Król Lew PBF
Polowanie - Hofu - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+--- Wątek: Polowanie - Hofu (/showthread.php?tid=443)

Strony: 1 2 3 4


Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Cicha, trawiasta sawanna, nieśmiało pokrywająca się zielenią to tu, to tam. Chłodny wiatr z północy w porywach przynosi ze sobą złowieszczy szum traw.
Niczego nie widać, niczego nie słychać. Na razie cisza.



RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

Z oddali można było zauważyć się sylwetkę skradającego się lwa. Był to nastolatek o jasnych zaczątkach grzywy. Przykucnął w trawie aby wypatrzeć ofiarę polowania.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Niestety młodemu lwu stąd nie udało się niczego wypatrzeć. Może warto powęszyć trochę dalej?


RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

Hofu podszedł trochę dalej, ale przez cały ten czas był ukryty w trawie na tyle ile mógł. Nastolatek zaczął węszyć przy samej ziemi.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Niestety, nadal nic nie widać, nie czuć ani nie słychać. Ale jak to mówią- do trzech razy sztuka. Cierpliwość jest główną cnotą dobrego łowcy, nieprawdaż?


RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

Hofu nie tracił cierpliwości, dalej buszował wśród wysokich traw szukających śladów jakichkolwiek zwierząt nadających się do spożycia. Stawiał łapy ostrożnie, żeby nie narobić zbytecznego hałasu.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Szmer. Cichy, ale jednak. Nieopodal dało się wyczuć obecność jakiegoś zwierza. Ostrożnie, jeden fałszywy ruch i albo się spłoszy nim zdążysz zareagować albo stratuje cię- jeśli ma na tyle odwagi.
Ciekawe, co to może być.



RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

Hofu schował się za trawą jeszcze bardziej, lecz mimo ukrycia zaczął wypatrywać co to za gatunek zwierza i jak najlepiej zaatakować. W końcu to w jakiej pozycji i odległości się znajduje jest bardzo ważne.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Hofu nadal nie był w stanie stwierdzić, na jaki gatunek kolacji się natknął. Szmery nie ustawały. Może warto wytężyć słuch i ustalić, skąd docierają odgłosy deptanej trawy?


RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

Skoro nic nie widać, wypadałoby posłuchać. Hofu nadstawił dodatkowo uszy, żeby wyłapać wszelkie szmery i skąd one dochodzą.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Udało się. W trawie buszowało coś, co ma cztery łapy, czarny nos i duże uszy. To szakal. Dosyć duże stworzenie w porównaniu z Hofu. Konkretniej- zdrowa, okazała samica szakala. Pewnie szuka czegoś by wykarmić młode.
Samica zupełnie pochłonięta rozkopywaniem norki jakiegoś gryzonia straciła czujność- nie widzi cię ani nie czuje.



RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

A to podobno psowate mają lepszy węch od kotowaty. W tym wypadku to zawiodło. Hofu przykucnął jeszcze bardziej, żeby nie być całkowicie widocznym. W końcu zaczął się przesuwać w stronę samicy szakala. Starał się być całkowicie cicho.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 03-10-2012

Szakalka nagle zastygła w bezruchu, łeb mając wciąż przy ziemi. Chyba coś wyczuła. Pytanie brzmi- wyczuła niebezpieczeństwo czy raczej znalazła gryzonia którego tak usilnie próbowała pochwycić?
Wygląda na to że pierwsza opcja się sprawdziła. Samica strzygła raz po raz uchem, a zaraz potem jednym, zwinnym susem odskoczyła od swoich wykopalisk i rzuciła się w ucieczkę wyjąc przy tym jak opętana.
No, Hofu, zbieraj się bo Ci kolacja zwieje!



RE: Polowanie - Hofu - Hofu - 03-10-2012

Pech to pech. Nic nadzwyczajnego, każdego praktycznie spotyka więc Hou ni stąd ni zowąd zaczął pędzić za swoim śniadanioobiadem. Pędził ile tylko miał sił w łapach, żeby znaleźć się blisko samicy.


RE: Polowanie - Hofu - Mistrz Gry - 04-10-2012

Niestety sama prędkość nie przyda się. Potrzeba zwinności, zwinności szakala, który swoją drogą, zaczął gwałtownie zmieniać kierunki. Mogłoby się nawet zdawać, że kilka razy obiegł dookoła łowcę, co z pewnością było mylące, a w połączeniu z dzikim wyciem psowatego mogło nieźle wybić z rytmu.
Na razie samica jest zupełnie bezpieczna, Hofu nie zbliżył się do niej ani odrobinkę.