♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#1
04-08-2015, 15:59
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Yehisses (czyt. dżehisses) pełzał spokojnie, przy tym węsząc za tym kogo poszukiwał, czyli Kahawianem. Teraz już jako przywódca Bractwa musiał ustalić wiele ważnych spraw. nadal pamieęał rozmowę jaką odbył z Dwugrzywym tuz po przybyciu an ziemie (jeszcze wtedy) Czterech Stad.
Gdy był już stosunkowo niedaleko Skały Skazy, niespełna kilometr. Wtedy to wycuzł znajomy zapach. Cały czas kryjąc się wśród traw, odszukał wielki ciepły obiekt. A był nim nie kto inny jak sam Kahawian.
- Witaj mój drogi przyjacielu. Już kilka miesięcy minęło od naszego ostatniego sssspotkania.
Na jego pysku zagościł lekki uśmiech, lecz nadal nie wychylał się z kryjówki, czyli stosunkowo wysokiej trawy.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#2
04-08-2015, 16:14
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Dwgrzywy musiał sobie ułożyć kilka spraw... począwszy przez zmianę marszruty, przez zmianę godzin, dyżurów, treningów... oj będzie duże zamieszanie. Skrzywił się na samą myśl. Będzie musiał porozmawiać z Myrem, może uda im się jakoś pogodzić to wszystko. Od pewnego czasu nie widział Otieno i to powoli zaczynało go irytować. Lepiej dla niego, żeby niedługo się zjawił. Nie chciał jeszcze w sprawy parolu mieszać Damai i Nuru. Choć nieźli, byli jeszcze stanowczo za młodzi. W ostateczności poszuka Tosy, może zgodzi się mieć baczenie na okolicę...
Do jego uszu dobiegł znajomy syk. Chwilę mu zajęło nim namierzył (a tak mu się przynajmniej wydawało) gadziego sojusznika.
- Salve Sadismie. Jak twoje łuski?
Uśmiechnął się delikatnie. Przynajmniej wędrówkę w poszukiwaniu Sadisma mógł wykreślić z listy "do zrobienia".
- Wnioskuję, że udało ci się znaleźć miejsce odpowiednie dla twoich pobratymców.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#3
04-08-2015, 16:45
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Wychylił się z krzaka o dwa metry w bok od miejsca gdzie spojrzał Dwugrzywy.
-Ładny krzew. - lekko zachichotał , acz ledwie słyszalnie, po czym podniósł swój łeb tak wysoko jak mu anatomia pozwalała, po czym poczał wpatrywać się w pysk lwa.
- Mam nadzieję że jesteśmy sami. Moje łuski są jeszcze nowe. Niespełna tydzień temu zrzucałem skórę.
Odpowiedział, kiwając się przy tym charakterystycznie.
- Daleko stąd, na wschodzie założyłem swoje... Bractwo. Rośniemy w siłę, a ja stałem się dowódcą, Yehisses. Co znaczy w starym dialekcie "Jeden Syk". Pamiętam jednak o naszej umowie, i nadal jestem gotów pomóc ci, w razie potrzeby. Ale z tego co pamiętam, ty również zaoferowałeś pomoc. Pragnę takze byśmy zawarli pakt, mówiący o wspólniej współpracy. Dzięki temu będziemy mieli większa kontrolę nad tym co się dzieje na sawannie, a dobrze wiesz że ostatnio jest spore zamieszanie.
