♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

#1
04-07-2015, 13:34
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

Wąwóz. Piękny, majestatyczny, budzący zachwyt. Upływający czas zatarł złą sławę tego miejsca. Jak wcześniej skrzętnie omijano to miejsce, tak teraz coraz częściej spotykano tu zwierzęta. Jedną z nich była pomarańczowa lwica, która postanowiła spędzić noc w jednej ze skalnych szczelin, chroniona przed deszczem spadającym na głowę. Średnio marzyła jej się noc spędzona w wąwozie, na zamkniętym terenie. Była lwicą, potrzebowała otwartej przestrzeni. I jeszcze ta glina! Nasiąkła wodą, zlepiając futro samicy na podbrzuszu i łapach, tworząc na wpół zaschniętą maskę. Krzywiła się na myśl o myciu tego. Będie musiała znaleźć zbiornik wodny, oj tak. Przynajmniej teraz nie padało. Jakiś plus.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#2
05-07-2015, 16:39
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Podobne miejsce na spacer obrała sobie królowa. Ona jednak, w przeciwieństwie do siostry, nie spędziła tutaj całej nocy, tylko zjawiła się tu całkiem niedawno. A jako że dookoła nie było innej żywej duszy, nie sprawiło jej żadnego problemu dostrzeżenie fioletowookiej - zwłaszcza że jej zapach roznosił się po okolicy.
- Deme, Venety! - zawołała ruda, kierując swe kroki ku tamtej. - Pięknie dziś wyglądasz.
Rzuciła wymowne spojrzenie ubrudzonej sierści, po czym powróciła wzrokiem do znajomego pyska. Uśmiechała się - jak na nią, całkiem szeroko. Od ich ostatniego spotkania minęło dość dużo czasu, a Vasanti nie mogła odżałować, że tak rzadko widuje się ze swoją jedyną rodziną. Może czasem należało oderwać się od nawału obowiązków i skupić się na tym, co równie ważne, jeśli nie ważniejsze?
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

#3
21-07-2015, 21:40
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

Słysząc znajomy głos, uśmiechnęła się szeroko. W sumie - tak, to bardzo dobrze, że właśnie Vei się tu zjawiła. Stała tyłem do lwicy, dlatego też królowa nie mogła zobaczyć uśmiechu, który niespodziewanie wykwitł na pysku fiołkowookiej. Umiejętnie jednak go zamaskowała, po czym obróciła się, śpiewając.
- Hej ho, hej ho... - i ruszyła w podskokach na spotkanie królowej. Kroczyła lekko, delikatnie, radośnie, z pyskiem uniesionym wysoko i kitką ogona, która zabawnie sterczała w górze. Ściany odbijały dźwięki piosenki wyśpiewywanej przez Venety. Dawno chyba nie słyszały takiej trochę absurdalnej, ale i zarazem wysyconej radością. Mało kto miał czelność tu śpiewać - Wąwozem by się szło! - i w tym momencie stanęła na wysokości swojej siostry i jak gdyby nic, po prostu minęła ją, przy okazji ocierając się o cały jej prawy bok. Efekt idealny - część błota przedostała się na futro pomarańczowej. Sprawczyni natomiast zamrugała zdziwiona faktem, że jakaś lwica stanęła na jej drodze.
- Utyło ci się tak, że nawet nie da się normalnie przejść - mruknęła, po czym wyszczerzyła kły w nieco głupkowatym uśmiechu.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#4
22-07-2015, 17:09
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Vasanti skrzywiła się na dotyk lepkiego błota. Dawno nie zbezcześciła swej monarszej sierści czymś równie odpychającym. Podobne upodlenie zapewne nie uszłoby na sucho żadnej żywej istocie nie licząc pewnego młodego lamparta i, cóż, właśnie siostry.
- A ciebie chyba dopada ślepota, skoro wąwóz jest dla ciebie za wąski, by mnie ominąć - odgryzła się, rozglądając się na boki.
Po obu stronach rudej było tyle miejsca, że fioletowooka zdołałaby się zmieścić piętnaście razy bez upaćkiwania jej błotem. Inna sprawa, iż obie dobrze wiedziały, że właśnie o to chodziło.
Niezadowolona Lwioziemka odeszła o krok i usiadła, robiąc naburmuszoną minę. Zadarła łeb i przysunęła ogon do tylnej łapy. Zupełnie ignorowała to, że jej prawa strona była cała upaprana, co nieco psuło efekt.
- Twoje zachowanie nie jest godne siostry królowej, młoda damo - napomniała ją, nie okazując krzty emocji.
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

#5
28-07-2015, 23:37
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

Na przygryzkę Vei nie odpowiedziała w inny sposób, jak szerokim uśmiechem. Mogła ominąć siostrę - ale po co? Tak jest większa zabawa. W końcu, kto nie lubi błocka przylepiającego się do sierści? Podobno to dobre na skórę, jeśli tylko da radę przebić się przez warstwę futerka. A królowa powinna się dobrze prezentować, czyż nie?
- Ja po prostu dbam o twą aparycję. Królowa powinna wyglądać nienagannie przed swoimi poddanymi - uśmiechnęła się i zamilkła na chwilę, po prostu przyglądając się niej. Dobrze było znów widzieć tę zgryźliwą damę. Poza tym, że nie ma racji. Wyprostowała się i wypięła dumnie pierś - A poza tym, że w końcu wyglądasz jak porządna lwica... Wszystko w porządku, Vei? Coś się działo pod moją nieobecność?
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#6
21-08-2015, 14:23
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Lwica z powątpiewaniem zerknęła na swą upaćkaną sierść.
- A ty, jako dobra siostra, bezbłędnie mi w tym pomagasz - odparła, wywracając oczami.
Trzeba jednak przyznać, że lekki uśmiech zawidniał na jej pysku. Fakt, Venety była irytująca, ale w inny sposób niż pozostałe Lwioziemki. Ona naprawdę poprawiała humor królowej.
- Nie za wiele - odpowiedziała, po czym pokręciła łbem. - Tylko jedna sprawa mnie martwi. Fire wdał się w jakąś bójkę, ale nie chce się przyznać z kim. Gdyby to byli Zachodni, to raczej by tego nie ukrywał... Zresztą oni od czasów Arto nie wykazywali agresji.
Gdy już skończyła, przybrała na pysk wyraz pewnego zaskoczenia. Na ogół nie dzieliła się z nikim takimi przemyśleniami, cóż więc ją napadło, że nagle nabrała ku temu ochoty?
- Nie wiem, dlaczego ci to mówię - przyznała szczerze. - Nie myśl o tym, to pewnie jednorazowa akcja.
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

#7
27-08-2015, 19:46
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

Pokręciła głową, słysząc wzmiankę o lwie, który się bił. Nie pamiętała Fire. Możliwe, że go spotkała, możliwe, że też nie. Ciężko stwierdzić, w końcu dużo wędrowała, a Lwi wcale nie byli jakoś chętni do wzajemnych spotkań. Teraz to zaczynało być problematyczne. Wzmianka o stadzie, które przestało być na razie agresywne ucieszyła ją. Dobrze jest mieć sąsiadów, którzy nie przejawiali wrogich zamiarów. Nie słyszała, aby pałali sympatią do Lwich, ale przynajmniej tyle dobrego z tego wynika. Zajęci są własnymi problemami, a Lwi powinni skupić się na własnej działce.
- To niedobrze, że nie chce powiedzieć, z kim się był. Może to był jeden z nich - urwała, po czym wlepiła uważny wzrok w siostrę. Venety rzadko była poważna. A jeśli zaczynała być, to znaczy, że coś naprawdę niedobrego się zbliżało - Nie przynoszę dobrych wieści, siostro. Wprost przeciwnie.
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#8
30-08-2015, 19:01
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

Rudej nie należało dwa razy powtarzać, że lepiej by było, gdyby Fire przestał stroić fochy godne małego lwiątka i odpowiedział na pytanie, które było mu wtenczas zadawane. Pech chciał, że nie uczynił tego od razu, a Vasanti miała wtedy, wydawało się jej, ważniejsze rzeczy na głowie niż wypytywanie go tę kwestię. Coraz bardziej utwierdzała się w przekonaniu,, że powinna go poszukać i dokończyć tamtą wątpliwej przyjemności rozmowę.
- Tak, to możliwe. Myślę, że należałoby go znaleźć i wypytać jeszcze raz - podzieliła się z siostrą swoimi rozmyślaniami.
Kolejne słowa siostry zupełnie zbiły ją z tropu. Nieczęsto widywała Venety mówiącą takim tonem, żeby nie powiedzieć, że praktycznie się to nie zdarzało.
- Co się stało? - Odruchowo wstała, niespokojnie spoglądając w fioletowe ślepia.
Naderwana końcówka ogona zaczęła poruszać się na boki, zdradzając ledwie skrywaną niecierpliwość królowej.
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

#9
01-09-2015, 19:27
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

- Spokojnie - odparła, widząc reakcję swojej siostry. Może wiadomości nie napawały optymizmem, ale nie trzeba od razu tak się podrywać. Posłała jej ciepły uśmiech, który miał złagodzić nieco atmosferę - Widzisz, byłaś bardzo zajęta obowiązkami, a ja praktycznie nie mogłam znaleźć wspólnego języka z lwimi. Praktycznie jakiegokolwiek języka, bo każdy chodził samopas. Między innymi dlatego odeszłam - sprawę Raina przemilczała, nie było najmniejszego powodu, aby wspominać o tym dupku - Mniejsza o takie pierdoły, są ważniejsze rzeczy. Wędrowałam sporo, wiem, o czym mówi się na sawannie. I teraz stale mówi się o lwach. Ale nie takich jak my. O innych lwach. Większych od nas, silniejszych. Są okrutni, lubują się w przemocy i bezpodstawnej agresji. Nie wiem nawet, czy to prawda, ale niepokoi mnie, że ciągle o tym słyszę. Nie wiem, kim oni są, skąd przychodzą, a nawet czy w ogóle istnieją. Myślałam o tobie i twoim stadzie. I dlatego bardzo szybko tu wróciłam. Samotnikiem teraz niebezpiecznie być, a... Jeśli życie tutaj wygląda tak samo, zanim odeszłam, to nie jest dobrze. Żyzne ziemie ze stadem łatwym do podbicia, jeśli nie zmieni swego stylu bycia...
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#10
10-09-2015, 14:33
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

// Wybacz zwłokę. //

- To niedobrze. Stado powinno być zgrane, inaczej staje się łatwym celem dla wrogów - myślała na głos, lekko marszcząc brwi.
Wsłuchiwała się w dalsze słowa siostry z rosnącym niepokojem. Pomimo że wieści były poruszające, królowa zachowywała kamienną twarz. Nie mogła dać po sobie poznać, że się boi, bo któż powinien pozostawać opanowany, jeśli nie ona?
- Masz rację, sytuacja nie przedstawia się różowo. Trzeba jak najszybciej powiadomić resztę stada - zadecydowała, niespokojnie poruszając końcówką ogona. - A ty, Ven, poradzisz sobie? Spróbujesz odnaleźć się na nowo wśród Lwioziemców?
Rzuciła fioletowookiej zatroskane spojrzenie. Nie widywały się zbyt często, co nie zmienia faktu, że Vasanti martwiła się o swoją siostrę i żałowała, że nie jest w stanie spędzać z nią tyle czasu, ile by się należało.
Venety
Rekrut
*

Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Liczba postów:1,177 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 72
Zręczność: 75
Spostrzegawczość: 69
Doświadczenie: 105

#11
29-09-2015, 11:49
Prawa autorskie: Bjorn | BaxiaArt
Tytuł pozafabularny: Administrator / Pomoc Techniczna

Pokiwała głową, w milczeniu zgadzając się ze swoją siostrą. I, co tu dużo mówić, znała tą kamienną twarz, wypraną z jakichkolwiek emocji. Za dobrze znała rudą, by wiedzieć, że to po prostu umiejętnie nałożona maska, która ukrywa wszystko, co dzieje się w sercu Zgryźliwej. Uśmiechnęła się szeroko, najszerzej, jak tylko umiała.
- Siostra, nie pękaj. Nie jesteś w ciąży czy coś takiego, aby pękać - mrugnęła konspiracyjnie do niej, po czym, jak gdyby nic, szturchnęła ją pyskiem w bark. Kto powiedział, że tylko lwiątka lubią się przepychać? W gruncie rzeczy, Venety tak naprawdę była trochę wyrośniętym dzieckiem, które w razie potrzeby doroślało, by po chwili znów zdziecinnieć. Nigdy na odwrót - Się zobaczy. Chyba mnie nie zjedzą. Kto w ogóle jest w tym stadzie? Kogo mam omijać, a z kim mogę gadać?
Vasanti Vei
Zgryźliwa | Iskra
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Medyk Liczba postów:2,979 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 88
Spostrzegawczość: 82

#12
03-10-2015, 21:53
Prawa autorskie: Koseki-Leonheart (Kami), tło Disney / OwlyBlue (Ghalib)
Tytuł pozafabularny: Główny Administrator / Prowadzący Radia / Mistrz Kalamburów / Najpiękniejsze miano

- Mhmm - odparła, uśmiechając się półgębkiem.
Ano nie była, a przynajmniej nic jej nie było o tym wiadomo. A śmiała przypuszczać, że gdyby coś podobnego jej się przydarzyła, to niewątpliwie byłaby pierwszą osobą, która by zdała sobie z tego sprawę.
Nie odwzajemniła szturchańca, ale uśmiechnęła się szerze, tak że wyglądało to całkiem radośnie, zwłaszcza jak na nią.
- Możesz "gadać" ze wszystkimi - odpowiedziała na jej dość nietypowe pytanie. - Na pewno z Mako, choć z nim to raczej przystoi rozmawiać, a nie gadać... Ayumi i Alayike są rodowitymi Lwioziemkami, tak więc wydaje mi się, że da się z nimi dogadać. FireLiona jeszcze za dobrze nie znam, ale on wydaje się raczej unikać niż szukać towarzystwa. Z Inn może udałoby ci się dogadać. Amani - sama nie wiem, wygląda na raczej nieodpowiedzialną. A Felija to z pewnością złe towarzystwo... Hmm, mogłam kogoś pominąć.
Zawahała się, ale nie, nikt inny jej się nie przypomniał. Widać albo rzeczywiście wymieniła już wszystkich, albo nie był to nikt istotny.

Edit: Lwice dokończyły rozmowę, pożegnały się i odeszły, każda w swoją stronę.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości