Król Lew PBF
malutki wodospad przy malutkiej górze. - Wersja do druku

+- Król Lew PBF (//pbf.krollew.pl)
+-- Dział: Tereny wolne (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+--- Dział: Na marginesie (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=85)
+---- Dział: Wątki zakończone (//pbf.krollew.pl/forumdisplay.php?fid=89)
+---- Wątek: malutki wodospad przy malutkiej górze. (/showthread.php?tid=1529)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Chaak - 10-12-2015

Ja zeskoczyłem z drzewa widząc jak moja siostra próbuje wyraźnie coś wyrwać z łapy. Poruszyłem nosem i nadepnąłem ją na ogon niby przez przypadek, ale na tyle, żeby ja to zdezorientowało. Chwyciłem za jej łapę i szybko i sprawnie wyciągnąłem odłamek i wrzuciłem go do wody. Poklepałem ją po głowie i się uśmiechnąłem ciepło. Potem spojrzałem na gepardzice i położyłem się wygodnie przy brzegu. Zaczęło mi burczeć w brzuchu od niejedzenia. Zrobiłem nafuczaną minę bawiąc się wodą jak mały kotek. Bo przecież się ruszała!


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Aliia - 10-12-2015

obserwowałam to uważnie już chcąc zareagować ale jego reakcja była szybsza. usiadłam sobie na miejscu obserwując ich rozłożyłam uszy i czekałam spokojnie na to aż lwica wypłucze łapę przy okazji odganiałam dalej rybki nagle pacnęłam jedna obiema łapami naraz i przyciągnęłam sobie do pyszczka dostałam z jej ogonka i patrzyłam tylko na to jak ucieka z miną niczym zraniony kotek - niegrzeczna rybka...


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Kishenzi - 10-12-2015

Na prawde poczułam sie jakbym wróciłam do rodziców. Po tym jak Chaak wyciągnął odłamek z mojej łapy, potrząsnęłam łbem w niedowierzaniu patrząc na niego.
Wsadziłam łape do wody i w końcu porządnie ją opłukałam, była lśniąca i czyściutka, choć to pewnie chwilowe, zmoczyłam łapami też grzywę i siadłam wyciągając łapę żeby jej nie ubrudzić
W końcu zwróciłam się do brata.
- Wiesz ze poradziłabym sobie nie? spytałam troche zmieszana... od dawna radziłam sobie sama i miałam na tym punkcie lekką obsesje. Mimo to byłam wdzięcza za pomoc choć nie do końca wiedziałam jak to okazać.
- dzie- dziekuje? odpowiedziałam, lekko się jąkając


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Chaak - 10-12-2015

Ja w miedzy czasie zdążyłem położyć się na plecki i odpoczywałem sobie zrelaksowany, obserwując drzewa nade mną. Moje tylne łapy leżały w słońcu a reszta ciała była spowita cieniem, przez co było mi przyjemnie. Do tego opary z wodospadu chłodziły skórę. klimat był tu idealny. Obserwowałem przez dłuższą chwile geparda a kiedy moja siostra się odezwała, uśmiechnąłem się ciepło przymrużając oczka.
- Jasne, ze wiem. I nie dziękuj, nie jeden raz wyciągałaś mi ciernie z tyłka...- Zaśmiałem się a potem zamknąłem oczy mrucząc cichutko.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Aliia - 10-12-2015

uśmiechnęłam się do siebie i gdy wyciągnęła łapę zrobiłam prościutki opatrunek tak żeby się jej dobrze chodziło a zarazem żeby rana się nie zabrudziła - już mówiłam lubię pomagać- odparłam spokojnie i spojrzałam na chmury - wiecie co... chyba pójdę się przejść i rozejrzeć może znajdę coś przyzwoitego do jedzenia a wy...sobie w tym czasie odpoczniecie co? - stwierdziłam i machnęłam odrobinę ogonem potem spojrzałam do okola po wodospadzie i przestrzeni tutaj.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Kishenzi - 10-12-2015

Po ataku liścmi, który zrobiła Aliia na moją łape. Podziękowałam i ułożyłam się wygodnie, bo łapa mimo wsyztsko bolała. Czułam sie mimo wszystko całkiem dobrze, zwilżony łeb ogrzewało ciepłe słońce. W trawie pojawił się jakiś owad, zaczęłam go się nib bawić jak za malucha. Łapać go i wypuszczać, żeby znów złapać. Troche to okrutne pomyślałam znów łapiąc go między łapy, ale nie zaprzestałam.
- No ja przez chwile daruje sobie wycieczki, bo jednak troche boli
Zamknęłam oczy, wsłuchując się w mruczenie brata i uśmiechając się mimowolnie


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Chaak - 10-12-2015

Mój ogon machał, a właściwie to się bardzo starał, bo był bardzo króciutki. Byłem zrelaksowany i kiedy gepardka sie odezwała, uniosłem brwi i spojrzałem na nią.
- Oh.. Chcesz nas tu zostawić samych? - Zapytałem się ze smutna minką i spojrzałem na zabandażowaną łapę siostry. Potem podrapałem się po plecach, przesuwając w górę i w dół po ziemi. Wstałem, otrzepując się i po chwili wlazłem do wody, zaczynając pływać. Uśmiechałem się pod nosem, bawiąc sie falami które wytwarzałem, radośnie w nie pluszcząc.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Aliia - 11-12-2015

-obojgu wam burczy w brzuchach a wiec mogę się na coś przydać i znaleść coś do jedzenia - odpowiedziałam z uśmiechem na mordce, zaczęłam pic wodę z małej kałuży obok - a wy sobie odpoczniecie z reszta to jedynie chwila a dzień jeszcze trwa do tego dobrze by było mi pobiegać - stwierdziłam obserwując ich uważnie i merdałam końcem swojego długiego ogona potrzepałam welą na swoim pysku - no i muszę znaleźć coś żeby upiąć swoja trawę na głowie zachichotałam cicho bo sama się gilałam po nosie.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Kishenzi - 11-12-2015

Leżąc przy brzegu zaczęłam chlapać Chaaka który pluskał sie w wodzie, dokładnie tak sama jak gdy był mały, teraz czekałam tylko na jego zfochaną minę. Miałam poczucie, że to wszystko może stać się moją normą. Przyglądałam się rozmowie brata z Aliią i uśmiechałam się delikatnie. Nie miałam zamiaru się wtrącać. w sumie to mogli iść razem, na pewno poszłoby im szybciej


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Chaak - 11-12-2015

Kiedy mnie pochlapała spojrzałem na nią nafochany z mina jakby mi właśnie wbiła nóż w serca. Ale zaraz po tym sie zaśmiałem i zatrzepałem swoją ogromną włochata grzywą, która teraz była mokra i posklejana. Zanurkowałem tylko po to żeby zaraz się wynurzyć i przebiec obok siostry, chlapiąc ją na wszystkie strony. Pokazałem jej język i podbiegłem do geparda, przeciągając jej łapą po włosach, tym samym zalizując je do tylu wodą. Otrzepałem się i rozejrzałem za czymś ciekawym, strasznie szybko reagowałem, byłem jak małe dziecko, z wiecznym uśmiechem na pysku.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Aliia - 11-12-2015

obserwowałam ich z rozłożonymi uszami gdy o nie podbiegł spłoszyłam się porostu i zamrugawszy gdy mnie zalizał zrobiłam wielkie oczy cały fryz zaś wyglądał jak uplaskane włosy do tego odstające z tyła moje oczy były bardzo duże zamrugałam zdezorientowana i spojrzawszy za nim mlasknełam -wow...- odparłam i rozejrzałam się ponownie próbując go ogarnąć wzrokiem -ym... to ja skocze po jakieś jedzonko nim umrzemy z głodu.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Kishenzi - 11-12-2015

Po tym jak pokazał mi język wstałam i chciałam pobiec i go przewrócić niestety zapomniałam o łapie i sama zaliczyłam glebe, po czym przewróciłam się na grzbiet i kopałam jak mały kociak. Potem widziałam już tylko wielkie zdziwienie gepardzicy, która nie do końca wiedziała co się dzieje.Całą trójką zachowywaliśmy się troche nie na swój wiek. Gdyby ojciec to widział... pomyślałam o konsekwencjach które by nas czekały i aż się wzdrygnęłam. Ale tu i właśnie z takim zachowaniem było mi dobrze.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Chaak - 11-12-2015

Ja wyciągnąłem z pod jakiegoś drzewa ogromną kość i przyniosłem ją do mojej siostry. Położyłem się spokojnie obok i uśmiechnąłem się. Kiedy powiedziała o jedzeniu, opuściłem uszy i spojrzałem na biała.
- A.. Co chcesz upolować? - Stwierdziłem wyraźnie zdenerwowany, no poddenerwowany. Jakbym bał sie odpowiedzi. Westchnąłem cichutko i zacząłem sie bawić znaleźnym, przesuwając ja po ziemi łapą. Tylne nogi wyłożyłem na długość i leżałem na brzuchu.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Aliia - 11-12-2015

Obserwowałam go chwile i i zamrugałam potem uśmiechnęłam się z zupełnym zrozumieniem co bym chciałam upolować hmmm to sie jeszcze zobaczy z tego co widzę bardzo wybrzydzasz ale dla takiego poszukiwacza jak ja! na pewno znajdę coś jadalnego - odparłam i zerknęłam na lwice - nie przemęczaj łapki - stwierdziłam łagodnie, rozejrzałam się dokładnie, zerknęłam jeszcze na to jak bawi się kością i przygotowałam się do soku a po jego wykonaniu puściłam się z zawrotna prędkością przez równinę wiatr zawiał za mną a na wysokiej trawie został wąski przesmyk po trasie która biegłam.


RE: malutki wodospad przy malutkiej górze. - Kishenzi - 11-12-2015

Zachowywałam sie jak kociak, chichotałam, turlałam z boku na bok kopiąc przy tym barata. Jednak mam coś z mózgiem pomyślałam i ta wizja wcale nie była zła.
Gdy gepardzica pobiegła, patrzyłam to na nią to na moją łape, bo wiedziałam że na troche jestem prawie unieruchomiona i strasznie mnie to wkurzało.
Warknęłam cicho pod nosem, a potem zaczęłam sie wpatrywać w brata.
Zostaliśmy sami. Ciekawe co dobrego przyniesie i czy młody nie będzie marudził