Polowanie - Maoni - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102) +---- Dział: +---- Wątek: Polowanie - Maoni (/showthread.php?tid=1186) |
Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 20-05-2015 Niewielki Skrawek Sawanny, jedyny, który był w posiadaniu stada Zachodnich. Całkiem dobre miejsce na polowanie. Nieco silniejsze niż zwykle porywy wiatru poruszały trawą w malowniczy sposób. Może ów wiatr przyniesie coś dobrego? A raczej... Zapach czegoś dobrego. Kto wie? Słońce świeciło mocno, a na niebie nieliczne chmury przesuwały się pośpiesznie. Czy ładna pogoda i los pomoże w łowach? RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 20-05-2015 Tak jak postanowiła, zabrała ze sobą Runę, aby ta mogła poobserwować matkę podczas polowania. Przed dotarciem na miejsce Maoni zdążyła córce przekazać najważniejsze informacje oraz to, żeby trzymała się w bezpiecznym miejscu w trawie i dokładnie obserwowała cały pościg i zabicie ofiary. Teraz jednak milczała, ostatnie słowa z córką zamieniwszy parę minut temu. Runa wiedziała, że ma być cicho, aby polowanie się udało. Maoni starała się iść jak najciszej, delikatnie poruszając się wśród zaschniętej trawy. Zerkając w bok widziała, że mała starała się ją w tym naśladować. Młoda matka wysiliła wszystkie zmysły, mając nadzieję na szybkie znalezienie potencjalnego pożywienia. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 20-05-2015 Maoni miała szczęście. Łaskawy wiatr przyniósł zapach zwierzyny, a nie była to byle jaka surykatka. Do jej uszu w dodatku dotarł dość ciekawy dźwięk - wpierw szelest, a następnie ciche uderzenie kopytem o coś twardego. Wystarczyło tylko pokierować się słuchem i węchem... Dokładnie na północny - wschód. Zwierzę dobrze się maskowało wśród traw sawanny - Maoni nie potrafiła go dostrzec. Lecz najwyraźniej znajdowało się w pobliżu drzew. To właśnie stamtąd dobiegały dźwięki i zapachy. Wystarczy jedynie tam się skierować... RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 20-05-2015 Gdy usłyszała szelest, zamarła w bezruchu, nastawiając uszy w kierunku, z którego ów dźwięk się wydobywał. Maoni spojrzała jedynie na córkę porozumiewawczo, nakazując jej, aby była cicho. Sama następnie podążyła bardzo powoli w kierunku drzew, uważając, aby choćby najmniejszy patyczek czy kamień nie zepsuł całego jej polowania. Serce lwicy zabiło szybciej, krew szybciej krążyła po organizmie, a lwica była maksymalnie skupiona na przyszłej zdobyczy. Jakby świat wokół zupełnie przestał dla niej istnieć. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 20-05-2015 Wreszcie oczom Maoni ukazał się sprawca hałasów. Był to młody samiec impali, pasący się spokojnie. Lwica doskonale rozpoczęła polowanie - samiec zupełnie nie był świadomy jej obecności. Nieostrożny, odszedł dość daleko od swego stada, co było doskonałą okazją dla Maoni. Teraz wystarczy tylko ją wykorzystać... RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 20-05-2015 Dostrzegłszy impalę, na jej pysku pojawił się lekki uśmieszek. Zerknęła na córkę i łapą dała jej znać, aby pozostała w miejscu. Maoni następnie postarała się iść bardzo powoli, starając się okrążyć samca i iść pod wiatr, aby ten nie przyniósł zwierzynie jej zapachu. Przy tym przystawała i niemal zupełnie przylegała do ziemi. Starała się zbliżyć jak najbardziej do samca, aby następnie przyszykować się do skoku i pościgu za nim. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 20-05-2015 Wiatr wciąż jej sprzyjał - impala niczego nie wyczuła. Spokojnie gryzła trawę, nieświadoma, że to najprawdopodobniej jej ostatni posiłek w życiu. A przynajmniej taki był plan Maoni, prawda? Zwierzę zrobiło parę kroków, lecz najwyraźniej wciąż było nieświadome obecności lwicy. Całe szczęście geny nieostrożności nie przechodzą dalej... A przynajmniej nie na sawannie, gdzie panowały okrutne prawa przyrody. Jedz, lub bądź zjedzony! A co wybierze Maoni? RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 20-05-2015 Drapieżnik w momencie, gdy impala spokojnie skubała sobie trawę, nie spodziewając się niczego, właśnie szykował się do skoku. Na ten moment zupełnie się wyłączyła, liczyła się tylko ona i jej przyszła zwierzyna. Jedynie upewniła się, że podczas pościgu antylopa nie pogoni w stronę jej córki, bezpiecznie ukrytej wśród traw. W końcu, lwica napięła wszystkie mięśnie i wystrzeliła ze swojej kryjówki, sądząc, że bliżej już nie podejdzie. Natychmiast starała się nabierać prędkości, aby jak najszybciej dorwać zwierzynę. Doskonale wiedziała, że pierwsze sekundy są najbardziej kluczowe podczas podobnego polowania. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 21-05-2015 Niestety w momencie, w którym Maoni zdecydowała zaatakować impala ją usłyszała. Zwierzę natychmiast rozpoczęło szaleńczy bieg, nawet nie zawracało sobie głowy, by dokładniej przyjrzeć się atakującemu. Jednak Maoni dobrze postąpiła, wytężając swoje siły. Odległość pomiędzy nimi nie była zbyt duża, jeszcze nie wszystko stracone! RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 21-05-2015 Nie przejęła się za bardzo tym małym potknięciem, nie było na to czasu. Na widok galopującej impali, w lwicy obudził się instynkt łowcy. Pazury ryły ziemię, a lwica starała się jak najszybciej nabrać prędkość, aby złapać impalę w jak najkrótszym czasie. Przy tym nie zapominała o odpowiednim oddychaniu i manewrowaniu ogonem. Jedynie troszczyła się o fakt, aby impala nie zmieniła nagle kierunku i nie poleciała w stronę jej córki, poza tym jedynie biegła, chcąc dogonić zwierzę i już w głowie ustawiając sobie skok, jaki miała nadzieję niebawem wykonać. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 21-05-2015 Dystans zmniejszał się z każdą chwilą. O tym wiedział także samiec, który wytężał wszystkie swoje siły, lecz nie zdawało się to na wiele. Płowy zad był coraz bliżej łap i kłów lwicy, aż w końcu osiągnął idealny punkt. Impala to najwyraźniej przeczuła, bowiem próbowała nagle zmienić kierunek. No cóż, nie powinno się nagle zmieniać zdania w pełnej prędkości. Zwierzę odbiło w bok, po czym potknęło się o własne kopyta. Kwicząc żałośnie, przekoziołkowało po trawie, zaplątując się we własne kończyny, a także raniąc własnymi rogami. Stanowiło to zaiste komiczny widok, lecz nie było teraz czasu na śmiech! Niezdarny samiec tylko czeka na spotkanie z kłami drapieżcy... Prawdopodobnie przyroda tylko odetchnie z ulgą, pozbywając się tego jakże wybrakowanego zwierzaka. Potknąć się o własne nogi? Co to ma niby być? Cyrk? Brawo, samiec powalił się sam, oszczędzając nieco roboty Maoni. RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 21-05-2015 Zaskoczona obserwowała zwierzę, które nagle postanowiło zmienić kierunek. Gdy tylko samiec zaczął upadać, lwica jak najszybciej postarała się do niego dostać. Gdy ten leżał na ziemi, ona wykonała swój zaplanowany tak dokładnie skok, odbijając się mocno tylnymi łapami od ziemi. Starała jak najmocniej przygnieść impalę swym ciężarem, jej kły już otwierały się z zamiarem natrafienia na szyję zwierzęcia. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 21-05-2015 Niestety, atak zupełnie się nie powiódł. Samiec, widząc skaczącą lwicę zebrał swoje ostatnie siły i również skoczył. Udało mu się. Zamiast dosięgnąć szyi, kły lwicy zdołały jedynie zaczepić nogę samca. Impali niemal od razu udało się uwolnić. Zwierzę ponownie zaczęło biec, jednak było już zmęczone i zranione. Choć kły nie sięgnęły głęboko, rana na pewno przeszkadza samcowi. Impala biegnie zdecydowanie wolniej niż poprzednio. RE: Polowanie - Maoni - Maoni - 21-05-2015 Bez chwili namysłu, ponownie rzuciła się w pogoń za zwierzyną. Starała się dogonić zwierzę ze swoich wszystkich sił, a fakt, że jej córka zapewne czeka teraz na jej powrót z polowania, a do tego udanego polowania, z pewnością działał na Maoni bardzo mobilizująco. Nie spuszczała wzroku z samca, kontrolując swój oddech, aby szybko nie paść z wycieńczenia. RE: Polowanie - Maoni - Mistrz Gry - 21-05-2015 To powoli zamienia się w zabawę w kotka i myszkę... Najwyraźniej rana przeszkadzała impali coraz bardziej. Maoni dość szybko udało się dogonić samca, wystarczyło jedynie wyciągnąć łapy i pazury... Szybki ruch i zwierzak został powalony. Przynajmniej tym razem powalił go drapieżnik... |