♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Vader
Konto zawieszone

Gatunek:Czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:24 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 79
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#1
24-08-2015, 22:50
Prawa autorskie: Kium

Vader trochę podróżował. W ostatnim czasie bywał w wielu miejscach. Robił dokładnie to co poradziła mu Maeva. Odpoczywał za dnia, a polował w nocy. Od odejścia spod baobabu nabrał trochę ciała i przybrał na sile. Jego spojrzenie na świat także nieco się zmieniło. Czuł się o wiele lepiej. Wreszcie czuł, że żyje.
Po kilku godzinach błądzenia Vader trafił do bardzo ponurego miejsca. Wszystko pokrywał popiół, a tylko gdzieniegdzie można było zauważyć jakąś skąpą roślinność. Nie było też widać zbyt wielu zwierząt. No ale nie ma co się dziwić, skoro stado się tu nie naje. Lampart nie miał konkretnego celu. Po prostu szedł przed siebie. Tak więc teraz przed nim była właśnie ta powracająca do życia równina. Ziewnął i wszedł na nieznane terytorium. Czuł pod łapami całkiem grubą warstwę popiołu. Idąc rozglądał się po dotkniętym kataklizmem miejscu.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#2
25-08-2015, 09:22
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

A pomiędzy młodymi pędami trawy oraz popiołem i pomniejszymi gałązkami skrywał się on.
Sadism liczył na drobną ofiarę w postaci myszy.Kręciło ich się tu coraz więcej. Zwiastun powrotu życia na te ziemię. Może to i dobrze.

Vadera wyczuł zanim nawet zobaczył. Momentalnie zrozumiał że to kolejny wielki kotowaty. Sierść jednak miał ciekawą, inną.
Gdzieś ze swej kryjówki odezwał się do pantery:
- Ryzykujesz sssporo kręcąc się tutaj.
Było to ostrzeżenie, lecz i przynęta słowna, bo powodowała niezwykłą chęć spytania "dlaczego?". A nawet jeśli nie, to nic nie szkodzi. Żmij miał już plan. Jak zawsze.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Vader
Konto zawieszone

Gatunek:Czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:24 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 79
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#3
25-08-2015, 11:35
Prawa autorskie: Kium

Vader podążał spokojnie przez równinę. Co jakiś czas trzasnęła mu pod łapami jakaś gałązka, czy przebiegła mysz. Wiedział, że raczej nie znajdzie tu nic do jedzenia. Musiał iść dalej, aby wejść na tereny, na których żeruje zwierzyna.
Nagle idąc usłyszał jakiś głos. Stanął w miejscu, powoli rozejrzał się, ale nikogo nie zauważył. Wiedział już, że postać z którą rozmawia nie jest kotowatym, czy psowatym. Inaczej zauważyłby ją, gdyż nie było tu zbyt wielu kryjówek. W dodatku owa postać przeciągała literę "s", mówiąc. Vader więc domyślił się, że jest to najprawdopodobniej jakaś żmija czy wąż. No w ostateczności jaszczurka.
Lampart uniósł łeb do góry i także się odezwał.
- Tak mówisz? Sądziłem, że na takich terenach raczej nikt nie mieszka. Pomyliłem się. - powiedział lampart z uśmiechem. Po chwili kontynuował. - Może wyjdziesz z ukrycia? Chciałbym wiedzieć z kim rozmawiam.
Tu lampart obrzucił wzrokiem najbliższe trawy jednak nikogo nie zauważył. Najwyraźniej owa osoba dobrze wtapiała się w otoczenie.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#4
25-08-2015, 12:56
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Uwielbiał przeciągać ujawnianie się w rozmowach. Nie był silny, ale dzięki wyjątkowej anatomi, nieśpiesznie przesuwał się, tak by ciężek było określić skąd dochodzi jego głos.
- Ponoć każdy się myli... czasssem jednak głupia pomyłeczka skutkuje jadem we krwi.
Nie była to groźba, lecz ostrzeżenie. Zasyczał by rozwiać wszelkie wątpliwości co do swego gatunku.
- Czyżbyś był samotnikiem? Nie znam twego zapachu... pochodzisz z dżungli?
Prośbę o ujawnienie się, zbył. Lubił utrzymywać przewagę.
- Nie znam cię, ale możesz mówić mi Yehisses (czyt. dżehisses) czyli "Pierwszy Syk". Jestem kimś kto chciałby pomagać inteligentnym i wartym pomocy. Jak cię zwą?
Był przed lampartem, około 3 metrów od jego pyska. Dzięki popiołowi i świeżej roślinności pokroju trawy czy mchu, wywęszyć go nie było sposób. Miał zamknięte oczy. Nawet taki szczegół był teraz ważny.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Vader
Konto zawieszone

Gatunek:Czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:24 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 79
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#5
25-08-2015, 22:50
Prawa autorskie: Kium

Gdy nieznajomy syknął, wątpliwości lamparta od razu się rozwiały. Wiedział, że ma do czynienia ze żmiją. Zrozumiał pierwsze słowa nieznajomego. Był prawie pewny, że nie była to groźba. Przynajmniej nie brzmiało to jak groźba. Uśmiechnął się lekko i odpowiedział.
- Gdybyś chciał mnie zabić, zrobiłbyś to wcześniej, nieprawdaż? - Nawet nie próbował się rozglądać. Wiedział, że nie ma szans zauważyć żmii, a wyczuć też było ją trudno. Stał więc niewzruszony i słuchał słów nieznajomego.
Gdy zadał on pytania lampartowi, ten podniósł trochę łeb. Przez chwilę zastanawiał się, czy powiedzieć to żmii, ale zdecydował, że jak na razie gad ma przewagę.
- Tak jestem samotnikiem. A co do mojego pochodzenia... Nie mam konkretnego miejsca. Chodzę to tu, to tam. Nigdzie nie mieszkam dłużej niźli dobę. - Zaraz po jego słowach żmij przedstawił się. On postanowił uczynić to samo.
- Ja mam na imię Vader, ale mówią też do mnie Czarny Łowca. - odpowiedział lampart patrząc przed siebie. - Miło mi cię poznać Yehisses.
Czuł, że to nie jest prawdziwe imię żmii. Inaczej nie tłumaczyłby co ono znaczy. Chociaż...? Może znowu się pomylił...? To jednak nie było ważne. Nadal patrzył przed siebie. Po krótkiej chwili odezwał się znowu.
- O ile rozumiem te tereny należą do ciebie. Mylę się Yehisses?
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#6
25-08-2015, 23:34
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Wysłuchał go spokojnie, po czym nieśpiesznie i po kilku sekundach namysłu stwierdził: -Czarny Łowco, jesteś zaissste intrygujący... Mógłbym cię zabić wcześniej, lecz tak czynią tylko bezmyślni i żałośni osssobnicy którzy niegodni są ozwania ich wężami. Ja patrzę dalej. A te ziemie są zarówno moje, jak i każdego innego kto jest ich wart...
Lawirował między niedomówieniami i odpowiedziami. Otworzył też oczy, by przyjrzeć się kotowatemu.
- Cenisz sssobie wyrazistość co? Powiedz mi, lękasz się śmierci?
Był bardzo ciekaw jego odpowiedzi.
- Mam dla ciebie propozycję, o ile szukasz miejsca gdzie pokazałbyś co jesteś wart, zdobył szacunek i co najważniejsze- zapisał swe imię na zawsze w umysłach potomnych... mam dziwne wrażenie że pisana ci jessst wielka przyszłość.
Nawet nie musiał kłamać. Podobał mu się ten futrzak. Biła od niego dziwna siła. Odczuwał wrażenie że wystarczyłby mu cel, ładnie nakreślony w słowach, a Vader by go zdobył momentalnie.
Ale czy na pewno? Pierwsze wrażenie miał w każdym razie dobre.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Vader
Konto zawieszone

Gatunek:Czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:24 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 79
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#7
26-08-2015, 23:07
Prawa autorskie: Kium

Gdy wąż zaczął przemawiać, Vader zrozumiał, że te ziemie należą najprawdopodobniej do jakiegoś stada, a ten gad do niego należy. Mógł jednak się mylić. W końcu każdy się czasem myli. Stał w milczeniu i słuchał słów Yehisses. Starał się wypatrzyć węża wśród popiołów i skąpej roślinności, jednak było to dla niego strasznie trudne. Poddał się więc i postanowił po prostu z nim rozmawiać. Nagle wąż zadał lampartowi pytanie. Mogło się wydawać, że jest ono łatwe, ale tak nie było. Vader zastanawiał się przez chwilę nad odpowiedzią. W końcu uśmiechnął się lekko i przemówił.
- Pytasz czy boję się śmierci? Ehh... Gdybym ci powiedział, że nie skłamałbym. Boję się jej tak jak każdy. A jeśli są istoty, które się jej nie lękają są po prostu głupie. Śmierć przyjdzie po każdego prędzej czy później. Możemy starać się jedynie unikać jej przez jakiś czas, ale w końcu i tak wszyscy skończymy w ziemi. Tak. Boję się śmierci, Yehisses. Staram się jednak o niej nie myśleć. Oddalam od siebie myśli o niej i staram się żyć dalej tak aby nie musieć jej szybko spotykać. - odpowiedział. Mówił całkowicie poważnie.
Po chwili znowu odezwał się żmij. Vader wysłuchał go uważnie i zastanawiał się chwilę nad jego słowami. Czyżby chciał mnie przyjąć do jakiegoś stada? A może się mylę...? - pomyślał lampart. Wreszcie mógł zostać zaakceptowany przez kogoś. Wreszcie mógł znaleźć kogoś na kim będzie mógł polegać. Wreszcie nie będzie sam. Przemyślał swoją odpowiedź. Gdy już wszystko poukładał w głowie odezwał się.
- O ile się nie mylę Yehisses chcesz mi zaproponować dołączenie do jakiegoś stada, nieprawdaż? - zapytał. Nie czekał jednak na odpowiedź węża i kontynuował. - Szacunek... To coś co zawsze chciałem osiągnąć. To i akceptację. Zawsze chciałem, i nadal chcę, móc pokazać innym, że nie jestem gorszy. Że mój kolor nie skreśla mnie... Nie wiem czy jest mi pisana wielka przyszłość. Mówiąc szczerze niezbyt mnie to obchodzi. Ale jeśli mogę po nią sięgnąć uczynię to. - tu Vader skończył swoją odpowiedź. Pozostało mu czekać na to co powie wąż.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#8
26-08-2015, 23:36
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Aż go lekko wzdrygło. Spokojny i majestatyczny, z zadatkami na wielkiego wojownika. Ktoś taki jak Vader idealnie nadawał się na reprezentanta Bractwa. Poczekał aż kotowaty skończy mówić, a wtedy dopiero dorzucił.
- Wydajesz się odpowiedni. Posiadasz honor? Potrafisz być bezwzględny? Jeśli tak, to witaj w rodzinie. - powoli wychylił się z ukrycia, idealnie na wprost Vadera.
- Nie jestem członkiem byle ssstada, lecz Bractwa, a Yehisses, to nie imię. To tytuł mój przyjacielu. Przysięgam ci że pomogę ci osiągnąć twe cele, lecz ty musisz przysiąc wierność zarówno Bractwu Jadu jak i mi.
Wysuwał powoli język, po czym go chował. W oczach tańczyły mu iskry, czy radości czy fascynacji lub pewności siebie, to ciężej określić.
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Vader
Konto zawieszone

Gatunek:Czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:24 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 79
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#9
27-08-2015, 16:09
Prawa autorskie: Kium

Gdy skończył mówić odezwał się wąż. Vader wysłuchał jego pytań. Przemyślał odpowiedź na nie i zaczął mówić.
- Nie wiem czy mogę samemu mówić o moim honorze. Sądzę, jednak, że jestem honorowy. Jeśli ktoś zrobi coś dla mnie za wszelką cenę postaram się mu odpłacić. - powiedział czarny kot. - Potrafię też być bezwzględny. Nie boję się zabijać. Jeśli to konieczne postaram się zabić każdego, nieważne kim ta osoba jest. - lampart uniósł dumnie łeb w górę. Zaraz jednak go opuścił i zauważył przed sobą jakiś ruch. Zrozumiał, że Yehisses cały czas był na wprost jego pyska. Teraz wiedział, gdzie ma patrzeć gdy z nim rozmawia. Wąż odezwał się po raz kolejny. Vader nie pomylił się myśląc, iż Yehisses to nie imię węża. Wysłuchał co gad ma do powiedzenia. Przez chwilę nie wiedział co powiedzieć.
Wreszcie mógł osiąść w jednym miejscu. Mieć jakiś cel w życiu. Żyć ze zwierzętami, którym będzie mógł zaufać i powierzyć swe życie.
- Od zawsze marzyłem o dołączeniu do grupy, która zaakceptuje mnie takim jakim jestem. To był mój cel. Mam nadzieję, że będę mógł dobrze służyć, zarówno Bractwu Jadu, jak i tobie Yehisses. - powiedział kłaniając się przed wężem.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#10
27-08-2015, 16:52
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Widział każdy ruch lamparta, i nie da się ukryć że nie było żadnych zgrzytów. Właśnie to było tylko trochę podejrzane. Zbytnia perfekcja. Sadism skojarzył jego sierść z bandą Ghaliba, po czym z zdeczka zmienionym głosem , ponownie się odezwał:
- Rozumiem. Cieszę się twym podejściem, i zapewnie ci to czego szukasz. Możesz mówić mi Sadism. Wpierw jednak proszę byś poprzysiągł wierność. Przysięgasz?
Czekał na to magiczne słowo. A gdy już je usłyszy będzie kontynuował, i powie gdzie Czarnosierstny miałby się udać.
W geście szacunku lekko schylił głowę w odpowiedzi na ukłon.
Bractwo właśnie się wzbogaciło o nowego silnego członka. Gdy tamten przysiągł co było do przysięgnięcia, Sadism powoli skrył się w trawach i popiołach.
- Jutro z samego rana przybądź do jaskini w skale na północ stąd. To niedaleko. Kogokolwiek nie spotkasz, powiedz że przysłał cię Sadism, i dorzuć nasze motto "Władza dla mądrych".
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]
Vader
Konto zawieszone

Gatunek:Czarna pantera Płeć:Samiec Wiek:4 lata Liczba postów:24 Dołączył:Lip 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 79
Zręczność: 68
Spostrzegawczość: 63
Doświadczenie: 10

#11
30-08-2015, 12:03
Prawa autorskie: Kium

Gdy Sadism się odezwał, lampart spojrzał wprost na niego. Wił się w trawach i mchach. Vader wiedział, że nie może teraz odstąpić od oferty. Miał na wyciągnięcie łapy nowy dom. Dom, w którym nie będzie czuł się gorszy od innych. Spojrzał więc w oczy żmija i otworzył powoli pysk.
- Przysięgam... - powiedział. - Bractwu Jadu, jak i tobie, Sadismie.
Wąż zaraz po tych słowach schylił łeb przed Vaderem. Kot zrozumiał, że była to odpowiedź na jego ukłon. Zaraz też skrył się z powrotem w trawach, tak, że Vaderowi trudno było go dostrzec. Usłyszał jednak głos węża mówiący mu o miejscu spotkania i słowach, które ma wypowiedzieć, by było wiadomo, że należy do Bractwa. Skłonił się znowu, przed ledwo widocznym już gadem i powiedział:
- Niech tak będzie. Stawię się jutro z samego rana w jaskini. - po tych słowach zaczął zawracać, jednak obrócił się jeszcze na chwili i rzekł do węża:
- Dziękuję, za danie mi szansy.
Sadism
Prekursor | Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:5 lat 3 miesiące Liczba postów:794 Dołączył:Mar 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 17
Zręczność: 79
Spostrzegawczość: 50
Doświadczenie: 43

#12
30-08-2015, 17:09
Prawa autorskie: Cyt. Ja Avek. by Eidel

Wychylił się ostatni raz, tylko i wyłącznie ze względu na ostatnie zdanie pantery. Zmierzył go ostatni raz wzrokiem.

- Nie musisz dziękować, lecz udowodnij że się co do ciebie nie mylę.
Kolejny raz już się nie ukłoni. Za dużo by było przesłodzenia. Nie powinien nikogo rozpieszczać, choćby nawet lamparta z tak wielkim potencjałem.
Nieśpiesznie znowu skrył się, i odpełzał żegnając Vadera donośnym, acz powoli ściszającym się sykiem.
z/t
// Miło mi się z tobą pisze. Dodaje cie oficjalnie do Bractwa już. //
Wróciłem na prochy tego co niegdyś stworzyłem.
Dziś we mnie wątpią jak na samym początku.
Dziś znowu ich zaskoczę.

GŁOS  
Temat muzyczny Sadisma

[Obrazek: zen-snake.gif]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości