Dyskusja o przyszłości naszej ! - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Wszystko we wszystkim (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=3) +---- Dział: Dyskusje (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=100) +---- Wątek: Dyskusja o przyszłości naszej ! (/showthread.php?tid=674) Strony:
1
2
|
Dyskusja o przyszłości naszej ! - Ashley - 18-04-2013 Tutaj swobodnie rozmawiamy o naszej przyszłości. Każdy może wypowiedzieć się tutaj jakie ma plany? Co zamierza zrobić? Nie obrażamy nikogo. Zapraszam do rozmowy. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Levine - 18-04-2013 W sumie niedługo staję przed wyborem liceum (w Szwecji robi się to już w drugiej gimnazjum i poprawia wyniki w wymaganych przedmiotach), które zadecyduje o mojej przyszłości. Uważam, że to wręcz idiotyczne by w wieku 15 lat decydować o swojej przyszłości, bo przecież to jest czas, kiedy zdanie zmienia się tysiąc razy i milion kolejnych. Chociaż jeszcze rok temu nawet nie myślałam o wyborze zawodu z pewnego powodu, to pół roku temu byłam pewna, że idę na weterynarie. Teraz zaś jestem pewna, że chcę iść do wojska, o czym myślałam właściwie od dawien dawna, ale wydawało mi się, że po prostu się nie nadaję. Teraz już postanowiłam, że idę do tego wojska i nawet jeśli zmienię zdanie, to będę trwać przy tym wyborze. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Moran - 18-04-2013 Levine napisał(a):Uważam, że to wręcz idiotyczne by w wieku 15 lat decydować o swojej przyszłości, bo przecież to jest czas, kiedy zdanie zmienia się tysiąc razy i milion kolejnych. Łał, w końcu ktoś myśli o tym tak samo, jak ja. Ba, nawet teraz w wieku lat dziewiętnastu jest mi bardzo trudno wybrać, co chcę robić w przyszłości. Zaraz matura, potem wybór studiów. Źle wybierzesz - masz przerąbane i przez następne czterdzieści lat rób, czego nienawidzisz/co ci nie wychodzi. A skąd ma taki młody człowiek wiedzieć, co chce robić? W doradztwo zawodowe "nie wierzę", bo te wszystkie testy predyspozycji zawodowych pokazują tylko zainteresowania, a niekoniecznie to, w czym jest się dobrym. Moja przyszłość jest mi nieznana i zobaczymy, co będzie. Zależy mi na dostaniu się na pewien kierunek, który jak na razie zachowam dla siebie (nie chciałabym znów słyszeć czyjejś opinii, bo argumenty mogą do mnie przemówić i zmienić moje zdanie. Nie chciałabym tego, bo po raz kolejny straciłabym sens, cel, do którego dążę i znów ciężko byłoby mi się zmobilizować). RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Khayaal - 18-04-2013 Morą, a od kiedy wybór studiów przykuwa Cię na stałe do obranej drogi? ja jestem na pierwszym roku studiów i jestem akurat wypadkiem rzadszym, bo od dawien dawna wiem, co chcę robić, i odchyły w tym są naprawdę nieduże. większość znajomych decydowała się jednak dopiero na etapie wybierania przedmiotów maturalnych. za niektórych zadecydowały uczelnie - nie dostali się tam, gdzie chcieli. a około 20% rzuciło studia po jednym semestrze, zmieniają matury i idą na to, co zadecydowali, że ma być ich kierunkiem. a nawet, jak dane studia skończysz, to po jednym kierunku możesz robić 150 milionów rzeczy. na przykład? po filozofii często się idzie do reklam i PRu. ;) albo do dziennikarstwa, albo do polityki. po egzotycznych filologiach - do koncernów z oddziałami w egzotycznych krajach, do MSZu na dyplomację, do tłumaczeń, do biur turystycznych, znowuż do mediów. po wszystkim możesz otworzyć własny biznes, jeśli tylko będziesz mieć na niego pomysł. po medycynie czy kierunkach inżynieryjnych trochę rzadziej się zmienia zawody jak rękawiczki, bo szkoda najnormalniej w świecie czasu i wysiłku włożonego w zdobycie zawodu. ale z drugiej strony tam jest większy odsiew, więc jak po roku czujesz, że metalurgia i górnictwo to nie dla Ciebie, to po prostu wypadasz. nie ma spiny, naprawdę ;) RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Ashley - 18-04-2013 Szczerzę skończywszy liceum zamierzam pójść do pracy w swoim zdanym egzaminie na zawód ogrodnik. Mam zdany kurs kasy fiskalnej. Chciałabym pracować w ogrodach, zieleni miejskiej, albo jako sprzedawca bądź do marketu jako do wykładania towarów. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Moran - 18-04-2013 Nie mam na myśli wyboru pierwszych studiów, bo wiem, że się je zmienia, ale jak już je ukończysz, zaczniesz pracować... i co? Zmieniać pracę co chwilę (czyt. co chwilę być bezrobotnym), bo tamta nie pasuje? Albo po 20 latach pracy stwierdzić, że ma się tego dość i tego szczerze nienawidzi? Sprawa jest łatwiejsza, gdy się wie, co chce robić D: RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Ashley - 18-04-2013 Szczerze mi jest obojętna praca. Ale chcę pracować. Bo nie chce siedzieć w domu. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Khayaal - 18-04-2013 Moran napisał(a):Nie mam na myśli wyboru pierwszych studiów, bo wiem, że się je zmienia, ale jak już je ukończysz, zaczniesz pracować... i co? Zmieniać pracę co chwilę (czyt. co chwilę być bezrobotnym), bo tamta nie pasuje? Albo po 20 latach pracy stwierdzić, że ma się tego dość i tego szczerze nienawidzi? Sprawa jest łatwiejsza, gdy się wie, co chce robić D: nie zmieniać co chwilę, tylko jak rzeczywistość pozwoli przeskakiwać płynnie. mamy takiego znajomego, który odziedziczył po rodzicach kilka mieszkań i żyje z ich wynajmu. jak jest słabszy okres, to się najmuje dorywczo do jakiejś roboty - na pół roku, rok; prowadził już na przykład knajpę meksykańską, był coachem i managerował zespół muzyczny. jak zarobi tyle, ile potrzebuje, to jedzie na kolejnych kilka miesięcy za granicę, do ciepłych krajów, i robi to, co lubi. i to jest życie dopiero <3 ma to swoją cenę - on nie ma bliskiej rodziny ani stałej partnerki, ale też nie jest typem człowieka, któremu to jest do szczęścia potrzebne. ja bym tak mogła żyć przez dekadę, dwie, a dopiero potem się bawić w "odpowiedzialne życie". a drugi cytat: jak się zorientujesz dopiero po 20 latach, to jesteś frajerem, taka prawda. a jak jesteś frajerem, to sorry, nie możesz mieć pretensji do nikogo poza sobą. anyway kiedy się zorientujesz, to miło by było, żebyś się zorientowało nie tylko na ten temat, że nie chcesz tej pracy, ale także na ten, jakiej chcesz. a później się za to zabierz - tak po prostu. ludzkość poleciała w kosmos dlatego, że ktoś kiedyś przyłożył ołówek do papieru, wiesz? RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Levine - 19-04-2013 Muszę poprzeć Morana. Wszyscy bardzo dobrze znamy sytuacje w Polsce - pracy szukać ze świecą, a znalezienie takiej jaką polubisz graniczy się z cudem. Siostra psycholog, po studiach, była kelnerką, menagerką, barmanką. Yaal, jeśli ma się studia medyczne i po studiach stwierdzi, że to jednak nie to... wtedy do wyboru są dwie opcje. Albo znaleźć pracę jak moja siostra, albo pójść na kolejne studia, co równoznaczne jest z siedzeniem u kogoś na garnuszku. Przeskakiwanie płynne istnieje tylko marzeniem, tak naprawdę cały czas kręcimy się wokół tego samego. Nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy. Rzeczywistość jest jaka jest. Znaleźć pracę jest naprawdę trudno i często wymaga się boskich umiejętności od pracownika. Dlatego uważam, że wybieranie w tak wczesnym wieku jest idiotyczne. Mało jednostek inteligentnych w tych czasach i większość z nic nie zdaje sobie sprawy, że ludzi w tym zawodzie jest dużo. Kierując się na jakieś studia, zazwyczaj wybiera się kierunek ulubiony, a nie taki, dzięki któremu można zarobić. I tu znów mamy rozwidlenie. Zarabiać w nielubianym zawodzie czy być barmanką po studiach medycznych? Ludzie to ludzie i mogą zmieniać zdanie kiedy tylko chcą, choć trzeba liczyć się z faktem, że może to być początkiem nieprzyjemnej reakcji łańcuchowej. Źle wybierzesz studia? Albo zmieniasz, albo się męczysz. Zmienisz, trzeba się sprężać, dorabiać na boku, zapierdol po uszy. Męczysz się? Po 20 latach rozmyślenie. Nie uważam, by osoby, które zmieniają zdanie mogły zostać nazwane frajerami. Jak napisałam wyżej, ludzie są ludźmi i nimi pozostaną - mogą się mylić, zmieniać, podejmować błędne decyzje. W rzeczywistości jakiej żyjemy (a raczej wy, bo ja wyjechałam, choć nie wszystkie trudności mnie omijają) o wszystko jest trudno, o wszystko trzeba walczyć - dlatego nie rozumiem, dlaczego należy wybierać mając 15 lat? Czy to nie własnie w tym wieku popełniamy najwięcej głupot? Nie lepiej poczekać do około 20, by być nieco pewniejszym co i jak? Zeszłam z tropu. Piętnastolatkowie są niedojrzali i niedoświadczeni, dlatego nie powinni podejmować decyzji, których konsekwencje będą widoczne przez całe życie. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Khayaal - 19-04-2013 czasami odnoszę wrażenie, że żyję w zupełnie innym świecie niż wszyscy <pogwizduje> praca leży na ulicy, jest wszędzie. chcesz mieć wymarzoną? idź do byle jakiej, żeby zarobić na kapitał na otworzenie swojej firmy, żeby być samemu sobie szefem. nie potrzeba nie wiadomo jakich pieniędzy, a na fajne pomysły ludzie się sami zrzucają. bo chcą zobaczyć, jak takie coś wchodzi w życie. i tak, da się odłożyć. wystarczy oszczędzać, pamiętając cały czas o celu, a nie przez miesiąc do momentu, kiedy "no muszę już sobie coś kupić na pocieszenie". tak, to JEST takie proste. tylko że Polak lubi sobie ponarzekać, że wszyscy są przeciwko niemu i że świat się sprzysiągł, żeby miał źle. PS psychologia to nie są studia medyczne, tak jak ekonomia to nie jest nauka ścisła. a konsekwencje decyzji, którą podejmiesz teraz, NIE będą widoczne przez całe życie, chyba że się przy tym uprzesz. jest zakaz zmiany liceum w Szwecji, jak się jedno zaczęło? zakaz zmiany profili? bo widzisz, w Polsce można po semestrze, po miesiącu, po roku i po dwóch latach, a mam nawet przyjaciółkę, która będąc do końca w biolchemie, na maturze zdawała tylko humany... RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Demi - 19-04-2013 Wiecie, mogę się zgodzić z wami wszystkimi. Po pierwsze Yaal – tak ja też żyje w innym świecie i twierdzę, że jeśli się CHCE to można znaleźć wymarzoną pracę w TYM kraju i żyć dobrze. Daleko przykładu nie muszę szukać – rodzina i znajomi + rodzice (dokładniej mama). Co do wyboru ,,drogi’’ w wieku 15 lat - sam twierdzę, że to nie tyle co głupota, co po prostu drobna dyskryminacja osób niezdecydowanych. Osób, które nie wiedzą jeszcze dokładnie co chcą robić lub o tym jeszcze nie myślą. Mają wiele talentów i nie wiedzą, który rozwijać. Tak to już jest u młodych ludzi. Ja w trzeciej gimnazjum wiedziałem tylko z jakich przedmiotów jestem bardzo dobry i co jest moim hobby. Natomiast to na jakie chce studia iść to w sumie po dziś dzień mam o tym mętne pojęcie. Byłem studentem Poznańskiego UP ale złożyłem rezygnacje, pomimo bardzo dobrych wyników w nauce (tutaj konikiem była chemia i psychologia). Teraz natomiast idę na inny kierunek, ale aby nie zapeszać zachowam go dla siebie. Co do decyzji i ich skutków. Pamiętajmy, że ludzi mogą i 100 lat dożyć, warto więc uświadomić sobie, że zawsze będziemy zmienni i należy się liczyć z tą naturą – pracujemy, zmieniamy prace, posiadamy hobby etc – to wszystko może podlegać zmianie, jednak każdy człowiek czuje – czy coś jest dla niego, czy nie – jeśli świadomie godzi się wykonywaniem czegoś co nie sprawia mu przyjemności czy spełnienia, to istotnie, można go uznać za ofiarę. Jednak jeśli to ciężko pracująca głowa rodziny, która nie posiada, czy nie mogła posiąść odpowiedniego wykształcenia by dostać prace marzeń, to ja podziwiam tutaj hart ducha i determinację, którą ta osoba wkłada w to by utrzymać rodzinę. Takiej osoby nie mamy prawa uważać za ofiarę. Mam wrażenie, że mianem ,,ofiary’’ , ,,nieudacznika’’ etc powinno się nazywać tylko i wyłącznie osoby, które nie pracują i NIE chcą pracować żerując na innych. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Ashley - 19-04-2013 Czy któregoś z was spotkała kiedyś niesprawiedliwość? RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Leo - 19-04-2013 Tak. Moi rówieśnicy to w większości idioci. Wielka niesprawiedliwość. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Demi - 19-04-2013 Hymmm to dość dziwne pytanie z tego względu iż nie istnieje człowiek, którego to nie spotkało – od szkolnych znajomych, po nauczycieli przez pracodawców i sąsiadów. [ Dodano: 2013-04-19, 18:29 ] P.S - jak chcesz to zadawaj konkretniejsze pytania :) to było trochę zbyt ogólne. RE: Dyskusja o przyszłości naszej ! - Ashley - 19-04-2013 Czy chcielibyście założyć rodzinę? W moim przypadku bardzo bym chciała założyć rodzinę i kochać ją całym sercem. |