BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=7) +--- Dział: Archiwum (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=102) +---- Dział: Eventy (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=124) +----- Dział: EVENT SYLWESTROWY 2015 (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=134) +------ Dział: Bal sylwestrowy (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=135) +------ Wątek: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz (/showthread.php?tid=1565) Strony:
1
2
|
BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Samiya - 27-12-2015 No korytarz, no. Taki zamkowy. Pochodnie na ścianach go oświetlają RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Wraz z Filą wpadł tu na korytarz, bo zwyczajnie pogubił drogę na dół. W sensie... no duży zamek, sporo schodów. Rzeczy i w ogóle... - Filuś, pamiętasz ty drogę? Które to były sssschody? Spojrzał na nią, cały czas trzymał jedną rękę tuż nad jej zgrabnym... ...ogonkiem. I swoim ogonem owinięty był delikatnie wokół jej nogi. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Felija - 27-12-2015 - Schody? Gdzie? - Rozejrzała się w poszukiwaniu owych schodów, ale jakoś nie bardzo wiedziała, o czym on mówi. Ona cały czas szła za nim, więc nie zwracała uwagi na to, czy akurat idą w górę, w dół, czy może prosto. Ważne było to, że jaszczur był tuż obok... I czuła ten dotyk jego ogona. - Może tamte? - Wskazała na schody po lewej. Z dołu unosił się zapach alkoholu, więc to musiało być tam! RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Po jej pierwszej reakcji zdał sobie sprawę że mimochodem rozprasza swoją towarzyszkę. - To duży zamek... równie dobrze może to być piwnica z winem... - pomyslał, po czym spojrzał zadowolony w oczy swojej kotki - Ale to też dobre rozwiązanie. Objął ją znowu i ucałował, a po kiludziesięciu sekundach przerwał pocałunek i ruszył z Filemonką ku schodom. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Felija - 27-12-2015 - Hm, tak, całkiem możliwe - przyznała. Jej również ta opcja nie wydała się taka zła. Może to nawet lepiej? Ona, jaszczur i piwnica winem - czegóż można chcieć więcej? Chwyciła go za łapkę i zbiegła po schodach. Nie sprawiło jej to problemów, bo najprawdopodobniej zostawiła buty w salonie, a więc żadne obcasy jej nie przeszkadzały. Charakterystyczna woń alkoholu rozchodziła się wszędzie, docierała nawet na korytarz. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Pociągnęła go za sobą, i musiał przyznać ze była szybka i zwinna... Choć to już wcześniej udowodniła ale w nieco inny sposób. Aktualnie pędził za nią, by po chwili ujrzeć stare drzwi z drewna. - Dossssyć tu ciemno, chodź bliżej moja droga. Ktośśś mussssi zadbać o twe bezpieczeńssstwo. Bo jak wiadomo, każdy sposób i argument jest dobry by być bliżej ładnej dziewczyny. Objął ją mocno i delikatnie otworzył drzwi... RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Felija - 27-12-2015 Ujrzeli butelki, dużo butelek - jedne stały, a inne leżały, puste, pełne i półpełne, do wyboru, do koloru. A wśród nich stał koń. Najprawdziwsza kara klacz, która na widok obcych położyła uszy i zarżała z niepokojem. Oniemiała kotka przybliżyła się do zwierzęcia. Puściła rękę Sebastiana, ale za to ogonem mocno ściskała gadzi ogon. - Ćśśś, nie bój się, taś taś... - zagadała do konia. Ostrożnie wyciągnęła rękę, by tamten mógł ją powąchać. Zapewne poczuł jakieś tanie perfumy, bo odsunął łeb i ostrzegawczo uderzył kopytem o podłogę, o mało nie rozbijając samotnej butelki 20-letniej whisky. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Dwudziestoletnia whisky! NIE!!! A nie, udało się, nie rozbił. Ufff. Głupi koń. Mniej więcej tak kształtowały się myśli Seby. - Co tu robi koń?- zapytał się i nie puszczając ogonu Fil, zaczął szukać jak najstarszych roczników wina. - Moja droga, czeka nas uczta... 79 rok! Półwytrawne. Aż się oblizał, po czym spojrzał na swa piękną towarzyszkę. Nie był pewien czy zapoznawanie się z klaczą to najlepszy pomysł na teraz. - Fel, a nie sądzisz że to niezbyt bezpieczne tak do konia... podchodzić? Powiedział niezbyt pewnie. A przynajmniej nie tak pewnie jak zazwyczaj. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Felija - 27-12-2015 - Nieee, dlaczego? - wyraziła zdziwienie jego sugestią. - Może on też chce się pobawić? Może wezmę go na bal? - mamrotała pod nosem. Jej nie trzeba było żadnych wspomagaczy, żeby zaczynało jej odbijać. - Tak, tak, może być - odpowiedziała na propozycję co do trunku, choć w tej chwili wydawała się być bardziej zainteresowana koniem niż Sebą. A rzeczona klacz jak stała tak stała, może odrobinę spokojniej. Nie tupała już, o, tyle dobrego. Kotka przybliżyła rękę i ostrożnie pogłaskała koński nos. Zwierzę stało niewzruszone. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Dobra... super. Przegrał z... koniem. Machnął łapą na to co robił Fil. Otworzył wino i zaczął pić z gwinta. Skoro i tak Filemona zajęta jest klaczą... to cóż. Upił trochu, bardzo dobre. - To ten... halo... - podszedł i pomachał jej ręką przed oczami. - Pobudka. Serio dziwne. Zaniepokoił się trochu. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Felija - 27-12-2015 Gdy Seba się do niej odezwał, to ona nagle straciła zainteresowanie koniem i wpatrzyła się w ten zacny trunek z końca lat 70. Pachniał inaczej niż cała reszta piwnicy, a przynajmniej tak się zdawało dziewczynie. - Ej, a ja to co?! Przechwyciła od niego wino i dopiła całkiem sporą jego część, po czym wcisnęła mu w rękę prawie pusta butelkę, przysunęła się do Seby, położyła mu rękę na plecach i... Zaczęła go całować. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Zaczął się z nia całować.... oddal się temu, i oczywiscie baaaardzo mu się to podobało... Filka smakowała wspaniale. No nieźle... -pomyślał. Co jak co ale Filemonie nie można było nie powiedzieć, ze miała "spust" co do alkoholu, i całusów zresztą też. - Spokojnie... to się pije powoli. A przynajmniej nie jak wódkę... - i w tym momencie przypomniał sobie o whisky, podniósł ją ostrożnie i podał dziewczynie - To się pije chybcikiem. - Ale uważaj... nie za dużo bo wiesz... Dodał "dla bezpieczeństwa". RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Felija - 27-12-2015 I jej także podobał się jej ten pocałunek, nie mogła powiedzieć, że nie. Od teraz zostanie fanką gadów! Ym, to znaczy, tego jednego. - O, whisky. - Uśmiechnęła się do butelki. Koń zarżał cicho, ale nie był już w stanie zwrócić na siebie uwagi Fil. Dziewczyna złapała butelkę i wlała w siebie kilka łyków. Oblizała się niczym kotem, którym w gruncie rzeczy była. - Paaali. Ale dobre - oznajmiła, kiwając głową niczym znawca. Postawiła kocie uszko i uśmiechnęła się do Seby, ot, tak bez powodu. Jej ogon wciąż owijał się wokół jego ogona. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Sadism - 27-12-2015 Patrząc w jej oczy wiedział że ta ilość alkoholu może jej nieźle namieszać w głowie, toteż wziął ja na ręce i zdecydował się zaprowadzić na najbiższą ławkę. - No no... Nie za dużo tego dobrego kochana? Odpowiadała mu ta sytuacja. W sumie to bardzo mu odpowiadała. RE: BAL PRZEBIERAŃCÓW - korytarz - Duch - 27-12-2015 W korytarzu rozbrzmiał rytmiczny ciężki stukot jakby ktoś co raz uderzał metalem o podłoże. Były to obcasy czarnych, skórzanych butów z wielkimi cholewami. Oprócz tego przy każdym kolejnym kroku dźwięcznie brzęczała sakwa pełna złotych okrągłych monet. Po jej drugiej stronie zwisała szabla. Szedł pomału z mocno zaciśniętym kapeluszem na oczy wlewając sobie do ust dużą ilość jakiegoś płynu z dużego szklanego naczynia nie martwiąc się, że niewielkie ilości rumu spływają mu po czarnej skołtunionej, gęstej brodzie. Drugą ręką poprawił pas z trzema nabitymi pistoletami, kiedy to przechodził obok pary posłał im szybkie spojrzenie by następnie wykrzyczeć: - Na reszcie burdel! Dawać rum! Dawać dziewczęta! W końcu w domu. - Po czym cisnął pustą butelką w ścianę rozbijając kryształowe szkło na miliony kawałeczków. |