Teraz ty szukasz! - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Teraz ty szukasz! (/showthread.php?tid=1957) Strony:
1
2
|
RE: Teraz ty szukasz! - Shiriki - 03-07-2016 -No obronie, a może i nuczę sie bronić, co ty na to okruszku?- Zapytałem lekko unosząc jedną brew i unosząc spojrzenie ku górze, no nie widziałem jej ale to tam detale. -no to bardzo dużo faktycznie- Zaśmiałem się i wystawiłem język. No i w tym momencie okruszek zeskoczył i zaczął biec. Pokręciłem głową. Wiadomo, że mi nie ucieknie, jestem mistrzem w bieganiu. Potruchtałem w jej stronę i oczywiście zwracałem uwagę aby to nic nagle nas nie zaskoczyło. Trzymałem mały dystans, a niech sobie myśli, że jest szybka. -Uważaj pod łapy lepiej- Zaśmiałem się do niej jeszcze. No taka kulak i bez problemu może się gdzieś wywrócić. RE: Teraz ty szukasz! - Vanthi - 03-07-2016 Vanthi podniosła wysoko swoje uszka i wyszczerzyła kły w szerokim uśmiechu. Podskoczyła zadowolona z jego propozycji. - Tak! Shiriki nauczy Vanthi się bronić! Jejku! - krzyknęła rozentuzjazmowana, po czym czmychnęła mu faktycznie. Oczywiście mała biała kulka była zbyt wesoła i zbyt nieostrożna. Potknęła się o własne łapki i przekoziołkowała po burej ziemi kilka metrów dalej. Wpadła białym kuprem w dołek i rozłożyła się na nim. Na jej nosku wylądował żuczek, którego szybko strzepała. Podskoczyła wesoło i otrzepała swoje białe futerko z pyłu i kurzu. Spojrzała szafirami na swojego nowego przyjaciela albo i opiekuna. - Auć. Obiłam sobie pupę. - mruknęła, średnio zadowolona z tego faktu. Zastrzygła uchem i spojrzała gdzieś w bok. - Shiriki... chodź tam... wysoko tam! - rzuciła nagle - Już zachód. Zaraz będzie noc. Chodź Shiriki! Pooglądamy gwiazdy! Z wysoka lepiej je widać! - popatrzyła na niego wyczekująco, jak gdyby to była najważniejsza rzecz w jej życiu. RE: Teraz ty szukasz! - Shiriki - 03-07-2016 No i stało się, okruszek potknął się. A jak to zabawnie wyglądało. Lekko zastrzygłem uchem i zaśmiałem się widząc to wszystko. Złapałem ją w zęby za skórę na karku i postawiłem na tyłku. -to sa skutki nie patrzenia jak sie biega- dodałem śmiejąc sie. Całe to zajście było iście zabawne. kiedy jednak biała zaczęła mówić, sam spojrzałem na górę. Faktycznie zaczynało robić się późno. -no dobra- Rzekłem i rozejrzałem sie uważniej raz jeszcze- A twoi rodzice? Na pewno sie martwią- dodałem patrząc się na małą. -rozgniewany rodzic może być gorszy niż potwór z bagien- Przytaknąłem sobie na te słowa. |