Król Lew PBF
Tył Skały i Podziemia - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Skała Skazy (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: Tył Skały i Podziemia (/showthread.php?tid=49)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24


RE: Tył Skały i Podziemia - Kami - 21-10-2012

Codziennie niskie ceny!
Samo oddychanie ją miało, skąd Shun mogła wiedzieć że zaraz nie nabawi się kataru? Cena którą zapłaci za życie, wcale nie jest aż tak wygórowana.
- Więc niech w końcu zacznie być jawą.- Ile można żyć w śnie, koszmarze, gdzie nic nie jest prawdziwe, trwać w oczekiwaniu na odrobinę jawy?
- Będziesz moja, a ja dam ci coś czego nie doświadczyłaś od dawna.- Muchy jedna za druga opadły bezwładnie na ziemie, martwe.
Kami spojrzała czarnymi nieprzeniknionymi oczami na Shun w ogóle nie zwracając na ów fakt uwagi, w zasadzie wszystkim co miała teraz w swej uwadze demoniczna cześć potwory była biała.


RE: Tył Skały i Podziemia - Shun - 22-10-2012

Shun myślała i to tak zdrowo myślała, bo to co teraz mogła powiedzieć zakończy się na dwie strony, albo zostanie pożarta i zabita, może, albo będzie zabawką demona z Kami, w zamian za coś, czego pewnie tez nie polubi, ale będzie cała i zdrowa. Tylko co z śnieżnym lasem, co z sanktuarium? I jeszcze, co ze stadem? Kami nad rzeką miała rację, jest zdrajcą wartym mniej niż funta kłaków i chyba tylko dlatego że Północ jej nie znała, dlatego ją przyjęła do siebie. To stwarzało nowe możliwości. Miała swoje obawy, ale...
- W porządku - Mruknęła średnio zrozumiale, stuliła uszy i odwróciła wzrok gdzieś na bok, podkulając jeszcze ogon pod tyłek, między nogi. I co z tego, że tego pożałuje, już żałowała, że się tu pojawiła, a co ma mówić o tym teraz? Już nie miała siły, w ogóle.


RE: Tył Skały i Podziemia - Kami - 23-10-2012

Zaśmiała się gardłowo, chociaż rechot pochodził raczej z czegoś innego niz struny głosowe Kami.
Wiszące w powietrzu łapsko powędrowało wpierw na jej własny pysk zmazując krew, by zaraz potem jednym ruchem zakreślić krwawą linię na szyi Shun.
Zwierzątko musi mieć obróżkę, inaczej gdy się zgubi może już nie odnaleźć właściciela.
Kami odstąpiła od pupilka dając mu wreszcie odetchnąć.
- Wcale nie bolało prawda?


RE: Tył Skały i Podziemia - Abiegail - 23-10-2012

Abie nie odpowiedziała, ale machnęła słabo ogonem, żeby potwierdzić, że usłyszała szarą. Może i chętnie porozmawiałaby, ale nie miała siły, by wydobyć z siebie głos. Co szara tam powiedziała? Skąd była? Przez długie godziny Abiegail miała tylko swoje myśli, więc myślała ile się tylko dało. Zastanowiła się nad pochodzeniem szarej, potem nad tym, dokąd ona sama ma iść, kiedy już ją stąd wypuszczą. O ile wypuszczą, ale chyba tak zrobią. Przecież gdyby ją tu chcieli zatrzymać, daliby jej coś do picia. Abie w pewnych momentach pragnęła nawet tej drugiej opcji, byleby dostała trochę wody. Ale dokąd pójdzie? Może pójdzie za tą drugą - przecież jeśli tu jest, oznacza to, że również przybyła z innego miejsca. Ale być może - zastanowiła się - są tu tereny tylko TEGO stada. W takim wypadku nie miała dokąd pójść... Abie stuliła się jeszcze bardziej, choć wydawało się to niemożliwe.


RE: Tył Skały i Podziemia - Shun - 23-10-2012

Shun najpierw upadła, zbyt nagłą zmianą sytuacji. Zaraz jednak powstała, ciągle tuląc uchy do głowy, jednak ogon już swobodnie latał koło jej tyłka. Przytknęła łapę do krwawiącej szramy na szyi, która zaczęła piec od lekkich powiewów wiatru z pyłem. Mogła chyba nawet pozazdrościć tym durnym idiotkom, które teraz w lochach grzały tyłki i za parę dni pójdą sobie, by zapomnieć o tym przykrym incydencie i sobie nigdy nie wrócić. Spojrzała na moment na Kami. Ciekaw było to, czy to co robi z nią ten demon, ona idealnie akceptuje i o tym wszystkim pamięta.
- Nie... nie bolało - Tak, bolało, ale to nie bolało tak jak ta zgoda na to wszystko. Ale już nie miała nic do gadania, przynajmniej nie na ten temat.


RE: Tył Skały i Podziemia - Kami - 23-10-2012

Czy Kami wiedziała co dzieje się z nią gdy demon przejmował kontrolę? Można powiedzieć że wszystko dla niej było jak zamglony sen na jawie, decyzje mrocznego mieszkańca podobały się jej średnio, ale taka jest cena, jak widać.
Czas cienia dobiegał końca, nawet będąc w tym ciele świat do którego nie należał dobijał go męcząc swym światłem które zabiło by go gdyby nie zbroja z mięcha- ciałko jego gospodyni.
Kilka kości w karku Kami strzeliło gdy demon wygiął łeb do tyłu zamykając ślepia, czas na drzemkę. Dobranoc, do następnego razu.

Kami charknęła, jakiś kac, mentalny i suchości w gardle, czyżby niedawno zaliczyła jakiś szał ciał i libację? Oj tak, jakby co najmniej nażarła się jagódek-głupawek i popiła je skisłą wodą w której miesiąc moczył się wilczomlecz.
- Jaki stan..- Mruknęła pod nosem, by zaraz dotarło do niej co ma przed sobą.
Zanim poskładał myśli minęła parę długich dla białej chwil. Więc to nie był sen.


RE: Tył Skały i Podziemia - Shun - 23-10-2012

- Najwyraźniej ty już swojemu demonkowi nie wystarczasz, potrzeba mu jeszcze dodatkowego pupilka - Odpowiedziała, jakby z radością przyjmując fakt, że na razie ma do czynienia z tą normalna Kami a nie tym co sobie sama do końca życia zażyczyła. Spojrzała na wnętrze swojej łapy, która pooblepiana była już mocno krwią, która wyciekła z jej "smyczy".
- Ciekawe kiedy to się zagoi, auć - Syknęła, gdyż znów jej coś tam nawiało. Może nie dostanie zakażenia, choróbska jakiegoś czy innego syfu. Całe szczęście, ze jej ciało nie przypłaciło o wiele gorzej, za to, że nie mogła przetrzymać cierpienia łapy i musiała chwilę odpocząć na tej przesiąkniętej złem ziemi.
Spojrzała gdzieś w stronę lochów. Ciekawe czy demon będzie wstępował w Kami częściej, żeby się przekonać czy Shun nie zwiała o ile to możliwe. I co na to wszystko Kami? Znów każe jej spieprzać z ziem w podskokach?


RE: Tył Skały i Podziemia - Kami - 23-10-2012

- Skoro może mieć więcej, to czemu miałby być skromny i sobie nie brać tego na co ma ochotę.- Burknęła jedynie, planów co do Shun nie znała, z reszta czy demon w ogóle mówił jej co zamierza? Ona nawet nie pytała o to, po co..
- No to teraz Pani i jej sunia hm?- Momentalnie poprawił się jej humor, krwawa obróżka pasowała do śnieżnej chociaż obecnie poszarzałej sierści lwicy. Jak pieść do oka- chora satysfakcja yhm.
Zastanowiła się chwile nim kolejna myśl opuściła jej łeb poprzez usta.
- Jak będziesz w tym dłubać, zapewne długo..- Kto wie może Shun nawet głowa odleci, fajne by było. - ... jesteś wrzodem na dupie, a twoje jęczenie wkurwia mnie jak mało co. Trzeba to opatrzyć, nie lubię mieć migreny.


RE: Tył Skały i Podziemia - Shun - 23-10-2012

- Kto powiedział, ze będę ciebie słuchać, jesteś jeszcze gorsza od tego demona - burknęła pod nosem - Ty mnie nawet nie lubisz, a mam niby być twoją maskotką - Dodała po dłuższym czasie. Taka była prawda, ani Shun, ani Kami się nie lubiły, przynajmniej Shun takie odnosiła wrażenie odkąd zwiała ze Złej Ziemi, by pomóc swojemu bratu odratować stado, który i tak Kami zniszczyła za sprawą wyżej wymienionego.
- W końcu się zagoi, trzeba być twardą maskotę, a jak zemrę to się chyba prędzej ucieszysz niż będziesz płakać - Odpowiedziała, ruszając z wolna w kierunku Lasu. Wtem sobie o czymś przypomniała i spojrzała na Kami - Pozwolisz mi odejść, pani? - Rzekła ceremonialnie, aż ją zemdliło od środka. Zapewne nie będzie problemów z odpowiedział, przenie Kami zechce się jej od razu pozbyć a to z grubsza ułatwi sprawę.
Cenna srebrna krew kapała na ziemię, a wypełniona nią rana, goiła się trochę szybciej, ale i tak to potrwa. Dziwne, że Kami wcześniej nie zwróciła na to uwagi, ale skoro ma to za sobą, tym lepiej dla niej.


RE: Tył Skały i Podziemia - Akilian - 23-10-2012

Melancholia, neutralność, letarg – to wszystko co czuła lwica. Była nad wyraz otępiała i znudzona tym lochem. Zazwyczaj w jednym miejscu spędzała najwyżej dzień, w końcu stale była w podróży. A teraz? Widząc kilka promieni słońca, które przesiąkły poprzez małe dziury w skałach podniosła łeb i zerknęła na ścianę; tu ze znudzenia rzeźbiła kreski, by nie stracić rachuby czasu. Zaraz, ile tam tego było? 4!? No tak, przecież już swoje odsiedziała! Teraz dopiero spostrzegła, że klatka poniekąd była rozchylona na tyle, by mogła się wymknąć. Kami była zajęta, więc cóż… Jak u nie skorzystać? Z nagła pobudzona szara powstała i na przysłowiowych paluszkach wymknęła się z lochów. Koniec katuszy, koniec męczarni tylko ona i wolność. Może nie do końca, ale co tam.

z.t.


RE: Tył Skały i Podziemia - Kami - 24-10-2012

Srebro splamione czarną krwią.
- Kto?- Podniosła łapę i zakreśliła na swej szyi pozioma linię, dając do zrozumienia białej że ta rana to nie tylko uszczerbek na jej ciele.
Gdy czerń dotarła do skóry białej, rana zapiekła niemiłosiernie jeszcze bardziej niż gdy to syf kilkukrotnie zawiany z ziemi się tam dostał.
- Jeszcze nie teraz Shun, jeszcze nie teraz. Mamy coś do omówienia i.. chyba trzeba zrobić coś z tym twoim kulasem.- Tak, demon tego chciał, a wola mieszkańca dziwnie wpływała na jej wolę. Tak jakby była jednością. Co za pech, co za pech!
No ale tak już było z tymi oddanymi niebiosom, czy piekłu, wolność była tym co sprzedali za ulotne korzyści.


RE: Tył Skały i Podziemia - Shun - 25-10-2012

Shun przyjęła do wiadomości gest Kami i z bólem stwierdziła, że jej pamięć wciąż zawodzi. Zapomniała o tym, ze nie musi nawet chwila minąć, aby kudłata wezwała swojego "przyjaciela" i sprawić, by tym razem Biała już nie dychała. Smutne, a takie miała piękne marzenia, a teraz na tymczasowo chociaż, musiała odstąpić od swoich ideologi.
Zmrużyła oczko, słysząc, że jej prośba nie została wysłuchana i będzie prawdziwą kulą u nogi.
- Jakby to "omówienie" nie mogło zaczekać - Odparła pomrukiem do siebie. Szczerze, nie chciało się jej słuchać co Kami ma do powiedzenia, ale jak już musi to zrobić... - Będzie... jak zechcesz - Odpowiedziała posępnym tonem, znacznie głośnie. Na razie i tak jej wszystko jedno, gorzej być już nie może.
Z całych sił starała się zdusić w simie jakiekolwiek odczucie bólu. Tak jak zwykle to robi, żeby nie wzbudzać przypadkiem czyjegoś zainteresowania.


RE: Tył Skały i Podziemia - Kami - 25-10-2012

- A jaśniepani to gdzie?- Skrzywiła się na ton wypowiedzi białej, równie dobrze mogła od razu napluć jej w pysk, a nie "udawać" miłą i posłuszną.
- Mniejsza.. idziemy do groty medyka.- Rzuciła półgębkiem i ruszyła w stronę rzeki.

ZT


RE: Tył Skały i Podziemia - Abiegail - 27-10-2012

Ocknęła się odrobinę i zastała drzwi otwarte. Nie wiedziała, kto to zrobił, ale była mu wdzięczna. Nie myślała, po prostu wywlokła się poza te tereny. /zt.


RE: Tył Skały i Podziemia - Chikja - 02-11-2012

Westchnęła, melancholia..

ZT