Król Lew PBF
las, rzeka, te sprawy - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: las, rzeka, te sprawy (/showthread.php?tid=1950)



las, rzeka, te sprawy - Kadm - 26-06-2016

Zbliżał się wieczór, powoli okrywając okolicę ciemnością. Samotna hiena szła brzegiem rzeki, niosąc ochłap upolowanej zwierzyny w pysku. Zaspokoiła już swój głód, teraz szuka miejsca na wypoczynek. Bezpiecznego i osłoniętego od nieproszonych gości. Doświadczona już w kłopotach hiena nie szukała wówczas kłopotów. Mogą być, ale nie po zmroku i to nie z powodu strachu przed ciemnością, nie. Była po prostu zmęczona chodzeniem i chętnie legnęłaby w ciemnej, piaszczystej norze. Co jednak przyniesie los? Jakieś niespodziewane spotkanie, a może właśnie kłopoty?


RE: las, rzeka, te sprawy - Shiriki - 27-06-2016

Sam wędrowałem jak zwykle wszędzie. Jakoś nie mogłem zagrzać miejsca nigdzie. Sam nie wiem czemu ale kto wie, może to sie za jakiś czas zmieni w końcu. Cos niedaleko sie ruszyło. Moja ciekawość sprawiła, że ruszyłem w tym kierunku.
-Pomóc?- Zapytałem szczerząc swoje kiełki i będąc przy hienie. W ciemnościach moje oczy mogły odbijać słabe siwiało i mienić sie niby to na czerwień. Przekrzywiłem łeb na bok patrząc się na hienę.


RE: las, rzeka, te sprawy - Kadm - 27-06-2016

- Pomóc, pomóc, ale w czym? - hiena zachichotała do siebie, ale bez wredoty.
Czyś ty szczery czy cham, to się okaże. Najwyżej Kadm pokaże kły, ale jak na razie daleko do tego.
- Jeśli pomóc w jedzeniu, to proszę: częstuj się, nie jestem już głodna, a przynajmniej nie dziś. - a akurat miała dobry humor, a poza tym mimo powierzchownej złośliwości należała do raczej poczciwych stworzeń.


RE: las, rzeka, te sprawy - Shiriki - 27-06-2016

-nie dzięki, nie przywykłem do podjadania w nocy- Rzuciłem do niej i klapnąłem na ziemi. Uderzyłem reszta ogona o ziemie ze dwa razy.
-Jestem Shiriki ale wołali w mych stronach na mnie Półogona czy tez tam półogoniasty- Machnąłem łapa jak gdyby nic. Przyjrzałem sie hienie, wyglądął dziwnie albo ja ślepnę już an stare alta.
-co ty tam masz na sobie?- Zapytałem i nastawiłem uszu do przodu. Sam nie spotkałem ludzi ani niczego co zrobili. Nie miałem nic do hien ani innych zwierząt niższego rzędu.


RE: las, rzeka, te sprawy - Kadm - 27-06-2016

Niższego rzędu? A dołożyć panu jeszcze bliznę na nosku bądź rozbić klejnoty w drobny mak (ałć)? Kadm jako feministka i bojowniczka o równe prawa (dla niej samej, a nie zwierząt jeszcze niższego sortu) oburzyłaby takim rozumowaniem. Meh, nie czytają jednak w myślach.
- Jestem Kadm - odpowiedziała raczej pogodnie lecz jej mina zachmurzyła się, gdy skierowano temat tuż na jej pamiątkę po niewoli u ludzi. - A to? Sznur, po dwunożnych. Wiecie, nieciekawe z nimi czasem przypadki.
Polizała się po łapie, by strzepnąć kurz.


RE: las, rzeka, te sprawy - Shiriki - 27-06-2016

-Dwunożne? Chodzi ci o małpy?- Nie wiedziałem o kim mówi. Mogłem tylko przypuszczać, ze o małpach ale co z tego? p co miałby cos takiego robić. To nielogiczne.
-nie próbowałaś tego zdjąć?- W końcu sie na pewno da. Nie czegoś takiego co sie nie da. Na pewno było to dość męczące, w końcu mogło haczyć o różne rzeczy. Poza tym była pierwsza hiena do której mogłem sie tak zbliżyć. To jest pewnego rodzaju sukces. Robię postępy jak widać.


RE: las, rzeka, te sprawy - Kadm - 27-06-2016

- Małpy? Nie. Łysi dwunożni, bywali podli. Nazywają ich też ludźmi jeśli ta nazwa nie jest ci obca. - wytłumaczyła spokojnie hiena, podnosząc wzrok z powrotem niego. - Owszem, ale zdaje się wcisnąć w skórę. Boli, gdy próbuję, bo zaplątane między sierścią, mocno związane i może też przyrośnięte, a gdy się nie rusza, to nie boli. Ty też masz kilka blizn.


RE: las, rzeka, te sprawy - Shiriki - 27-06-2016

-Ludzie? łyse małpy? Może one sa chore lub coś- Nie widziałem nigdy takich stworzeń. Ciężko było mi też sobie je wyobrazić. Nie abym uważał, ze hiena zmyśla, tylko ciężko nie raz na słowo uwierzyć w coś.
-To może jakiś medyk, znachor lub ktoś taki by się z tym uporał- Sam nikim takim nie byłem i an tych ziemiach nikogo takiego nie znałem ale zawsze jest przecież rozwiązanie ze wszystkiego.
-Gdzies zmierzasz czy taki z ciebie wędrowiec?- Taka lekka zmiana tematu.


RE: las, rzeka, te sprawy - Kadm - 27-06-2016

- Są miejsca, gdzie ich jest bardzo dużo. Noszą zaostrzone kije, budują schronienia z patyków. Nie polecam się z nimi spotkać. - stwierdziła Kadm, drapiąc się za uchem.
Ciężko wytłumaczyć istnienie czegoś komuś, kto nigdy tego na oczy nie widział. Tak to było w tym właśnie przypadku. Hiena była jednak w miarę cierpliwym stworzeniem, ale zaznaczę, że tylko będąc w dobrym humorze (czyt. najedzona).
- Medycy i znachorzy? Nie znam nikogo takiego, ale słyszałam te nazwy. Ponoć potrafią całkiem dużo. Raz tylko natknęłam się w życiu na zioła - gdy jeszcze u ludzi sznur przebił mi skórę na szyi, a im było szkoda mnie dobić. - opowiedziała, myśląc już nad jego kolejnym pytaniem.
A zresztą nie było co myśleć.
- Zmierzam tam, gdzie mnie łapy poniosą. Nie mam celu. A ty?


RE: las, rzeka, te sprawy - Shiriki - 27-06-2016

-A to dziwne, nie potrafią walczyć normalnie? nie maja pazurów lub kłów?- To co roślinożercy z kijami? Nie umaiłem nawet sobie tego wyobrazić.
-I po co im byłaś?- No nie umiałem tego wszystkiego pojąć, chyba na to jestem za głupi.
-Nie zaprowadzę cie do żadne bo, bo nie znam- Wzruszyłem lekko barkami. Ja sam na takiego bym się nawet nie nadawał ale co ja tam mogę poradzić an to. Ano to wojownik a a ni nic.
-Czyli nigdzie- No tak to mozna było podsumować- Jest pora deszczowa uważaj na bagienne potwory


RE: las, rzeka, te sprawy - Kadm - 27-06-2016

- Żadnych pazurów, a kły tępe zupełnie jak u roślinożerców. - wytłumaczyła mu hiena, układając się wygodniej. - Bagienne potwory?
Musiała przyznać, że ta nazwa była dla niej zupełnie, zupełnie obca. Potwory? Nie brzmiało to zbyt miło, nie było tego w jej stronach.
- A cóż to takiego? - zapytała, ponaglając o odpowiedź.


RE: las, rzeka, te sprawy - Shiriki - 28-06-2016

-to dziwne agresywne stworzenia- Tak niby trawo-luby ale z ostrymi kijkami? to sie nie trzymało kupy ani całości. to było dziwne i nienaturalne takie.
-Takie zwierzęta ale nie zwierzęta, taki pół krokodyl pół lew na przykład- Powiedziałem poważnym tonem- Takie hybrydy ponoć widziano i aj je poszukuje, w końcu trzeba mieć jakieś hobby- Zaśmiałem się


RE: las, rzeka, te sprawy - Kadm - 02-07-2016

- Pół krokodyl, a pół lew? A to możliwe? - zainteresowała się hiena, bo nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszała.
Tak samo jak dla niej oczywista była oczywistość istnienia dwunożnych, bladych stworzeń dzierżących kije tak dla lwa mogły istnieć owe stwory. Hiena nie miała powodów, by mu nie wierzyć.
- Ciekawe zajęcie - przyznała.