Nie mówił nic o Ghalibie, i nie bez powodu. Vult robiła patrole i wiedział co się dzieje w okolicy rzeki Fuego, lecz nie miał zamiaru dzielić się informacjami bez zysku. Cały czas uważał by nie powiedzieć o jedno słowo za dużo, a i ugryźć w język się nie mógł, bo życie było mu miłe.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#4
04-08-2015, 16:59
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Mruknął rozbawiony.
- Nieprawdaż, Sadismie?
Nadal śmiejąc się cicho, spojrzał na wystający zza traw łeb gada. Skinął mu krótko łbem, po czym krótkim ruchem zaprosił go bliżej. Obaj byli świadomi tego, że stanowią dla siebie zagrożenie... ale przez to, przynajmniej w mniemaniu Kahawiana darzyli się szacunkiem.
- Masz szczęście. Jeszcze parę minut temu było tu dosyć tłoczno... ale tak, teraz nikogo w okolicy nie ma.
Z ciekawością wysłuchał nowinek. Nic dziwnego, że nawet cień szeptu nie dotarł do jego uszu. Na dobrą sprawę, zapewne obstawiałby nieco inne ziemie dla Sadisma. Ale z drugiej strony... dzielił ich kawał drogi. Miało to swoje plusy i minusy, ale to przyjdzie mu ocenić za jakiś czas.
- Zdania nie zmieniłem... Myślę, że zostawimy poprzednie ustalenia, nieprawdaż? Umowa wiążąca nas dwoje, w dodatku o nieszkodzeniu członkom stada, a twojego bractwa. A co zamieszania....
Pozwolił sobie na gniewny warkot.
- Ghalib pozwala sobie na dużo. Nie wiem, co dzieje się na Lwiej Ziemi ani w Srebrnych... ci pierwsi z logicznych względów bardziej mnie interesują. Wybiorę się tam w ciągu kilku najbliższych dni.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#5
04-08-2015, 17:55
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Również lekko skinął łbem i podpełzał bliżej do Kahawiana. On kontakty z lwem traktował jako swoją pracę. Jako przywódca musiał dbać o swoich , a więc i rozmawiać z innymi. Kahawiana o tyl e"polubił" o ile miał on pewne stanowisko i trzeba było się z nim liczyć. W końcu zwyczajne lwy uważał za bandę nierozgarniętych drapieżników... z pewnymi wyjątkami.
- Nie do końca pamiętam te wszystkie ssssłowa... poza tym pakt musiałby stać się oficjalny. A co do innych ssstad, to brakuje mi danych, jednak poza Ghalibem raczej nikt nie jest tutaj jeszcze zdolny sssprawić nam problemów.
Myślał, i szukał poszczególnych informacji. bardzo frapowały go sprawy w Stadzie Srebrnych, gdyż to oni wydawali się mieć największy potencjał by namieszać im w szykach.
- Jesteś bardzo pokojowo nastawiony. Rozumiem że cenisz swą rodzinę, ale twój brak reakcji ma odwrotne działanie, niż byśśśśś sobie tego życzył. Tego czarnego śierściucha trzeba jakoś unieszkodliwić. Ale to nie jest proste zadanie.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#6
04-08-2015, 18:08
Prawa autorskie: MadKakerlaken

W zamyśleniu przetarł łapą pysk.
- Rozumiem. Nie do końca mi się to podoba z kilku względów... lubię mieć kilka rozwiązań w zanadrzu. Już gdy Vult poleciała na pierwszy zwiad, Ghalib oskarżył ją o szpiegostwo. Z tego co mówiła moja partnerka, Srebrni nie stanowią najmniejszego zagrożenia. Lwi... ech. Po nich ciężko czegokolwiek się spodziewać.
W zamyśleniu przyjrzał się lśniącym łuskom węża. Nie wiedział, czego spodziewać się po stadzie z południa. Vei przeczyła tego, co wiedział o jej podwładnych... może to tylko pozory? Albo po prostu stado, które nie wie, co im grozi.
Słysząc zdanie zmiennocieplnego o jego "pokojowym" nastawieniu, podniósł łapę chcąc wtrącić się w jego wypowiedź.
- Sadismie... to stado jeszcze jakiś czas temu było w rozsypce, wiele czasu zajęło mi i ogółem nam wszystkim do poskładania tego do kupy. A tak poza tym...
Kącik pyska uniósł się delikatnie.
- Zachodni są tak jakby kontynuacją Szkarłatnego Świtu o potężnej, niezbyt miłej opinii. Spytaj się jakiegoś lwa, czy to u lwich czy to u srebrnych... co ta nazwa oznacza. To, że w tej chwili nie podejmuję prób kontaktu, utrzymuje tą aurą tajemniczości i grozy. Nie wiedzą, czego mogą się spodziewać. To stado jest silne. I gotowe... ale nie będę narażał ich zdrowia i życia na głupoty. To moja rodzina i ja za nią odpowiadam.
Czerwone ślepia bacznie wpatrywały się w te pomarańczowe.
- Są lepsze metody do skłonienia do posłuszeństwa niepokornego samca. A zanim zacznę podejmować jakieś działania... muszę wiedzieć o nim jak najwięcej.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#7
04-08-2015, 18:33
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Ostatnie zdanie które wypowiedział Kahawian, nie obyło się bez komentarza w myślach gada: " Tak, co do tego masz racje... muszę wiedzieć jak najwięcej. "
- Zanim zdobędziesz potrzebną ci wiedzę, Ghalib uderzy. Ale to już twoja decyzja, ja jeno będę miał przywilej rzec wtedy, iż przestrzegałem twą ossssobę.
Pacnął kilka razy ogonem o ziemię, czy to w nerwach, czy też niezadowoleniu.Przymknął oczy, i wciągnął w płuca powietrze.
- Mam nadzieję, że się nie pomylisz. - otworzył oczy i ponownie spojrzał na Dwugrzywego, pytającym i niepewnym wzrokiem - Bractwo jest po twojej stronie, bo ja jestem po twojej stronie. Jako sojusznicy powinniśmy odeprzeć wszelkie ataki. - zastanowił się jeszcze chwilę, po cyzm dorzucił - gdy spotkasz Vult, nakaż jej mnie odnaleźć, albowiem mam z nią do pogadania. A nie cierpię niesssubordynacji...
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#8
04-08-2015, 18:50
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Skinął delikatnie łbem.
- Być może, tylko między mną, a nim, jest zasadnicza różnica Sadismie. On nie docenia przeciwnika. Domyślasz się, jakie to ma konsekwencje. A dwa... on nie zna naszej siły. Nic o nas nie wie. Atak w takiej sytuacji graniczy z samobójstwem. To egoistyczny, pewny siebie dupek, nie znający takiego terminu jak współpraca z innymi samcami. To samiec znad Tsavo, nie toleruje innych jego płci w pobliżu. A siłę stada stanowią samce chroniące lwice. Ale jeśli taka rzecz będzie miała miejsce, przyznam ci rację.
Miał nadzieję, że Sadism zrozumie, że Dwugrzywy wiele czasu poświęcał rozmyślaniom dotyczącym czarnego i tego, co tamten może zrobić.
Sama ilość blizn... żadna z nich nie była efektem własnej głupoty. Każda z nich była efektem walki, bądź długiej wędrówki.
- Poradzimy sobie. Nie ukrywam jednak, że ciekawi mnie, kogo zdołałeś namówić do współpracy. Gdyby któreś z nich pokazało się w okolicy, nie chciałbym żeby wpakowało się w niepotrzebne kłopoty. Moje stado Vult już zna... i oczywiście, przekażę jej twoją prośbę. Choć szczerze, sam dawno jej nie widziałem.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#9
04-08-2015, 22:47
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Sadism cenił w Dwugrzywym jego siłę słowa. Potrafił trzymać przy swoim. na okreslenie Ghaliba "dupkiem" , po pysku Żmija przebiegł lekki uśmiech, przez anatomię węża mogący być niewidoczny dla lwa.
- Zaiste widzę że znasz ty już mu podobnych. Cieszę się, elcz muszę cię ostrzec. Wiem kiedy trawa szeleści przy Kilimandżaro, i wiem kiedy surykatka sobie ziewnie na równinie. Slysze i wiem więcej niż co poniektórzy, a zdążyłem zasłyszeć o jakimś innym samcu. Samotnik, ponoć co chwila wdaje się w walki. Może być szpiegiem Ghaliba. Uważaj.
Spojrzał po okolicy i zniżył łeb, bo lekko zmęczyło go to prostowanie się.
- A co do mych braci, i sióstr, to niestety ale nie dane będzie ci poznać ich imiona. Wystarczy ci wiedzieć że gdy zajdzie potrzeba wesprą mnie. A o ile nasza współpraca będzie trwała, to i tobie się przydadzą.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#10
05-08-2015, 17:15
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Skinął łbem.
- Nim znalazłem się tutaj, wędrowałem kilka lat... poznałem kilku takich jak on. Nie różni się od nich zbyt dużo... to też nieco ułatwia nam przewidywanie jego poczynań.
Zdziwiła go natomiast inna nowinka przekazana przez Sadisma.
- A to dopiero... drugi tsavo? Co go tu przywiało... nie powiem, nie cieszy mnie wcale ta informacja. Z jednym są już problemy, dwa to już przesada. W każdym razie, nie było go jeszcze na naszych ziemiach. Granice są szczelnie pilnowane, wiedziałbym, gdyby ktoś się pokazał. Uczulę swoich strażników, by się pilnowali.
Przez chwilę z lekkim uśmiechem obserwował gada.
- Mądra decyzja, przyjacielu. Lepiej, by wiedziano o was przed czasem jak najmniej.

//wybacz krótki post, ale niespecjalnie mam pomysł, a nie chcę blokować.//
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#11
05-08-2015, 18:57
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Skinął łbem na stwierdzenie iż podjął mądra decyzję, choć dla niego wydawało się to oczywiste. Ego Żmija rosło, ze względu na brak potencjalnych błędów i porażek. Chyba ze za takową uznać że nie szedł na ugody wobec potencjalnych członków Bractwa. Ktoś kto się przyłączał musiał wiedzieć na co się pisze. Sadism całkiem przyjemnie spędzał swój czas na rozmowie z Dwugrzywym. W pewnym momencie nawet lekko się zapomniał i pomyślał że to dobry materiał na prawdziwego przyjaciela, lecz już po kilku sekundach się otrząsnął i znowu powiedział sobie że nie ma możliwości by lew był komuś takiemu jak on prawdziwym przyjacielem. Z lekkim smutkiem w oczach zerknął na grzywę Kahawiana. Po chwili sam nie wiedząc czemu zapytał:
- Kahawianie, wiesz... mam szczere pytanie. - przełknął ślinę i odwrócił wzrok od lwa.
- Mam pewną ossobę którą bardzo cenię. Ale ta osoba jest inna ode mnie, odmienna. I zastanawiam się czy dobrze postępuje trzymając ją, że tak powiem przy sssobie....
Jego hipnotyczny wrecz wzrok powędrował wprost w oczy Dwugrzywego. Zadał mu dosyć osobiste pytanie, choć nie zdradzał szczegółów. Jak to on.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#12
05-08-2015, 23:29
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Gdzieś w syczącym głosie Sadisma i lekkiej zmianie w zachowaniu wyczuł, że ten porusza bardzo... ważny i delikatny dla niego temat. Nie spodziewał się tego, no ale cóż...
W pewien sposób mógł odczuć, że ten zaczął mu ufać. Jakby nie patrzeć, nie rozmawia się z obcym, bądź z tym komu się nie ufa na ważne dla siebie sprawy.
Zachował spokój, jego oddech zwolnił, pozwolił sobie nawet na cichy, zamyślony pomruk.
- To... złożona sprawa, Sadismie. W momencie gdy w sprawę wchodzi inna osoba, jej myśli i uczucia również mają potężne znaczenie. Odmienność nie ma znaczenia, jeśli się potraficie porozumieć i przekroczyć przez ograniczenia umysłu narzucone przez naszą naturę.
Zrobił przerwę, by spokojnie ułożyć falę myśli, która zaciemniła jego umysł.
- A skoro zostaje z własnej woli... nie można jej bądź jemu też tego odbierać. Relacje z innymi czasami bardzo przypominają polowanie. Wystarczy jeden niewłaściwy ruch, ocena, by zostać z niczym.
Nie wiedział o kim konkretnie mówi Sadism, zapewne nigdy się nie dowie. Ale miał cichą nadzieję, że jego odpowiedź choć trochę światła rzuci na tą sprawę.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#13
06-08-2015, 00:39
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Sadism rzeczywiście działał jakby wbrew swojej naturze. Jak jeszcze kilka miesiecy temu mógłby z miejsca zdradzić Dwugrzywego, tak w tym momencie jakoś trudno mu było pamiętać o tym ze w każdej chwili musi się dostosowywać do sytuacji. Bractwo w pewnym sensie dało mu to czego nie miał w rodzinnych stronach, tam brakowało mu prawdziwej wspólnoty. Węże działały na innych zasadach, a często i bez nich.
Z ledwo widocznie łamiącym się głosem odpowiedział - Dziękuję ci Kahawianie.
Skrył sie ponownie w trawie i dorzucił - Masz wspaniałą rodzinę, i wspaniałe ssstado. Dbaj o nie.
Niby wiedział że lew stara się jak może, niby zdawał sobie sprawę że Dwugrzywy dba o ZZ jak trzeba, ale po prostu chciał to powiedzieć.
- Wpadnij czassem w okolice ziem należących do Bractwa. Byle sam, bo wiesz, że nie lubię... no wiesz.
I zniknął pośród traw, tak jak i się zjawił.
Z/T
// Naprawdę lubie takie tematy, szybkie odpowiedzi, sprawnie napsiane odpisy, no i ogólnie przyjemnie jest :) //
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Kahawian
Dwugrzywy | Konto zawieszone

Płeć:Samica Liczba postów:1,101 Dołączył:Kwi 2013

STATYSTYKI Życie: 0
Siła:
Zręczność:
Spostrzegawczość:
Doświadczenie: 17

#14
07-08-2015, 01:12
Prawa autorskie: MadKakerlaken

Skinął mu łbem.
- Nie ma za co, łuskonośny.
Lekkim uśmiechem potraktował jego prośbę... robił to zawsze, niezależnie od dnia i godziny. I póki starczy mu sił. to się nie zmieni. A potem jego miejsce zajmie Buśka i jej partner. I tak długo, aż przywódcami będą ci, którzy na to zasługują...
To było jego marzenie.
- Z chęcią... i o to się nie martw. Wolę, gdy są w zasięgu mojego wzroku lub tych, którzy za ich bezpieczeństwo odpowiadają.
Przez chwilę obserwował gnące się trawy, w pewien sposób odprowadzając go. Przynajmniej tak...

z.t


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości