♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Machafuko
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samiec Wiek:4 lata 2 miesiące Liczba postów:786 Dołączył:Lip 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 80
Zręczność: 73
Spostrzegawczość: 68
Doświadczenie: 38

#31
01-10-2012, 21:58
Prawa autorskie: Avatar: Nataka || Podpis: Kami (szkic), Cynka (kolory), Inn (cienie)
Tytuł pozafabularny: Pomoc techniczna / Prowadzący Radia

Fuko spuścił wzrok. Zastanawiał się właśnie nad własnym imbecylizmem. Żeby tak przeinaczyć słowa drugiego lwa? Chyba naprawdę nie potrafi rozmawiać z innymi osobami. Cóż... nie chciał się z nią kłócić, nie było sensu. Zwłaszcza, że poszło im tylko o niuanse komunikacyjne. Jego światopogląd był jego sprawą osobistą i nie miał się zamiaru sprzeczać się o coś tak subiektywnego jak odbieranie rzeczywistości. To było logiczne, że jeśli zniknął powód kłótni, to ona sama nie miała racji bytu, prawda? Lwica wyjaśniła mu sytuację, więc po co to dalej ciągnąć? Jego umysł nie był zatruty czymś takim jak spiski, kłamstwa i sprzeczanie się z kimś dla samej sprzeczki. Czy taka prostota rozumowania będzie jego przekleństwem, a może błogosławieństwem w świecie stad? To się okaże.
- Nie mam ci czego wybaczyć, bo nie zrobiłaś nic złego. - Odważył się spojrzeć na nią. Yaal widziała w jego oczach wstyd. Gdy usłyszał dalsze je słowa uśmiechnął się lekko, jednak to wyglądało tak jakby wyśmiewał samego siebie.
- Dobrze, zrozumiałem. Miejmy nadzieję, że kiedyś dojdziemy to takiego momentu, kiedy nie będziesz musiała mi jak kociakowi tłumaczyć, co miałaś na myśli. - Zaśmiał się lekko.
Spojrzał tylko dziwnie na nią, gdy znów wspomniała o przodkach. Co ona ma do umarłych, że cały czas się na nich powołuje? Nie rozumiał tego w ogóle...

Popatrzył tylko rozbawiony na Bagerę gdy ta się odezwała. Dzieciństwo... Takie naiwnie proste...
- Za to ty znasz każdą tajemnicę, o jakiej śpiewają ptaki, prawda? - odparł z uśmieszkiem. Był pewien że młoda lwica nie zrozumie o co mu chodzi, nie dziwiłby się gdyby i dla Yaal była to tajemnica.
- Dobra mała, słyszałaś wszystko? - spytał samiczki. - Tak więc będzie tak, czy ci się podoba, czy nie. - Spoglądał na nią przez chwile badawczo. - I pamiętaj, to ja jestem tu szefem... - Dość duży akcent położył na słowo "ja". - Tak więc, jeżeli robisz coś wbrew mojej woli, to może się to dla ciebie skończyć nieciekawie. I nie, ja ci nic nie zrobię... nie będę musiał - mówił spokojnie. Widać było, że nie żartuje i najwyraźniej wie o czym mówi. Prawda, bał się że zawiedzie. Jednak instrukcje starszej lwicy wydawały się niezbyt skomplikowane. Czasami jednak właśnie najbardziej skomplikowana jest prostota...
- Zgadzasz się na takie warunki? - zadał kotce kolejne pytanie.
Głos // Sylwetka // A tu w nowej roli // I prezencik od synka
___

I rzekł do mnie główny admion: "Zbanuj wszystkich, ja rozpoznam swoich".


