♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Ruth
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata i 6 miesięcy Znamiona:0/0 Liczba postów:123 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 5

#31
19-09-2012, 22:12
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Kiwnęła lekko łbem, jakby ukazując tym gestem fakt, ze przyjęła do wiadomości pierwszą wypowiedź swojego rozmówcy. Następnie szybko była zmuszona do wysłuchania kolejnej. Może niekoniecznie. Mogła go po prostu olać lub innymi słowy ignorować, lecz... taka była stara Ruth. Ta sprzed paru miesięcy. Nie chciała jej powrotu. Chciała już pozostać taką jaką jest. Tą samą Ruth, którą była dawniej, gdy żyła jeszcze jako dziecko. Słysząc słowa Raina samica uniosła jedną brew ku górze. Mężczyźni! Westchnęła w myślach. Dodatkowo zaintrygowała ją wzmianka o stadzie. Stada... jedyna rzecz co do której jest pewna, że nie będzie miała z nią nic wspólnego. Może poza ewentualnymi znajomymi, ale raczej planuje do żadnego nie dołączać. Podoba jej się ta wolność, która obecnie posiada. Własne zasady, których się trzyma i możliwość pójścia niemal gdzie chce bez stresu o to, że jakiś tam król, czy królowa jej zabronią.
-Aleś ty szczery, drogi Rainie.- stwierdziła machając parę razy ogonem znowu w tę i z powrotem. Po chwili ten "bicz" uspokoił się na nowo, a ciemnokremowa zerknęła pierw na okolicę w celu jej zbadania, by potem jej brązowe oczy znowu utknęły na lwie.
-Ja działam samotnie. Stado to coś nie dla mnie.- dodała po chwili spokojniejszym tonem.
[Obrazek: ruthnewlook.png]
Rain
Gość

 
#32
19-09-2012, 22:15
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Wzruszył ramionami. - Nie wszyscy muszą lubić stada. Ja byłem szkolony od małego, by być komuś wiernym, mieć swojego władce... - Spojrzał na swoje ciało. - Była u nas tradycja... jedno na 10 dzieci było szkolonych w specjalny sposób. Szkolono nas, jak walczyć z najróżniejszymi przeciwnikami... walczyć bez gniewu, smutku, emocji... jesteśmy kamiennymi kolosami, jak golemy, które służą do obrony "swoich". Szczerość też została nam wtłoczona... - Wyjaśnił jej.
Ruth
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata i 6 miesięcy Znamiona:0/0 Liczba postów:123 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 5

#33
19-09-2012, 22:20
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

-Interesujące...- rzuciła uśmiechając się przy tym lekko, jakby nie chcąc, by samiec pomyślał sobie, ze z niego kpi, czy coś. Nie to bynajmniej było jej celem. Po prostu zastanawiała się jak coś takiego, o czym on gadał może funkcjonować. No i po co uczyć kogoś posłuszeństwa? To nierealne! Każdy powinien decydować o swoim losie, a nie mieć wtłoczone w mózg, że ma mieć władcę, ponieważ tak będzie najlepsze.
-Czyli można powiedzieć, że lubisz być kierowany przez innych?- zapytała się zaciekawiona i uniosła nieco łapy ku górze podpierając je pewną częścią o podłożę. Lekko położyła łeb na uniesionych w przestrzeni łapach. Mogło to wyglądać komicznie, ale Ruth o to nie dbała.
-Nie brzmi to dla ciebie, jak... przymusowe niewolnictwo? Albo raczej dobrowolne.- wciąż lekko się uśmiechając uniosła ku górze obie brwi i czekała z niecierpliwością na odpowiedź Raina. Nie sądziła na początku, że rozmowa z nim może być ciekawa, ale może się myliła. Coś ją jednak zainteresowało.
[Obrazek: ruthnewlook.png]
Rain
Gość

 
#34
19-09-2012, 22:25
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Zdziwił się nieco, a okazał to lekkim przekręceniem łba. - Wyraźnie nie zrozumiałaś. Szukamy władców, by mieć cel w życiu... szkoleni tak są dużo efektywniejsi w boju... - Podniósł się i począł powoli kierować w stronę lwicy. - Kiedy walczymy, jesteśmy nieczuli na bodźce zewnętrzne... za kiedy zabijamy... - Tutaj przejechał delikatnie pazurem po jej poliku. - ... to bez żadnego smutku, zmartwienia czy poczucia winy. To czyni z nas maszyny do mordowania... w jakim celu? Proste. Mamy chronić tych, którzy potrzebują ochrony... tych, którzy sami obronić siebie nie będą potrafili. - Zabrał swoją łapę od niej, ciągle przeszywając ją swoim spojrzeniem. Fakt, że nigdy nie okazywał emocji potrafił złamać niejednego, z kim toczył walkę... tym bardziej, że zdawał się znosić ból, będący efektem trafienia i zranienia.
Ruth
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata i 6 miesięcy Znamiona:0/0 Liczba postów:123 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 5

#35
19-09-2012, 22:31
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Może i go niezrozumiała. Często... czasami... no w każdym razie zdarzało jej się rozumieć pewne słowa dosłownie, albo właśnie rozumieć je nie tak, gdy trzeba. Kiedy wsłuchiwała się w jego słowa Rain znalazł się w pewnym momencie tka blisko, ze dotknął pazurem jej policzka. Ona odruchowo cofnęła głowę i swoją łapą spróbowała odsunąć jego. Kiedy się już w miarę odsunął zlustrowała go ponownie wzrokiem. Teraz rozumiała, choć nie do końca. No ale to drobny szczegół.
-Skoro tak twierdzisz.- rzuciła mu niechętnie. Nie to, że nie pasowała jej jego obecność. To akurat tolerowała. Trochę inaczej było, gdy myślała o tym, co samiec powiedział. O tym szkoleniu i w ogóle. To nie było nic w stylu brązowookiej. Ona jest samotniczką i zazwyczaj musi się troszczyć o siebie, choć może to dlatego, ze wszyscy jej bliscy nie żyją, albo gdzieś są tam. Tego nie wie. Nie ma zbyt wielu znajomych. Nie ma za bardzo o kogo się bać.
[Obrazek: ruthnewlook.png]
Rain
Gość

 
#36
19-09-2012, 22:35
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Odsunął się i usiadł przy wodzie. Przyglądał się swojemu odbiciu. - A Ty, młoda? - Mruknął w przestrzeń. - Co możesz o sobie powiedzieć? - Zapytał, nie patrząc już w jej stronę. Było mu wszystko jedno... a jednak, chyba nieco się nudził i musiał z kimś pogadać.
Ruth
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata i 6 miesięcy Znamiona:0/0 Liczba postów:123 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 5

#37
19-09-2012, 22:41
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

-Nic co by zainteresowało ciebie.- dała mu już na początku do zrozumienia, ze jej historia z pewnością jest dużo dużo nudniejsza niż jego dzieje związane z treningiem na zawodowego obrońcę tych, którzy sami nie potrafią sobie poradzić. Poza tym Ruth tak naprawdę nie zamierzała, a tym bardziej nie chciała mówić o przeszłości. Miała ją już za sobą i brakowało jej tylko, by o tym wspominać, wracać do tego i znowu przeżywać. Nie.
-Jestem szarą lwicę, której przeszłość nie jest niczym ważnym, a tym bardziej owa lwica nie ma zamiaru o niej mówić. Ot co.- ostatnie dwa, krótkie w dodatku słowa, zakończyła z uśmiechniętym kącikiem ust. Jakoś nie zamierzała mówić Rainowi o tym co było. Zresztą nie miałaby za bardzo co opowiadać. W każdym razie czy ryzykowała tym jego pójście sobie, czy też nie... cóż, na pewno świat by się od tego nie skończył.
[Obrazek: ruthnewlook.png]
Rain
Gość

 
#38
19-09-2012, 22:44
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

- Skoro tak twierdzisz... - Mruknął oschle, przyglądając się swojemu odbiciu. Ciekaw był, czy może przypomina swojego ojca, którego nigdy nie dane było mu poznać? Bo zawsze, jak patrzył, to ni cholery nie przypominał swojej matki. Tak to już bywa w tym świecie... samiec poruszył łbem, przez co jego kości nieprzyjemnie strzeliły. Jaka praca, takie problemy zdrowotne...
Ruth
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata i 6 miesięcy Znamiona:0/0 Liczba postów:123 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 5

#39
19-09-2012, 22:52
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Na ten okropny dźwięk strzelających kości lwica nieco się skrzywiła, lecz ukryła to kładąc sobie na głowie łapę i przejeżdżając nim w dół, jakby chcąc udać, ze chciała coś sobie z głowy zrzucić. Po chwili ułożyła łapy znowu na ziemi. Jedna na drugiej. W końcu także wzrok z powrotem utkwiła w Rainie. Trochę ją intrygował. Nie wiedziała tylko w jakim sensie... i dlaczego. W pewien sposób go nie rozumiała. Tak, dalej. Nie zamierzała się jednak do tego przyznawać, bo albo lwa by to nie obchodziło, albo po prostu zrobiłby jej dłuższy wykład. Tak czy siak nie zamierzała ryzykować.
-Mówisz, że takim cię szkolono. A czy ty sam tego chciałeś?- spytała się już po chwili spokojniej i tak... poważniej? No może. Jej pysk specjalnie żadnych emocji nie okazywał. Była w tym momencie raczej obojętnie nastawiona.
[Obrazek: ruthnewlook.png]
Rain
Gość

 
#40
19-09-2012, 22:54
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Odwrócił na chwilę łeb do niej. - Trochę chciałem, trochę i tak nie miałem wyboru. - Odparł szczerze. - Ojca nie znałem, matka... traktowała mnie, jakbym nie istniał, albo jakbym był złem koniecznym. Dla tego uważałem, że nadaję się na kogoś takiego... no i, nie było zbyt wielu kandydatów, kogoś wziąć musieli. Odpowiednio sprawdzili wszystkich i... zaczęło się. - Wzruszył teraz ramionami, przymykając oczy.
Naomi
Gość

