Król Lew PBF
Biały piasek. - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Biały piasek. (/showthread.php?tid=2269)

Strony: 1 2


Biały piasek. - Sigrun - 29-01-2017

Sigrun była coraz starsza a co za tym szło w parze coraz bardziej ciekawa świata i tego jakie tajemnice w sobie skrywa. Opuściła lwią skałę i udała się do śnieżnego lasu. Jakież było jej zdziwienie gdy temperatura spadła o kilka stopni, a piasek, który jak dotąd miał barwę od brązu po żółcie teraz był biały, miękki i zimny.
Z początku nieśmiało stawiała kroki by po chwili skakać, zostawiając za sobą odciski łap i tarzać się w śniegu. Na jej pysku odmalowana była radość i gdyby potrafiła mówić zapewne śmiałaby się głośno.


RE: Biały piasek. - Belial - 29-01-2017

Szary przywędrował tu chyba tylko po to by trochę ochronąć. Słońce niemiłosiernie paliło ciemną sierść Beliala. Nigdy nie zapuszczał się na te tereny, jednak tym razem spróbował tu szukać kojącego chłodu. Szedł ze spuszczonym łbem, nagle stanął i nabrał trochę śniegu na łapę... Przyglądał się jak ten topnieje... A co to? Dopiero teraz zauważył czyjeś ślady... Wzrokiem szedł za nimi aż zauważył młodą lwicę. Dziwne... Kiedyś szybciej by ją poczuł. Ruszył więc ku niej, był już blisko gdy postanowił się przywitać. 
- Anudora! - już całkowicie przyzwyczaił się do tego przywitania. 
- szukasz ochłody? - zapytał stając kilka metrów przed nią.


RE: Biały piasek. - Sigrun - 29-01-2017

Usłyszała skrzypienie śniegu, ktoś się zbliżał. Podniosła się na cztery łapy, odwracając się nazbyt energicznie i nieomal nie stuknęła nosem z nieznajomym młodzieńcem. Cofnęła się krok do tyłu. Przyglądała mu się przez chwilę w ciszy. Później jej wzrok powędrował bardziej do góry jakby nad Belilalem widziała coś jeszcze. Rozchyliła nieco pyszczek przez co wyglądała niesfornie. Powróciła wzrokiem na ciemnoszarego lwa, przyłożyła łapę do jego boku w miejscu gdzie powinno znajdować się serce i skinęła łbem na powitanie.
Zaraz potem zagarnęła śniegu na kupkę, frasowało ją czemu ten piasek jest taki mokry, lepki i rozpuszcza się w łapach gdy chce się go przytrzymać dłużej. Na pytanie nie odpowiedziała, zlepiała ze sobą natomiast kolejne warstwy próbując uformować je w jakiś kształt.
Zabawa pochłaniała ją do reszty.
Co jakiś czas jednak zerkała w stronę samca.


RE: Biały piasek. - Belial - 29-01-2017

Dziwne... Była chyba chora. Może oszalała? 
- przeszkadzam w tym brykaniu? - odparł zdziwiony. Najbardziej jednak zaskoczyło go to jakaś lwica położyła łapę na jego piersi... Bardzo dziwne zachowanie. Trochę go to irytowało gdy ta lepiła coś ze śniegu jak wariat. Położył łapę na jej łapie by ją zatrzymać. Próbował spojrzeć w jej oczy... 
- co robisz?


RE: Biały piasek. - Sigrun - 29-01-2017

Poczuła ciepło i nacisk jego łapy na jej własną. Nie szarpała się tylko trwała w takim stanie. Jedynie jej błękitne ślepia powędrowały na jego dwukolorowe.
- Czy twój towarzysz pozwoli nam się razem bawić? * - Zacisnęła mocniej usta, tworząc tym samym wąską linię. W przeciwnym wypadku jeśli szary lew nie usłyszał jej myśli skierowanych do niego, mógł jedynie zobaczyć, że siedziała tak w ciszy i skupieniu obserwując go.



*Jeśli Belial wierzy w duchy, ewentualnie przez swoje własne opętanie może usłyszeć to co powiedziała.


RE: Biały piasek. - Belial - 29-01-2017

Nagle szerzej otwarł oczy... Słyszał cicho acz bardzo wyraźnie te słowa. Skąd dochodziły? Przecież lwica nic nie powiedziała... To było dziwne... Zanim zdążył zareagować pojawiła się wyraźna myśl, jakby kolejne słowa w jego umyśle... "A to ciekawe... Pobawmy się więc" To dało Belialowi wolną łapę chyba... 
- Nie lubię... Chociaż... W co chcesz się bawić? Odparł nadal mocno zmieszany.


RE: Biały piasek. - Sigrun - 30-01-2017

Wykorzystała moment jego zaskoczenia by delikatnie wysunąć łapę z jego uścisku. Wyglądało na to, że szary nie zdawał sobie do końca sprawy, że towarzyszyło mu coś jeszcze. Wpatrywała się w niego z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Jak ujrzał ją po raz pierwszy, rozbrykaną, rozbawioną czymś tak prostym czym jest śnieg. Tak teraz stała się niczym skamieniały posąg.
Nie lubi się bawić.
Odwróciła się do niego plecami by odejść parę kroków. 
- Wróć gdy będziesz pewny.- Zaczęła ponownie powolnym ruchem łapy zagarniać śnieg tworząc z niego pokręcone bezkształtne masy.


RE: Biały piasek. - Belial - 30-01-2017

Wszystko było dziwne... Ale chyba to zawsze najbardziej działało na szarego, ciekawość brała nad nim górę. 
- nigdzie się nie wybieram... Bawmy się. - odparł bardzo zafascynowany tym co mogło się dziać. Lwica albo była nawiedzona albo miała jakieś dziwne zdolności... Bał się jedynie swojego alter ego... Ducha który też był ciekawy o co chodzi, mógł przez to chcieć wziąść wszystko w swoje łapy. Oby nie...


RE: Biały piasek. - Sigrun - 01-02-2017

Zerknęła tylko na niego posyłając mu tajemniczy uśmiech. Obróciła się nagle stając na tylnych łapach, cały ciężar swojej masy przeniosła do przodu i z impetem popchnęła Beliala prosto w zaspę. Odskoczyła i zaczęła uciekać co jakiś czas obracając łeb w stronę lwa czy za nią podąża. Może i nie miała dobrej kondycji, nie była szybka jednak nadrabiała to biegnąć zygzakiem co z pewnością utrudniało zadanie pochwycenia.


RE: Biały piasek. - Belial - 01-02-2017

Dziwne że dał się tak zaskoczyć, chwilę jeszcze patrzył na uciekającą lwicę po czym ruszył w pościg. Zastanawiał się jaki jest cel tej gonitwy. Był szybszy i bardziej doświadczony, więc szybko nadrobił straconą odległość... Mógł ją złapać a mimo to nadal ją gonił trzymając się tylko trochę za nią. 
- po co to? Tylko się zmęczysz! - zawołał. Miał uśmiech na pysku, chociaż nie widział w tym nic tak zabawnego.


RE: Biały piasek. - Sigrun - 05-02-2017

Posłała mu kolejny tajemniczy uśmiech na jego pytanie. Uśmiech ten jednak szybko ustąpił zaskoczeniu, gdy stwierdziła, że traci kontrolę nad własnym ciałem. Łapy rozjechały się na boki tak, że wylądowała na brzuchu. Sunęła po zamarzniętym jeziorze, okręcając się przy okazji wokół własnej osi. Zatrzymała się dopiero pośrodku lodowiska. Odgarnęła łapą trochę naprószonego śniegu i zastukała pazurkiem w grubą taflę lodu. Z niemałym trudem podniosła się starając utrzymać równowagę na śliskiej powierzchni.


RE: Biały piasek. - Belial - 05-02-2017

Belial zatrzymał się przed lodowiskiem, dla niego były to normalne i znane mu zjawiska... Jednak obserwował lwicę i to co się działo... Zaśmiał się głośno, rozbawiło całe zajście. Za chwilę zamilkł i zdziwił się... Przecież nigdy się nie zaśmiał, nie w ten sposób. "to było przyjemne" pomyślał. Spojrzał znów przed siebie na lwicę. 
- i co teraz zrobisz? - zapytał zadowolony z siebie. Wiedział że lwica teraz będzie zmuszona się postarać by wrócić na brzeg...


RE: Biały piasek. - Sigrun - 06-02-2017

Jezioro nie było specjalnie szerokie lecz ciągnęło się wzdłużę, że próba obejścia go dookoła skończyłaby się długim biegiem. Całą determinację i wysiłek jaki włożyła by ustać na łapach i ponownie się nie rozjechać zapoczątkował sukcesem. Gdy łapy przestały jej drgać mogło się wręcz wydawać, że Sigrun otoczyła delikatna zielona mgiełka. Mgiełka, która rozpłynęła się równie szybko co mrugnięcie okiem. Jeśli Belial to ujrzał mógł stwierdzić, że z nią faktycznie jest coś nie tak albo sam ma już omamy.
Szara za radą jej towarzysza od najmłodszych lat. Zaczęła, nie iść a przesuwać łapy po lodzie. Ślizgając się zmierzała ku brzegowi lecz po przeciwnej stronie niż był Belilal. Ona znowu mu umykała i jeśli będzie chciał ją dogonić musi sam wejść na lód. Próba obiegnięcia jeziora mogłaby skutkować tym, że umknęłaby mu daleko.


RE: Biały piasek. - Belial - 06-02-2017

Belial szybkości wpadł na pewien pomysł. Odwrócił się od jeziora i pobiegł oddalajac się od lwicy. Nagle się zatrzymał obrał cel ponownie na jezioro i lwicę... Zaczął biec ile sił. Gdy tylko zbliżył się do tafli lodu przestał biec i skulił się jakby chował się w trawie... Teraz niczym pocisk mknął po lodzie w stronę lwicy. Zbliżał się do niej, prędkość malała ale i tak wiedział że zaraz ją dogoni. Po kilku sekundach okazało się że nie zatrzyma się przed lwicą a zderzą się... Skulił się jeszcze bardziej i wjechał w łapy lwicy przywracając ją ponownie. Od razu po zderzeniu zatrzymał się i nieudolnie się podniósł. Ledwo utrzymywał się w pionie ale wolno zbliżał się do lwicy.... "zaraz będziesz moja" powtarzał sobie w głowie. Dzieliło ich może pół metra, więc cel był bliski.


RE: Biały piasek. - Sigrun - 08-02-2017

Tego się nie spodziewała, że ten wystrzeli ku niej niczym pocisk. W wyniku zderzenia obaliła się na plecy, co zabolało trochę. W przeciwieństwie do śniegu lód był twardy jak głaz. Zanim pozbyła się wirującego obrazu i szumu w uszach. Belial zdołał się podnieść i zbliżać. Przymknęła na moment powieki a gdy je otworzyła podniosła się do pozycji siedzącej. Lew był już za blisko by dalej próbować ucieczki, miast tego dmuchnęła ciepłym powietrzem prosto w jego nos.