Zielony? Czy czerwony? :v
Bagera
Konto zawieszone

Płeć:Samica Wiek:1 rok Liczba postów:92 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 34
Zręczność: 48
Spostrzegawczość: 38
Doświadczenie: 10

#32
01-10-2012, 22:21
Prawa autorskie: esava/ ja/ Disney

Kolejny szereg zdań, tym razem przeprosiny.. Yall i Fuko są jak stare małżeństwo.
Bagera zupełnie nie słuchała tej wymiany zdań, była ona dla niej jak brzęczenie natrętniej muchy latającej zbyt blisko uszu. Tylko denerwowała nic więcej.
W zasadzie miała ochotę sobie już pójść, skoro niewiele uwagi poświęcało się jej.. no i ten głód.
Gdy szary kudłaty lew znów przemówił do niej nie wiedziała jakie znowu ptaszki ma ten dziwak na myśli, czego on oczekiwał by 3 miesięczne lwiatko pojmowało czym są metafory?
- Ptaki drą się podobnie jak wy na siebie.. poza tym tajemnic się nie wykrzykuje.- Prostota umysłu dziecka czasem powala.
Czy słyszała wszystko? A i owszem pół lasu słyszało, ale jak już wyżej zostało wspomniane, Bagera nie przywiązała do tego wszystkiego zbytniej uwagi i gdyby nie dalsza cześć wypowiedzi Mahafuko nie miała by co wrzucić tu od siebie.
- Ty mnie tu porywasz, czy co?- Wybałuszyła oczy na lwa, no nie dość że ją zabiera w inne miejsce wbrew jej woli, to jeszcze te groźby.
- Chyba Ci się coś pomieszało z nadmiaru wrażeń. To ja pozwalam Ci towarzyszyć sobie i znaleźć mi coś do jedzenia..
[Obrazek: subjd.png]
Tell me the story, tell me the legend  
Tell me the tales of war  
Tell me just one time,What it was like before  
Bring me the feeling, right in that moment  
When a heart for battle cries  
Find me the treasure where the legend lies.If I were a noble ancient knight  
I'd stand by jour side to rule and fight  
It will always feel the same  
When I call out your name.  
Ninja survive, in dreams I walk by your side  
Ninja survive, with you there's no need to hide.
Khayaal
Konto zawieszone

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:5 lat i 9 miesięcy Tytuł fabularny:Znachor Liczba postów:1,030 Dołączył:Sie 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 68
Zręczność: 78
Spostrzegawczość: 79
Doświadczenie: 10

#33
01-10-2012, 23:18
Prawa autorskie: av: malaika4
Tytuł pozafabularny: VIP

Niedużo czasu zajęło, nim Machafuko udał się w swą stronę, za nim/przed nim/pozwalając mu się osłaniać/pozwalając znajdować drogę i co jej jeszcze do łebka strzeliło Bagera, a w przeciwnym kierunku - znów do groty - poszli Khayaal i Brave. I bardzo chciałoby się podsumować, że wszyscy żyli potem długo i szczęśliwie, ale... to jeszcze przed nami.
Nie ma co uprzedzać faktów.


z/t wszyscy
Postać specjalna: Khayaal posiada zdolność pośredniczenia między światami żywych i umarłych. W miejscach mistycznych, związanych silnie z daną postacią, przy Ołtarzu Staroone, nad Jeziorem Duchów potrafi przyzwać daną duszę i dać jej głos. W jej obecności duchy stają się silniejsze i bardziej stabilne - nie są zagrożeniem fizycznym, ale stają się lepiej widoczne i słyszalne.
Demi
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:9 lat Liczba postów:114 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60

#34
15-10-2012, 22:17
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Stary arcymistrz przyszedł w to spokojnym miejscem aby odpocząć. Miał umysł pełen myśli, które winien przekazać reszcie stada, ale obecnie chciał sobie po prostu odpocząć. Położył się więc w zakamarku jaskini i lekko usnął.
,,Zeusie, każde twe słowo i każdy twój gest, napełnia mnie wiarą ... daje życiowy cel. ''
[Obrazek: dwyxee.jpg]
Rinviel
Gość

 
#35
15-10-2012, 22:20
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Ponieważ od dłuższego czasu się nudził, młody postanowił odwiedzić nieznane sobie tereny, zaprzestać szwendania się i zostać gdzieś chwilę... krótką, ale zostać. Doszedł do pewnej groty. Po drodze nie spotkał nikogo, miał dziwne wrażenie, że jest tutaj sam... jakże wielkie okazało się jego zdziwienie, kiedy dostrzegł kogoś w kącie. Kogoś, kto słodko sobie chrapał. Starszy od niego osobnik... no nic. Usiadł sobie blisko wejścia, będąc gotowym do pójścia sobie, jeśli owy lew poprosi go o to.
Demi
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:9 lat Liczba postów:114 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60

#36
15-10-2012, 22:30
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Demi przewrócił się na drugą stronę i lekko otworzył oczy. Jego wzrok napotkał jakiegoś lwa. Nie był to nikt z jego stada ...a znał wszystkich jego członków. Myśli nadal lekko mu wirował ale zdołał sklecić jakieś zdanie - Witaj, wybacz, że nie wstanę ale właśnie wróciłem z długiej podróży i nie mam na to kompletnie siły. Kim jesteś? - Słowa lały się powoli, ale co zrobić, zmęczenie dawało o sobie znać.
,,Zeusie, każde twe słowo i każdy twój gest, napełnia mnie wiarą ... daje życiowy cel. ''
[Obrazek: dwyxee.jpg]
Rinviel
Gość

 
#37
15-10-2012, 22:32
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Jego zdziwienie ponownie urosło, kiedy usłyszał tak szybko wypowiedź tej osoby. Stało się silniejsze, gdy nie wyrzucił go po prostu, a przywitał się... ba, sam przeprosił, jakby miał za co. Odwrócił się w jego stronę i posłał mu ciepły uśmiech. - Jestem Rinviel. Pochodzę z daleka, więc rozumiem wędrowca... pracuję jako luksusowa prostytutka. - Wyjawił, tak o. Nie przejmował się mówieniem o sobie... wręcz czasem się tym chełpił!
Demi
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:9 lat Liczba postów:114 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60

#38
15-10-2012, 22:44
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

-Hymmm - sklecił zdanie lwa - Moje miano Demi rodu Icerein. Jestem Arcymistrzem stada, na których ziemiach obecnie się znajdujesz. - Odparł dość miło i rozchyli jedną przednią łapę. - Zimno jest ... jeśli chcesz możesz ze mną poleżeć ... nie obrażę się. - Wiedział co powiedział owy lew, ale czy to coś złego tak sobie razem poleżeć ...wszak nie zaprosił go na seks, jako klient. Był w sumie dość stary, ale był też tutaj sam, co znaczyło, że nie musiał udawać, że leżenie samemu mu odpowiada ...a co z jego reumatyzmem ?
,,Zeusie, każde twe słowo i każdy twój gest, napełnia mnie wiarą ... daje życiowy cel. ''
[Obrazek: dwyxee.jpg]
Rinviel
Gość

 
#39
15-10-2012, 22:47
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Uśmiechnął się lekko i zaraz odbił barkiem od ściany. Ruszył i położył się przy nim. - Pragnę Ci powiedzieć, arcymistrzu, że nie obsługuję byle kogo... każdy z moich klientów i klientek to były ważne szychy... grube ryby. - Tak, pochwali się jeszcze i tym. Nie wspomni, że raz miał go zwykły prostaczek, a wypiął mu się tylko dla tego, że trochę był zauroczony... nie warto o tym mówić. Przeciągnął się, pokazując lwu swoje delikatne, a zarazem silne ciało... seksowny był, trzeba to przyznać.
Demi
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:9 lat Liczba postów:114 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60

#40
15-10-2012, 22:53
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Demi lekko położył swoją łapę na jego napinającym się ciele i je pogładził wędrując wzdłuż brzucha. - Dlaczego tak się zachwalasz ... przemawia przez ciebie pycha? - mówiąc to i tak stary Arcymistrz był zajęty nieco inną sferą myślową , gdyż szybko zalał kark przybysza falą swojej srebrnej grzywy lekko mrucząc. W sumie ...kogo to obchodziło ile miał lat ... był wszak samcem ...a każdy samiec ma swoje potrzeby.
,,Zeusie, każde twe słowo i każdy twój gest, napełnia mnie wiarą ... daje życiowy cel. ''
[Obrazek: dwyxee.jpg]
Rinviel
Gość

 
#41
15-10-2012, 22:56
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Zamruczał delikatnie, kiedy poczuł gładzenie jego delikatnej i szlachetnej skóry. - Lubię się chwalić... zwłaszcza przy kimś takim, jak Ty... arcymistrzu. - Wyszeptał mu na ucho, kiedy ten opatulił go swoim ciałem. Naprężył się lekko. - Powiedz mi... nie czujesz się samotny? Znudzony...? Jedno słowo, drobna opłata i pomogę Ci się... zrelaksować... - Przy ostatnim słowie wygiął się perfidnie i polizał ucho samca.
Demi
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:9 lat Liczba postów:114 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60

#42
15-10-2012, 23:02
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Samotny ... hymmm nigdy nie miałem czasu na miłość ...ani na nic innego - powiedziałem przyciągają samca do siebie po tym jak polizał mnie w ucho. Był powabny ...młody, nie można było mu odmówić wdzięku, ani taktyki . Skubany już lekko pobudził arcymistrza, jednak jeszcze nie do tego stopnia. - Zapłata ... hymm za twoje usługi ... a skąd mi wiedzieć czy jesteś na tyle dobry?
,,Zeusie, każde twe słowo i każdy twój gest, napełnia mnie wiarą ... daje życiowy cel. ''
[Obrazek: dwyxee.jpg]
Rinviel
Gość

 
#43
15-10-2012, 23:04
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Ucieszył się, obserwując staruszka. Kuszący był, tylko dla tego tak do niego pognał. - Skąd możesz wiedzieć? Ujmę to tak... - Podniósł się i ustawił za nim, kładąc przednie łapy na jego grzbiecie. Zaczął go masować... powoli, delikatnie ale i intensywnie. Nachylił się do jego ucha. - Spróbuj i sam wyceń... masz teraz czas na miłość... i inne. - Zaśmiał się leciutko.
Demi
Konto zawieszone

Płeć:Samiec Wiek:9 lat Liczba postów:114 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 60
Spostrzegawczość: 60

#44
15-10-2012, 23:10
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

+18

Gdy ten go masował srebrnogrzywy mimowolnie zaczął mruczeć. Podniósł się lekko i złapał lwa oboma mocnymi łapami za dupę i przyciągnął pod siebie. Powoli i spokojnie odnalazł swoim nabrzmiałym członkiem jego otworek i wsadził w niego swojego mocnego i sporego penisa. Zaczął powoli go posuwać, lekko sapiąc i ściskając przednimi łapami coraz bliżej karku. W pewnym momencie prawie się na nim położył, dociskając jego zad do ziemi.
,,Zeusie, każde twe słowo i każdy twój gest, napełnia mnie wiarą ... daje życiowy cel. ''
[Obrazek: dwyxee.jpg]
Rinviel
Gość

 
#45
15-10-2012, 23:14
Prawa autorskie: L-malaika4, C-ja, cieniowanie - Des

Zdziwił się nieco, gdy został ot tak złapany, jednak... pozwolił mu. Uśmiechnął się delikatnie, wypinając tyłek do lwa. - Mru... - Zaśmiał się i zaraz poczuł go w sobie. Jęknął delikatnie i przymknął ślepia... czuł, jak wodzi swoimi silnymi łapami po jego ciele. Podobało mu się to. Gdy jego łapy był blisko łba Rinviela, ten przejechał po jego "dłoniach" swoim pyskiem. - Tak, Panie... rób, co zechcesz... - Wycedził do niego.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości