♫ Audycja 36 ♫


Wszystkie audycje znajdziecie na audycje.krollew.pl
Tygodniowy bonus
+5 opali


Otrzymuje Warsir!
  • Forum zostało zarchiwizowane i dostępne jest jedynie w wersji do odczytu - poza ShoutBoxem i tematami pozafabularnymi. Dziękujemy za wspólną grę!
  • Oficjalny kanał na discordzie - do kontaktu z graczami.
  • Stale aktywny pozostaje dział z pożegnaniami, gdzie każdy będzie mógł dopisać swoje.
  • NIE zgadzamy się na kopiowanie jakiejkolwiek części tego forum, także po jego zamknięciu.

    ~ Administracja Król Lew PBF (2006-2018)
Generator statystyk
Drzewo genealogiczne
Okres zbioru (1 porcja):
Cis pospolity
Wulkan Burgess Shale, Ognisty Las, Źródło Życia
Pogoda
1-15 września
21 °C
16 °C
16-30 września
23 °C
17 °C
Postać miesiąca:
Sierpień

Naiwny, strachliwy i delikatny. Lwie dziecko zagubione pośród sawanny, odnalazło ciepło rodziny w śnieżnym Cesarstwie choć niedawno spotkał nieświadomie prawdziwego ojca.
Cytat września
Nadesłany przez Vasanti Vei

Stężenie fanatyków księżyca na poziomie zerowym kazało mu się zastanowić, czy przypadkiem nie zabłądził.
Znajdziecie nas na:
Otieno
Zbanowany

Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 95

#1
28-09-2015, 20:55
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami

Już kilka dni minęło od jego awansu na łowcę, oraz całej tej akcji w Oazie. Zapomniał już również o nowych rekrutach, choć może po prostu chciał o tym nie myśleć? Nadal pamiętał spotkanie z jedną z nich, podczas którego to wyjawiła iż chce dołączyć do Zachodnich. Nikt o tym nie wiedział, nie było jakoś okazji by powiedział o tym, zresztą była to plama na honorze, dał jej zwiać podczas snu, a przecież powiedziano jej, że jeśli wejdzie ponownie na tereny zginie. Ponoć należała do Cieniowiska, lecz czy to prawda? W sumie kolor futra się zgadzał, jednakże nie wnikał w ten temat, skoro Kahawian z Kalani je przyjęli, coś musiało w nich być. Mimo wszystko nie miał ochoty z Nataką rozmawiać, bowiem drugiej w sumie nie znał i nic do niej nie miał, oprócz tego że nie wiedział czy im obu ufać, szczególnie tej z jasną grzywką. Już raz go oszukała, a on był raczej pamiętliwy, jeśli chodzi o takie zachowania. Wracając jednak do wątku, Otieno postanowił przejść się w jedno z jego ulubionych miejsc, a mianowicie nad rzekę, konkretniej nad zakole i czarny kamień, na który to od razu wskoczył i się wygodnie ułożył. Teren już wcześniej sprawdził, zresztą ostatnio nie robił nic, tylko patrolował, należało się więc choć pięć minut odpoczynku, czyż nie? Mimo wszystko brązowy dokładnie nasłuchiwał i co jakiś czas rozglądał się po terenie, by w razie czego szybko zareagować.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#2
28-09-2015, 21:30
Prawa autorskie: Własne

Nataka szła sobie na spokojnie wzdłuż rzeki, nad którą kiedyś już była. Dokładnie w tym samym miejscu.
Po treningu postanowiła sobie jeszcze trochę pozwiedzać zachodnie tereny, wówczas jej siostra postanowiła zwiedzić drugą część krainy. Krocząc dróżką wzdłuż wody jej wzrok dostrzegł w oddali na skale znanego już jej lwa o bujnej czarnej grzywie. Nataka zmarszczyła brwi w niepewności. Była świadoma tego że ten mógł być na nią zły za ich ostatnie spotkanie. Postanowiła to jednak z nim jakoś wyjaśnić, nie widziało jej się posiadanie wrogów w nowym stadzie. Tak więc ruszyła truchtem w stronę samca omijając powalone konary drzew, czasami nad mniejszymi po prostu przeskakując. Podeszła pod skałę na której właśnie odpoczywał Otiento. Skuliła po sobie uszy i odezwała się po chwili.
-Hej Otiento, nie śpij bo Cię okradną.-
Zaśmiała się pod nosem.
Otieno
Zbanowany

Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 95

#3
29-09-2015, 13:30
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami

Słyszał jej kroki, więc otworzył lekko jedno ślepie, lecz gdy tylko ją dostrzegł postanowił zignorować jej obecność. Akurat musiała to być ona, ostatnia lwica w stadzie którą miał ochotę widzieć kiedykolwiek, no lepiej być nie mogło. Niestety, ona wolała go zaczepić, była więc albo odważna, albo głupia. Brązowy warknął, otworzył ślepia i się podniósł. W tym momencie siedział i przyglądał się jej z góry, bowiem nie dość że był większy to i był na kamieniu.
-Nie czaj się do śpiących lwów bo ogon ci urwą.- mruknął, po czym oblizał pysk. Nie miał ochoty z nią rozmawiać, lecz nie chciało się mu tez szukać nowego miejsca, zresztą kto wie czy by za nim nie polazła. Siedział więc, próbując zawiesić wzrok na czymś innym niż ślepia lwicy, która tak go zirytowała podczas wcześniejszego spotkania.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#4
29-09-2015, 17:28
Prawa autorskie: Własne

Nataka zaśmiała się pod nosem marszcząc brwi i uśmiechając się przy tym zadowolona machnęła ospale ogonem. Trochę śmieszyło ją jego podejście do obcych, chociaż z drugiej strony nią miała się co dziwić, każdy miał inny charakter. Westchnęła po chwili, a jej uśmiech zaczął powoli znikać z jej pyska. Popatrzyła na samca unosząc łeb do góry, by na niego patrzeć w tym samym czasie gdy do niego coś mówiła.
-Chciałam pogadać.-
Mruknęła uspokajając swój zaczepy humor nie chcąc go bardziej irytować. Nie chciała tez by pomyślał że robiła to specjalnie. Po chwili postanowiła wspiąć się na skałę na której siedział lew.
Otieno
Zbanowany

Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 95

#5
29-09-2015, 17:41
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami

Westchnął, słysząc jej słowa, a gdy zaczęła się wdrapywać na skałę nieco się przesunął, co by zachować od niej należytą odległość. Usiadł ponownie, po czym przeniósł wzrok na jej pysk, bowiem cóż innego mógł zrobić. Skoro już tak bardzo musiała porozmawiać, to przecież nie będzie gapił się gdzieś w horyzont, zresztą na nią to nie działało, była strasznie upierdliwa.
-Skoro musisz... mów.- odparł nieco zirytowany całą tą sytuacją. Ostatnio ciągle trafiał na lwy z którymi nie miał za dobrych stosunków, w sumie takie miał chyba tylko z Kahawianem, bowiem reszty bliżej nie poznał przez ciągłe patrole. Będzie musiał to zmienić, miał przecież być bardziej towarzyski, a zamiast tego nadal był samotnikiem.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#6
29-09-2015, 18:45
Prawa autorskie: Własne

Kiedy była już obok brązowego siadła sobie wygodnie i machnęła leniwie ogonem, odwracając na moment łeb w bok, by się rozejrzeć. Po chwili skuliła nieco uszy do dołu zastanawiając się jak zacząć. Czuła to że był na nią zły. Znając powód postanowiła to wszystko wyjaśnić. Jako że Otiento był bardzo uparty z tego co zapamiętała, mogło być ciężko.
-Ja... Chciałam Cię przeprosić za to że zniknęłam tamtego ranka opuszczając tereny Zachodnich Ziem bez słowa...-
Zmarszczyła delikatnie brwi spoglądając prosto w jego ślepia kiedy zaczęła mówić. Tak okazywała swoją szczerość. Nie chciała by był na nią zły. Nie chciała by nikt w tym stadzie nie był na nią zły. Bo po co ma mieć nieprzyjemne relacje z nowo poznanymi lwami?
Otieno
Zbanowany

Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 95

#7
29-09-2015, 21:09
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami

Uniósł nieco brwi, bynajmniej nie zaskoczony tematem tej rozmowy, znaczy póki co monologu. Zaskoczyło go to, że lwica myślała iż zwykłe przepraszam załatwi sprawę, chyba że po prostu chciała to powiedzieć na głos i mieć z głowy, od tak dla zasad. Westchnął, po czym spojrzał gdzieś w dal, oj tak, był uparty, a jej zachowanie było nie tylko wkurzające, zostawiając go tamtego ranka pozostawiła plamę na jego honorze, miał bowiem polecenie od Kalani, nie wpuszczać jej więcej na ich ziemie, co mimo wszystko uczynił. Został oszukany, tak to czuł i tyle.
-Nie dość że wlazłaś dwa razy na nasze tereny, oszukałaś mnie że chcesz dołączyć, to jeszcze tu wróciłaś. Oboje będziemy mieć problemy, bo nie zamierzam dłużej ukrywać faktu, że się wtedy spotkaliśmy i że nas olałaś dla tych czarnych szczurów.- warknął, patrząc jej już prosto w oczy. Powoli złość na nią zmieniała się w pogardę, bowiem coś nią musiało kierować, skoro odrzuciła propozycję zostania w stadzie, które walczyło do upartego, dbało o siebie dla jakichś wyrzutków. A jak zrozumiała, że tamci są nic nie warci to co, próbowała się tu wkupić? Ciekawe co powie na to wszystko Kahawian, choć może powinien najpierw pogadać z Kalani? Z pewnością mu się oberwie za to, że nie powiedział o tym wcześniej, lecz tyle się wydarzyło... no wypadło mu z głowy i tyle.
Nataka
Duch
*

Gatunek:Lew Płeć:Samica Wiek:4,6 lat Znamiona:1/4 Liczba postów:371 Dołączył:Kwi 2014

STATYSTYKI Życie: 0
Siła: 80
Zręczność: 72
Spostrzegawczość: 60
Doświadczenie: 52

#8
29-09-2015, 21:32
Prawa autorskie: Własne

-Eh...-
Nataka pokręciła głową na boki przymykając na ten moment oczy. Potem znów zaczepiła swoje spojrzenie na jego pysku.
-Nie oszukałam Cię... Tylko teraz nie wiem jak mam Ci to powiedzieć byś mi w ogóle uwierzył.-
Bąknęła
-Przynajmniej nie zaszkodzi mi spróbować.-
Rzuciła po chwili ciszy, następnie kontynuowała dalej.
-Wtedy jakoś... Nie potrafiłam się zdecydować. Tak, wiem że to głupie, i nie mówię tego po to byś specjalnie mi uwierzył, tylko że ja sama tak myślę. Też bym się wkurzyła na twoim miejscu gdybym spotkała kogoś takiego... Kto raz przyszedł, odszedł, potem znów przyszedł...-
Zmarszczyła brwi spoglądając między łapy.
-Ale gdy weszłam na tereny Cieniowiska została mi tylko opcja dołączenia do stada albo śmierć. Instynkt przetrwania okazał się silniejszy.
Ponownie odetchnęła.
-Jeśli chcesz o tym powiadomić przywódców, dobrze... Jednak... Po co chcesz robić sobie więcej problemów i nie przyjemności?-
Spytała po chwili kuląc uszy do tyłu.
Otieno
Zbanowany

Gatunek:Lew berberyjski Płeć:Samiec Wiek:5 lat Liczba postów:336 Dołączył:Lis 2012

STATYSTYKI Życie: 100
Siła: 82
Zręczność: 66
Spostrzegawczość: 71
Doświadczenie: 95

#9
04-10-2015, 16:27
Prawa autorskie: Dirke | Lioden/Kami

Przyglądał się jej uważnie gdy ta mówiła, by wyszukać na jej pysku jakiegoś znaku, iż ta kłamie, jednakże po co miałaby to w sumie robić? Mimo tego, co powiedziała nie potrafił jakoś się uspokoić, nadal drażniła go jej obecność, choć pewnie jak zawsze po jakimś czasie mu przejdzie. Na Saixa już prawie wcale się nie wkurza, przeszło mu, choć duma nie pozwala się odezwać, ale to już inna historia.
-Jeśli masz zamiar kłamać, oszukiwać i zwodzić innych, lepiej stąd odejdź. Ukrywając coś przed innymi, stwarza się jedynie dodatkowy problem, który w końcu i tak wyjdzie na jaw. Jesteśmy stadem, rodziną i nie mam zamiaru niczego ukrywać.- odparł zupełnie poważnie, patrząc jej prosto w oczy. Kiedyś może i by tak zrobił, jak mówiła, olał temat i po kłopocie, lecz spędził w tym stadzie już trochę czasu, zdobył zaufanie Kahawiana i nie miał zamiaru od tak go zaprzepaścić, choć i tak pewnie mu się oberwie za zwłokę, choć kto wie, może zrozumie że po prostu nie było okazji na rozmowę.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości