Akurat lampka wina przed śpiewem dobra jest. Albo szklaneczka piwa. Alkohol także struny głosowe rozluźnia :P
Nom, trzecie już jest spoko. Choć nadal śpiewasz nieco z gardła wydaje mi się. Ale to spokojnie. Po prostu śpiewaj, po jakimś czasie samo wejdzie :P
Taaa. xD
Fuko, taki jest plan. :D
I dzięki za mniej lub bardziej miłe słowa!
Łapcie jeszcze to (obiecuję, że ostatnie dzisiaj; próbuję różnych klimatów, jak widać, więęęc zależy mi na tym, żebyście jeszcze to jedno przesłuchali, bo jest zupełnie inne w moim odczuciu), tylko uwaga, to agitacja i wgl, ale to już chyba można uznać za śpiewanie:
https://dl.dropboxusercontent.com/s/iydn...l1/zyz.wav
To nagranie było zdecydowanie najlepsze, jak widać szybko się uczysz, więc jeśli chcesz to wrzucaj więcej nagrań. Raczej nie ma tutaj dziennego limitu na wrzucanie swoich twórczości? Więc twórz dalej i udostępniaj, tak z pewnością więcej z tego wyniesiesz niż jeśli tylko Ty będziesz tego co zaśpiewasz słuchała.
Dzięki, też tak uważam. :) Wiesz co, to raczej kwestia utworu, akurat przy tym mam problemów z wejściem w tonację itp., choć nie do końca wiem, dlaczego to jestem w stanie zaśpiewać, a tamtych poprzednich nie.
Ano, jak wrzucam i widzę, że jest odzew, to mam większą motywację do ćwiczenia tego wszystkiego niż gdybym sobie śpiewała "do szuflady". ^^
Śmieeelej :V
Bo fajniej wyszło, choć to brzmiało jakbyś nieco się wstydziła. Może uważałaś, żeby współlokatorka za ścianą cię nie usłyszała? XD
Yay, doczekałam się komentarza Fuko.
Nie, akurat jej nie było.
WIesz, to nie jest zbyt skoczny utwór, co tu ma być śmielej? ^^'
Ja mam takie wrażenie jakby nieco przytłumione to było. Ale może to mikrofon, albo ja mam złudzenia xD
Niemniej wyszło przyzwoicie.
Dziękuję. ^^
No bo stałam, a mikforon był na biurku. Najwyżej następnym razem postawię go na szafce, to będzie bliżej ust.
