Droga na księżyc [Ghalib i Haki] - Wersja do druku +- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl) +-- Dział: (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65) +--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85) +---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89) +---- Wątek: Droga na księżyc [Ghalib i Haki] (/showthread.php?tid=2781) Strony:
1
2
|
RE: Droga na księżyc [Ghalib i Haki] - Haki - 18-03-2018 Haki pozwolił sobie na ciche westchnienie gdy ghalibowy łeb skierował wskazał na równinę, jednak delikatny uśmiech przez cały czas widniał na jego pysku. W końcu nie chciał pokazać tamtemu, że ma coś przeciwko, nawet jeżeli Ghalibowi udało się pokrzyżować jego plan awaryjny. -No to trochę sobie zmokniemy…- rzekł jednocześnie kierując łeb ku górze i spoglądając w niebo. Wszystko wskazywało na to, że zanosiło się na całkiem sporą ulewę a cesarz nie przepadał za deszczem. No trudno, czasem trzeba trochę zmoknąć. Oczywiście zielonooki zdawał sobie sprawę, że przez cały czas będzie musiał pozostać czujny by przypadkiem tamten nie zaprowadził go w jakieś dziwne miejsce. - W takim razie prowadź- rzucił pełnym entuzjazmu głosem i ruszył we wskazywaną przez Ghala stronę. Zt? RE: Droga na księżyc [Ghalib i Haki] - Ghalib - 21-03-2018 Kiedy ruszył przed siebie i usłyszał delikatne marudzenie ze strony Hakiego wzruszył ramionami.
- To nawet lepiej - odparł bez większego namysłu. - Trochę wytchnienia od słońca.
Nie miał jednak już więcej nic do dodania bo i nie było po co strzępić języka po próżnicy. Postanowił spełnić prośbę orzechowego lwa i poprowadzić na ziemie Srebrnego Księżyca. Jednak nie zamierzał pozwolić by ten mu czmychnął, więc nie wychodził bardzo na przód, kątem oka obserwował swojego towarzysza.
chyba zt
|