Król Lew PBF
Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) (/showthread.php?tid=2398)

Strony: 1 2


RE: Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) - Askari - 02-06-2017

Już wspominał jej o tym że kiedyś mu nie wyszło. Teraz była ona. Od dawna, jeszcze jako młody kociak fantazjowała o tym jak to by było przewodzić stadem. Nie przekona się póki nie spróbuje, wycofanie się w tym momencie nie wchodziło w grę.
- Sam mówiłeś że ważny jest pomysł na stado... Na dobry początek trzeba zebrać grupę i gdzieś się osiedlić, a potem... - Uśmiechnęła się złowieszczo na wspomnienie o Lwiej Ziemi. Dali jej piękny pokaz swojej wewnętrznej słabości, zbyt piękny by go nie wykorzystać - Pokazać innym że nie warto z nami zadzierać.


RE: Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) - Belial - 03-06-2017

Belial słuchał lwicy uważnie, gdzieś jednak w toku jej słów szary zaczął rozmyślać nad jakimś planem, nad początkiem... 
- przyda się nam sojusznik... I nie mówię tu o Zephyrze... Owszem zajmiemy sobie jakiś teren... Taki którego nikt nie chce, taki który będzie oddawał kim my jesteśmy... - spojrzał na wulkan który w oddali malował się na tle nieba... To było jego marzenie, to właśnie był jego cel. 
- Dużo krwi, i potu musimy przelać... Jesteś na to gotowa?


RE: Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) - Askari - 06-06-2017

Skinęła mu głową w milczeniu. Jej głowę zaprzątała teraz masa nieułożonych myśli, głównie związanych z przyszłością. W końcu na wierzch wyłoniło się jedno wspomnienie które lwica uznała za przydatne.
- Lwioziemcy mają wygnańców. Warto do nich dotrzeć nim zrobi to ktoś inny - Choć szczerze mówiąc nie miała pojęcia gdzie szukać.
- Sojusznik? Masz kogoś na myśli? - Zapytała jeszcze.


RE: Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) - Belial - 09-06-2017

Belial przytaknął łbem. 
- Mam nadzieję że Myr zechce ze mną pogadać... Od zawsze omijamy się z daleka, jednak tylko z nim nie miałem większego konfliktu. - uśmiechnął się lekko. 
- i myślę że dobrze by było dotrzeć do tych wygnańców... Myślę że mogli by się przydać. - spojrzał lwicy w oczy i z lekkim, delikatnym uśmiechem, cicho mówił. 
- cieszę się że jesteś tu ze mną... Że nie jestem sam z tymi planami.


RE: Przyszłość za mgłą (Askari i Belial) - Askari - 01-07-2017

(Umarłam)

Odwzajemniła lekki uśmiech samca. Chyba zbyt długo oszukiwała się że nie potrzebuje towarzystwa, zbyt długo kręciła się bez celu. Teraz być może miała kogoś na kim mogłaby polegać i chciałaby by takie właśnie było ich stado - silne, zgrane i wierne.
- Muszę się jeszcze zobaczyć się z Huntrees. - Powiedziała. Lwica chyba zdążyła już się namyślić co do dołączenia do nich. a im szybciej będzie miała pewną odpowiedź tym lepiej.
- Potem chyba możemy ruszać - spojrzała jeszcze raz z lekkim uśmieszkiem w stronę wulkanu - Na podbój nowych ziem.