Skalny las - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Dolina Spokoju (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=69) +--- Wątek: Skalny las (/showthread.php?tid=1708) |
Skalny las - Rosalie - 25-06-2012 Las, w którym oprócz drzew, z ziemi wyrastają strzeliste skały. Na terenie tej formacji znajdziemy wodospad i kilka jaskiń wydrążonych w jego ścianach, do których nie da się dotrzeć bez wejścia do wody. Świeżo zielona trawa niczym dywan okrywa całe dno lasu, dając odpoczynek zmęczonym łapom lwów. RE: Skalny las - Padme - 28-09-2012 Padme od dziecka ciągnęło do lasów. Najlepiej takich ciemnych i kryjących sobie tyle, co mało kto wiedzieć by mógł. Zapach drzew, świeża poranna rosa, której nie da się nie poczuć, spacerując po niej pobudza do życia i sprawia, że masz ochotę puścić się w dziki pęd, biegnąc po prostu przed siebie, między rozłożystymi drzewami, czuć się tak, jakbyś był ostatnią istotą na tym padole. Lub poczuć się samotnym. Jeszcze bardziej, niż się jest. Pobyć sam na sam, ze swoimi myślami, słuchając tylko własnego serca i odgłosów lasu, które przygłuszają ciche szepty zdrowego rozsądku. Ona. Ona ostatnio była bez życia, jednak nie było to spowodowane ostatnim wydarzeniem, a ciągnęło się już od dawna, znajdując ujście właśnie wtedy, kiedy wszystkie uczucia, powinny ujrzeć światło dzienne, a nie, wręcz przeciwne- umrzeć. Lwica szła wolno, co jakiś czas wzdychając cicho, by po prostu iść przed siebie, nie myśląc o nikim i o niczym. Pustka. Zero. Nic. RE: Skalny las - Mistrz Gry - 28-09-2012 Teren ten nie był jednak całkiem wolny od innych. Nozdrza Padme wyłapały lekki, trochę już zwietrzały zapach samca - a co ciekawsze, także świeżej krwi. I dobrze czuła, bowiem niedługo ukazało się jej truchło którejś z antylop, teraz już ciężkie do rozpoznania. Rozgrzebane do połowy, pozbawione wnętrzności i tak porzucone. Nie, nie była głodna, niedawne wspólne polowanie z Moranem pozwoliło im napełnić żołądki. Ale żeby tak zostawić kawał świeżego mięsa? Ciekawe. Może by tak podejść i sprawdzić? RE: Skalny las - Padme - 28-09-2012 A dlaczego by nie? Lwica niechętnie odwróciła łeb w stronę martwego zwierza, które objęła wzrokiem z niemałą degustacją. Mimo wszystko, beżowa jednak podeszła bliżej, maszerując już żwawiej, a uszy, postawiła na sztroc, starając się usłyszeć kogokolwiek, kto mógł by to, co ma teraz tuż przy łapach zostawić. - Pokaż się.- parsknęła cicho, coby do samej siebie. Choć kto wie, może jednak ktoś jej odpowie? RE: Skalny las - Mistrz Gry - 28-09-2012 - Bu! Z gałęzi nad nią spadł, to znaczy zeskoczył, ale nie do końca udanie, dziwny mieszaniec. Prócz tego, że umazany był błotem - dlatego zapach był tak słaby - miał krótsze łapy, mniejsze i masywniejsze od lwa ciało, choć posiadał grzywę, a jego pysk był... w kropki. - Wiem, że się wystraszyłaś, widziałem. A teraz oddawaj zdobycz, jest moja. Choć samiec był w jej wieku lub trochę starszy, zachowywał się jak psotne dziecko. W oczach miał to samo - potrzebę zabawy i figlowania, kontrastujące z "dorosłą" już grzywą i ogólnym wyglądem młodego. Coś z nim było nie tak. Wyraźnie nie tak. RE: Skalny las - Padme - 28-09-2012 Uszy, wcześniej ustawione na sztroc, starały się wyłapywać choćby najmniejsze szelesty, pech chciał, by tego nie usłyszała, do czasu, kiedy się nie odezwał. - Po co pytałam.