Skalny las - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Dolina Spokoju (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=69) +--- Wątek: Skalny las (/showthread.php?tid=1708) |
RE: Skalny las - Ndevu - 19-07-2017 To miało być uderzenie? Ndevu zastrzygł tylko uchem, po czym uśmiechnął się i powiedział znów spoglądając na samice: - Ale partnerki to nam się udały, co? - Spojrzał na brata i mrugnął lewym okiem. RE: Skalny las - Rinuzi - 20-07-2017 Rin spędzała czas jak chyba każda hienka w jej wieku - bawiła się, uczyła, zwiedzała okolicę... W sumie nic specjalnego się nie działo... A nie, pomyłka, coś się jednak zdarzyło. Zniknął jej brat oraz jedna z jej sióstr. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że brązowa się tym jakoś specjalnie przejęła. Scarlett przez długi czas była chora, więc Rin spędzała z nią bardzo mało czasu i zbyt dobrze jej nie znała, natomiast Persa... ciemnogrzywa po cichu cieszyła się, że już go nie ma. W jej mniemaniu rodzina nie była więzami krwi, ale uczuciami, jakie się do danej osoby żywiło. Dlatego nigdy tak naprawdę nie uważała Persy za swojego brata. Dużo, dużo bardziej rodziną wydawali jej się Ndevu, Mtego i Kuanza, którzy to spokrewnieni z nią nie byli. Niestety, nie wszyscy mieli takie same poglądy. Inni najwyraźniej mocniej przeżyli to zdarzenie. Mamę łatwiej było rozdrażnić, a Ndevu i Mtego rzadziej robili śmieszne rzeczy. A może tylko tak jej się wydawało? Na wszelki wypadek starała się nie wspominać o zaginionym rodzeństwie, a jak już rozmowa schodziła na ten temat robiła smutną minę i w milczeniu czekała, aż rozmowa się skończy. Do tego dochodził jeszcze brzuch Kuanzy. Wyraźnie było widać, że się powiększył, ale podobno nie dlatego, że za dużo jadła. Inni mówili, że ona będzie miała małe hienki, mniejsze niż Nurit i Rin. Dziwne to było, ale brązowa mogła próbować sobie to wyobrazić. Nie umiała za to wyobrazić sobie, co to ma wspólnego z tym dużym brzuchem. Czy tam właśnie są te małe hienki? Ale co one robią w brzuchu Kuanzy? Jedyna odpowiedź, która przychodziła Rin do głowy to to, że ciotka je zjadła. A tu znowu pojawiały się niejasności. Bo przecież hienki miały się dopiero pojawić i miały być normalne, to znaczy żywe. A jeszcze nigdy nie widziała, by po zjedzeniu jedzenie było żywe. Poza tym hien się przecież nie je! Niby w takim razie ewentualność ta powinna zostać przez brązową odrzucona, ale mimo to Rin starała się potajemnie obserwować Kuanzę, a w szczególności jej pożywienie. No i masz, brzuch rósł, a Kuanza hienek nie zjadała. Tak więc Rin pozostał tylko mętlik w głowie i nieufne spojrzenia w stronę powiększającej się wciąż części ciała ciotki. W tym akurat momencie, w którym Kuanza postanowiła zapytać Kiu o poród, Rin siedziała sobie nieopodal i myła futro. Trening był udany, co bardzo brązową cieszyło. Lubiła ćwiczyć. Uważała, że skoro mama każe im trenować, to znaczy, że gdy będą wszystko dobrze robić, wyrosną na tak fajną hienę jak ona. Gdy futerko hienki było już (względnie) czyste, rozejrzała się, i uznając, że samce będą ciekawszymi towarzyszami rozmowy, podeszła do nich. Usiadła obok Ndevu i na powitanie szturchnęła go w bok. RE: Skalny las - Mtego - 20-07-2017 Mtego uśmiechnął się do brata na znak porozumienia, wtedy do samców przyłączyła się Rin. Młoda hienka była już większa, ale dla Mtego wciąż była malutka i słodziutka, co prawda nie byli ze sobą spokrewnieni, ale już nawet bezwiednie samiec uważał się za jej bliskiego wujka. - Cześć mała! Co cię do nas sprowadza? - Zapytał młodą samiczkę. RE: Skalny las - Ndevu - 20-07-2017 Ndevu wrócił nastrój, rozmowa z bratem pomogła, a teraz pojawiła się jego ulubiona hienka - A o to najpiękniejsza hienka na świecie! Witaj kochanie moje - Może i Rinuzi nie była biologiczną córką Ndevu, ale ten traktował ją jak własną, była jego "córeczką tatusia". Objął Rin i przytulił do siebie, po czym zadał jej pytanie: - Co tam malutka? RE: Skalny las - Rinuzi - 21-07-2017 - Hej - odparła Rin na przywitanie samców. Patrzyła przy tym z uśmiechem to na jednego, to na drugiego. A właśnie... Mtego też miał coś wspólnego z brzuchem Kuazny i małymi hienkami. Chyba był ich tatą czy coś takiego. Brązowa nie wiedziała, co to takiego tata. O istnieniu swojego ojca nie miała pojęcia i wcale jej to nie przeszkadzało. Mama, wujkowie i ciocia w zupełności jej wystarczali. Gdy Ndevu ją przytulił, Rin wyprostowała tylne łapy, przednimi oparła się o jego głowę, a zębami chwyciła ucho. - Mama fifyła s nami falfe i folofanie i falco dopfe mi fło. A o fym kafafie? - mówiła wykręcając ciemne ucho to w jedną to w drugą stronę, czasem ciągnąc i powarkując między wypowiadanymi słowami. Oczywiście uważała, by nie wbić kiełków za mocno, choć nie można też powiedzieć, by bardzo swego przeciwnika oszczędzała. RE: Skalny las - Ndevu - 21-07-2017 Ndevu uśmiechnął się gdy mała złapała go za ucho, mała słodka zadziorna panienka! - Oczywiście, że dobrze ci szło, jesteś najlepsza! Powiedział z entuzjazmem Ndevu, Rin była naprawdę zdolna i w oczach Ndevu była doskonała. - O czym? Niczym ważnym, Podziwiamy twoją mamę i ciocię, takie piękne są! Ale teraz pojawiłaś się ty najpiękniejsza. - po chwili przewrócił się. - Dobrze podaję się! Masz mnie! RE: Skalny las - Rinuzi - 22-07-2017 Rin machała energicznie ogonem. No jasne, że jest najlepsza! No w każdym razie lepsza od Nurit, a w szczególności od Persy i Scarllet. Ale oni już się nie liczą. Swoją drogą odejście Persy potwierdziło tylko jego głupotę. Gdy Ndevu się przewrócił, brązowa skoczyła i usiadła na nim, by nie mógł wstać. Popatrzyła na niego przekrzywiając głowę na boki i marszcząc pyszczek. - Po co być ładną? Nie wystarczy być silną? Spojrzała na mamę i Kuanzę. Czy one były takie piękne? W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiała. Teraz jak tak patrzyła to chyba ciocia była trochę ładniejsza... Ale to wcale nie ma znaczenia! Mama była najlepsza na świecie! Rin pokręciła głową i złapała w zęby najbliższą łapę wujka. RE: Skalny las - Kiu - 22-07-2017 Spojrzałam na samice i lekko uśmiechnąłem się podnosząc głowę. nie miałam zamiaru jej okłamywać. -Poród jest bardzo trudny i bolesny- Zaczęłam i spojrzałam się na nią. Nie wiem jak będzie u niej ale też to pierwszy miot. -Ale jak zobaczysz swoje małe czarne kulki to zaraz cały ten ból idzie w zapomnienie- Uśmiechnęłam się do niej szczerze. -Wiesz kiedy będzie poród?- Zapytałam zaciekawiona- Najlepiej jakaś jaskinie zaklepać tak aby młode byłby bezpieczne i aby drapieżnik nie wszedł, szersza u wejścia byś mogła wejść i bardziej wąska dalej. Do tego najlepiej być poszukał traw, liści może jakieś skóry aby zakażenie się nie wdało- Nie jestem niestety medykiem ale swoje wiedziałam. RE: Skalny las - Mtego - 22-07-2017 Mtego patrzył na małą Rin i na brata, ona była tak bardzo z nim zżyta, kiedy zaczęła mówić gryząc ucho Ndevu, samiec nie zrozumiał ani słowa, za to jego brat wszystko! Jak on to robi... Może ma rację, może Mtego nie będzie dobrym ojcem... I nie zapewni im ani bezpieczeństwa ani szczęścia... Nie, te myśli trzeba z siebie wyrzucić! Mała siedziała teraz na wujku gryząc jego łapę, Mtego uśmiechnął się i zbliżył się do nich. Wziął w zęby drugą łapę Ndevu i zaczął gryźć jak Rin. - Dokonałaś tego czego ja od dawna nie mogę! Jak dobrze, że mam taką sojuszniczkę - Uśmiechnął się do niej wesoło. RE: Skalny las - Ndevu - 22-07-2017 - Bycie ładną to tylko dodatkowa cecha, po prostu niektórzy są ładni a inni nie, tutaj wszystkie jesteście piękne! - Gdy mała zaczęła gryźć łapę Ndevu ten uśmiechnął się, cały czas próbując się uwolnić, udając że Rin przygwoździła go tak, że nie ma jak się uwolnić, zaraz zaatakował go też Mtego, to ciekawe... - Dwóch na jednego? Mtego zawsze siedzi z boku i atakuje tylko już pokonanych przeciwników RE: Skalny las - Rinuzi - 22-07-2017 Nie rozumiała tego. Ładność to była chyba jedna z tych rzeczy, które "zrozumie jak będzie starsza", więc postanowiła nie zaprzątać sobie tym na razie głowy i skupić się na walce z wujkiem. Przy każdym jego ruchu wbijała mu łapu w brzuch i warczała na niby groźnie. Zaraz do zabawy dołączył Mtego. W ten sposób Ndevu przestał być zabawny, bo po co bawić się w walkę z kimś, kto się nie broni? Dlatego puściła swoją zdobycz i jak najszybciej umiała skoczyła na głowę drugiego wujka. Chwyciła jego skąpą grzywę i oparła się tylnymi łapami o jego policzki, starając się nie zsunąć. RE: Skalny las - Mtego - 22-07-2017 Mtego nie spodziewał się ataku ze strony małej, skoczyła mu wręcz na głowę! Roześmiał się cicho, i próbował utrzymać równowagę. Kiedy ją uzyskał położył się na brzuchu i próbował zdjąć Rin łapami z łba. - Mam cię! - Krzyknął i wywrócił ją na plecy. Trzymając głowę nad obezwładnioną samiczką powiedział jeszcze: - Ja nie jestem takim łatwym przeciwnikiem jak Ndevu - Po czym zaczął ją łaskotać po brzuchu. RE: Skalny las - Kuanza - 23-07-2017 Po pierwszych słowach Kiu Kuanza mocno się zaniepokoiła. Bardzo trudny i bolesny... a skoro ktoś taki jak ona to mówi, to naprawdę musi taki być. Bała się, to miało być dla niej kompletnie nowe, a co jeśli nie da sobie rady? Dalsza część wypowiedzi samicy trochę ją uspokoiła i Kuanza odwzajemniła jej uśmiech. Nie mogła się już doczekać, żeby zobaczyć swoje maluszki i mieć je przy sobie, takie małe, miękkie i słodkie, jej własne... Dlatego musi wytrzymać poród. I wierzyła, że wytrzyma. To da jej siłę. - Nie wiem dokładnie, czuję tylko, że niedługo. Chyba zaczyna brakować im miejsca, strasznie się rozpychają - Odpowiadając, Kuanza zaśmiała się lekko. O tym, że to coraz bliżej sygnalizowały też zewnętrzne oznaki - jej wielki brzuch i wyraźnie widoczne sutki, które mają wytwarzać pokarm dla młodych. Uważnie wysłuchała rady Kiu. - Dzięki za radę, chyba już pora żebym zaczynała szukać. Dobrze, że tu jaskiń nie brakuje. - Tak, dobrze ukryte, niezbyt duże, bezpieczne schronienie - oto, czego teraz najbardziej będzie potrzebować... Ale zanim zacznie go szukać, postanowiła jeszcze trochę tu sobie posiedzieć z klanem. Ciężki brzuch sprawiał, że chodzenie męczyło ją sporo bardziej niż zwykle. Zauważyła, że jej partner bawi się w walkę z Rin i z uśmiechem zaczęła obserwować tą scenkę. Mtego na pewno będzie świetnym tatą. RE: Skalny las - Ndevu - 30-07-2017 Ndevu przyglądał się jak Rin atakuje jego brata, gdy ten przewrócił ją i nazwał go łatwym przeciwnikiem, ten rzucił się na bok Mtego przewracając go i powiedział: - Za to ty nie masz potężnych sojuszników jak Rin! RE: Skalny las - Kiu - 04-08-2017 -Masz nas wszystkich, nie jesteś sama, więc będzie dobrze- Powiedziałem i lekko szturchnęłam ją po karku. Przygnębienie za Zagubionymi młodymi ciągle nie schodziło mi z łba. -Na pewno znajdziesz odpowiednią- Tutaj było bezpiecznie i pożywienie było. Tak więc to dobre miejsce na rodzenie i wychowywanie młodych. -Możesz na nas liczyć- Wszystko będzie dobrze. Wstałam i skierowałam swoje kroki w stronę rzeki. |