Król Lew PBF

Pełna wersja: Propozycja powrotu Złej Ziemi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Tak pomyślałam aby przywrócić dawną Złą Ziemię z lochami. Wtedy bardzo dużo się działo na forum. Nie musi oczywiście stado się tak nazywać ale chciałabym przywrócić tamte zwyczaje.
Dla tych którzy nie byli za tamtych czasów:
Stado Złej Ziemi porywało inne lwy najczęściej z Lwiej Ziemi i zamykało w lochach by je torturować. Regulamin porwań: https://pbf.krollew.pl/showthread.php?tid=247
Nie wolno oczywiście robić szkody np. ran takich by zostały blizny czy wyrwać pazury, bez porozumienia się z osobą porwaną.
Chciałam właśnie dodać, że rzeczy do tortur można zdobywać tylko z wyprawami z MG ale widzę, że jest w regulaminie :)
Co do lwiątek oczywiście nie można ich porywać do lochów ale wymyśliłam co innego. Za zgodą obydwóch stron można porwać lwiątko do specjalnej jaskini gdzie próbuje się im zmienić tok myślenia aby przyłączyły się do stada ale oczywiście nie każdy musi zmienić zdanie.
Co do terenów to nie chce aby były tworzone nowe tereny ponieważ mamy dość dużo terenów do zwiedzania dlatego nie wiem co z tym zrobić.

Liczę na wasze zdanie te pozytywne jak i negatywne, no i jeśli ktoś ma dodatkowo inne pomysły do tego :)
Tak więc, CO WY NA TO???
Wiesz, Mirra, to były trochę inne czasy. Ale fakt, że działo się zdecydowanie więcej i miało to swój urok. ;)
Nie chciałabym narzucać fabuły z góry. Na pewno nie widzę sensu zakładania nowego stada, bo trzy to idealna liczba do tej liczby userów, no i nie będziemy żadnego usuwać. Acz można by nieco "ubrutalnić" charakter Zachodnich, bo fakt, że teraz mamy trzy stada i wszystkie są nastawione do pozostałych pokojowo/neutralnie, nie ma interakcji pomiędzy nimi.
Niekoniecznie musimy od razu wywoływać wojnę, ale jakieś bójki i właśnie porywania zapewne by się sprawdziły. Tylko potrzebny jest pretekst, a póki co nie mam pomysłów na takowy. Zresztą ostatnio nie ma Ragnara, więc nie ma co się spodziewać żadnych akcji ze strony jej stada. Kiedy wróci, to na pewno z nią o tym porozmawiam.
Chwilowo nie bardzo mam jak to rozruszać, bo MG jesteśmy ja i Inn, a w najbliższym okresie nie będziemy miały zbyt wiele czasu. Jeśli do wakacji nic się nie stanie, to wtedy zrobimy event z napadami etc., coś podobnego do plagi hien, tylko niekoniecznie z hienami i na mniejszą skalę (nie będziemy rozbijać stad).
Dlaczego to nie ma sensu? Na forum nie ma tego klimatu co kiedyś. Teraz każde stado prowadzi się tak "mamy wyjebkę na to co się będzie działo dookoła" przez co nikt nikomu dupy nie będzie zawracał i nie zagrażał. Powiem tak, każde stadko w swoim opisie ma coś w stylu "nie są agresywni, ale pokażą pazury w razie kłopotów".
Druga sprawa: kiedyś było dużo osób. Głównie dlatego, że nie trzeba było czekać na dołączenie do stada hujwieileczasuboktośakuratmawakacjeurlopalboniechcemusięparędninaforumwchodzić. I mógł od razu prowadzić postać zgodnie z zamiarem.
Trzecia sprawa: Dużo osób zwiało, bo nagle zechcieliście się bawić w bycie realistami. Nie ma żadnych intryg (Jezusie z Nazaretu, raz coś było, Ragnar i Vasanti, chyba dobrze pamiętam) a jak jakieś są to niewiele do fabuły wnoszą (żeby ktoś się jeszcze tym przejmą, przecież to ich kochany władca/władczyni, to kto by tam coś podejrzewał xD. Zepsuliście zabawę wieloma epizodami (rangi specjalne, plaga hien, rozwiązanie stad, dołączenie do stada, magia, porwania właśnie i w sumie będzie kupa innych pierdół). Z tego wynika, ze najlepszym sposobem jest siedzenie na terenach stada, nie wyściubianie nosa, bo po co, przecież tyle ciekawego się dzieje na własnym zadupiu. A po za tym, wyjdziesz - mogą cię porwać! (straszne, bo tego i tak nikt nie robi odkąd Kami zniszczyła złą ziemię) Albo jeszcze gorze, jak wyjdziesz poza teren stada to na pewno ktoś akurat na niego wejdzie (granic i tak nikt nie pilnuje, hah)


Także wymieniając tę parę kluczowych aspektów stwierdzam: Zła Ziemia nie ma racji bytu, podobnie jak każde nowo powstające stado. Głównie z wyżej wymienionych powodów. Za dużo matematyków jest tutaj *inteligentni zrozumieją o co mi chodzi*.

Można tylko mieć nadzieję, że samo forum nie stoczy się do momentu w każdy będzie się ograniczał do napisania raz na dwa tygodnie parę postów polujących, żeby z głodu postać nie umarła.
Przesadzasz z tym przyjmowaniem do stad. Często to nowi odpisują po dłuższym czasie niż przyjmujący. Myślę, że taka wstępna wymiana postów nikomu nie szkodzi.

Nie ma intryg i to jest problem - tak, też mnie to boli. Tylko że sama administracja nic tu nie poradzi, tu userzy muszą wykazać się jakąś kreatywnością.
Piszesz o "psuciu zabawy epizodami", a z drugiej strony piszesz, że nic się nie dzieje. Czyli co, są eventy/nowe elementy - źle, nie ma - też niedobrze...? Wiadomo, że kwestii magii/porywań/wojen zawsze część będzie za, a część przeciw, nie da się wszystkim dogodzić. Ja bym chętnie zobaczyła remedium w tych intrygach, o których piszesz, ale kurde, sama ze sobą nie będę pisać. To zależy głównie od tego, jak inni będą prowadzić swoją fabułę.
1. Albo robisz event, żeby był, albo wcale. Traktowanie tego jako ostatnią deskę ratunku jest złym pomysłem. Czemu teraz nie ma żadnego eventu? O takich rzeczach się myśli, kiedy robi się już tak nudno, że nawet one nie są w stanie zwrócić na siebie uwagi.
2. Sama z sobą nie. Ale ograniczasz się do postaci, które znasz z widzenia/słyszenia. Hue. Trudno pisać z kimś, kto ma znaczący wpływ na fabułę, jeśli ta postać jest ciągle niedostępna. A potem ułóż jakąś intrygę, jakiś spisek, o to by było jak lekarstwo. Myślę, ze w umownym interesie osób, które do czegoś doszły powinno być pisanie raz na jakiś czas z tym ledwo zaczynającym, mało znaczącym. Ale to takie moje zdanie.
3. Każdą kwestię da się rozwiązać. Ja tu nie jestem madafaka geniuszem, żeby rozwiązania na tacy podawać. Ja tu jestem jak ten bierny obserwator, który koniec końców postanowił się odezwać.

Sam planuję parę... urozmaiceń swoją własną postacią. Ale na to potrzebuję nieco czasu i... no głownie mieć z kim pisać.

No i na koniec: nie przesadzam z tym przyjmowaniem do stad. Serio. Dla mnie to jest niewypał i czas to pokazał, według mnie, nad wyraz bardzo mocno.
Może jakiś kataklizm? Wybuch wulkanu, powódź, zaraza... który sprawiłby, że lwy musiałyby na jakiś czas wyemigrować na cudze tereny. Co mogłoby przyczynić się do niezgody.

Cytat:Myślę, ze w umownym interesie osób, które do czegoś doszły powinno być pisanie raz na jakiś czas z tym ledwo zaczynającym, mało znaczącym. Ale to takie moje zdanie.

Tu się zgodzę z Soth, potrzeba więcej interakcji z innymi, no bo jak tu tworzyć historię jeśli się nie ma z kim jej tworzyć.

Kolejna sprawa, co z tego że admini się naprodukują by rozkręcić imprezę a nie będzie specjalnego zainteresowania, by się w to wciągnąć. Nie można oczekiwać że wszystko zostanie podane jak na tacy, po to tworzymy postacie, ich historię, charakter by w połączeniu z wyobraźnią bawić się w wspólne tworzenie "powieści".
Cytat:Czemu teraz nie ma żadnego eventu?

Bo nie ma komu robić, bo adminki mają matury/nawał na studiach, a jakoś innych chętnych brak?

Inn (innymi postaciami) dosyć często pisze z nowymi użytkownikami. Ja rzadziej, przyznaję, ale to dlatego, że w ogóle mam więcej obowiązków i przez to mniej czasu spędzam na forum. Normalnie też staram się pisać z różnymi osobami, wręcz wolę to od umawianych wątków. Z tym że gdybym teraz próbowała tak robić, to kończyłoby się na blokowaniu nowych, a to jest jeszcze gorsza opcja. Skoro wiem, że nie mam czasu na szybkie odpisywanie, to wolę w ogóle nie zaczynać pisać z kimś, kto tych szybkich odpisów oczekuje.

I nie zauważyłam, żeby ktoś poza Tobą narzekał na fabularne przyjmowanie.


Vult, zaraza już była i, niestety, nie bardzo to wyszło. Myślimy nad suszą (lwy będą musiały udać się na cudze tereny, żeby zdobyć żywność).
Lubię narzekać. Taka moja natura.


To jak ty myślisz o evencie "ratującym", skoro na zwykłe nie ma czasu. Wyczuwam daleko idący niewypał, hue.
Ty w ogóle czytasz, co ja piszę?

Cytat:Chwilowo nie bardzo mam jak to rozruszać, bo MG jesteśmy ja i Inn, a w najbliższym okresie nie będziemy miały zbyt wiele czasu. Jeśli do wakacji nic się nie stanie, to wtedy zrobimy event (...).

W domyśle - w wakacje będzie czas, to zrobimy event (taki czy inny).
Felija napisał(a):I nie zauważyłam, żeby ktoś poza Tobą narzekał na fabularne przyjmowanie.

Mi się udało dołączyć dopiero po... 2 miesiącach XD. Ale akurat dobrze rozumiem, że Mako nie miał zbyt dużo czasu na odpisy.
Um, dlatego zwykle są dwie postacie do przyjmowania. Można zerknąć na obie i sprawdzić, kto szybciej odpisuje. :'D
To nie moja wina, że Cherry znała tylko Mako XD. Nie mogła więc zaprowadzić mnie do Vasanti.
A, rzeczywiście. Wiesz, gdy Mako zostawał królem, to był mocno aktywny. Teraz ma dużo mniej czasu, a nie ma innego kandydata na króla.
W każdym razie - większość nowych może po prostu przyjść do Vei i sprawnie ich przyjmę.
(A jeśli nie chce się czekać, aż przyjmujący skończy wątek - można zawsze poprosić o akcję na marginesie, nie ma żadnych przeciwwskazań. ;) )

Dokładnie. Przyjmowanie na marginesie wywołuje takie same skutki jak na "normalnej" fabule, a nikt nie jest blokowany nawet przez chwilę.
Tak więc podrasujmy Zachodnie Ziemie by się w końcu coś ruszyło. Mirrą piszę ze Sothem fabularnie to może Mircia dać plan by zacząć szkolić Zachodnich za plecami Ragnara xD jak tak się przyjrzeć ilość osób na forum 279, a ilości wchodzących to to jest przerażające. Trzeba by było napisać najlepiej do tych osób co nie wchodzą na gg (jeśli jest podane) i zapytać czy mają kiedykolwiek zamiar wrócić, jeśli nie, a jest to postać, która nic nieb włożyła do fabuły to może ją usuńmy lub komuś ją dać. Jak tak sprawdzałam (oczywiście nie wszystkich) to niektórzy byli ostatni raz w 2013 r
Stron: 1 2