Król Lew PBF
Okrągła sala - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Okrągła sala (/showthread.php?tid=1524)



Okrągła sala - Ghalib - 08-12-2015

to samo co tam, tylko kontynuacja.
_


W końcu pojawił się Duch, a to, że nie zobaczył z nim Xis oznaczało dla niego jedno. Najwyraźniej już urodziła, domyślał się tego. Domyślał się też, że takie wieści przynosi samiec. Między innymi. Oczekiwał też, że niedługo znajdzie się tu również Kiu. W końcu była pełnoprawnym członkiem stada.
- Tak, wezwałem. - Odparł Duchowi. - Uznałem, że jest parę spraw, które musimy we własnym kręgu omówić.
Wrócił na miejsce naprzeciw wejścia do sali i tam też usiadł wygodnie.
- Więc co to za wieści, Duchu? - Spojrzał na bezgrzywego lwa.


RE: Okrągła sala - Belial - 09-12-2015

Belial również był ciekaw wieści, jednak on się niczego nie spodziewał. Nie miał pojęcia że Xis była w ciąży. Przyglądał się z niecierpliwością na Ducha, licząc na coś wartościowego z jego pyska.


RE: Okrągła sala - Kiu - 09-12-2015

Przyszłam do nory po pewnym czasie nie obecności. No cóż, zgłaszałam, że będę się kręciła po terenach innych stada. Na razie jednak nic ciekawego nie wywęszyłam. Będę musiała robić sobie wędrówki w głębsze obszary ich terenów. Skinęłam lekko do wszystkich łbem. Ciekawiło mnie co teraz będzie na spotkaniu. Zasiadłam sobie spokojnie obserwując wszystkich.


RE: Okrągła sala - Duch - 09-12-2015

Poczekał chwilkę aż wszyscy się zbiorą i kiedy dostrzegł hienę zawiesił na niej spojrzenie prowadząc nim do wgłębienia w jaskini. Byli wszyscy, czwórka tutaj, dwójka w norze nieopodal. Mało, ale na chwilę obecną powinno to wystarczyć by trochę namieszać w życiu tutejszych mieszkańców.
- Dobrą wiadomością jest to, że Xis już urodziła. Urodziła dwa kocięcia, sama czuje się dobrze i nie wygląda na to, że jej życiu coś zagraża, tak samo jak i Coli - jej córce. - Przerwał tutaj na moment spoglądając na Ghaliba, w końcu zależało mu na tym by w ich bandzie było kilka żeńskich osób.
- No ale niestety jej drugie dziecko urodziło się martwe, by nie doszło do zbezczeszczenia przez padlinożerców i inne wszelkiego rodzaju mięsożerców zakopaliśmy je głęboko pod ziemią - dokończył starając się mówić tutaj bez większych emocji, jednak nadal dało się wyczuć nutkę smutku z powodu utraty jednego kocięcia w ich stadzie.
- Na chwilę obecną Xis będzie raczej mniej aktywna w naszych zebraniach ponieważ musi zaopiekować się młodą Colą, ale to już ty zdecydujesz Ghalibie, bo w końcu nie widzę tutaj większego przeciwwskazania do przeniesienia dziecka w to miejsce, na czas największych stadnych narad. - Dodał i pozostała mu ostatnia rzecz do powiedzenia.
- Poza tym tereny nad rzeką jak i nasze tereny łowne wydają się być puste i nikt nas nie nachodził. Przynajmniej wtedy kiedy miałem okazję je patrolować. - Dokończył wypuszczając resztę powietrza przez nozdrza nabranego by powiedzieć wszystko jednym tchem. By znów powrócić do normalnego oddechu, ponieważ to teraz była ich kolej do powiedzenia mu co tutaj ustalili kiedy go nie było.