- jęknęła zrezygnowana, mierząc samca wzrokiem. Czy się wystraszyła? Nie. Stała tak, jak stała, tyle, że teraz pusty wzrok wlepiony był w mieszańca, a nie w zdobycz, o której ten właśnie wspomniał. - Tyś ją złapał?- zapytała, unosząc jedną brew ku górze. Gdyby nie ponury nastrój, ton był inny jednak teraz.. Był po prostu chłodny, bez uczucia, czy miejsca, na uszczypliwą uwagę. RE: Skalny las - Mistrz Gry - 28-09-2012 - A nie wyglądam? Samiec zmarszczył brew, zdziwiony, po czym wypiął dumnie pierś i przedefilował przed Padme. Szkoda tylko, że miał dorosłą sylwetkę, a głos piskliwy. Musiał od urodzenia być opóźniony. - Oczywiście, że moja. No, idź, zanim mi następnych spłoszysz. Bo idą tu... następni. Zniżył głos, wypowiadając ostatnie słowo. Całkiem, jakby ci Następni byli jakimś stadem albo grupą, albo jeszcze gorzej... Tylko co może być gorszego od stada o tak kiczowatej nazwie? RE: Skalny las - Padme - 29-09-2012 - Nie.- burknęła, ciągnąc dalej temat. No i na dodatek przysiadła, tuż przy zdobyczy, która wątpliwie należała do niego. Nawet wysiliła się na kąśliwy uśmiech. - Dla mnie, wyglądasz co najwyżej, na łapacza królików skarbie.- dodała po chwili, unosząc kącik warg, a oczy były pełne udawanego politowania. Może jednak uda jej się wrócić do formy? RE: Skalny las - Mistrz Gry - 29-09-2012 Młody zareagował inaczej, niż zapewne przewidywała, jednak też nie tak, by dać jej spokój. Z tym dziwadłem nie w porządku było to, że był niespełna rozumu. Tak po prostu. - Kic, kic, zajączku. Taś taś. Przysunął się bliżej niej, wpierw strząsnąwszy część błota z futra, odsłaniając tym samym więcej rozetek w ciemniejszym od sierści kolorze. Zaschnięte "kamyki" poleciały na boki, częściowo do wnętrza antylopy, częściowo na Padme. A potem się do niej... przytulił. - Będziesz moim małym króliczkiem? Ciebie bardzo chętnie bym złapał... //za podanie mi rasy samca będzie cukierek :P // RE: Skalny las - Padme - 29-09-2012 Ona ma już kogoś do przytulania, więcej jej nie trzeba. Jej potrzeba więcej cierpliwości i takiej.. Olewczości? Może. Inaczej tego nie nazwę. To, że owy osobnik miał coś z głową, wiemy obydwie, Pad i Narratorka. Lwica początkowo siedziała cicho, wykręcając teatralnie oczyma. A niech pogada, może mu ulży, może odejdzie.. Zagryzła zęby, czując, jak syf z niego, przechodzi również i na nią, jednak coś, co ruszyło ją na prawdę, było to, że ten ją.. Przytulił? Nawet dotyk, spowodował by, że ta albo by odeszła, albo warknęła, jednak teraz jej reakcja była spontaniczna, bo po prostu zdzieliła do po pysku, nie szczędząc przy tym pazurków, sama zaś, chcąc się oddalić, próbowała po prostu jakoś odskoczyć od niego. - Ten króliczek, jest już w czyjejś sieci, będzie go trudno z niej wyciągnąć.- warknęła, wysuwając jednocześnie pazury u drugiej z łap. Oczywiście w swoich słowach mając na myśli Morona, jakby kto pytał. - Ten króliczek bardzo nie lubi, jak się go dotyka.