Król Lew PBF
Skała Skazy - na zewnątrz - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Ziemie Zachodu (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=177)
+---- Dział: Skała Skazy (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: Skała Skazy - na zewnątrz (/showthread.php?tid=50)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Erick - 07-11-2012

Na pewno nie po matce..
No dobra przynajmniej spokój będzie. Teraz załatwimy Kami i w końcu nadejdzie ta oczekiwana chwila. ODPOCZYNEK.
Chciał już coś powiedzieć, a tu łup. Znał dobrze to co uderzyło go prosto w nos. Opal. No dobra bierzemy..
-Wstawaj. Idziemy..
Podniósł się leniwie i pacnął ogonem syna. Ruszył w stronę rzeki..


zt.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Otieno - 07-11-2012

Gdy ojciec pacnął go ogonem cicho warknął. No cóż, ciężko zdusić w sobie swój charakter. Dlatego Otieno miał nadzieję, że w końcu oboje nauczą się jakoś siebie znosić. Brązowy westchnął póki co i podniósł się, domyślając się że idą do babki z prośbą o przyjęcie go do stada. Pytanie tylko czy Kami się zgodzi... Ruszył za ojcem wolnym krokiem.
z.t


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 22-12-2012

Kami zarządziła by wszyscy byli w pobliżu skały. Ona jest bezpośrednio na niej, tylko niżej, niż cała reszta. Nie miała ochoty się tam pchać, więc wybrała nieco niższa partię, z dala od innych.
Samotność to chyba jednak jej natura, a spalone ziemie Szkarłatnego Świtu dają ukojenie jej odmrożonym łapą.
Legła gdzieś na środku, przymykając ślepia.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Darkned - 23-12-2012

Dla Darkned otworzył się kolejny rodział na tych ziemiach, chcociaż postanowiła skończyć pisać tę nędzną książkę już dawno.
Los chciał, by znowu wróciła.. do domu. Tak, bez wahania mogłą już nazwać te tereny swoim domem, miejscem, gdzie spędziłą większość swojego życia. Może jej ostatnia wędrówka nauczyła ją czegoś, co zmusiło lwicę do powrotu. Czyżby to była tęsknota za dawnymi przyjaciółmi, jeśli można by Ich tak nazwać? Któż to może wiedzieć.
Pierwszym miejscem, jakie postanowiła odwiedzić po powrocie była właśnie Skała Skazy. Jednooka weszła powoli, stawiając swe kroki twardo na ziemi. Szkarłatne ślepie zlustowało dokładnie Skałę w poszukiwaniu żywej istoty., chciaż nie chciała takowej spotkać. Jej oczekiwania legły w gruzach, gdy napotkała wzrokiem lwicę. Padme, czyli jej uczennica. Nie. Dawna uczennica, to jest prawidłowe stwierdzenia.
Oblizała wargi, a ich kąciki podniosły się lekko ku górze. Usiadła, oplatając ogon wokół łap, nie odrywając wzroku od niebieskookiej samicy, któa zapewne ją znienawidziła, jak poprzedni uczeń.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 23-12-2012

Ciekawe dlaczego los w jeden dzień spycha na nią natłok wrażeń? Nie ma czegoś takiego jak przygotowanie, bo po co? Lepiej kilka dni monotonii i później zrzucić jej na łeb sprawy przeszłości.
Uszy niebieskookiej niezauważalnie drgnęły i przechyliły się w stronę, z której dochodziły odgłosy mozolnych kroków. Jednak kiedy te ustały, beżowosierstna uniosła pysk i rozchyliła powieki, zwracając zmarnowane ślepia w stronę, z której słyszała wcześniej odgłosy.
- No proszę.- mruknęła, unosząc jeden z kącików wargi ku górze.
Podniosła się z ziemi i pewnym krokiem podeszła do jej dawnej mentorki, by po chwili przyjrzeć jej się dokładnie, z wolna lustrując lwicę od łap zaczynając, a na pysku kończąc, a im wyżej jej wzrok sięgał, tym więcej zębów pokazywała, wykrzywiając pysk w ironicznym uśmiechu.
- Co się stało, że przywlokłaś się aż tutaj, Darkned?- rzuciła, przechylając pysk w lewą stronę, jak to miała w zwyczaju. Do pary zmarszczyła nos, jednak prawy kącik wargi stale był uniesiony ku górze.
Nie wieżę. - pamiętasz mnie jeszcze?


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Darkned - 23-12-2012

Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, a po chwili podniosła swoje łapsko i położyła je na łbie Padme, lekko czochrając go.
- Jak mogłabym zapomnieć, Padme. Uczniów się nie zapomina.- Stwierdziła nie spuszczając spojrzenia z lwicy. Łapa ponownie wylądowała na ziemi, a łeb uniósł się ku górze. Wbiła spojrzenie w niebo.
- Nie umiem tego wyjaśnić. Tak wyszło, sama widzisz. - Zaczęła.
- Zrozumiem, jeżeli będziesz żywić do mnie urazę już do końca życia, jak Arto.- Wypuściła ze świstem powietrze z nozdrzy, ponownie wbijając lodowaty wzrok w lwicę. Ma prawo być zła. W końcu odeszła bez pożegnania i wróciła bez pożegnania. Ale trzeba przyznać, że wyrosła.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 23-12-2012

To wszystko było takie.. Przesłodzone. Nierealne. Zupełnie jak w przypadku Shun.
Przechyliła pysk w przeciwną stronę, pozwalając Dark na  czochranie jej grzywki. Pomyliłaś się Darkned, ona nie jest już dzieckiem.
Jednak nim jeszcze łapa czarnej dotknęła ziemi, jej własna niczym z armaty wystrzeliła w jej stronę, chwytając ją za gardło, które mimo wysuniętych atramentowych pazurów nie uszkodziły jej delikatniej skóry.
- Jedyne co chciałabym teraz zrobić, to rozerwać Ci gardło.- mruknęła, schodząc z ironicznego uśmiechu, który zastąpił chłodny wyraz, a łapa która miała obecnie w swoim posiadaniu gardło Darkned delikatnie się zacisnęła, a pazury, delikatnie muskały jej skórę.
Trwałaby tak przez dobrą chwilę, jednak gdy czarna wypowiedziała ostatnie zdanie, kończyna Pad wróciła na swoje miejsce.
- Mylisz się. Ja nie jestem Arto.- powiedziała jedynie,  poprzedzając wypowiedź głuchym westchnięciem.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Darkned - 23-12-2012

Zmrużyła powieki, w chwili złapania gardła, po czym wybuchła śmiechem, który trwał dość długą chwilę.
- Rozerwać gardło, mówisz. Zrób to, no dalej. Zaspokój swoją rządze, chęć zemsty. - Syknęła, zbliżając pysk do jej pyska, aby ich ślepia były na tym samym poziomie.
- Rozerwij mi gardło. Zabij, jeśli chcesz. Teraz.- Uśmiechnęła się kącikami ust, oblizawszy je. Głupotą by było stwierdzić, że Padme nie była zła. Widać było, że już nie darzy sympatią Darkned, jeżeli kiedykolwiek tak było. Ma teraz szansę się zemścić, w końcu nie jest już DZIECKIEM. Cóż, gdyby dokonała zemsty, kochany Arto byłby z niej bardzo dumny.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 23-12-2012

Ah, ten śmiech. To ją zdenerwowało. Jednak cóż.
Wyszczerzyła kły w ironicznym uśmiechu, tym samym, co na początku ich rozmowy.
- Nie.- parsknęła, pozwalając sobie na krótki śmiech.
Kożystając z chwili, kiedy ich pyski niemalże się stykały, przyblizyła swój pysk, do ucha czarnej, by po chwili otworzyć go i szepnąć jedno, krótkie stwierdzenie.
- To by było za łatwe.
Gdyby w rzeczywistości chciała zabić Darkned, nie mówiła by jej tego, a od razu przeszła do rzeczy. Ale coś ją od tego powstrzymywało. Zupełnie jakby ktoś gdzieś tam trzymał ją za skórę na karku jak małe lwiątko i nie dawał jej się oswobodzić. Wewnętrzna siła. A może.. Tęsknota za ta starą wyjadaczką, która kiedyś widziała w niej potencjał? Albo uczucie, którym zawsze, od małego darzyła Darkned. To samo, które powoli zanikało, kiedy i ona zniknęła?
W każdym razie.. Lwica odsunęła się od swojej starej mentorki po czym udała się na skrawek ciemnej skały, pozwalając by spojrzenie powędrowało gdzieś w bliżej nieokreślony punkt na horyzoncie.
-Odejdź.- mruknęła, po czym nie zwracając łba w stronę lwicy posadziła zad na ziemi i owinęła ogonem tylne łapy. Wystarczy wrażeń na dziś.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Darkned - 23-12-2012

Punkt! Dokładnie takiej odpowiedzi oczekiwała, chociaż i nawet to ją nie usatysfakcjonowało. Zmarszczyła brwi, widząc oddalającą się lwicę. Weschnęła cicho, po czym podniosła zad i zupełnie ignorując wypraszanie Padme, podeszła w jej stronę i usiadła obok.
- Teraz tak łatwo się mnie nie pozbędziesz, czy tego chcesz, czy nie, zamierzam zostać już na stałe. Nie wiem, jak ze mną wytrzymasz, szczylu. - Uśmiechnęła się cierpko, strzelając ogonem, niczym z bicza. Przybrała łapami, po czym spojrzała w dal, wbijając tam lodowate spojrzenie.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 23-12-2012

- Kto wie, czy znów bym tego chciała.- mruknęła, rezygnując z dalszego przeganiania Dark. Tak. Co z tego, że znienawidziła ją za to, że kiedyś odeszła. Właśnie wtedy, kiedy ona jej najbardziej potrzebowała. Co z tego wszystkiego, skoro gdzieś tam w jednej dziesiątej części chciała ją mieć przy sobie. Tylko się do tego nie przyzna. Nigdy.
- Czemu mnie zostawiłaś?- rzuciła, przerywając możliwą ciszę, pytaniem, które od dawien dawna męczyło jej dusze.
- I nie mów mi, że tak po prostu. Jeżeli chciałaś mieć nowy dom.. Czemu nie wzięłaś mnie ze sobą.- mruknęła, nadal nie patrząc na czerwonooką.Byłam tylko dzieckiem.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Darkned - 23-12-2012

- Nie umiem Ci tego do końca wytłumaczyć. W pewnym momencie swojego życia pragniesz odejść od teraźniejszego życia i zrobić coś nowego.-Wetschnęła i spojrzałą na Padme, mrużąc ślepia. Nic nie było takie proste. Darkned potrzebowała urwać się od tej monotoniczności.
-Byłaś jeszcze lwiątkiem i byś nie chciała opuścić domu, zapewniam Cię, poza tym, nie zrozumiałabyś mnie, na pewno.- Zamknęła powiki, by za chwile znów je otworzyć.
-[i]Następnym razem Cię zabiorę.[i]- Dodała.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 23-12-2012

Westchnęła cicho, kierując tym razem spojrzenie szafirowych ślepi na Darkned, by po chwili otworzyć pysk:
- Znów się mylisz. Wtedy centrum mojego świata byłaś ty. Ty zapewniłaś mi dom i później ty mnie wszystkiego pozbawiłaś. Na wszystko, co mam teraz musiałam pracować sama, nie miałam oparcia w nikim. Hah, a wiesz co jest ciekawe? Nie czekaj, ty mi powiedz... Wiesz kim jestem?- zapytała, odrywając wzrok od swej dawnej mentorki, by utkwić go gdzieś na niebie. Nie zauważyła nawet, jak nastała noc.
- Nie. Są pewne rzeczy, które trzymają mnie w tym syfie, nie mogłabym odejść.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Darkned - 23-12-2012

- Przynajmniej nauczyłaś się odpowiedzialności, a to jest najważniejsze w życiu. Nie jest ono dla nikogo łaskawe i trzeba nauczyć sobie radzić. A prawda jest taka, że nigdy mnie nie potrzebowałaś. Moje miejsce mógł zastąpić ktokolwiek inny.-[i] Zmarszczyła nos.
-[i] Tak, wiem kim jesteś. Jesteś moją uczennicą, starałam się traktować Cię z dystansem, by się do Ciebie nie przyzwyczaić, jednak to mi się nie udało. Trudno mi to przynać, ale stałaś się dla mnie ważniejsza niż kiedyś Arto.-
Szepnęła, odwracając wzrok.
- Ale jeśli komukolwiek kiedyś piśniesz na ten temat słówko, osobiście Cię zabiję- Uśmiechnęła się kącikami warg.


RE: Skała Skazy - na zewnątrz - Padme - 23-12-2012

- Oh Dark, źle się oceniasz.- mruknęła, zwracając pysk ponownie w jej stronę.
- Dobrze wiesz, jaka jest prawda. Ode mnie jej nie usłyszysz, bo to by było zbyt ckliwe.- dodała, wykrzywiając pysk w uśmiechu.
Znów wróciła do obserwowania gwiazd, jednocześnie słuchając samicy. Nagle jednak uszy bezowej wyprostowały się na sztorc, co było poprzedzone sciągnięciem brwi.
- To po co z tego wszystkiego rezygnowałaś? Bałaś się, że inni zobaczą, że nawet ty masz uczucia?- mruknęła, przekręcając pysk w jej stronę, jednak uśmiech wpełzł nań dopiero po następnych słowach samicy.
- Nie jesteś pierwszą, która mi dziś grozi.- wyszczerzyła kły, nie omieszkując się cicho zaśmiać.