RE: Okrągła sala - Belial - 09-12-2015

Belial skinął łbem na przywitanie Kiu, hiena była członkiem stada i należał się jej przecież taki szacunek jak innym członkom. Nagle na wieść o tym że Xis urodziła młode, opadły mu uszy. Nic nie wiedział na temat jej ciąży. Tak czy siak, była to wesoła nowina, stado się rozrasta i dobrze. Belial uśmiechnął się jak mało kiedy
- Rośniemy... Oby tak dalej. To wspaniała nowina dla nas wszystkich. - starał się nie przejmować tym że jedno urodziło się martwe, to było nie ważne.


RE: Okrągła sala - Ghalib - 11-12-2015

Pokiwał głową.
- Niezależnie od okoliczności, to w sumie pozytywna wieść. - Ocenił odetchnąwszy głęboko. - Mamy nowego członka stada. Oby rósł zdrowo i przyniósł naszej rosnącej społeczności powody do dumy.
Odetchnął ponownie pełną piersią. Nie zamierzał przejmować się śmiercią jednego z kociąt. Natura czasem bywała okrutna i nie należało się na tym skupiać. Zwłaszcza, że Xis miała jeszcze jedno zdrowe młode.
- Xis sama zdecyduje kiedy przedstawi swoją córkę stadu. Choć byłbym zadowolony gdyby szybko poznała swoją rodzinę - i oczywiście, że był zadowolony, że dzieckiem pantery okazała się samica. Ghalib rozumiał bowiem, że jeśli Cieniowisko chce się rozwijać potrzebuje samic, które nie tylko będą polować ale i w przyszłości stałyby się matkami przyszłego pokolenia. Tymczasem poza obecną tu Kiu, tylko Xis była tu dorosłą przedstawicielką płci pięknej.
- To również dobra wiadomość. Lepiej nie wzbudzać przesadnego zainteresowania sąsiadów, którzy mogą nie być nam przychylni ale nie możemy odpuszczać patroli, bo ponieważ żyje u nas duże stado antylop, intruzi mogą się pojawiać. Także terytorium jest tym o czym chciałem mówić.
Obejrzał się na korytarz, żeby upewnić się, że Brandy na pewno nie podsłuchuje ich rozmowy.
- Nasze terytorium jest żyzne dzięki Fuego - wykonał łapą gest wskazujący na to, że mówił o rzece. - Jednak wody tej rzeki są zdradliwe i w porze deszczowej może dochodzić do podtopień. Dlatego chciałbym zaproponować wyprawę mającą na celu przyłączenie nowych ziem. Mam nadzieję, że równie żyznych i obfitych w zwierzynę, ale bezpiecznych od powodzi.
Spojrzał na każdego z osobna. Zajrzał w oczy Beliala, Ducha i Kiu szukając w nich poparcia dla swojego pomysłu. Ale nie tylko. Szukał w nich również czegoś na kształt chęci, motywacji.
- Potrzebujemy na to jednak nieco czasu. Zwłaszcza, że Belial dopiero co został dorosłym i musi się jeszcze trochę sprawdzić... - rzucił spojrzenie najmłodszemu w grupie.


RE: Okrągła sala - Duch - 11-12-2015

Słuchał uważnie tego co herszt miał im do powiedzenia, na razie jednak mówił to co wcześniej już wspomniał. Kiu wcześniej nie było z nimi, więc wcale go to nie dziwiło ani zniechęcało. Dobrze poznać wszelkie szczegóły, więc na razie nie zamierzał wchodzić Ghalibowi w słowo i jedynie słuchał, może dopiero później będzie miał jakieś pytania to najwyżej się odezwie.


RE: Okrągła sala - Kiu - 11-12-2015

Słuchałam z uwaga tego co Duch powiedział,a następnie Ghalib. Lekko uderzyłam ogonem o ziemię. Ja raczej nie miałem zbytnio o czym mówić, a pytań żadnych na razie też nie miałam. Jeśli takie przyjdą mi do łba, to z całą pewnością się udzielę tutaj. Pociągnęłam lekko nosem czekając na jego dalsze słowa. Wiadomość jednak o nowym członku stada jakoś tak była optymistyczna. Grupa powoli się powiększała.


RE: Okrągła sala - Ghalib - 13-12-2015

- Sugerowałbym udać się na poszukiwania w północno-zachodnim kierunku. Żeby trochę oddalić się od rzeki. Możliwe nawet, że znajdziemy podobne schronienie do Nory na wypadek, gdyby Fuego wylała - oznajmił.
Przyglądał się swoim pobratymcom i każde z nich milczało wsłuchane. Dobrze to o nich świadczyło.
Niemniej pozostawały jeszcze inne kwestie do omówienia w ich gronie. Przecież zdobycie nowych ziem nie podlegało dyskusji, jeśli stado rosło należało powiększyć granice terytorium. Zapewne wszyscy tu obecni to rozumieli. Tymczasem Ghalib chciał podzielić się z resztą jeszcze jednym pomysłem.
- Rozmawiałem już o tym z Belialem - zaczął głosem beznamiętnym. - Nie wiem czy kojarzycie Zachodnie Ziemie - oznajmił samiec. - Nie wiemy wiele na temat tego stada, ale jego przywódca nadepnął mi kiedyś na odcisk. Chciałbym więc dowiedzieć się jak wygląda tam obecna sytuacja. Kiedy tam byłem ostatnim razem ich przywódca był strasznie nerwowy, pewnie mieli wtedy jakieś kłopoty - uśmiechnął się krzywo. - Chcę wiedzieć czy stanowią dla nas jakieś zagrożenie.Sam jednak nie mogę tam się udać póki co, bo mogę zostać wrogo potraktowany. Potrzebny jest ktoś kogo nie znają.
Podniósł się z miejsca, żeby powolnym krokiem podejść najpierw do Beliala a potem do Ducha.
- Wy dwaj zrobicie małe przeszpiegi. Chcę, żebyście nie wzbudzając niepokoju dowiedzieli się wszystkiego. - Obszedł dookoła dół na środku sali i wrócił na swoje miejsce. - Ja, Kiu i Xis tu zostaniemy, żeby mieć oko na terytorium i w szczególności na Xis. Mimo, że już urodziła nadal na pierwszym miejscu będzie miała swoją córkę, więc jej patrol może być niższej jakości jeśli w ogóle się na niego wybierze w obecnej sytuacji.
Usiadł ponownie prostując grzbiet. Potarł swoje pazury o skąpą grzywę na piersi i spojrzał na nie.
- Uważam, że powinniśmy w niedługim czasie poznać najbliższych sąsiadów, żeby wiedzieć czego w razie potrzeby się spodziewać - wyjaśnił spoglądając na każdego z osobna.
- Więc jeśli macie jakieś informacje na temat innych stad, to śmiało. Dzielcie się.


RE: Okrągła sala - Belial - 17-01-2016

Belial po swoich kilku wyprawach poznał kilka stad, dlatego mógl się podzieliś swoimi obserwacjami z tym że nie koniecznie wnosiły coś do tematu.
- Poznałem Lwioziemców, poznałem Zachodnich i Tych od księżyca - Odparl krótko po czym zrobił chwilę przerwy, westchnął cicho i ciągnął dalej.
- Lwioziemcy nie widzą w nas zagrożenia i pozwolili mi przebywać na swoich ziemiach, jednak pilnowali mnie i byli ostrożni. Nie Należeli do agresywnych. U księżycowych Poznałem niejakiego Anubisa. - Uśmiechnął się na sekundę po czym prawił dalej.
- Początkowo dał mi znać że muszę uważać bo łatwo napytam sobie tam guza, nie ufają nam z jakiegoś powodu, jednak ten konkretny lew był skory do ustępstw. Można by się tam wybrać i zmienić ich opinię na nasz temat. - Miał nadzieję że nie będę ich wrogami. Beli uważał że trzeba zjednywać sobie inne stada oprócz tych złośliwych i wrednych.
- A na Zachodnich Ziemiach bardzo szybko nas odprawiono, nie ufają nam i nie jesteśmy tam mile widziani, choć krzywdy nam nie zrobiono, raczej politycznie załatwili sprawę.