Mój ryj. Jakby ktoś potrzebował wyobrazić sobie co to za potwora siedzi za tymi wszystkimi zboczeniami:
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2014/0...78wfti.jpg
Ta mewa-torpeda wylatuje mi z ucha ._.
(A tamto poprzednie było pod innym kątem, było małe, bo - jak już ustaliliśmy - starałam się ukryć pokłady cellulitu zagrzewające miejsce na mojej twarzy, ale zorientowawszy się, że mam w nosie co inni o moich fałdkach myślą, zdecydowałam się wstawić większe... poza tym straciłam tamten link.)
ale ja to już widziałam :?
<czegoś nie czai>
Na Devie? Tu już wstawiałam jedną słit focię z tego samego dnia, a co za tym idzie - w tej samej kurtencji i szalu jakże różowym, ale, tak jak napisałam - to było malutkie i z mojej gorszej strony lol
chyba faktycznie na devie, mamo xd
nowe!
haha
nie
Chyba, że z fotoradaru. Z gębą wykrzywioną przeciążeniem spowodowanym zabójczą prędkością, jaką rozwinę, kiedy po raz pierwszy wjadę na drogę.
Tak w gruncie rzeczy noga jest ok, z ciałem wyszłam za bardzo przed siodło i dlatego daje to taki efekt :') ale dziękuje, Deri, to bardzo miłe <3
Pokażę wam mój plecak. Miałam to zrobić już daaawno, ale jakoś tak zapomniałam i teraz jest on jeszcze bardziej sfatygowany niż wtedy. No nic.
"I don't care" - dedłam.
Jak robisz te cudne przypinki? Moja torba jest wprawdzie kolorowa i to w cholerę, ale coś od siebie też by się przydało :)
jak znam Felkę, to robi w którymś punkcie, w którym takie przypinki/kubki/koszulki z wzorem na zamówienie są do nabycia ;) generalnie to nie takie trudne, kupuje się małą maszynkę i zestaw metalowa przypinka + plastikowa osłonka (pewnie do nabycia na allegro, w ilościach po kilkaset). kartka w środku jest absolutnie normalna, zwyczajna, byleby rysunek był okrągły w rozmiarze metalowej przypinki.
a ten wzór TARDIS w wersji małej miałam, zanim zgubiłam xd
[edit]
pozazdrościłam Felce:
mam swoich tak dużo (bo z każdego konwentu przywożę 2-3), że regularnie się gubią, więc uzupełniam zapasy na następnym konwencie :x np ten mały ciemny TARDIS to już trzeci, z którym próbuję się zakumplować na dłużej niż pół roku.
Felka, też byś coś o swoich opowiedziała :D
Nie no, ja takich cudów nie robię. Na Falkonie było stoisko, w którym można było wybrać sobie wzór przypinki (udostępniali laptopa, a ja szukałam swoich postaci na dA). I były one w cenie normalnych przypinek. Biegałam tam co chwilę, powinnam była dostać kartę stałego klienta. xd
Kaj, z moimi przypinkami jest podobnie. Też miałam Literożercę, ale gdzieś go posiałam. Zgubiłam m.in. Licho z Falkonu '12... Mam też trochę przypinek przy torbach, a część leży sobie w szafce i czasem zdarza mi się podmieniać przypinki z toreb na inne. I tak, każdy konwent = nowe przypinki do kolekcji. W tym roku to naprawdę wzbogaciłam się o kupę przypinek.
Je, dyktuję trendy, czuję się fajna.
Tardis! Doctor who! Dziesiątka! Kosmos tak bardzo xD
A tak w ogóle to fajne te twoje przypinki :'D Taki tam spam.
Nooo. :'D
Dziękuję!
Btw, zapomniałam wspomnieć, że napis przy Vei napisałam markerem do płyt. Nic się nie rozmazał od niemal pół roku, tak więc polecam tę metodę.
Mina żyrafiątka. TAK. DOKŁADNIE.