Król Lew PBF
Wzniesienie - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Cesarstwo Doliny (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=171)
+--- Dział: Sawanna (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=39)
+--- Wątek: Wzniesienie (/showthread.php?tid=167)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: Wzniesienie - Falaris - 31-10-2015

Jako, że jako jedyny pozostał w tym miejscu postanowił pójść poszukać kogoś ze stada. Najlepiej kogoś wyższego rangą. I samca. Nie był pewien, czy chciałby,aby widziała go królowa po tak długiej przerwie. Wyszedł zaraz po Venety.

ZT


RE: Wzniesienie - Omara - 08-01-2016

Zaraz na miejsce przyszli Ayumi wraz z Fuko, którzy mieli zamiar coś upolować. Gdy tylko Ayu ujrzała stado pasących się zebr, ruchem łba poleciła mu udać się w jakieś zarośnięte miejsce, skąd mógłby zaatakować, a ona sama zagoniłaby zdobycz.
Lwica starała się skradać się bezszelestnie, a jednocześnie szybko podejść do ofiary. Zastygała bez ruchu w momencie, gdy któreś ze zwierząt podnosiło głowę, a kontynuowała skradanie się, gdy nie patrzyły.
Nagle ruszyła. Pasiaste stworzenia w panice rozproszyły się i rozbiegły się we wszystkich kierunkach, a sama niebieskooka zaczęła ścigać jednego z nich, starając się właśnie zagonić go w krzaki, gdzie czatował szary.
Już byli blisko...


RE: Wzniesienie - Machafuko - 08-01-2016

Więc dotarli na miejsce. Widział w dali miejsca, w których był, które już mniej więcej rozpoznawał. Miał nadzieję, że pewien biały nosorożec nie kręci się w okolicy, wyobrażał sobie jak bardzo musiał być wkurzony, gdy Fuko po raz kolejny go wykiwał. No dobrze, może wykiwał to za duże słowo, ale uniemożliwił atak to już z pewnością.

Widząc sygnał od lwicy, pokiwał łbem. Zaczął szerokim łukiem omijać stado, starając skryć się na jakiś zarośla, gdzieś na tyłach grupy. Widać strategia znów identyczna jak za pierwszym razem, ona zagania, on przyszpila. Cóż, ostatnim razem się sprawdziła, może, jeśli los im będzie sprzyjać, stanie się tak i za tym.

Zajął swoje miejsce i z ukrycia czekał, aż Ayumi podejmie odpowiednie kroki. Widział jak niby złota strzała wpada pomiędzy stado pasących się zebr, to było dość ciekawe, jak ta ogólna czerń i biel rozstępuje się w panice przed samicą. Goniła jedno zwierze w jego stronę. Byli bliżej, coraz bliżej. Samiec jednak wiedział, ze nie może zareagować za szybko, musiał utrzymać zimną krew. Wreszcie nadszedł TEN moment. Wtedy to sprzęcie wyskoczył ze swojej kryjówki, zwalając się na zebrę, przygniatając do ziemi i wgryzając się w krtań.


RE: Wzniesienie - Omara - 08-01-2016

Teraz wszystko działo się wyjątkowo szybko. Gdy Fuko niczym z procy wyskoczył z tych krzaków, lwicy w ostatniej chwili udało się zahamować. Teraz jej tylko pozostało obserwować ostatnie chwile z życia przerażonej zebry, a gdy już nie żyła, podeszła do partnera i w ramach podziękowania, zaczęła go lizać po pysku.
- Dziękuję za pomoc - rzekła szeptem. Teraz już mogli wracać do groty.


RE: Wzniesienie - Machafuko - 08-01-2016

Fuko wbił się w zebrę i najzwyczajniej w świecie ją zadusił. No cóż, tu nie ma miejsca na delikatność. Zresztą, gdyby drapieżnicy mieli być delikatni, to nie posiadaliby ostrych kłów i pazurów, czyż nie?
Gdy oderwał się od krtani zwierzęcia, zauważył, że Ayumi już przy nim jest i obserwowała całą akcję. Spojrzał na nią spokojnie, po czym, gdy wyrażała swoją wdzięczność rzekł:
- Znów nam się udało, nie tracisz formy - powiedział jej do ucha i także liznął po pysku.
Spojrzał na martwą zebrę, po czym znów na samicę i wykrystalizował mu się w głowie pewien plan.
- Niedaleko stąd znalazłem schronienie, niezwykłe, sama powinnaś zobaczyć - powiedział powoli. - Możemy zawlec tam to mięso, zjeść...
Istotnie uważał, ze grota którą znalazł jest wyjątkowa, chciał jej ją pokazać. Teraz tylko czekał na odpowiedź Ayumi.


RE: Wzniesienie - Omara - 08-01-2016

Lwica uśmiechnęła się na jego pieszczotę.
- Wiesz, że będziemy musieli zanieść część Cavumowi. Musi odzyskać siły . - rzekła, ocierając się bokiem łba o jego pysk.
Co do kryjówki Machafuko, samą lwicę też wzięła ciekawość odnośnie tego miejsca. I coś czuła, że ma chęć udania się tam. Ale najpierw trzeba wrócić do groty medyka...


RE: Wzniesienie - Machafuko - 08-01-2016

Oczywiście pamiętał o tym. Jednak skoro i tak byli w okolicy, pomyślał, że mogą zahaczyć i jamę, krą znalazł. Chyba jednak Ayumi miała rację, nie ma co zwlekać z dostarczeniem pokarmu młodemu samcowi, którego imienia właśnie się dowiedział.
- Dobrze, chodźmy, pomożesz mi? - Spojrzał na zebrę którą upolowali. Swoje ważyła i choć, nie był słaby, to jednak grota medyka nie znajdowała się za rogiem.
Razem będzie łatwiej zawlec tam mięso.

zt


RE: Wzniesienie - Omara - 08-01-2016

Nie ma co tracić czasu. Pora ruszyć w drogę.
- No to chodźmy - rzekła, po czym chwyciwszy świeżo upolowaną padlinę za kark, poszła wraz z Fuko do groty nad rzeką.

/z.t. /


RE: Wzniesienie - Kadm - 27-06-2016

Wędrowała aż znalazła się na nieznanym dotąd wzniesieniu. Nie znając okolicy, czuła się bezpiecznie, a że brzuch miała pełny, to i weny do ew. kłótni czy też szarpaniny nie brakło (oby tylko nie z kimś silniejszym od niej samej), ale nie przyszła szukać zwady. Bardziej zaspokojenia ciekawości. Nie wiedziała też, gdzie dokładnie się znajduje, ale w powietrzu unosiły się nieznane dotąd zapachy.
/ktoś? Coś?


RE: Wzniesienie - Sigrun - 12-09-2016

Chłód nocy przeminął ustępując delikatnym promieniom wschodzącego słońca nadając okolicy cieplejszych kolorów. Sigrun brnęła powoli przez gęsto zarośnięte wzgórze, nie ułatwiało jej ono widoczności. Nadstawiała bardziej uszu chcąc odnaleźć zgubionych w ciemnościach rodzeństwo. Prócz ptasich treli i szelestu spowodowanego wiatrem nic innego nie słyszała. Poranna mgła i rosa przemoczyły jej futro doszczętnie. Chciała pisnąć otwierając pyszczek ale z jej gardła nie wydobył się żaden dźwięk. Zrezygnowana i umęczona klapnęła na bok oddychając ciężko.


RE: Wzniesienie - Ua - 12-09-2016

I znowu kroki, kroki, i jeszcze raz kroki. Starałam się iść za zapachem, ale nie było to łatwe. Szczególnie, że na pierwszy rzut nosa wszystko pachniało tak samo. Kilka razy zapach mnie zwodził i musiałam się wracać, aż w końcu straciłam nadzieję na znalezienie któregoś z lwiątek. Ale w końcu je zauważyłam, leżące na trawie. Całe szczęście, że leżało, bo jakby dalej szło to bym pewnie go nie znalazła. Z radości aż podbiegłam i usiadłam tuż przed szarą kulką. Pochyliłam nad nią głowę, by zobaczyć, czy śpi. Nie chciałam jej budzić, ale też chciałam zostać zauważona. Nie znajdując lepszego wyjścia zaczęłam nucić jakąś melodię. Jeśli śpi, to pewnie nie zwróci na mnie uwagi, a jeśli nie śpi, to pewnie zainteresuje się tym, kto tak pięknie śpiewa.

/Też mam postarzyć Ue o 2 miesiące?


RE: Wzniesienie - Sigrun - 13-09-2016

Leżała z przymkniętymi oczami, nie spała, słyszała szmer ale uznała go za wiatr, który już raz ją zwiódł. Zapachu nie wyczuła widocznie wiało w inna stronę, dopiero gdy Ua usiadła obok, drgnęła lekko. Poczuła ciepły oddech na swoim futrze. Nie miała jednak sił by się podnieść, z trudem uniosła powieki w momencie gdy biała lwiczka zaczęła śpiewać. Zimne, niebieskie ślepia tak bardzo przeciwne jej ciepłemu charakterowi spojrzały się prosto w jej zielone oczy. I choć melodia była bardzo ładna Sigrun ciężko było się skupić na czymkolwiek. Westchnęła bezgłośnie.

/Nie wiem. Zapytaj administracji/


RE: Wzniesienie - Ua - 13-09-2016

O. Czyli jednak nie śpi. To bardzo fajnie. Z radości aż podskoczyłam i zatoczyłam wokół niej kółko. Miała bardzo ładne futerko i dość nietypowe oczy. Piękne oczy. Położyłam się na brzuchu i przyczołgałam bliżej niej.
- Ładna jesteś. Szczególnie ładne masz oczy. - powiedziałam co wiedziałam i przewróciłam się na plecy. - A tak w ogóle to jestem Ua, a ty? - zapytałam jeszcze starając się tak wykrzywić głowę, by móc na nią patrzeć. wyciągnęłam też łapę by podać ją nowej znajomej, ale nie wyszło mi to najlepiej. Dlatego tylko się zaśmiałam i przewróciłam z powrotem na brzuch oglądając uważniej lwiczkę.

/Takie pytanie na wszelki wypadek: jak Sig mówi to ją słychać, czy nie?


RE: Wzniesienie - Sigrun - 14-09-2016

/ Głównie miało zależeć od dużej spostrzegawczości, wiary w duchy lub ewentualnej woli użytkownika./

Od wybryków nieco młodszej od niej lwicy zakręciło jej się w głowie. Przymknęła na moment powieki by pozbyć się wirującego świata. Zacisnęła mocniej szczęki co z pewnością nie wyglądało dobrze gdy tamta prawiła jej komplementy. Gdy otworzyła ponownie oczy widziała nieudolnie wyciągniętą w swoją stronę łapkę. Zmusiła się by chociaż samej przekręcić się na brzuch.
Niemo wypowiedziała swoje imię, jeśli tamta potrafiłaby czytać z ruchu warg zapewne brzmiałoby to bardziej jak Si-un. Zmarszczyła nosek i wskazała pazurem na siebie a potem na ziemi narysowała dwie kreski. I ponownie na siebie chcąc tym jej coś przekazać.


RE: Wzniesienie - Ua - 14-09-2016

/Ua jest starsza

Znów się zaśmiałam widząc dziwny grymas na mordce szarej. Już mi się podobała. Na pewno zostaniemy świetnymi przyjaciółkami. Ale chwila... Czy ona próbowała mi coś powiedzieć? Zmarszczyłam brwi, uważnie przypatrując się jej ustom. Nie zobaczyłam w takim sposobie przekazywania informacji nic złego. Przecież takie zgadywanki są świetną zabawą. Z ruchów ust niewiele zrozumiałam. Udało mi się tylko rozróżnić "i" oraz "u". Mimo to nie poddawałam się.
- Aha. Jesteś... Jiu? A może Iju? Albo Liun? - próbowałam zgadnąć. W pewnym momencie przypomniał mi się dziwny lew, którego pożarł krokodyl. On wołał takie jakieś imię, i to imię idealnie pasowało do ruchu ust lwiczki! Z radości aż poruszyłam gwałtownie głową.
- Ty jesteś Singrun! - zawołałam. Zaraz jednak nowa znajoma przystąpiła do kolejnej zagadki. Z zaciekawienia aż podniosłam się do pozycji siedzącej. Patrzyłam to na rysunek, to na Sigrun. Dwie kreski. Co to może znaczyć? Może to miała być podpowiedź, że jej imię ma dwie sylaby? A może ma dwójkę rodzeństwa? Albo może te kreski miały wskazywać jakiś kierunek? Skrzywiła się lekko.
- To... Ja i ty? - zapytała niepewnie i popatrzyła na lwiczkę z nadzieją na podpowiedź.