♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#1
23-09-2015, 19:19
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

Trzęsawisko, okolice Zdradliwych Bagien. Martwe, pozbawione kory drzewa chylące się ku ziemi są jedynymi suchymi ścieżkami, które pozwalają uniknąć spotkania z pijawkami i innymi niezbyt miłymi stworzonkami czyhającymi w zarośniętych wodach. Cienka warstwa mgły unosi się tuż nad powierzchnią wody, jest parno, a zapach gnijących roślin zdaje się być bardziej dokuczliwy niż normalnie.
--

Grima od dłuższego czasu grała sama ze sobą w swego rodzaju podchody- chciała dostać się na Płonącą Ziemię, ale wciąż nie miała wystarczająco dużo informacji, by sprawnie ominąć tereny zajęte przez nieznane jej stada. Chciała już zobaczyć główny punkt dawnej Płonącej, Skałę Sherkhana, i wiedziała, że jest ona całkiem niedaleko- wystarczyło iść wzdłuż Rzeki Fuego. Niestety trafiła tutaj- i wielce niezadowolona z takiej mokrej niespodzianki, mimo wszystko postanowiła rozejrzeć się po okolicy. Nie cierpiała wody, a już na pewno nie tak brudnej i śmierdzącej. No ale...sama się w to wpakowała.
Ostrożnie wskoczyła na jeden z niemal poziomych konarów, czepiając się go pazurami. Brak kory dodatkowo utrudniał zadanie, jakby sam mech i wilgotność nie była wystarczająca żeby powierzchnia drzewa miała konsystencję zbliżoną do tej ślimaka. Fuj.
Czerwonooka zwinnie przeskoczyła z jednego drzewa na drugie, krzywiąc się w obrzydzeniu kiedy jej łapy zaczęły kleić się z brudu. Okropieństwo.
Jakoś będzie musiała to przejść... miała nadzieję, że ominie ją kąpiel w bagnie.
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#2
23-09-2015, 19:28
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

No szukał cały czas swego ojca. Mijały dni, tygodnie, aż dziwnym trafem na bagnie, zdecydował się zdrzemnąć. Jego ubarwienie ułatwiało mu to, a gdy usłyszał ruch, podniósł nieco łeb.
Wyszedł z dziupli w jakimś starym konarze i przyjrzał się lwicy.
- Sssszukasz śmierci lwico?
Zapytał sycząc donośnie. Wolał oznajmić swa obecność, choć gdyby nie to że była ona taka wielka, pewnie by po prostu ukąsił i pozostawił bagnu do skonsumowania.
Z drugiej strony, mogła ona wiedzieć coś o jego ojcu. Dlatego też nie ukrywał się, i przyglądał wręcz z fascynacją kotowatej.
- Kim jesteś?
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#3
23-09-2015, 19:55
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

Wzdrygnęła się nieco kiedy usłyszała dość niepokojące syczenie, mimowolnie jeżąc sierść na grzbiecie- no co, taki instynkt. Zamarła, uczepiona konaru po którym akurat przechodziła. Wąż. No świetnie. Jej matka nigdy nie wspominała nic o żmijach bezczelnych na tyle, by ośmielić się odezwać do lwa, a co dopiero mu grozić. Chociaż, jak to mówią...im wąż głośniej syczy, tym bardziej się boi.
-Jak widać. Tchórz jakoś ciągle umyka mi sprzed nosa.- prychnęła. Co to za maniery, co za głupie pytania?
Przez moment przyjrzała się gadowi, zastanawiając się czy był to ten cały Yehisses, z którym rozmawiała Ines. No, oboje byli wężami... Poza tym, nie potrafiła ich rozróżnić. Dla niej, każdy beznogi gad wyglądał tak samo. Prawdopodobieństwo, że miała do czynienia z Yehissesem było całkiem duże, wszak była w okolicach Płonącej Ziemi, a z informacji jakie otrzymała od kapłanki wynikało, że właśnie gdzieś tutaj swoją siedzibę miał żmij.
-Kim jestem? Dobre pytanie. Kimś ciekawym, z kim ma przyjemność. Nie winieneś przedstawić się pierwszy, zanim zapytasz kogoś o jego godność?-
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#4
23-09-2015, 20:07
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

- Kpisz sssobie? Nie szukam przyjaciół, nie muszę się przedstawiać.- pokręcił głową niezadowolony- Szukam ojca. - dodał nieco smutniejszym głosem.
Nigdy tyle nie podróżował co teraz, a bez domu mimo wszystko nie było mu dobrze. Był na to za młody.
- Ale wątpię by ktośśśś twego pokroju go znał...
Zakpił po czym lekko odpełzał do tyłu, nadal będąc zwróconym ku lwicy. Nie chciał byc zbyt blisko potencjalnego zagrożenia.
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#5
23-09-2015, 20:25
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

-Więc nie pytaj innych, kim są, jeśli cię to nie interesuje.- mruknęła, marszcząc nos w niezadowoleniu. O rany, co za burak... Miała złe przeczucie co do Yehissesa kiedy tylko go zobaczyła, wiedziała że ze żmijem bratającym się z lwami było coś nie tak- był albo głupi, albo bezczelny, i zbyt pewny siebie. Ten tutaj... był podwójnie bezczelny. Nie chciało jej się wierzyć, że Ines mogła z kimś takim w ogóle rozmawiać. Grima już nawet zaczęła się martwić, miała nadzieję że księżycowa kapłanka nie ufała wężowi, że nie dała się zwieść, i że nie uwierzyła w jego aktorstwo. Wąż był wężem. Nie ufa się wężom.
-Ktoś mojego pokroju powiadasz...- co gad miał w ogóle na myśli? -Tak, masz rację. Ktoś mojego pokroju nie zadaje się z pasywno-agresywnymi, beznogimi gadami.- pokręciła łbem nieznacznie, nie spuszczając Sargona z oczu. Co, najpierw wyprowadza losowo napotkaną lwicę z równowagi, a potem żali się, że szuka tatusia? Phie.
-Zdradź mi imię twojego ojca, zaryzykuj. Tak się składa, że całkiem niedawno doszły mnie słuchy o całkiem podejrzanym żmiju... I wiem, gdzie go znaleźć. Oboje możemy na tym skorzystać, o ile szukasz tego, o kim myślę.- zmrużyła ślepia i posłała gadowi niewielki, chytry uśmieszek. Będzie musiała wytargować sobie wstęp na tereny Yehissesa, o ile to jego szukał Sargon. Wątpiła, by zielonooki był Yehissesem we własnej osobie, chociaż nie wykluczała tej możliwości. Nie wiedziała, o czym rozmawiał żmij z Ines, kto wie, może i ją wtedy wypytywał o swojego ojca?
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#6
23-09-2015, 20:48
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

Nie obchodziło go zdanie lwicy. Po prostu nie uznawał jej za ważnej, ale za to za groźną.
-Przez ossssobniki twojego pokroju moje życie stanęło na głowie. Nie bedę dla takich uprzejmy.
Powiedział niezadowolonym głosem. Nikt go nie uczył manier czy innych rzeczy. To jaki był Sadism, było kwestia charakteru i ambicji. Sargon nie miał charakteru ojca, ani też niczego co by obudziło w nim ambicje.
- Nie mam powodu by ci zaufać. A żmij jest wiele. Sssskąd mam mieć pewność ze to mój ojciec?
Pacnął ogonem ( odruch ten miał po tacie) i rzucił pytające spojrzenie Grimie.
Nie uważał ze warto się jej teraz przedstawiać. Jeśli okaże się być osoba godną tego, to może i to zrobi.
Nie przypadli sobie do gustu. To pewne.
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#7
23-09-2015, 21:06
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

-Oh. Uraz z przeszłości. Tak mi przykro. Ale wiesz co, taka dobra rada na przyszłość... Miej choć trochę pokory, bo tutaj łatwo jest zasiać i zebrać własną zgubę. To ziemie od wieków targane wojnami, i nie sądzę, by tutejsze lwy miały cierpliwość do takich jaszczurek, którym wydaje się, że mogą wypowiedzieć własną wojnę całemu lwiemu narodowi. Wlazłeś na tereny, gdzie przyda ci się ktoś, kto wciągnie cię wyżej w tutejszej hierarchii. Większość nie widzi w takich jak ty nic więcej niż jadowita paszcza, której trzeba się pozbyć.- czy ona właśnie proponowała mu przyjaźń? Cóż... węże były niebezpieczne, były szybkie, małe i jadowite. Nie znosiła ich za to, ale z drugiej strony, nie głupio byłoby mieć sprzymierzeńca w kimś takim. Chociażby po to, by mieć immunitet w gadziej społeczności. Kto wie, ile żmij plątało się po tych ziemiach, i ile z nich miało kontakt z Yehissesem.
-Nie musisz mi ufać. Nie zagrażam ci niczym, ani nie zamierzam wywieźć cię w pole, mam lepsze rzeczy do roboty. Powiedziałam, zdradź mi imię twojego ojca, a wtedy powiem ci, co o nim wiem. Nawet jeśli to nie on, jest żmiją, na pewno będzie lepszym przewodnikiem, i zapewne udzieli ci wskazówek. Może on zna twojego ojca, jeśli nim nie jest.- cofnęła się o pół kroku i niepewnie ugięła tylne łapy, siadając w nieco pokracznej pozycji. Musiała trzymać balans, by nie ześlizgnąć się do śmierdzącej wody, takiego upokorzenia w obliczu żmija chyba by nie zniosła. Nie zamierzała też ustąpić Sargonowi, chciała, by to on pierwszy w końcu zaprzestał głupich podchodów i powiedział, kogo szuka. Będą się tak targować całą noc, cały dzień, a Grima nie ustąpi.
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#8
23-09-2015, 21:37
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

Pierwszy raz od.... zawsze, ktoś dawał mu rady. Rozwydrzony bachor jakim niewymownie był Sargon nie miał najmniejszej ochoty przystawać na warunki lwicy. Choć coś wewnątrz mówiło mu że powinien się ogarnąć. Głos ten jednak był za cichy.
- Kłamiesz że ci przykro. Wielkim zwierzętom nie zależy na takich jak my... obrażasz mnie.
Jenak słuchając coraz dłużej Grimy, zdecydował się na pewien bezczelny, i ryzykowny krok.
Nagle począł pełzać, powoli, i coraz szybciej, aż w końcu całkiem prędkim tempem w stronę Grimy.
Jeśli mu nie zagraża, to nie ma się czego obawiać.
- Dobrze więc...- 8 metrów od lwicy.
- Jeśli mówisz prawdę...- 6 metrów
- ...to nie masz się...- 3 metry.
-...czego bać.- zatrzymał się metr przed nią.
Jeśli nie odwaliła nic głupiego , dodał - Mój ojciec to Sadism. Wyklęty wąż z Siedliska.
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#9
23-09-2015, 22:02
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

