♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#1
30-08-2015, 12:30
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

[Obrazek: AMBgM4l.jpg]
obrazek z http://pridelands.eu/

Stromy brzeg, wyschnięte drzewa, w dole mętna leniwie płynąca woda pełna zawsze głodnych wielkich krokodyli. Teren ten należał kiedyś do Złej Ziemi, a w zasadzie był jego granicą.
Na razie nie pada, ale zanosi się na ulewę.

Czarna przywlokła tutaj swój zadek bez głębszego celu, legła pod zwalonym pniem i przekręciła się na bok by po chwili zacząć spychać dla zabicia nudy niewielkie grudki i kamyczki z urwiska na łby gadów. - No dalej po wkurwiajcie się paskudy.- Mruknęła pod nochalem szczerząc się lekko.
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#2
01-09-2015, 04:51
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

A czy on włóczył się z jakimś większym celem, który by mu przyświecał? No może trochę, po prostu szwendał się w odpowiedniej odległości od Zachodnich Ziem. Czasami się tu zapuszczał i robił mały rekonesans.
Tego dnia nie spodziewał się jednak dostrzec kogoś całkiem interesującego. Lwica, którą dostrzegł nie wydawała się być potulnym barankiem bez charakteru jak większość futrzaków z Zachodnich Ziem. Podszedł bliżej i słysząc jak czarna zaklęła prychnął nieco rozbawiony. Widział co robiła, próbowała zdenerwować te paskudne gadziny przy brzegu rzeki.
- Pierwszy raz widzę tu kogoś takiego jak ty - odezwał się zbliżając coraz bliżej.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#3
01-09-2015, 10:10
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Nuciła cicho pod nosem i podśmiewała się gdy kamyk trafił w łeb krokodyla, gady były krótkowidzami, biedne nie wiedziały co się właściwie dzieje. - Takie wielkie, a takie głupie.. urocze.- Wymamrotała pod nosem, usłyszała prychnięcie i skierowała w kierunku samca ucho, zerknęła kontem oka na nadchodzącego jegomościa nim zwróciła łeb w stronę Ghaliba. Zepchnęła większy kamyk z urwiska na oślep i rozległ się plusk, a potem szamotanie w wodzie. Gady pewnie myślały że spadło im coś do żarcia.
- Arara.. mogę to samo powiedzieć o tobie. Ale jestem tu od niedawna, będzie .. z okrągły miesiąc, może kilka dni więcej.- Straciłam rachubę, ogon świsnął i przeciął powietrze pacając ziemię za jej grzbietem. Dokładnie go sobie w tym czasie obejrzała, młody lew z niezbyt bujną grzywą.. raczej nietutejsza typ.
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#4
01-09-2015, 21:44
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

- No wiesz, z mojej strony to komplement - odezwał się szelmowskim głosem. Podszedł nieco bliżej. Oczywiście i on nie tracił czasu, przyjrzał się jej dokładnie. Wyglądała na nieco starszą od niego. Ale czy to było takie ważne?
- Zgaduję, że jesteś tu tak samo przypadkowo jak ja - wysyczał Tsavo. - Bo nie uwierzę, że ktoś, kto ma odwagę lub jest na tyle pieprznięty by drażnić krokodyle należy do tego śmiesznego stada - nosem wskazał kierunek na Zachodnie Ziemie.
Za każdym razem gdy myślał o Zachodnich przychodziło mu do głowy jedno, niepochlebne słowo - pizdy. Niestety byli na razie zbyt liczni, żeby Cieniowisko mogło ich zaatakować. A przynajmniej do póki jego lwice będą tak ospałe jak do tej pory.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#5
02-09-2015, 11:02
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Och komplemenciarz~ Wymruczała, a smoliste kąciki jej warg uniosły się nieznacznie do góry. Dalej sobie leżała, na razie nie będzie wstawać.
- Tak zupełnie przypadkowo.- Z wielu niebezpiecznych stworzeń zupełnie przypadkowo wybrała krokodyle. - Masz na myśli stado Kahawiana? Ouu.. ktoś tutaj chyba nie lubi pana wielkiego władcy.- Odparła melodyjnym głosem, z nieukrywanym rozbawieniem, zepchnęła kolejna wielką grudę i tym razem trafiła w łeb jednego z krokodyli, bestia pomyślała że zaatakował ja towarzysz, wybuchła konkretna kotłowanina i polała się gadzia krew. - Ups..- Zakryła łapą mordkę, ale nieszczególni było jej żal.
- No to przystojniaku, jak Cie zwą?
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#6
02-09-2015, 15:24
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

- Pan wielki władca to stary nudziarz - wzruszył ramionami - jak go ostatnio spotkałem to korciło mnie, żeby mu kręgosłup rozluźnić, ale... co nagle to po diable.
Mówiąc to przyglądał się krokodylom, które właśnie skupiały się na walce między sobą. Mały kamyczek spowodował takie zamieszanie. Trochę dało to Ghalibowi do myślenia. Czuł, że potrzebował takiego właśnie kamyczka, którym powinien odpowiednie stado rąbnąć prosto w łeb. Dopiero wtedy kraina przestałaby być sielankową krainą a słodycz uroczych lwich serduszek przerodziłaby się w słodycz ich krwi. Z krokodylami był prosto. To proste mechanizmy nastawione na żarcie wszystkiego co się rusza. W przypadku stad kamyczek musiałby być większy i dużo zmyślniej rzucony.
- Jestem Ghalib, milady. - Dygnął teatralnie. Za chwilę zdmuchnął grzywkę, która opadła mu na oczy. Strasznie tego nie lubił.
- Więc? Nie jesteś częścią tego... tak zwanego stada?
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#7
03-09-2015, 09:54
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Zakichany safanduła..- Starzy władcy przewracają się w grobie widząc "CO" bezcześci ich ziemie. Warknęła coś niewyraźnie pod nosem, obelga, klątwa.
Krokodyle wbrew pozorom wcale nie różniły się tak bardzo od lwów, lwom jednak zawsze wydawało się że są 'lepsze' czym było to spowodowane? Cholera jedna wie. Prawdziwy problem polegał nie na tym że brakowało kamieni, kamieni na ziemi zawsze było wiele.. nie było tylko komu ich spychać.
Zimne stalowe oczka czarnuli tkwiły chwilę w pysku samca, zastanawiała sie nad czymś.
- Ghalib, ciekawe imię, moje to Cierń.- Majtała ogonkiem na lewo i prawo, aż w końcu podniosła się rozciągając kręgosłup i palce, obnażając przy tym drugim swoje czarne szpileczki.
- Oh proszę Cię, gdybym urodziła się w tym stadzie, sabotowałabym własną śmierć i uciekła jak najdalej.. na szczęście nie powiła mnie żadna z parchatych samic tego wymoczka, wiec jeden problem z głowy mniej..
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#8
05-09-2015, 05:59
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

- Cierń - powtórzył zasłyszane imię. - Wydaje się, że ten, kto cię tak nazwał wiedział co robi.
Co dla niego było oczywiście komplementem.
Prychnął z nieukrywanym rozbawieniem słysząc szczere wyznanie Chikji na temat tego, że nie urodziła się u Zachodnich i tego, jak nimi gardzi. Zdawało się, że oboje mieli dużo więcej wspólnego niźli czarne futra.
- Więc rozumiem, że rozmawiałaś z Kahawianem? No cóż, trochę nerwowy z niego staruszek, ale żadnej z jego lwic nie widziałem. Chociaż domyślam się, że ktoś taki jak on ma pod sobą - wydał z siebie cichy, niski chichot - nadzwyczajnie zwyczajne i nudne lwice.
Zamilkł na chwilę. Miał jak na razie co do nowo poznanej rację i był z tego bardzo zadowolony.
- Hej, tak sobie myślę, że może chętnie zobaczylibyśmy to samo - usiadł sobie wygodnie. Wygiął lekko kręgosłup i naprostował przednie kończyny, pazury zaś wbił w glebę. Po sekundzie, czy dwóch wrócił do poprzedniej pozycji czując przyjemność po takim przeciągnięciu się.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#9
08-09-2015, 20:19
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Prychnęła rozbawiona. - Sama je sobie nadałam.- Zabawne prawda? Wiedziała co robi, była swoim pobratymcom niczym drzazga w łapie, której sami nie potrafili się pozbyć. Meh, ale to dawno temu i nie prawda.
- Nie rozmawiałam, nie miałam potrzeby. Przeszłam się to tu to tam.. ptaszki różne ciekawe rzeczy ćwierkają. Z resztą.. nikt nie pilnuje granic jego ziem.. a lwice nie dbają o to by nikt nie zbliżał się do nor z ich potomstwem.- Zachodnie ziemie były tak szare, a tubylcy tak pospolici że nie warto było zawracać sobie nimi głowy i w ogóle wdawać się w jakąkolwiek rozmowę.
- Zobaczyli to samo? - Popatrzyła na samca unosząc jedną brew do góry. Położyła łapę na łapie głaskając się pazurkami po jej wierzchu. Ciekawe.
- ..co masz na myśli kociaku? - Spytała przekrzywiając łeb niczym zainteresowane młode.
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#10
08-09-2015, 23:52
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

- Ach, no tak. Samotnicy nie muszą przejmować się polityką - powiedział samiec znad Tsavo. Zatrząsł lekko grzywą pozbywając się z oczu denerwujących kosmyków.
Jednak on sam wcale nie zamierzał w przyszłości przejmować się ostrożną polityką wobec innych stad. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem...
Słysząc zdanie interesującej samicy skrzywił się nieco. Miał ochotę aż splunąć na myśl o tych nic nie wartych bękartach. Powstrzymał się jednak bo pani Cierń najwyraźniej była zainteresowana jego słowami. I o to chodziło.
- I ja i ty, gardzimy tymi słabeuszami - przeciągnął ostatnie sylaby nadając swojemu głosowi większą nutkę tajemnicy, żeby zainteresować lwicę bardziej. Chciał sprawdzić ją i jej poglądy, chciał wiedzieć, czy byłoby możliwe przyłączenie jej do Cieniowiska jeśli Chikja potrzebowała wszystkie, potrzebne przymioty. - Chciałabyś, żeby cała ta kraina przestała być nudną sielanką? Widziałbym ją cieniach, w czerwieni... Ja i moje stado mamy to, czego trzeba, żeby to uczynić. Musimy tylko urosnąć w siłę.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#11
09-09-2015, 21:16
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Nie muszą, ale ci co mądrzejsi interesują się nią.- Ot dla własnego dobra, samotnikami są tylko te lwy, które sa naprawdę silne, bo trudniej jest przetrwać w pojedynkę.
Czekała aż Ghalib wyłoży karty na stół, bez pospiechu, zobaczymy z czym przyszedłeś czarnuszku.
- Gardzę wszystkimi słabeuszami.. a ta zgraja jakoś tak szczególnie nieprzypadła mi do gustu. - Nadęła policzki. - Siła to nie tylko góra mięcha.. - Tu zerknęła ponownie na krokodyle, gady uspokoiły sie, jeden z nich pływał do góry brzuchem. Martwy zdaje się.
- Tej krainie potrzeba siły. Bylejakość zalewa ją jak gnojówka.. zmyć ją może jeno tylko krew motłochu.- Rzuciła i przymknęła ślepia, trzeba pozbyć się tej szarej masy. Bez zbędnego sentymentu, raz a porządnie. - ..masz jakąś propozycję kochanie? - Uchyliła jedno oko wlepiając badawcze spojrzenie w Ghaliba. Padło konkretne określenia 'stado', 'ja', 'moje', nie umknęło to jej uwadze. Nadal słuchała.
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#12
10-09-2015, 06:55
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

- Masz absolutną rację. Siła to nie tylko mięśnie - przyznał skinąwszy czarną łepetyną samicy. Siła była rzeczą, którą Ghalib sobie bardzo cenił, ale wiadomym było, a przynajmniej dla niego, że siła to nie tylko fizyczność. Silne charaktery i umysły to było to, co samiec bardzo lubił.
- Słyszę, że chyba rozumiesz o co mi chodzi - odparł na stwierdzenie samicy. - Bo ja bym z chęcią, przynajmniej to jedno stado we krwi utopił. Ale do tego potrzeba czasu i odpowiednich lwów. Nie robię tego dla rozrywki, chcę, żeby moje stado było tu postrachem. Jak widmo, albo niewidzialne szpony, które ciągną za futro gdy niczego nie widać.
Na pewno czułby satysfakcję, gdyby starł ten nadęty wyraz twarzy z pyska samca, który potraktował Ghaliba jak niechcianą wesz, gdy pierwszy raz się spotkali. Tsavo chciał dominacji, co było zgodne z jego genami.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#13
10-09-2015, 17:34
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

Przez chwilę mierzyła ciemnofutrego, ważyła jego słowa zastanawiając się nad odpowiedzią, chociaż ta była oczywista.. tym co było niepewne, był własnie on.
- Twoje stado nie musi być zbyt liczne by roznieść stado Kahawiana w pył.. cień jest przebiegły, skrada się za tobą, wije miedzy łapami, wygląda spod każdego listka.- Stwierdziła, w końcu wstała wyginając się i rozprostowując kości. Jak na lwicę była bardzo smukła, drobna, prędzej mogła wydawać się wyrośniętym gepardem.. Obeszła go oglądając bacznie, na koniec przystanęła z boku i wyciągnęła szyję w stronę ucha samca obwąchując je. Wypuściła w pewnym momencie cieple powietrze nozdrzami.
- ..chodzi Ci o zemstę? -Szeptała mu słowa do uszka miękkim głosem, robiąc niewielkie pauzy miedzy zdaniami. - Działaj więc jak cień, nie daj poznać wrogowi kto stoi za jego krzywdą, daj mu niepewność i bezradność, szybka śmierć byłaby dla niego zbyt dobra.. siej strach, Ghalibie.- Kłapnęła ząbkami i odeszła kawałek od niego majtając ogonem na boki.
Ghalib
Zmora | Płomień
*

Gatunek:lew tsavo Płeć:Samiec Wiek:Wiek średni Tytuł fabularny:Wędrowiec Liczba postów:906 Dołączył:Kwi 2015

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 90
Zręczność: 81
Spostrzegawczość: 66
Doświadczenie: 26

#14
13-09-2015, 01:22
Prawa autorskie: moje~
Tytuł pozafabularny: Artysta roku

Wskazał nosem w stronę ziem Zachodnich.
- To nie są aż takie niedorajdy. Trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność, ale zanim zaatakuję ich, chcę podbić inne stada, które podobno tutaj gdzieś żyją.
Nie był na tyle głupi żeby nie doceniać przeciwnika. Nie mogą podchodzić co chwilę grupkami i atakować pojedyncze lwy. Przynajmniej na razie. Zorientują się, że to Cieniowisko i zapewne niechybnie przystąpią do odwetu. Ghalib musiał poczekać na załagodzenie emocji. Jak na razie.
- Gadasz do rzeczy. Dlatego póki co, jeśli wejdziesz na mój teren lwice cię nie tkną. Mamy ciemne skóry, ale nie jest to ważne, gdy nie masz odpowiednich przymiotów. Zapobiegawczo atakujemy i zabijamy każdego intruza.
Nie był pewien czy powinien przyjąć jeszcze jedną lwicę z zewnątrz. Teraz dużo bardziej zapatrywał się w naturalny rozwój swojego stada.
- Zemsta to takie banalne słowo - wzruszył ramionami. - Tu po prostu chodzi o manifestację siły i charakteru.
|MUZYKA| | PIOSENKA | |CAŁE CIAŁO| |GŁOS| |KSZTAŁT DEMONA|
[Obrazek: zalubinypasek_by_owlyblue-dbkpf1p.png]
Nigdy nie chciałem żyć jak wy
Jak wyjeżdżałem wyły psy
Dusze oddałem za sławę i pieniądze blichtr
No blichtr 





Chikja
Poszukujący
*

Gatunek:Hydra vulgaris Płeć:Samica Wiek:Dorosły Tytuł fabularny:Młodszy Szaman Liczba postów:766 Dołączył:Cze 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 63
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 80
Doświadczenie: 10

#15
13-09-2015, 11:03
Prawa autorskie: Vegava/ Koseki-L/Lioden
Tytuł pozafabularny: VIP

- Co by nie mówić o każdym tutejszym stadzie.. trwa ono. Więc ma zapewne dość siły by nie upaść.- Siły, może szczęścia. Jednak był to przymiot nie dość jej imponujący. Bylejakość ją nużyła, przede wszystkim była własnie znudzona.
- ... marzy Ci się Cesarstwo? - Pokręciła gwałtownie głową. - Jeśli zniewolisz inne stada będziesz musiał rozciągnąć łapy, staną się one w ten sposób słabsze i podatniejsze na atak. Nie twierdzę że przeceniasz swoje siły, ale dobrze jest znać swoje możliwości i racjonalnie rozważać słabości.- Siadła u jego boku. Z podboju Lwiej będzie niewiele pożytku.. jakie tam jeszcze stada były? Pokręciła głową znowu, dawne czasy.. gdzie podziały się te wielkie wilcze "watahy".
- Traf do ich serca i umysłu. Zdobądź sojuszników, niewolnicy mają to do siebie że buntują się.. knują intrygi.- I trudno myśleć o dalszych podbojach gdy trzeba uważać na własne plecy. Podniosła łapę z ziemi oglądając szpony.
- Mhm.. - Uśmiechnęła się lekko. - Miło być mile widzianym gościem w twych na razie skromnych progach. Jednakże.. i tu wybacz mi, odczuwam mały niedosyt.. komplementujesz mnie, by później zasiać w głowie ziarenko niepewności. Brakuje mi któregoś z wyniesionych przez ciebie na piedestał przymiotów?- Mina jej zrzedła, stęknęła cicho rozczarowana przymykając powieki do połowy lodowych ślepi. Postanowiła wstać i z niewiele mówiącą miną udać się z powrotem nad urwisko.
- Nikt nie powiedział że z banalnego powodu, nie czyni się wielkich rzeczy.- Każdy powód jest dość dobry, urażona duma.. to nie banał. - Chętnie przyjże się efektom manifestu.~


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości