Król Lew PBF
Lwia Skała - dół - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Lwia Skała (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=34)
+--- Wątek: Lwia Skała - dół (/showthread.php?tid=142)



Lwia Skała - dół - Vasanti Vei - 25-06-2012

Również od zewnątrz Lwia Skała prezentuje się wprost przepięknie. Niewiele jest na świecie miejsc, które mogłyby równać się z nią pod tym względem. Lwy często przychodzą tu nie tylko po to, by podziwiać cudowny widok, jakim jest Lwia Skała, ale również po to, by po prostu porozmawiać, odpocząć... Jedynie polowania odbywają się tu niezmiernie rzadko, bowiem mało kto odważa się bezcześcić spokój okolic Skały.


RE: Lwia Skała - dół - Cathir - 23-07-2012

Sam nie wiedział, jak udało mu się tak daleko dojść. Od Kilimandżaro, do Lwiej Skały była spora odległość, ale w jakiś sposób udało mu się tu dotrzeć. Kiedyś słyszał legendy od matki na temat tego masywu skalnego, pomiędzy obelgami na jego temat lub na temat tego, jakiego to ona miała pecha, że trafiła właśnie na jego ojca. Kew'a. Taak... Nie ma to, jak kochana matka, prawda? Gdy dotarł wreszcie do rzekomej siedziby Lwioziemców, legnął tuż koło wejścia do ich jaskini, tam gdzie akurat znajdował się, o dziwo cień. Nie będzie się tam wpraszał, co to, to nie. Ale jednak musi odpocząć. Może potem znajdzie jakąś rzekę. Albo jeziorko.


RE: Lwia Skała - dół - Soma - 24-07-2012

Kolejnym miejscem jakie odwiedziła Soma okazało się być okolicą Lwiej Skały. Szukała tu kogoś, kogo zostawiła na tych ziemiach dawno temu. Sama nie wiedziała czemu tak o niego dbała, w końcu ona i Aiden byli naturalnymi wrogami, ale jej los jakoś tak zdecydował, że w jej życiu pojawiło się nawet miejsce na coś takiego jak przyjaźń z lwem.
Powolnie biały punkt zbliżał się do Skały. Samica zaciągała się powietrzem głęboko. Nieee... to nie był ten sam zapach, który pamiętała.
Hiena otrzepawszy się z deszczówki wskoczyła na jakąś skałkę i rozejrzała się. Zauważyła tylko jedną istotę, do której postanowiła podejść. Powoli i ostrożnie. Nie wszyscy w końcu są jak Arto czy Aiden, którego właściwie szukała.
-Dobry.- dygnęła na łapie gdy jeszcze była spory kawałek od lwa.
-Szukam Aidena. Rudy taki, ciemna grzywka.- wypaliła nawet nie zastanawiając się, czy nieznajomy jest z tych okolic czy tylko przejazdem.


RE: Lwia Skała - dół - Cathir - 24-07-2012

Prawdę mówiąc, młody lew nie zwrócił uwagi na zbliżający się w jego stronę, biały punkt, ponieważ... Po prostu spał. A był tak zmęczony i zaspany, że jak otworzył na chwilę jedno z oczu nawet nie zainteresowała go obca sylwetka. Chciał tylko odpocząć. Ale jednak nie było mu to dane, ponieważ usłyszał niedługo po zamknięciu obu ślepi głos. Dość znajomy głos, który obijał się w jego pamięci chociaż prawdę mówiąc nie mógł sobie przypomnieć, do kogo on należał. Ociężale otworzył ślepia i ściągnął brwi, patrząc na stającą przed nim białą hienę. Te ciemne uszy, te czerwone niczym szkarłat ślepia, ciemne pręgi. Coś mu one mówiły, wspomnienia zaczęły wirować w jego łbie, a on starał się je zignorować.
-Nie znam żadnego Aidena. Dopiero co dotarłem do tej krainy. A może ty znasz niejakiego Kewa? Wyglądu nie opiszę, nie wiem jak on wygląda.-w pytaniu zawarł nutę nadziei.


RE: Lwia Skała - dół - Soma - 24-07-2012

Wygląda na to, że Soma nie została potraktowana jako wróg. Ciekawe czemu? Czyżby plaga hien czegoś nauczyła tutejszych drapieżców?
Nie, to nie to. Przecież powiedział że dopiero co tu przybył.
-Hm, szkoda.- zmartwiła się lekko. Więc musi szukać dalej. -Niestety nie słyszałam nigdy o kimś takim. Zresztą, znam tutaj może dwóch może trzech osobników twojego gatunku.- odparła na jego pytanie.
Oboje kogoś szukali, dobry początek znajomości.
Soma zwróciła uwagę na charakterystyczne uszy i znaczenia na grzbiecie lwa. I jej również coś świtało, chociaż dużo wyraźniej niż Cathirowi.
Hiena siadła i przekrzywiła łeb z ciekawością przyglądając się samcowi.
-Skąd jesteś?


RE: Lwia Skała - dół - Cathir - 24-07-2012

-Aha. Dobra, uznajmy, że tego pytania nie było.-westchnął, krzyżując łapy i opierając na nich swoją brodę i przymknął swoje dwukolorowe ślepia. Czemu, aż tak trudno było mu odnaleźć jego ojca? A może on... Nie. On na pewno gdzieś żyje, a może po prostu poszedł dalej, poza tereny tej krainy. Słysząc pytanie z ust hieny, poruszył powoli uchem, otwierając jedno z oczu.
-Urodziłem się niedaleko granicy tej krainy. Chyba. Ale nie przepadam za wspominaniem o tym. Nie lubiłem mojego domu. O ile dało się go tym nazwać.-odparł, krzywiąc się nieznacznie.


RE: Lwia Skała - dół - Soma - 24-07-2012

Niewiele jej to mówiło.
-Jak masz na imię?- zapytała po dłuższej chwili milczenia. Już wiedziała, kogo przypominał jej Cathir, ale wolała się upewnić.
Zabawne. Los jak na złość bez przerwy splata ze sobą Somę i lwy. To było frustrujące.


RE: Lwia Skała - dół - Cathir - 24-07-2012

-Cathir.-odparł bez namysłu, strzygąc uszami i pacając ogonem o ziemię. Teraz już miał otwarte oba ślepia i wpatrywał się nimi w śnieżnobiałą hienę, a na dodatek uniósł łeb wyraźnie zaciekawiony.


RE: Lwia Skała - dół - Soma - 24-07-2012

No i jednak to co myślała okazało się prawdą.
-Wyrosłeś strasznie.- stwierdziła. Ostatni raz jak go widziała miał jedynie zalążki grzywy na czole.
Poczuła się trochę nieswojo, w końcu ona niemalże go wychowała, zawsze ukrywała to głęboko w sobie. Ale taką rolę chyba napisało jej życie, bo przecież potem nie wiedzieć czemu obroniła Aidena przed niechybną śmiercią z łap jej rodziny, a potem zbratała się z Arto, który również był lwem.
Mimo woli musiała pogodzić się z tym i polubić kocich towarzyszy. Zresztą co tu ukrywać? I przed kim?
Soma podeszła do lwa blisko, bez wahania. Jego wzrok zdradzał, że już zaczynał kojarzyć co się dzieje.
Siadła.
-Soma.- wypowiedziała swoje imię. Teraz już chyba sobie przypomni tę hienę, która po stracie swych szczeniąt miała tak silny instynkt macierzyński, że przygarnęła go do siebie.


RE: Lwia Skała - dół - Cathir - 28-07-2012

Wtedy sobie przypomniał. Te wszystkie chwile, które spędził wieszając psy na matce przy białej hienie, ucząc się jak przeżyć, spędzając wszystkie lepsze chwile swojego życia w hieniej sforze. Zamrugał i spojrzał spod bujnej grzywy na Somę, teraz już pełen świadom tego, że oto stoi przed nim jego dawna opiekunka, mentorka, ta która była jedyną istotą, która powstrzymała go od natychmiastowej ucieczki od wyrodnej matki. Uśmiechnął się do niej, a był to uśmiech tak pełen sympatii i ciepła, jakich dawno nie okazał.
-A ja byłem pewien, że Cię już nigdy nie zobaczę. Co Cię sprowadziło w te strony?-odparł, podnosząc się odrobinę tak, że był teraz w pozycji siedzącej.


RE: Lwia Skała - dół - Soma - 29-07-2012

Hiena podeszła bliżej śmiało i usiadła przy lwie.
-W życiu nigdy nie można być niczego pewnym. Tak łatwo ten świat się mnie nie pozbędzie.- zachichotała.
Potem uniosła łeb, by spojrzeć w chmury. Myślami powróciła do swej pierwszej wizyty w Krainie.
-To miejsce jest prawie jak mój dom. W zasadzie, ta skała przez jakiś czas należała do mnie a potem do kogoś, kto zjednoczył i okiełznał wszystkie hieny jakie przybyły tutaj tworząc hordy. Sam nie był hieną, ale nie wiem, czy to czasem tylko mu nie pomogło w tym wszystkim.- odparła w końcu, a gdy dotarły do niej jej słowa, zdenerwowała się lekko na siebie, ponieważ wcale nie miała zamiaru nawiązywać rozmowy której tematem jest Arto.
Szybko przeszła do kolejnej wypowiedzi.
-Długo mnie tu nie było, przybyłam odwiedzić przyjaciół. A co ty tu porabiasz? Nie spodziewałam się spotkać tu ciebie. Jesteś strasznie daleko od domu.- uniosła łapę z ledwością sięgając grzywki Cathira. Nie mogła się powstrzymać. Zmierzwiła mu lekko kosmyki, tak jak to robiła jakiś czas temu.


RE: Lwia Skała - dół - Suri - 30-08-2012

Dwie samice dotarły na lwią skałę. Byla ogromna..
-Hasiro jestesmy chyba w centrum Lwiej Ziemi..- Łeb miala ku gorze podziwiajac ogromny kamień..
Ale chwilę pozniej poczola znajomy zapach..
-Hofu? - Powiedziala ze zdzieieniem..


RE: Lwia Skała - dół - Hasira - 30-08-2012

Kamulec. Super. Hurra. Kamień.
I CO Z TEGO?

Hasira trzaskała ogonem na boki, czego nie zaprzestała ani na chwilę, odkąd wyruszyły z Suri przed południem z Sawanny. Uszy miała położone prawie płasko, a sierść nastroszoną; pogoniła już kilka ptaków, których jedyną winą było znalezienie się w zasięgu jej wzroku, przegryzła w bezsilnej złości suche badyle po to, by poczuć, jak coś pęka pod jej kłami, a teraz zdecydowała się obsikać Lwią Skałę.
Też mi coś, tak się podniecać z powodu sterty głupich kamieni. Głupi Ci Lwioziemcy. Głupie tereny. Głupia suchość. A najgłupsze dwuonogi, które złamały jej życie.
- Aha.
Burknęła.
I tak nie był tygrysem, to co jej po Hofu.


RE: Lwia Skała - dół - Suri - 30-08-2012

Biala zauwazyla,ze Hasira nie ma zbyt dobrego humoru.
- W sumie to moze mi sie zdawalo..- rzekla, ale byla zadowolona z faktu ze nic mu nie jest skoro zapach byl wyczuwalny w powietrzu.
- Czym jestes tak zdenerwowana?- zapytala pasiastej widzac,ze cos ja gryzie..


RE: Lwia Skała - dół - Hasira - 30-08-2012

- Wszystkim.
Odpowiedziała tak bardzo przyjaźnie i miło, że aż zęby cierpły.
Właściwie Hasirze nic szczególnego się nie działo - jasne, rano ześlizgnęła się i wpadła do rzeki, ale dawno nie było już po tym śladu; potem nie spotkało ją nic nieprzyjemnego, a mimo tego zachowywała się, jakby robili jej niespotykaną krzywdę, której musi się przeciwstawiać z każdym krokiem.
To chyba tylko babskie humorki.
- To idziesz do niego czy nie?