Samotne Drzewo - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102) +---- Dział: +----- Dział: Mroczny Kanion (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=114) +----- Wątek: Samotne Drzewo (/showthread.php?tid=131) |
Samotne Drzewo - Rosalie - 25-06-2012 Położone na południowych rubieżach Ognistego Pustkowia. Jak sama nazwa wskazuje, jest to jedyny taki obiekt w tej jałowej okolicy. Na pierwszy rzut oka od lat martwe z powodu braku odpowiednich warunków, jednakże pozory mylą - podczas najbardziej ulewnych miesięcy pory deszczowej, potrafi wypuścić pojedyncze pąki czy pędy. Natychmiast padają one ofiarą wygłodniałych gryzoni, zamieszkujących okolicę, ponownie nadając drzewu wygląd zwyczajnej, uschniętej kłody. Rzadko kto odwiedza to miejsce, a jeśli już to dla odbycia prywatnej rozmowy, lub po prostu żeby odpocząć. RE: Samotne Drzewo - Skanda - 16-10-2012 Szary długo szedł przed siebie trzymając Brave'a w zębach i rozmyślając nad jakąś w miarę dobrą, jednak nie przesadzoną karą. Nie był na tyle bezwzględny, aby skrzywdzić, a tym bardziej zabić z własnej woli kogoś, kto tak naprawdę nie miał z nim najmniejszych szans. Mimo wszystko żenowały go takie durnowate zachowania, to było nie do pomyślenia, żeby lwiątko błąkało się poza terenami stada. Nie było chyba nic gorszego od zarozumiałych bachorów, panoszących się wszędzie. Szary westchnął głośno, po czym zdał sobie sprawę, że chyba już dosyć drogi przebył. Znajdowali się w kanionie, a w oddali majaczyło jakieś samotne drzewo. Co prawda samiec, jeszcze nigdy tu nie był, ale na szczęście dobrze zapamiętał drogę powrotną-czego raczej nie można było powiedzieć o młodemu. Szary rozwarł szczęki niedbale puszczając bachora na ziemię i przysiadając obok. -Dzisiaj jest Twój szczęśliwy dzień, smrodzie-nie mam ochoty babrać się we krwi.-wycedził w stronę Brave'a, traktując swoją nieznacznie ubrudzoną łapę ozorem. RE: Samotne Drzewo - Brave - 16-10-2012 - Smrodzie? Daruj sobie.. A i wybacz, że nie podziękuje .. Tylko cioty dziękują.. Może kiedyś Ci się odwdzięczę..- Młody nabrał pewności siebie, ale lepiej żeby był pokorny, przynajmniej do czasu aż Ragnar sobie pójdzie..- Poza tym gdzie ja jestem.. Nie mozesz mnie tak zostawić.. Którędy do domu? Ją chcę juz wrócić do Khayaal, a przecież jak mnie tu teraz zostawisz... to ja.. to tak samo jak byś mnie zabił, to już kwestia szybszej czy wolniejsze śmierci.. Moze nie idź jeszcze co? RE: Samotne Drzewo - Skanda - 17-10-2012 Szary zaklął pod nosem, słuchając natłoku pytań, wychodzących z jadaczki młodego. -Jesteś aż tak głupi, że nie potrafisz ocenić sytuacji, w której się znajdujesz? Trzymaj język za zębami miernoto, jeden ruch łapy i już Cię nie ma.-wycedził, spoglądając niechętnie na wypierdka. Słysząc jego opinię szary popatrzył na niego ze zdumieniem, by po chwili na jego pysku pojawił się cwaniacki uśmiech. -Oh, naprawdę?-spytał z udawanym z dziwieniem.-Powiedział ten, który się zlał i ryczał wniebogłosy, jak tylko pojawiło się zagrożenie.-prychnął wywracając niebieskimi ślepiami. -Gdzie jesteś? Otóż mój drogi znajdujesz się właśnie gdzieś między swoją głupotą, a zuchwalstwem.-niezbyt ciekawe położenie, nie prawdaż?-spytał z ironią, zabierając się za pielęgnację drugiej łapy. Słysząc kolejne słowa młodziaka szary zachichitał. -No daj spokój, chyba nie chcesz mi powiedzieć, że taki odważny lew jak Ty sobie nie poradzi. Jadaczka Ci się nie zamyka, ale jak przyjdzie co do czego, to trzęsiesz dupą i płaszczysz się przed przeciwnikiem!-warknął z pogardą w stronę małego zuchwalca, po czym odwrócił wzrok patrząc na horyzont. przez dłuższą chwilę. -A niby kim jest Khayaal?-spytał mimowolnie, nie odwracając wzroku RE: Samotne Drzewo - Brave - 17-10-2012 Brave już nic nie mówił, Ragnar wszystko mu wyjaśnił a przy okazji uświadomił w wielu kwestiach.. Przeciwnik? Brave nie był przeciwnikiem Ragnara, cóż jedno mocniejsze pacnięcie samca i młodzik może się pożegnać z życiem.. Więc chyba Ragnar przesadził z tym słowem.. Młody posmutniał, chowając łeb między przednie łapy słysząc o Khayaal. - Khayaal.....- Powtorzyl bez namiętnie imię swojej przybranej matki.-Już do niej nie wrócę, szybko o mnie zapomni... Nie jestem jej do niczego potrzebny, byłem jej kulą u nogi i postanowiłem uciec..Zresztą nie ważne nie wrócę tam.. - Młody juz wolał się nie odzywać jeszcze znowu planie coś bez sensu, a Rag zacznie znowu warczeć. Nie odpowiedział mu na pytanie, wstydził się przyznać, że nie ma matki i jest zwykłą znajdą.. RE: Samotne Drzewo - Skanda - 17-10-2012 Szary widząc zachowanie młodzika prychnął, wywracając oczami. -Żałosny jesteś.-skwitował krótko samiec.-Najlepiej tylko siedzieć na dupie, mazgaić, i żalić się na swój nieszczęśliwy los.-burknął pogardliwie, wbijając chłodne spojrzenie w Brave'a.-Ja w Twoim wieku większość czasu spędzałem na treningu, od najmłodszych lat uczyłem się polowania i samodzielności, a Ty? Spójrz na siebie, powiedz, kim Ty jesteś?-tu zrobił pauzę, jakby czekając na jego odpowiedź-Zuchwały bachor panoszący się na świecie, szczający pod siebie mazgaj, nie umiejący sobie poradzić w pojedynkę.-wycedził przez zęby zwieńczając osobę wypierdka tym jakże zwięzłym opisem. Wpatrywał się przez chwilę z młodziaka, po czym zdał sobie z czegoś sprawę. -Zresztą po co ja w ogóle marnuję na Ciebie czas?-spytał samego siebie podnosząc cielsko z ziemi i odchodząc parę kroków. -Jak spotkam kiedyś tę Khayaal to przekażę, że zdechłeś, rycząc we własnych sikach-na pewno się ucieszy, że nie będzie się musiała dłużej z Tobą użerać.-dodał na koniec, po czym nie czekając dłużej puścił się biegiem wzdłuż wąwozu wzbijając kłęby kurzu, a tym samym znikając młodemu z oczu. RE: Samotne Drzewo - Brave - 17-10-2012 Młody wysłuchał ze wstydem tego co mówił starszy i bardziej doświadczony lew. Kiedy go pozostawił, Brave także nie miał tu czego szukać zaczął podążać w nie znanym mu kierunku. z/t |