- warknęła ponownie, rzucając na mieszańca spojrzenie lodowatych ślepi. // LEOPON! // RE: Skalny las - Mistrz Gry - 29-09-2012 //brawo! cukierka wręczę na koniec sesji :3 // Leopon zmieszał się, przysiadł na zadzie, oklapł wyraźnie i dotknął świeżego zadrapania na nosie. Jak to? Ale dlaczego?... - Ale przecież nawet mnie nie znasz... Jęknął zasmucony tak, że aż serce się krajało i chusteczki same znajdowały się pod ręką dla otarcia niecierpliwej łzy. Chyba, że ktoś nie był ckliwy. Jak ta tutaj. - Chodź do mnie, chodź. Ja cię siłą nawet wyrwę. Chcę takiego króliczka jak ty... Samiec ruszył w jej stronę, stawiając łapy dość zabawnie - były krótsze, niż powinny przy takim tułowiu, ale zarazem oznaczało to, że podobna do lwa ilość mięśni jest mocniej skoncentrowana. A właśnie wysunął pazury, przyspieszając tempa. RE: Skalny las - Padme - 29-09-2012 - A czy mówiłam, że chcę poznać?- syknęła kąśliwie, lekko przechylając łeb. Może i smutne, ale jakże prawdziwe. Trzeba znormalnieć, to może kiedyś kogoś sobie znajdziesz, jednak w obecnej sytuacji, jesteś bez szans. - Królisie nie mają pazurków, kocie, a jak wpadną do jednej sieci, to już z niej nie wyjdą, nie ważne, jak byś próbował.- mówiąc to zdanie, powoli zwalniała, kładąc akcent, na "nie ważne". Ależ zaraz, króliczki są delikatne, więc schowaj pazurki, jej z pewnością wystarczą. // JEEEE <3 // RE: Skalny las - Mistrz Gry - 29-09-2012 - Ale jak rozdrapię tę sieć, to przecież cię uwolnię? Nie uciekaj, będę twoim wybawcą! Ja chcę być twoim wybawcą! Samiec przyspieszył, stawiając śmieszne łapki w nieregularnym rytmie, i znajdował się już bardzo blisko Padme. Był teraz szczerze przekonany, że ona rzeczywiście znajduje się w sieci - wręcz widział na jej ciele sploty liny, którą umiały wytwarzać tylko bezwłose dwunogi, jednak on wiedział, jak bardzo była niebezpieczna. Widział. I pamiętał. Musi uratować Padme, musi! Nie da jej zginąć jak siostrze! Skoczył w jej kierunku z... żałością wypisaną na pysku. RE: Skalny las - Padme - 29-09-2012 - Sama jestem sobie wybawcą.- warknęła, cofając się o krok, może dwa. - A poza tym.. Z siecią mi do twarzy.- dodała, oplatając samca zimnym spojrzeniem szafirowych oczu. Bez problemu dałoby się zauważyć, że źrenice zwężały się, a uszy, położyły. Łeb samicy był teraz schylony nisko, na tyle, by spokojnie obserwować jego ruchy. Jednak dopiero w momencie, kiedy leopon wybił się tuż w jej stronę, ta szybko padła na plecy, szykując tylnie łapy na przyjęcie samca, chcąc go po prostu przez siebie przerzucić, z nadzieją, że tam gdzieś znajdzie się drzewo. Może jednak nie jest taki ciężki? RE: Skalny las - Mistrz Gry - 29-09-2012 Buch! Cielsko samca uderzyło silnie w jej łapy, mocniej, niż się przygotowała - jednak dała radę przerzucić go nad sobą i wybić w stronę drzew. Zdołał się obrócić do połowy, korzystając ze słynnej kociej zręczności, i dzięki temu nie grzmotnął pyskiem, tylko bokiem. Potrząsnął łbem, nic nie rozumiejąc. - Ale o co chodzi? Chcę ci pomóc! Z tym piskliwym wrzaskiem na wargach ruszył ponownie w jej stronę, tym razem ukazując kły. Nie zamierzał dać się nabrać jeszcze raz - chciał teraz uderzyć ją w bok. I to było widać, bo brakowało mu doświadczenia. |