Król Lew PBF
Pięć pestek arbuza [Usian, Gunter] - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki prywatne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=88)
+---- Wątek: Pięć pestek arbuza [Usian, Gunter] (/showthread.php?tid=3132)



Pięć pestek arbuza [Usian, Gunter] - Gunter - 24-08-2018

Droga, choć długa, minęła szybko w zajmującym towarzystwie. Znachor przyprowadził towarzysza pod próg swojej jaskini i pierwszy wszedł do środka. Po niedawnych porządkach wewnątrz panował względny ład, choć wprawne oko dostrzegłoby ślady wizyty poprzedniego gościa. Mimo że uprzątnął podłogę jaskini, gdzieniegdzie wciąż można było dostrzec pojedyncze, wyschnięte różane płatki i skrawki kości antylopy. Gunter szybko zgarnął je łapą w ciemny kąt, mając nadzieję, że czarny ich nie dostrzegł. Wokół jak zazwyczaj przewracały się także niemal niewidoczne dla oka pestki, będące efektem ubocznym nowego hobby znachora, jakim było przetwarzanie owoców. Przekonany, że w jaskini nie pozostały już żadne kompromitujące szczegóły, podszedł do jednej ze skał przy ścianie i położył na niej wyplątaną z grzywy miętę. Odłożywszy zioła na miejsce, usiadł wygodnie na ziemi i gestem zaprosił gościa, by zrobił to samo.


RE: Pięć pestek arbuza [Usian, Gunter] - Usian - 28-08-2018

Jaskinia była bardzo interesującym obiektem obserwacji. Już na pierwszy rzut oka można było się domyślić, że gospodarz jest ciekawą osobistością. Oczywiście Usian dostrzegł nienaturalny ruch znachora, próbującego coś ukryć, ale nie dał tego po sobie poznać. Jeśli mają współpracować musi zachowywać się jak najsympatyczniej potrafi. W ślad za Gunterem usiadł na ziemi i wlepił swój przeszywający wzrok rozmówcę. 
- Wyjątkowo zacne schronienie, mon ami. Przede wszystkim zapewnia nam wymaganą przy takich rozmowach prywatność. Przejdźmy więc ad rem, w czym dokładnie mógłbym ci pomóc? Niewątpliwie jesteś bardziej zaznajomiony z całym projektem, więc uważam za stosowne abyś ty koordynował naszą współpracę. Więc co mogę dla ciebie zrobić? - odezwał się po chwili milczenia. Miał nadzieję, że plan Guntera okaże się rozsądny, bo w przeciwnym wypadku będzie musiał wziąć sprawy we własne łapy.


RE: Pięć pestek arbuza [Usian, Gunter] - Gunter - 30-08-2018

Wzrok czarnego, wpatrującego się w niego jak w obrazek sprawiał, że znachor zaczynał czuć się trochę niezręcznie. Poprawił łapą grzywę i cicho odchrząknął.
- Dziękuję bardzo, sam urządzałem. – odpowiedział na komplement Usiana. – Właśnie w takim celu wybrałem sobie to miejsce. Pozwala mi unikać nieproszonych gości. – nie była to do końca prawda, ponieważ wszelkie racjonalne zwierzęta unikały go i wątpił, żeby ktoś miał chęć bez zapowiedzi wpaść na podwieczorek.
- Projekt? – zdziwił się znachor – Ależ nie, mój drogi. Nie zamierzałem cię zatrudniać w jakiejkolwiek roli. Zaprosiłem cię, żeby na spokojnie porozmawiać. Jak naukowiec z naukowcem. – odpowiedział – Podzieliłem się z tobą moimi pomysłami i liczę, że połączonymi siłami uda nam się obmyślić skuteczną metodą osiągnięcia celu. Cenię sobie twój intelekt i będę zaszczycony, jeśli nasza współpraca będzie odbywać się na równych dla nas obu warunkach. – Gunter nie miał nigdy zmysłu przywódczego, więc nie ciągnęło go wcale do zarządzania.
- Swoją drogą, opowiedziałem ci już wiele o sobie i o moich ideach. Może chciałbyś także podzielić się swoimi przemyśleniami? Chętnie poznam twoją opinię o moich badaniach. – po drodze do jaskini znachor opowiedział czarnemu wszystkie istotne fakty dotyczące dotychczasowych działań w kierunku pokonania śmierci i ciekaw był, co sądził o tym Usian.