Król Lew PBF
Jak lef z orełem? [MG, Wataki, Arvo +...Mbaya i Luka?] - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: Jak lef z orełem? [MG, Wataki, Arvo +...Mbaya i Luka?] (/showthread.php?tid=2735)

Strony: 1 2


RE: Jak lef z orełem? [MG, Wataki, Arvo +...Mbaya i Luka?] - Mistrz Gry - 08-01-2018

Nie trzeba było długo czekać na reakcję orlicy gdy oczywiste kłamstwo czarnego orła wyszło na jaw. Lwiątko skorzystało z okazji i nieuwagi Hazadra i zaczęło czym prędzej uciekać. Wtedy samica zadarła dziób ku górze i wściekle spojrzała na swojego adoratora. Nabrała powietrza w płuca.
- Wiedziałam! Wiedziałam po prostu! - Zaskrzeczała chcąc zbesztać i tak już zmieszanego samca, który cały czas starał się ją uspokoić i załagodzić sytuację. 
W końcu nie wytrzymała i machnęła wściekle skrzydłami.
- To koniec Hazard, to koniec! Dałam ci ostatnią szansę i ją zmarnowałeś! - To mówiąc wyskoczyła i wzleciała zamaszystymi ruchami skrzydeł, bijąc nimi powietrze ze wściekłością. Szybko zniknęła z pola widzenia zebranych.
Jedyne co mógł zrobić w tej chwili orzeł porywacz to załamać skrzydła i schować w nich dziób. 



RE: Jak lef z orełem? [MG, Wataki, Arvo +...Mbaya i Luka?] - Mbaya - 05-02-2018

Mbaya starała się iść zaraz obok Arvo, co nie do końca jej wychodziło. No bo jak można biec i skradać się jednocześnie? Niby można ale nie wygląda to zbyt majestatycznie. I nie było do końca bracibuszu  . W odległości około 30 metrów od orłów lwiczka zatrzymała się i przyległa ciałkiem do ziemi. Jakoś się schowała ale jej biało-brązowae futerko nie specjalnie pomagało w kamuflażu. Obserwowała orły i najchętniej podsłuchałaby coś na temat ich zamiarów. Była jednak za daleko. Próbowała wymyślić kolejny ekstra plan dla Watakiego gdy ten... Uciekł?! Na to bym nie wpadła... Pomyślała lwiczka. Zdecydowanie wolała dokładne plany od spontanicznego działania. A przynajmniej tak jej się wydawało. Teraz nie było jednak czasu na obmyślanie planu więc Mbaya musiała działać szybko. Podskoczyła na równe łapki i napięła wszystkie małe mięśnie.Gdy tylko Wataki się do niej zbliżył spróbowała złapać go w ząbki i pobiec do buszu. Co dalej? Znaleźć jakąś jamę czy nawet gęste krzaki i się schować. Lwiczka naprawdę wierzyła że to może się udać.