 
#41
19-09-2012, 23:09
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Samica po dość powolnym spacerze pełnym przemyśleń i osobistych refleksji trafiła tutaj, nad pewną rzekę, gdzie była po raz pierwszy. Musiała przyznać, było tu nawet uroczo...można nawet powiedzieć że niezwykle pięknie. Uśmiechając się pod nosem samica podeszła do rzeki aby się napić. Podczas picia kątem oka dostrzegła jakąś nieznaną lwicę rozmawiającą z lwem, którego widziała w grocie. Po chwili zastanowienia, podniosła głowę i podeszła do nich bliżej.
- Witam. Nie przeszkadzam? - zapytała delikatnym głosem. Miała nadzieję że może bliżej pozna owego samca, który właśnie został świeżo upieczonym członkiem Stada Lwiej Ziemi.
Rain
Gość

 
#42
19-09-2012, 23:12
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Niechętnie odwrócił wzrok ku przybyłej samicy. Tak, również ją skojarzył z jaskini, chociaż wydawać by się mogło, że nie patrzył nigdzie zbyt uważnie. Skinął nieco łbem. - Witam. Chyba nie... - Odparł. Jemu nie przeszkadzała. A nawet jakby tak było, to nie okazałby tego ot tak. - Nie poznałem Twojego imienia... wydawałaś się być nieobecna. Ja jestem Rain, chociaż pewnie to już wiesz.
Ruth
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:2 lata i 6 miesięcy Znamiona:0/0 Liczba postów:123 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 70
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 72
Doświadczenie: 5

#43
19-09-2012, 23:22
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Przysłuchiwała się uważnie jego słowom, a fakt ten sygnalizowała poruszającymi się czasem uszami, które wędrowały raz ku górze, a za innym razem opadały bezwładnie na dół. Czyli kolejny osobnik, który w zasadzie chwycił się czegoś, bo jednocześnie chciał, myślał że się nadaje, ale też nie miał innego wyboru. No cóż... jej życie też było jakie było i w większości przypadków nie miała prawie żadnego wpływu na to. Zero szans na zmianę ciągu wydarzeń. Wtedy to ją dołowało, a teraz o to po prosu nie dbała. Przeżyła ten wewnętrzny koszmar, ale teraz już była stabilna psychicznie. W dużej mierze zawdzięczała to pewnej lwiczce z Lwiej Ziemi i samemu Salimowi. To on w pewnym stopniu przyczynił się do tego, że brązowooka się podniosła z tego dołka. Nagle ciszę przerwało przybycie jakieś lwicy. No to ci dopiero ruch się tu zrobił. Pewno zaraz przyleci jeszcze z pięć lwów i będzie komplecik. W sumie w takich miejscach jak ta rzeka to żadna nowość - taki ruch. W sumie wolała na razie pobyć sama, więc wstała na równe łapy, przy czym przeciągnęła się mocno.
-Witaj. Jemu pewno nie, ale ja chyba wolę własne towarzystwo. Żegnajcie.- może i zabrzmiała trochę niemiło, ale co tam. Po prostu czasem była towarzyska, ale bywały też okresy, gdy chciała mieć czas dla siebie. Toteż skinęła głową obecnym tu lwom i wybyła w swoim kierunku.

z/t
[Obrazek: ruthnewlook.png]
Naomi
Gość

 
#44
19-09-2012, 23:27
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

Naomi usłyszawszy odpowiedź ze strony samca odetchnęła z ulgą, po czym skinąwszy pożegnalnie łbem do lwicy jeszcze raz spojrzała na samca. Nie miała zamiaru zadawać głupkowatego pytania brzmiące ,,o czym rozmawiacie?'' bo pewnie tak zostałaby spławiona, albo usłyszałaby odpowiedź w stylu ,,a nic ci do tego''. Zresztą nie była ona aż taka ciekawska. Usłyszawszy kolejną cześć wypowiedzi ciemnogrzywego samca zaśmiała się cicho. Nie był to jakiś drwiący śmiech, lecz uroczy, pełen wdzięku i subtelności. Tak, ona była radosna.
- Wiem. Ja jestem Naomi i tak...byłam dość nieobecna. To po wizycie pewnej szajki lwów która raczyła nas odwiedzić. Zwykłe zmęczenie, zdenerwowanie i tyle - powiedziała, a przy ostatnim zdaniu uśmiechnęła się uroczo do niego, po czym przechyliła głowę leciutko w prawą stronę nadając sobie bardziej subtelnego i pełnego wdzięku wyglądu.
Rain
Gość

 
#45
19-09-2012, 23:29
Prawa autorskie: AnnaGiladi (Avatar + przeróbka moja) | Wolfgirl50 (Sygnatura + przeróbka moja)

- Obce lwy sprawiają dużo problemów? - Zapytał, przyglądając się jej. Odwrócił się nawet specjalnie po to, by móc się jej przyglądać. Wcześniej za bardzo nie miał czasu, ale wcześniej już zwróciła jego uwagę. - Albo... pogadamy o tym kiedy indziej. Może teraz powiesz mi coś ciekawego, hm?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości