Król Lew PBF
Polowanie - Nigara - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7)
+--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102)
+---- Dział: Kosz (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=106)
+---- Wątek: Polowanie - Nigara (/showthread.php?tid=467)



Polowanie - Nigara - Mistrz Gry - 09-10-2012

Jest dosyć ciepło, a słaby wiaterek wieje w stronę zachodnią. Nigara trafiła na sawannę, gdzie też miało rozpocząć się jej polowanie. Póki co nie usłyszała, ani nie poczuła nic, co by wskazywało na to, że znajduje się tutaj jakaś zwierzyna. Jedynie szumowi drzew i traw towarzyszyły wesołe trele tutejszych ptaków.


RE: Polowanie - Nigara - Nigara - 09-10-2012

Cóż.. Jej posiłek miał trafić nie tylko do jej żołądka, ale również był on dla lwic, które były skazane na przebywanie w grocie medyka, tak więc liczyła na coś wystarczająco dużego.
Mimo to, lwica starała się iść wolno i uważnie, nastawiając uszy na sztroc i wytężając pozostałe dwa zmysły- wzrok i węch, byle by tylko coś dziś złapać.
Na sawannie zawsze się coś znajdzie.


RE: Polowanie - Nigara - Mistrz Gry - 10-10-2012

Samica nie musiała zbyt długo czekać, już po kilku minutach marszu natknęła się na pojedynczą impalę. Był to samiec i wyglądał na zdrowego i silnego. Na nieszczęście Nigary, kiedy ta podeszła bliżej, ten akurat obrócił łeb w jej stronę i oczywiście ją zauważył, natychmiast zrywając się do ucieczki.


RE: Polowanie - Nigara - Nigara - 10-10-2012

A co ona miała zrobić? Trzeba korzystać z okazji, bo następne, mogą się już nie trafić.
Bez zbędnych ceregieli, w momencie, kiedy impala ją zauważyła, samica już rzuciła się do ataku, napinając wszystkie mięśnie, byle by tylko złapać samca, a jak już znajdzie się wystarczająco blisko, spróbować przewrócić zwierze, bo skok, zapewne tylko by zmniejszył jej szansę na dogonienie zwierzęcia, więc najpierw należy je wywrócić, a jeżeli to się uda, postara się jak najszybciej pozbawić go życia.


RE: Polowanie - Nigara - Mistrz Gry - 11-10-2012

Zapewne wielkim wyzwaniem jest dogonienie uciekającej antylopy, jednakże los nieco wspomógł lwicę. Żywe mięso zaczęło się coraz bardziej oddalać od myśliwego i można by pomyśleć, że już sobie lepiej odpuścić tą zdobycz, która zbyt szybko zauważyła lwicę, przez co miała zaczną przewagę. Jednakże po krótkiej chwili biegu Nigara dostrzegła swoją ofiarę. Stała nad brzegiem rzeki, a ze wszystkich stron miała zagrodzoną drogę gęstymi chaszczami. Samiec spoglądał nerwowo a to na wodę, a to za siebie, a widząc lwicę jeszcze bardziej zaczął panikować, po czym... Skoczył prosto do wody. Na początku zanurzył się zupełnie, jednak po chwili udało mu się wynurzyć. Zaczął płynąć, jak się zdawało - do przeciwległego brzegu, jednakże średnio mu to szło. Nurt był bardzo silny. Teraz Nigara musiała zadecydować, czy zaryzykować i próbować dopaść antylopę, czy też zrezygnować. W sumie tak czy tak impala miała niewielką szansę przeżycia.


RE: Polowanie - Nigara - Nigara - 11-10-2012

Mimo wszystko mięśnie lwa są zdecydowanie silniejsze, niż takiej antylopy, więc to, że tamta nie radziła sobie z nurtem, wcale nie świadczyło o tym, by i ona nie dała rady.
Lwica niby wzięła się za 'akcję ratunkową', która polegała na wydostaniu ofiary z wody, nie powinno jej to sprawić trudności, tutaj, jest gra na czas, im szybciej tym lepiej. Tak więc Nigara wskoczyła na impalę, ciężkim łapskiem uderzając ją w tył głowy tak, by ta straciła przytomność, albo chociaż oriętację, by lwicy łatwiej było ją wyłowić. Złapała ją zębami za gardziel, chcąc jak najszybciej dostać się na ląd. Najpierw tylnie łapy, potem przednie a na końcu impala, pochwycona w morderczy lwi uścisk.


RE: Polowanie - Nigara - Mistrz Gry - 13-10-2012

Lwicy udało się jakoś wyciągnąć kopytne na brzeg, chociaż musiała przypłacić to niemałym wysiłkiem, gdyż najwyraźniej i rzeka miała chętkę na antylopę. No, ale się udało. I najwyraźniej ta akcja wyszła lwicy na dobre, bo antylopa była roztrzęsiona ze zmęczenia, oprócz tego jeszcze straszliwie kaszlała. Mimo to starała się stawiać opór. Nigara musiała działać szybko, bo z każdą chwilą impala zbierała siły.


RE: Polowanie - Nigara - Nigara - 13-10-2012

Więc samica nie czekała ani chwili dłużej, mimo, że mokra sierść nie należała do najprzyjemniejszych, fakt faktem, tym mogła się zająć później, bo co, jeżeli ucieknie jej impala?
Samica przygwoździła antylopę do ziemi od razu, po wyjściu z wody, by potem zatopić kły w jej gardzieli, dodatkowo machając łbem na wszystkie strony, by jak najszybciej ukrócić męki temu zwierzęciu.


RE: Polowanie - Nigara - Mistrz Gry - 16-10-2012

Antylopa wydała z siebie przeraźliwy ryk bólu. Kiedy Nigara wgryzła się w jej gardło, ona zaczęła się miotać i usiłowała kopnąć lwicę. Raz nawet jej się to udało, trafiła Lwioziemce w kolano tylnej łapy. Najwyraźniej tak łatwo się nie podda. Dalej dzielnie walczyła o życie, jednakże na jej pech nie mogła już dosięgnąć kopytami lwicy. O podniesieniu się nie było nawet mowy, była unieruchomiona w tym momencie.


RE: Polowanie - Nigara - Nigara - 16-10-2012

Lwica nie chciała się bawić z impalą. Gdy dostała w kolano, syknęła cicho, nadal nie zwalniając uścisku na gardzieli antylopy, a zacisnęła szczękę jeszcze mocnej, chcąc dostać się do tętnicy, a jeśli to nie wyjdzie- impala najzwyczajniej w świecie się udusi.


RE: Polowanie - Nigara - Mistrz Gry - 19-10-2012

I to był bardzo dobry ruch, bo antylopa zaczęła się dusić. Co oczywiście sprawiło, że jeszcze gwałtowniej zaczęła wierzgać. To jednak z kolei sprawiało, że szybciej ulatywała z niej krew. Po kilkunastu minutach takiej męki, w końcu padła. Jej nogi przestały się poruszać, a błyszczące oczy zamarły. Już nie żyła.

Jednakże też sporo straciła krwi, której też woń przenosić delikatny wiaterek. Nie trzeba było długo czekać, a pojawiły się trzy zgłodniałe hieny. Jedna zakomunikowała coś reszcie, po czym zaczęły okrążać lwicę. W pewnej odległości stanęły, czekając na jej ruch.



RE: Polowanie - Nigara - Nigara - 21-10-2012

Lwica miała już uciekać, kiedy na horyzoncie pojawiły się hieny. Oh, jak miło.
Cóż, trzy na jedną zmęczoną polowaniem samicę, to nie jest zbyt uczciwe, nie?
- Zakładam, że nie dacie mi odejść?- rzuciła, marszcząc nos. Właściwie, było to pytanie retoryczne.
- Oddam wam połowę, tego co złapałam, z dobroci serca, resztę zaniosę stadu.- dodała, mierząc wzorkiem psowate.
Taki deal, słoneczna wiedziała, że ucieczka nie wchodzi w grę, bynajmniej nie z Impalą.