Oczywiście, że kłamała. Nie zamierzała przejmować się tragedią gada, który obwiniał ją za coś, czego nie zrobiła. Nie miała zamiaru brać odpowiedzialności za postępowanie całego jej gatunku, a tym bardziej nie za te wszystkie 'wielkie zwierzęta'. Swoją drogą, jeśli każdy żmij zachowywał się tak, jak Sargon, nie dziwiła się, że ktoś w końcu postanowił z tym skończyć. Cokolwiek się stało, Grima miała wrażenie, że stało się słusznie.
Kiedy wąż poruszył się i zaczął pełzać w jej kierunku, spięła się, jednak nie podniosła się, ani nie cofnęła. Owszem, bała się, bo skąd mogła mieć pewność, że nie zamierza jej ukąsić? Instynkt kazał jej się cofnąć, ale zdławiła to w sobie- została.
Dystans jaki zachował między nimi Sargon odpowiadał jej, wiedziała że nadal jest w zasięgu wężowej paszczy, i że gad ma przewagę w zwinności. Gdyby postanowił zaatakować, prawdopodobnie nie zdążyłaby nawet zareagować, a nawet jeśli, odskok byłby skazany na porażkę.
Końcówka ogona zaczęła wywijać się niczym wężowe ciało, lwica była zdenerwowana i czujna, a kiedy Sargon w końcu wyjawił imię ojca, trochę się zmartwiła, że teraz oskarży ją o kłamstwo lub coś podobnego. Ona kojarzyła jednego żmija, i znała inne imię. Nie była świadoma tego, że Yehisses i Sadism to jedna i ta sama osóbka. Czyli szansa na to, że żmij pod jej łapami mógł być tym Yehissesem, pozostaje niewykluczona.
-Sadism, hmm? Wyklęty? Nie słyszałam takiego imienia. Ale słyszałam o wężu Yehissesie.- wzięła głębszy oddech. Tylko nie gryź, tylko nie gryź. -Jeśli zwiesz swojego ojca wyklętym przez to, że bratał się z jak to powiedziałeś...wielkimi zwierzętami, być może ten cały Yehisses to ten, którego szukasz.- dyskretnie zakpiła.
-Ten cały Yehisses jest...- bezczelny? Głupi? No, wiadomo jakie zdanie miała o Sadismie. -...na tyle odważny, że śmiał rozmawiać z jedną z lwich przywódczyń, a sam ponoć przewodzi jakiejś bandzie.- co prawda nie miała pewności jak duże były zwierzęta pod wodzą Sadisma, po prostu strzelała.
-Być może będzie wiedział coś o twoim ojcu. W końcu jest jednym z twojego gatunku.- kij wie, jak dużo żmije wiedzą o sobie. Może mają jakieś tajne sposoby komunikacji...może wszystkie żmije to jedna wielka rodzina. Może się znają.
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#10
23-09-2015, 22:31
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

Wysuwał język nerwowo, zapamietując zapach Grimy, przyglądał się także jej uważnie.
- Mógłbym cię teraz zabić. Kłamiesz jak najęta, traktując przy tym mój gatunek jako oznakę bycia gorsssszym.
Ponownie pacnął o podłoże, wyrażając tmy swoje negatywne emocje.
Wszystko było możliwe. Nie znał Yehissesa. Jednak słyszał kilka słów z języka z którego Sadism sklecił swój tytuł. Pochodził on z pewnością od słowa "syk". A to już było tropem, sprawiającym że Grima faktycznie mogła tym razem mówić prawdę.
- Mało o nim wiem. Tak mówili na niego moi pobratymcy. Uznawał ich za... prymitywnych i niegodnych.
Pomyslał chwilę, po czym dodał.
- Dobrze więc. Zgodzę sssię na wsssspółpracę.
Cała historia o wężu, przewodzącym całą grupą zwierząt była dosyć oryginalna. Wręcz niemożliwa. A przynajmniej nigdy wcześniej nie było czegoś takiego.
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#11
23-09-2015, 22:57
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

Ona? Kłamie? Jedyne kłamstwo, jakie padło dziś z jej pyska to to, że było jej przykro z powodu tej wielkiej tragedii jaka spotkała Sargona. Ściągnęła brwi na to oskarżenie.
-Przepraszam, ale śmiem uważać, że to ty zacząłeś. Ty pierwszy śmiałeś mnie poniżyć. Ktoś 'mojego pokroju', pamiętasz?- phie, i kto tu był pierwszy do traktowania czyjegoś gatunku jako gorszego? Może i były to jedynie słowa które mogły być rozumiane i negatywnie, i pozytywnie i nijako, ale Grima skłaniała się bardziej ku negatywnemu wydźwiękowi; wątpiła, że słowa żmija były zupełnie neutralne.
-I nie wiem na jakiej podstawie oskarżasz mnie o kłamstwo. Jak mówiłam, nie mam powodu by cię oszukiwać, wręcz przeciwnie.- na jej pysku ponownie pojawił się cwany uśmieszek, czerwone ślepia znów nieco zmrużone.
-Być może ten Yehisses faktycznie jest twoim ojcem, jeśli źle traktował o swoim gatunku, a teraz trzyma z lwami, ba! Mniemam, że zachowuje się jak one... ja wiem o Yehissesie niewiele. Jedynie tyle, że jest raczej nietypowym gadem, i miejsce, gdzie można go znaleźć, oraz to, że faktycznie przewodzi jakiejś grupie. Akurat tak się składa, że tereny które zajmuje ten żmij, są terenami które chcę odwiedzić, i nie zginąć w trakcie.- oblizała pysk, dając sobie moment na przemyślenie następnych słów.
-Zaprowadzę cię tam, gdzie Yehisses, albo ktoś z jego bandy powinien być. Przy tym, ponieważ jesteś z gatunku tegoż żmija...sądzę, że byłbyś w stanie dać mi pewien rodzaj ochrony przed nim. Chcę wejść na jego teren, a być może twoje towarzystwo odwiedzie go od pomysłu ataku bez ostrzeżenia. Nie ukrywam, że obawiam się takich skrytobójczych taktyk.- nie miała pojęcia, jak Sadism reaguje na intruzów. Pyta o powód wizyty? Czy zabija od razu?
Z jakiegoś powodu miała wrażenie, że Sargon wyśmieje jej propozycję. O ile zależało mu na czasie...mógłby szukać kogoś innego, kto zaprowadziłby go do Yehissesa.
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#12
23-09-2015, 23:06
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

- Nie ufam tobie, ani innym wielkim zwierzętom. Nie będę ci tłukł do łba dlaczego. Nie znam mojego ojca, i on nic o mnie nie wie. Nie jestem pewien czy mogę ci zapewnić bezpieczeństwo. I.... czego ty właściwie chcesz od tego Yehisses? zapytał zaciekawiony. Obydwoje sobie nie przypadli do gustu, a jednak mieli interes we współpracy. Na razie jednak Grima wiedziała zdecydowanie więcej.
- To powiesz jak cię zwać? - rzucił od niechcenia. Trzeci raz pytać nie będzie.
- I mój ojciec na pewno nie jessssst podobny do lwów. Dorzucił , a właściwie fuknął.
Nie miał żadnych lepszych tropów. Więc pozostało mu spróbować.
- Ja nazywam się Sargon.
Powiedział beznamiętnie, o ile Grima się także przedstawiła.
- I.... mówiłem że ktoś twojego pokroju, bo lwy nie interesują się innymi gatunkami. Zazwyczaj ssssą... sssamolubne. - ostatnie słowo powiedział z lekką niepewnością. W końcu mimo wszystko mówił o gatunku swej rozmówczyni.
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#13
23-09-2015, 23:53
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

No, już jak tam sobie chce. Nie, żeby ją to naprawdę obchodziło dlaczego lew nie dogadywał się ze żmijem, ani żadne powody Sargona dla których był tak wrogo nastawiony.
-Od niego? Nie chcę nic, tak prawdę powiedziawszy. Jedynie pozwolenia na swobodny dostęp do kilku miejsc, które być może zawierają się w granicach jego ziem. To okolice w których niegdyś mieszkał mój klan, i chcę po prostu zobaczyć to wszystko na własne oczy.- nieco zapędziła się ze swoją opowieścią, a gdy zdała sobie z tego sprawę, ugryzła się w język. Nie powinna tyle gadać, zwłaszcza nie w towarzystwie kogoś, kto albo ją wyśmieje, albo jakimś sposobem wykorzysta to przeciwko niej. Może Sargon zakumpluje się z tym Yehissesem, i uwezmą się na Grimę z jakiegoś wężowego powodu.
-Być może nie jesteś w stanie zapewnić mi bezpieczeństwa, ale jestem skłonna zaryzykować.- kwestię podobieństwa ojca zielonookiego do lwów pominęła. -Jestem Grima.- przedstawiła się w końcu po głębszym oddechu, czując, jak atmosfera nieco się rozluźnia. Albo tylko jej się tak wydawało... W każdym bądź razie nawiązali cieniutką nić porozumienia, i to na razie był całkiem niezły początek, mimo iż Grima wciąż nie była przekonana co do pomysłu żmij w swoim otoczeniu. Aż strach pomyśleć, przecież węże z reguły schodzą większym zwierzętom z drogi. A co takim nazbyt odważnym osobnikom może strzelić do łbów? Jeszcze postanowią atakować z ukrycia, i dorosłych, i dzieci.
-Samolubni, hm? Wiesz, osobiście nigdy nie miałam styczności z żadnym żmijem, ani nawet hieną czy słoniem. Zwykle wszystko, co nie jest mojego gatunku, schodzi mi z drogi. To chyba normalne, że nie pcham się na siłę w społeczności mi obce, zwłaszcza te, które nie wykazują chęci porozumienia, a w dodatku mogą mi zagrozić, prawda?- no właśnie, jeśli Sargon miał jakiś kompleks niższości, winien zawdzięczać to swojemu gatunkowi, który zwykł jedynie ostrzegać o swej obecności i kryć się. Każdy zdrowy na umyśle lew uszanuje wężowy syk, i odsunie się, a potem odruchowo zacznie ignorować podobne stworzenia.
-Nie patrzyłabym na to wszystko gatunkowo. Widzisz... nasze gatunki zwykły omijać się z daleka, a jednak my, jako jednostki, jesteśmy tu teraz, rozmawiamy. Może powinieneś zacząć używać więcej słów 'ja' i 'ty', a nie 'my' i 'wy'. Chyba przyznasz, że jednak korzystniej jest mieć w lwie przyjaciela niż wroga, a i lew wyjdzie lepiej na zgodzie ze żmiją niż na rywalizacji. To logiczniejsze, niż bezmyślne rzucanie się na siebie nawzajem.- no, to było oczywiste. Z jej perspektywy, zdecydowanie wolałaby jakoś przełknąć tą swoją niechęć do żmij których tak naprawdę nie znała, i być w zgodzie ze stworzeniami, które zdecydowanie mają warunki do tego by nosić tytuł najskuteczniejszych skrytobójców. Lew nie jest w stanie wyczuć zagrożenia, jeśli wąż bezszelestnie znajdzie się na tyle blisko by zadać jadowity cios.
O tak, z całą pewnością wolałaby uniknąć takiej śmierci, i to we śnie.
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>
Sargon
Konto zawieszone

Gatunek:Żmija sykliwa Płeć:Samiec Wiek:2 lata 9 miesięcy Liczba postów:81 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 7
Zręczność: 37
Spostrzegawczość: 10
Doświadczenie: 25

#14
24-09-2015, 19:34
Prawa autorskie: Av. Grima tł. Ja

Słuchał jej, i podpełzał jeszcze bliżej, nie zważając na to ze mogła nie czuć się z tym dobrze. Jakoś nawet nie myślał w ten sposób, zwłaszcza że z reguły w Siedlisku musiał konwersować z bardzo bliskich odległości.
- Klan? Cóż, nie wiem, ale ja wolałbym nie wracać do ruin tego co jessst dla mnie cenne.
Popatrzył w bagno, jakoś tak zamyślony. Dziwne to, nigdy jeszcze nie znajdował się tka blisko wielkich kotowatych. Zazębiające się światy dopiero niedawno zaczęły się przenikać. A wszystko to głównie za sprawą Bractwa.
- Grima... ładne imię. Ma jakieś znaczenie poza twoją osssobą? Moja matka mówiła że moje ma znaczenie które zna tylko kilka osobników węzy na całym świecie. Przynajmniej według niej... - wysunął język spokojniej niż wcześniej. Zapach bagien mu nie przeszkadzał, dla gada mógł być nawet przyjemny.
- Świat jessst wielki. Mimo to żyjemy w nim razem. Nigdy się nad tym nie zasstanawiałem ale takie bariery wydają się sztuczne. Inna sprawa że sssaki panicznie się nas boją. A my ich.... - ostatnie zdanie dodał dopiero po chwili, jakby niechętnie, i ze smutkiem.
To co Grima powiedziała na końcu, dudniło we łbie gada jeszcze chwilę, a i ten pierwszy raz w tej rozmowie nie za bardzo wiedział co odpowiedzieć. Siedlisko indoktrynowało w pewny sposób młodych.
Ssaki be, i to one są winne.- tak prawiły starsze węże.
Nawet jeśli to żmij bezmyślnie ukąsił, zawsze wina była zwalana na tych większych.
Odkąd uciekł,był wolny ale o tym nie pamiętał. Dopiero teraz lwica uświadomiła mu jego indywidualność. Coś co jego ojciec bardzo podkreślał. Coś, co miał po nim w genach, ale slabsze, i potrzebujące czasu na rozwinięcie się.
- Wśród węży nie ma przyjaźni... -powiedział w końcu, zrezygnowanym głosem.
Grima
Konto zawieszone

Gatunek:lew Płeć:Samica Wiek:5 lat Liczba postów:52 Dołączył:Wrz 2015

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 66
Zręczność: 83
Spostrzegawczość: 61
Doświadczenie: 15

#15
30-09-2015, 14:58
Prawa autorskie: jo | kinopan
Tytuł pozafabularny: VIP

Nie skomentowała jego słów o ruinach, nie bardzo miała co powiedzieć tak naprawdę. Sama czuła się trochę przytłoczona życiem w przeszłości, ale do tego została powołana jeszcze zanim otworzyła oczy jako kocię. Była do tego przyzwyczajona, a mimo że młoda już nie była, wciąż musiała jeszcze wiele nauczyć się o sobie i o tej całej "przeszłości", a potem pewnie przekuć ją w przyszłość. W każdym bądź razie, gadanie o tym nie miało na razie większego sensu.
Ładne imię? A to dobre... Pierwszy raz słyszy coś takiego. Aż jej się głupkowato uśmiechnąć zachciało, ale się powstrzymała, nie chciała przecież żeby Sargon zdenerwował się albo pomyślał, że Grima robi sobie z niego żarty. Wcale tak nie było. A to, jak zaczął mówić o swoim imieniu... Z jakiegoś powodu wydało jej się to naprawdę urocze. Tak właściwie to Sargon był dorosły? Był dzieckiem? Kto to wie... na razie nie miała zamiaru pytać o to jak lata 'działają' w wężowym świecie.
-Jakieś znaczenie ma, ale ja go nie znam.- odparła, tak naprawdę wiedziała dobrze co jej imię oznacza- a raczej co Noia chciała żeby oznaczało. Jej matka stworzyła imię które po prostu dobrze brzmiało, i wepchnęła w nie swoje życzenia i dobre wróżby. To miało jakieś znaczenie, prawda? No... tak jakby. No i miała jeszcze drugie imię, które na siłę nadała jej babka- ale nim nie zamierzała się chwalić.
Na kolejne jego słowa odpowiedziała milczeniem, pokiwała wolno łbem na znak, że nadal go słuchała. Miała wrażenie, że powiedziała coś, czego nie powinna, tak jakby właśnie naruszyła jakąś układankę która do tej pory uchodziła za niemożliwą do ruszenia. No cóż... nie jej interes, prawda?
-Wśród węży... następny powód by rozważyć relacje z innymi gatunkami?- uśmiechnęła się lekko, wyczekując jego następnej reakcji.
<table><tr><td>
submit to me
[Obrazek: grim_by_paranoii-d9a1mrm.png]
for I am Grima

</td><td>[Obrazek: ardorraaar_by_paranoii-d9a1mff.png]</td></tr></table>


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości