![]() |
Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: ![]() +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] (/showthread.php?tid=2556) |
Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Angelo - 12-07-2017 Jasny lew wkroczył do dżungli niczym do własnego domu. Nie jest to nic dziwnego, w końcu wychowywał się w podobnym miejscu. Zręcznie przedostawał się przez gęstwiny i zarośla, co pozwalało mu na szybsze przemierzanie terenu. W końcu dotarł do celu swojej wędrówki, a mianowicie wielkiego drzewa w samym sercu dżungli. Lubił tam przebywać, gdyż szum rozłożystych drzew zwyczajnie go uspokajał. Podszedł bliżej ogromnego pnia i położył się pod nim wsłuchując się w śpiew ptaków. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Thanatos - 12-07-2017 Thanatos bywał jako pierwszy już w dżungli zaczynając podśpiewując jakiś tam utwór czyli można rzec, że był niedaleko Angelo. Gdy wyczuł woń innego osobnika musiał być bardzo ostrożny gdyż nie wiedział z kim ma do czynienia tak naprawdę. W końcu wdrapał się na sąsiednie drzewo i zaczynał obserwować samca. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Angelo - 12-07-2017 Angie leżąc pod drzewem zapomniał o całym świecie. Po kilku minutach leżakowania, z błogiego stanu wyrwała go jednak obecność innego osobnika. Usłyszał szmer na sąsiednim drzewie i zaczął podejrzewać, że jakiś lampart się nim zainteresował. Udało mu się dojrzeć kawałek rudej grzywy między gałęziami, więc odrzucił całkowicie wersję z lampartem. - Kto tam jest? - zawołał niepewnie, po czym spiął się i przyjął pozycję obronną. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Thanatos - 14-07-2017 Thanatos najwyraźniej nie ukrył się jak powinien, bo mógł nieznajomy poznać że jest lwem. Gdy ujawnił się cienia to ze spokojem szedł w kierunku kremowego samca. Spojrzał się na nieznajomego witając: - Witaj - rzekł krótko. Na razie nie przedstawił się nowemu gdyż nie zna jego podejścia do innych. - Widzę, że sam tutaj jesteś - odparł mówiąc ze spokojnym głosem. Nie miał żadnych złych zamiarów o ile rozmówca sprowokuje pana śmierci. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Angelo - 14-07-2017 Angelo spoglądał przez chwilę na nieznajomego lwa i...chyba kogoś mu przypomina. Po krótkiej chwili rozpoznał w nim lwa, którego zobaczył nad rzeką przy wodospadzie, tego dnia, gdy pierwszy raz zawitał na tych ziemiach. Nie znał jednak jego imienia, przecież przyszedł, napił się i od razu uciekł, jak typowy odważny lew. - Na imię mam Angelo. Poznaję Cię, nieznajomy lwie. Byłeś wtedy pod wodospadem, gdy ja przybyłem i...uciekłem w popłochu. - zaśmiał się pod nosem. - Nie mam złych zamiarów. - cóż, zrobił się nieco odważniejszy od ich poprzedniego spotkania. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Thanatos - 14-07-2017 Thanatos ze spokojem podchodził ale tylko robiąc kilka kroków i usiadł na swym zadzie. Na razie milczał czekając na reakcję nowego. Gdy samiec usłyszał słowa nowego to mu się przedstawił co też musiał tym samym odwzajemnić. - Jestem Thanatos - rzekł krótko. Najwyraźniej faktycznie musiał go poznać, bo lew też kojarzy Angelo. - Ano prawda, jestem tym którego wtedy widziałeś pod wodospadem - uśmiechnął się wypowiadając owe słowa do nowo poznanego samca. - Dziwi mnie to czemuż uciekłeś tak w popłochu, przecież nic Ci by nie groziło. Ani ja nie mam złych zamiarów więc spokojnie - rzekł siedząc cały czas na podłożu. Może w końcu poznają się normalnie niż gdzie był tłum. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Angelo - 14-07-2017 Angelo słysząc słowa wypowiadane przez samca, uśmiechnął się szczerze. - Właściwie, jak długo wędrujesz na tych ziemiach? Ja chodzę sobie tu i tam, poznaję różne, ciekawe osobistości...ale zazwyczaj bywam sam. - uśmiechnął się na wydechu. - W ogóle to wybacz, że tak wtedy uciekłem. Jestem trochę nieśmiały i mało ufny, ale...ale chyba powoli to przełamuję. - odparł, po czym spojrzał gdzieś w przestrzeń. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Thanatos - 15-07-2017 Thanatos spokojnie spojrzał się na znajomego i wszedł na skałę na której mógłby spokojnie usiąść ponownie. Gdy to zrobił położył się śmiało. - Ja ogółem pochodziłem z Lwiej Ziemi, ale tylko urodziłem się. Moją mamą była Hewa. Potem jak lwiątko niestety popełniłem błąd w życiu ale no co poradzić - rzekł ze spokojem do niego. Niestety każdy płaci na swe grzechy. - Ogółem to wróciłem do tej krainy. A tak naprawdę przez tamtejsze lata wychowywał mnie dziadek od strony ojca - rzekł ze spokojem zastanawiając jak tamte stado się trzyma bez niego. - Nie przejmuj się tym Angelo, każdy jest nieufny i czasem nieśmiały. Hah byłem też taki sam dlatego czas idzie do przodu dlatego przełamiesz się zobaczysz - uśmiechnął się do Angelo. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Angelo - 15-07-2017 Angelo spokojnie wysłuchał samca. "Thanatos, bardzo ciekawe imię"- przeszło mu przez myśl. - Rozumiem, przykro mi. - odpowiedział krótko. Lew usiadł spokojnie słuchając go, bowiem nie czuł już żadnego zagrożenia z jego strony. Chyba mu zaufał. - Cóż...ja za to pochodzę z dość odległych stron. A i racja, powoli chyba zaczynam się przełamywać! - uśmiechnął się szeroko RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Thanatos - 18-07-2017 Thanatos jakoś nie przejmował się sprawami z przeszłości, bo są ważniejsze rzeczy do zrobienia. W dodatku miał zamiar znaleźć swoje miejsce w tym przypadku. Gdyby może posłuchał się matki byłoby całkowicie inaczej ale niestety los tak chciał. - Ciekawe, bo ja wychowywałem się poza tymi stadami więc można rzec że posiadamy podobne wspomnienia oprócz jednego. Stado moje chyba jeszcze żyje o ile coś ich nie zeżarło - odparł Angelo na jego słowa. W dodatku faktycznie przełamywał się i to bardzo dobrze. RE: Spotkanie w dżungli [Angelo & Thanatos] - Angelo - 18-07-2017 - Rozumiem. - odpowiedział spokojnym głosem, przy czym pokiwał głową. Przyglądał się lwu przez cały czas i próbował wyobrazić sobie przebieg wydarzeń z jego przeszłości. Po chwili przyszło mu do głowy ciekawe pytanie. - Thanatosie, przynależysz teraz do jakiegoś stada? Wybacz, że tak pytam. Jakoś mnie to ciekawi - uśmiechnął się na wydechu. |