rozpadła. Czy zginęła nie wiem. Historia prosta ale ciekawa. -No ale cieszę się, że was spotkałam mimo że byłam sceptycznie nastawiona- Nie będę przecież kłamać, ze z początku im nie za bardzo ufałam. Może dlatego, że miała młode? -Wiem, że mogę na was liczyć jak na rodzinę, w szczególności na ciebie, mój wielki samcu- Liznęłam go po pyszczku. RE: Skalny las - Ndevu - 07-06-2017 -Na mnie zawsze... - Powiedział po czym szeroko się uśmiechnął -Skoczę za tobą w ogień, za młodymi też, jesteście teraz moim całym światem. - Cały czas utrzymywał kontakt wzrokowy z samicą, była naprawdę piękna, a ta chwila, była po prostu cudowna. -Twoja sceptyczność do wszystkiego jest urocza, moja królowo... - Po tych słowach polizał Kiu po szyi, delikatnie gładząc jej futro przednią łapą. -Mógłbym tak nieskończoność z tobą leżeć. - Powiedział błogo. RE: Skalny las - Kiu - 07-06-2017 -Wiesz... wole trzymać dystans do wszystkich w szczególności do obcych, a tych opornych cóż...- On już sam wie co robię z tymi, którzy ignorują moje ostrzeżenia. Cóż nie jestem mordercą, robię to co muszę jeśli sami sie pchają. -Ja z tobą też ale będzie trzeba wstać i przejść się po okolicy. Może złapie się coś nie dużego aby młode podszkoliły się. Zaśmiałam się i wstałam z niego w końcu. -Mam nadzieję, że młode nie będa się kumplować z lwami- Tego sie obawiałam, lwy to podłe bestie. |